53
wołającego: Pójdźcie do mnie wszyscy, coście sa spracowani i obciążeni, a ja wam zprawię odpocznienie! A Pan jćj sprawił odpocznienie, t. j. spokój serca i duszy w wierze w Ewangelia. Uszczęśliwiona powróciła do domu. Za niejaki czas przyszła znowu do Boosa, zaniepokojona w sumieniu swojem. Czy nauka Boosa może nie jest błędna, bo odkąd ja przyjęła, nie ma upodobania w zmawianiu modlitw różańca! Wszystkie te mechaniczne modły ida jćj trudno. „A cóż tedy czynisz?w zapytał Boos. „Nic innego tylko o Jezusie myślę i Jezusa kocham,u odpowiedziała. A więc bądź spokojna,w odrzekł Boos, „Jezusa kochać nie może być grzechem.u
Wiara Boosa oddziaływała nie mniój na głębsze umysły między duchownymi i wielu ich brało do ręki Pismo święte, w wierze i miłości Zbawiciela szukając zbawienia.
Lecz gdy się świat Chrystusowi Panu i apostołom jego sprzeciwiał, czyż inni słudzy Pańscy ujdą przeciwieństwa? Powstali duchowni, powstali świeccy, krzycząc w niebogłosy, że to nowatorstwo, to nie nauka katolickiego kościoła, lecz jakaś kacerska! Strać i ukrzyżuj go, bo bluźni przeciw Bogu! — Trudno uwierzyć, a jednak się tak stało. Pojmano Boosa, złożono z urzędu, wrzucono do więzienia, odstawiono przed sad biskupa w Augsburgu. Po dłuższych śledzeniach i dochodzeniach osadzono go na jeden rok więzienia w jednym z klasztorów Augsburga i na nowe studya^teologji. A więc namaszczone narzędzie Ducha Bożego musi się na nowo uczyć, a to od nauczycieli, którzy nie byli godni, aby rzemyk obuwia jego rozwiązali. Boos z żalem serca ale też cierpliwością i pokora poddał się wyrokowi sadu. Uczył się na nowo, lecz była to dziwna nauka, bo nie uczeń przyjął zdanie nauczyciela, lecz nauczyciel poznał, pokochał i przyjął naukę ucznia. Po upływie terminu wydano mu świadectwo, że na nowo może służyć kościołowi. Tymczasem nie ustali nieprzyjaciele w nienawiści swojej, podburzyli przeciw niemu księży,