120138284

120138284



Mumer specjalny w ali.aw.ji racwnicy plebiscytu źiysiiieya





PISMO LITERACKO-SPOLECZNE

Rok 11


Katowice — Wrocław, 25. marca 1946 r.


Nr. 6-7 (17-18)


Najtragiczniejsi


(Ciąg dalszy na stronie 2-glej)

Na Śląsku znów chodzą z gołkiem. — (Malowidło ścienne Janiny Klopocklej

w Domu Polskim w Zakrzewie.)


Edmund Osmańc/.yk

Najpierw przypomnienia:

Był rok 1019. Nad łjibii. Szprewą i Renem ryłu milionowa masa polskiego wy-chodżclwa. Nie „obleżysasy", w tobołk'i mieszczący cały swój dobytek, olc zasiedli górnicy, rzemieślnicy, kupcy, fachowi robotnicy. Byli zamożni, dobrze zorganizowani gospodarczo i politycznie w polskich konsumach i organizacjach.

Rzeczpospolita Polska zjawiła się wśród polskiego wychodźctwa na ziemiach po-lubskich i westfalsko - nadreńsklch. Konsulaty R. P. poczęły namlawinć do powrotu do Kraju i do zakupu Polskich Pożyczek Narodowych. Wychodżctwo zdawm miało tradycje lokowania kapitałów w Ojczyźnie. Wszystkie banki i kasy wychodźcze miały centrale w Poznaniu. Teraz, gdy Polska powstuła, by ryć. nikt nic żałował grosza. Krociowe sumy szły do Ojczyzny, której zniszczenia nikt 8lę nic obawiał ani powojennego chaosu, wiedząc, rc wspólną pracą Polacy odbudują swój kraj. Konsulaty wydawały paszporty polskie ludziom zgłaszającym się do Kraju. Trudności były tylko transportowe. Nie było dość pociągów, by przewieźć wszystkich. Z trudem 100.U00 udało się do Krupi, ter.- — i b: "w-jwna ttię tragedia — dla tych repatriantów nie starczyło pracy w Ojczyźnie.

Specjaliści od patriotyzmu rzucili wtedy hasło: nasza sojuszniczka Francja potrzebuje robotników, odbudowywać Francję, to samo, co odbudowywać Polskę, jedźcie do FrancJR

Rozgoryczenie, ból. troska o nową tułaczkę przeszły przez masy wychodźcze. Część 200.000 poszła do Francji. Reszta pozostała w Niemczech. Do Polski dla nich nie było powrotu.

Był rok 1923. W Prusach Wschodnich, w Nadodrzu Pomorskim i Śląskim po plc-plscytach i powstaniach Polacy byli zmo-żeni klęską. Działacze plebiscytowi, przywódcy powstańczy uszli do Kraju. Kto z miłości do Ziemi rodzinnej pozostawał, ten nie znajdował litości u Niemców ani szacunku u Polaków w Polscc-Państwie. Patrioci znów mówili: przegraliśmy plebiscyt i powstanie, to jest klęska ostateczna, kto więc na zgermanizowanie Iść nie chce, niech ucieka za naszym przykładem.

Cóż robić, ze przy ułomności ludzkiej putriota jest to człowiek, który swoje czyny stawia Za wzór patriotyzmu.

aniołki* nurom) »pfrj*In»jo „Wodor. pnj»km w Nino wydanrjro fncd kor-irrr»nii Polaków w KUu» »i*«h - r. IW, pn*d»uwuiąc* ląoaoM mMrjo |M>kol«tiU t |>okol«ni<«ii Ojców.

Polacy w Niemczech nie byli patriotami. Nic znali nawet tego słowa. Byil po prostu zacięci w swej polskości t w obstawaniu przy swoim.

Założyli Związek Poloków w Niemczech. Kraj nie dal grosza. Kraj, Jeśli nie zwalczał, to milczał. Pieniądze dało wychodżctwo nndreńsko - westfalskie i połabskie, to. które nie chciało z. patriotyzmu Iść da Francji, gdy zamknięto mu drogę do Polski. Nie tylko zresztą pieniądze, wychodżctwo dało kadry działaczy dla osieroconych ziem nutochtonnych Nadodrza.

Obecny vl<»»nl*i.ixJ» *I»»V1, Arku Bolek, podna* foitnowy t poWkl* «ÓJ(«bi w powijcie rmciWukim. prmt uftUUlą »ojną.

Przez pierwsze trzy lata istnienia Związku Polaków Westfalia, Nadrenia i Berlin wspomagały w 100% Opolszczyznę, Mazury. Warmię, Kaszuby.

