sensie przez analogię do siebie - ponieważ inni są „tacy jak ja”. Rozumienie takie nie występuje - a przynajmniej nie w ten sam sposób - w stosunku do obiektów nieożywionych, ponieważ są one w znacznie mniejszym stopniu „takie jak ja”.
ZWIĄZEK POMIĘDZY SOBĄ A INNYMI
Opierając się przede wszystkim na wynikach badań dotyczących naśladownictwa u noworodków, Meltzoff i Gop-nik (1993) stwierdzają, że niemowlęta od urodzenia rozumieją, że inni ludzie są „tacy jak ja” - chociaż wielu specyficznych rzeczy w tej kwestii dopiero muszą się nauczyć. Jednakże nie proponują oni żadnego wyjaśnienia, w którym postawa, że inni są „tacy jak ja”, pełniłaby integralną rolę w dalszym rozwoju społeczno-poznawczym. W szczególności nie łączą oni tego w żaden konkretny sposób z pojawieniem się, pomiędzy dziewiątym a dwunastym miesiącem życia, zachowań wymagających wspólnej uwagi. Faktycznie, jako zwolennicy jednej z wersji „teorii teorii”, Meltzoff i Gopnik są przekonani, że niemowlęta dochodzą do rozumienia innych ludzi, używając takiego samego protonaukowego teoretyzowania, jakie stosują we wszystkich innych dziedzinach poznania. Poczucie, że inni są „tacy jak ja”, nie odgrywa żadnej faktycznej roli w tym procesie. Nowe postępy w wieku dziewięciu miesięcy są raczej po prostu wynikiem bezpośredniej obserwacji i wniosków na temat zachowań innych ludzi (istotnie, Gopnik, 1993, stwierdza, że znamy stany intencjonalne innych osób tak samo dobrze jak swoje własne, a w pewnych przypadkach nawet lepiej).
Zgadzam się z Meltzoffem i Gopnik, że wczesne rozumienie przez niemowlęta, że inni są „jak ja”, jest rzeczywiście przystosowaniem biologicznym, właściwym wyłącznie ludziom, chociaż dokładny wiek, w jakim pojawia się ono w ontogenezie, oraz rodzaj i ilość indywidualnego doświadczenia, koniecznego w tej - specyficznej gatunkowo
- ścieżce rozwojowej, pozostają niejasne (zob. Baressi i Moore, 1996). Wiedza ta - tak czy inaczej obecna w ciągu pierwszych miesięcy życia - jest zatem zasadniczym elementem w dochodzeniu do rozumienia innych jako sprawców intencjonalnych, co następuje w dziewiątym miesiącu życia. Ściślej mówiąc, staje się ona zasadniczym elementem, kiedy na scenie pojawia się inny niezbędny czynnik
- czynnik, który wyjaśnia, dlaczego wiek dziewięciu miesięcy to taki szczególny wiek. Czynnikiem tym jest nowe rozumienie przez niemowlęta swoich własnych działań intencjonalnych. Ponieważ inni ludzie są „jak ja”, każde nowe rozumienie swojego własnego funkcjonowania prowadzi od razu do nowego rozumienia funkcjonowania innych. Przeprowadzam symulację funkcjonowania psychicznego innych ludzi mniej lub bardziej przez analogię do swojego własnego, które jest mi bliższe i dostępne bardziej bezpośrednio. Można zatem postawić hipotezę, że kiedy niemowlęta dochodzą do nowego rozumienia swoich własnych działań intencjonalnych, stosują posiadany mechanizm porównywania („jak ja”), aby w ten sam sposób rozumieć zachowanie innych ludzi. Istnieją dane pokazujące, że wiek ośmiu-dziewięciu miesięcy jest faktycznie wiekiem szczególnym dla niemowlęcego rozumienia swoich własnych działań intencjonalnych.
«JA» STAJE SIĘ INTENCJONALNE
W pierwszych miesiącach życia niemowlęta rozumieją, że ich zachowania mają skutki dla otoczenia zewnętrznego, ale wydaje się, że nie wiedzą, jak i dlaczego tak się dzieje. Piaget (1952, 1954) przeprowadził szereg pomysłowych eksperymentów, w których niemowlęta wywoływały ciekawe efekty, bawiąc się zabawkami (także poruszającymi się)
99