W Genewie w Lidze Narodów Strese-mann występował przeciw Polsce tezą < mniejszościowym państwie „sezonowym1, sąsiadującym z Jcdnonarodową Rzeszą niemiecką. To kłamstwo rozbili Polacy w Niemczech, organizując Łużyczan, Duńczyków. Fryzów i Litwinów Związek Mniejszości Narodowych w Rzeszy, i występując w tej samej Genewie z żądaniem ochrony mniejszości narodowych w Niemczech.

W rozgrywce międzynarodowej Polska zyskała argument niezwykle ważki. Społeczeństwo w Kraju poczęło zwracać baczną uwagę na to dwumilionowe Polactwow Rzeszy, które, wbrew przepowiedniom, nie zginęło, lecz nadal walczyło i chciało walczyć do czasu jakiegoś mitycznego tewy-cięstwn.

Płynęły lata. Zmieniali się konsulowie. zmieniali się płynący przeważnie do Paryża 1 zawadzający na krótko o Związek Polaków, publicyści, politycy, działacze społeczni z Kraju. Niezmiennym pozostawał frazes patriotyczny, którym krzepili „biednych braci na emigracji" i niezmiennym pozostawał uśmiech melancholijnie drwiący, gdy czytali w prasie polskiej w Niemczech dalekie obce im słowa, jak Słubice, Budzlszyn, Kołobrzeg, Szczytno. Kwidzyn. Opole, Wrocław, słowa znane im Już tylko w brzmieniu „trwałym": Frankfurt, Hautzon. Kolberg, Ortelsburg, Maricnwerder. Oppeln, B rei la u.

Ludzie zaś przeważnie nicuczeni, którzy na wioskę swą mówili po staremu Podmokle. czy Wies/.owa miast „Posemuckel" lub „Grcnzwiese", a Jeździli do Kędzierzyna na targ, a nic do „Hcydebreeku", do Zabrza, a nic do „Hindenburgn", ludzie ci walczyli co dzień o swoją polskość i o polskość swej ziemi. A co najdziwniejsze, dla Polaków te Westfalii, czy Berlina Polska zaczynała się nie w Zbąszyniu a w Opolu.

Psychoza Jakaś, nad którą kiwał głową. r. podziwu wyjść nie mogąc, człowiek z sercem na dłoni, Gustaw Morcinek, gdy

Polacy

w 1938 roku objeżdżał skupiska polskie na Westfalii i Ziemiach Połubskich.

W 193(5 czy 1937, jak co roku. szli Polacy z Opolszczyzny z pielgrzymką do Krakowa i do Częstochowy. Pod Jasną Górą powitali ich podniesieniem ręki jacyś młodzi ludzie ze szpadami, przepasani szarfami, w kolorowych myckach na głowie. Polacy, obywatele III Rzeszy, którzy nłc bez walki przeprowadzali w codziennym życiu odmowę „heilhitlerowunia" i dźwigania ręki, tłumacząc, że są Polakami n nic Niemcami, teraz widząc to błazeństwo pod Jasną Górą rozsierdzili się i dawaj bić młodzieniaszków !z podniesionymi prawicami. Zrobił się tumult Policja aresztowała obywateli niemieckich, którzy pobili obywateli polskich za... pozdrowienie niemieckie. Ktoś próbował tłumaczyć chłopakom te pod Opola, że to nieporozumienie polityczne, na co mu odpowiedziano z miejsca:

—    Może to dla Was polityczna zabawa dźwigać rękę do góry. dla nas tam (tu wskazał na zachód) to nic (zabawa.

Tegoż roku pojechał jakiś chłopak z Westfalii, który w życiu Polski nie widział, na wakacje do chrzestnych w Poznańskie. Po polsku mówił kiepsko. Chciał się podu-

W "i.    8. >\«akh    i    ui\

do centrali Związku Polaków w Berlinie

o opiekę przed gniewem ojca. Co się stało?

—    Ano Chrzestny hal mir gesagt. że mam sobie Polską głowy nie zawracać, bo alles geht schlccht. I toki? głupoty wygadywał. żem nie strzymał 1 chrzestnemu wyrttnąlcm jednego w pysk... Nie mogłem inaczej toć Polska Matką naszą, a o Matce nie wolno mówię ile.

W roku 1938 odbył się w Berlinie Kongres Polaków w Niemczech. Uchwalono na nim jako rzecz najważniejszą pięć prawd Polaków, prawd, które rządziły tymi ludźmi od setek lat l miały nadal nimi rządzić.

Oto one:

Prawd* pierw***: JnMmr PolakAml.

Prawda draga: Wiara Ojców aatijrch wiarą &*-

ml diitd.

Pi a wita Irreria: Polak Polakowi braUm.

Prawda n warta: Co*Ul*A Polak Narodowi tlały.

Prawda piąta: PoUka Kalką aa*tą. o MaU* ma

wolno mówił- tle.

W roku 1939 przyszedł kres Polactwa w Rzeszy. Obocty ł więzienia zapełniły się dziesiątkami tysięcy Polaków, obywateli niemieckich. Młodzież wtłoczono do Wehrmachtu.

pettpektywa

Od%y

Przed 25-clu laty odbył się na Śląsku plebiscyt, -który był ostatnim międzynarodowym targiem o bezsprzecznie poUką ziemię. Godzi się przypomnieć te chwile w piśmie, które ma rejestrować skoki I najczulsze drgnienia temperatury polskości na tyrh ziemiach wczoraj I dziś. Mówią, że plebiscyt to była klęska dyplomacji francuskiej i polskiej, bo zmieniał on poprzednią decyzję z maja 1919, przyznającą nam cały Śląsk Opolski bez plebiscytu. Dodamy do tych słów co innego: plebiscyt i następujące po nim trzecie powstanie śląskie były triumfami śląskiego robotnika i chłopa, którzy ratowali dJa Polski w drobnym przynajmniej stopniu to. co dyplomacja polska a szczególnie polityka warszawska lekkomyślnie zaprze-paaaenbu

Zestawienie cyfr plebiscytu z cyframi spisu ludności 1910 wykazuje ubytek głosów polskich, ale ubytek tak nienaturalny, że nawet niemieccy statystycy nie ufali tym cyfrom (Paul Weber). Jakże to było możliwe, żeby w llorysla wirach. gdzie poprzednio było 191 głosów polskich a 4 niemieckie. nagle w plebiscycie byty 4 polskie a 104 niemieckie, albo we wsi Ko-

m I Mińbw: > iklu., ń’«Aic

cy otrzymali 00 głosów a my 357, nagle w plebiscycie my otrzymujemy JF.DFN glos a Niemcy 377. Wypadki można by mnożyć, kto ciekaw, niech zaglądnie do statystyk.

Zostało zatym na terytorium odstąpionym Niemcom według wyników plebiscytowych 54,4% Polaków. Stan faktyczny byl o wiele wyższy. 1 o tych pokrzywdzonych I krzywdzonych po dziś Polakach, o tym tragicznym Polactwic wspominamy w niniejszym numerze. Cóż powiecie wy hurapatrioci, traktujący Polactwo nad Odrą Jako Niemców, bo mają meble. Jakieś tam skromne obrazki i gospodarstwa, cóż powiecie na cyniczne oświadczenie Gauleitera Ilrachta, który w 1943 r. utwierdza istnienie zwartej masy Polaków na Śląsku Opolskim? Znajdziecie to oświadczenie w tym piśmie.

Do kogo słowa prawdy o materialnym i duchowym Istnieniu rodzimego Polactwa na Ziemiach Odzyskanych nie trafiają, ten powinien zostać stamtąd natychmiast wycofany. Roi się od łotrów na Opolszczy-źnle, Przyodrzu i Mazurach. Kiedy się nimi zajmiemy?



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
MN UHDIN xlOŁ) SLi^ 1PU6 - Ali A11VN J°i s- jp^J Aa1QS 9Lji). U!^3DNVW 9^°JS!
80803 Obraz6 (66) specjalnie dla niej koguty. Ma więc doskonałe mięso na cały rok. Inna latem na dz
Zdjęcie1139 minariów socjologicznych specjalnych dla osób które Już biorą czynny udział w życiu społ
099 4 I lii
IA 1 IIA I 2 I ji i.cant 1 i H Wodór 13 ono 3 i Li * u . 33 22000200 11 1 Na « Sód 13
Liczba lekarzy specjalizujących się w pediatrii wynosi 1133 (dane na 30.09.2008 rok.) Ważną informac
Nowy Rok 1*2 11 uiH/ ji Ul 1 .<*J y ,7 >JT ^ ./ r / ’JI i ^ «r i . i U! . -ji jmr^^pjd
82106 Zdjęcie1139 minariów socjologicznych specjalnych dla osób które Już biorą czynny udział w życi
exhibition two [H Exhibitions Ali
PYTANIA ARS SPECJALNOŚĆ KIERUNEK TYP STUDIÓW ZAKRES EGZAMINU DYPLOMOWEGO (Wykaz lematów egzaminacyjn
NDIGCZAS0104789797 i ji I I il lilii III III II II 1!! II 11 iiirin i i i i i iiuiNiig
S i 1 <((C V 1 X/ i i 1 Ł JI^a^f ^awA I
Wesele Ali i Mieczysława (26) V - 1 * Gr w. » Y :*. i ii M W • .-**^ji/ł 1-. .k^ i V *

więcej podobnych podstron