A jak wygląda tworzenie gier od strony technicznej?
Jak tworzycie swoje gry? Pracujecie w domu, czy macie do tego specjalne stu-
K: Kiedy zaczęliśmy tworzyć, ja akurat byłem w Anglii, więc ciężko było znaleźć miejsce spotkań. Pomógł nam Internet itak zostało do tej pory.
M: Przede wszystkim pracujemy zdalnie -mamy swoje forum, własną wikipe-dię i oczywiście nasz serwer. Nasi przyszli współpracownicy, z którymi prowadzimy negocjacje, są z całej Polski, co też wymusza pewien system pracy. Można powiedzieć, że działamy w popularnej ostatnio chmurze.
najnowszego projektu?
M: Obecnie zajmujemy się trzema projektami, ale wszystkie są na razie we wcze-będzie to coś na zasadzie wirtual tour po kopalni. Mam nadzieję, że w połowie lutego będzie miała miejsce premiera. Jeżeli chodzi o gry to mamy mnóstwo pomysłów, więc większość jest na razie „zakolejkowana". Jesteśmy w trakcie tworzenia gry edukacyjnej dla dzieci. Ogólnie chcemy iść w kierunku kształcenia i szkoleń w formie gier. Dużo naszych pomysłów planujemy stworzyć w formie aplikacji mobilnych. Trzeci projekt nie już związany z edukacją - ma być to zwykła gra zręcznościowa na Androida.
Macie już zakończone projekty, którymi możecie się pochwalić?
M: Nasze studio istnieje od niedawna, więc na razie w swoim dorobku mamy rzeczy, które robiliśmy dla innych firm. Ja głównie zajmowałem się wycieczkami 3D po różnych obiektach - wystarczy dołożyć celownik, karabin i byłaby to klasyczna strzelanka. Do tego sporo animacji architektonicznych, gdzie duży nacisk kładzie się na szczegóły. W 2008 r. udało mi się zdobyć nagrodę za animację wnętrza budynku w międzynarodowym konkursie organizowanym przez Bentley Systems.
K: Ja zajmuję tworzeniem aplikacji głównie od strony programowania. Z uwagi na moje miejsce pracy (bank) są to głównie aplikacje wspierające obsługę klienta, np. do obliczania rat kredytów dla nowych produktów.
M: Staramy się pracować na bezpłatnych programach, np. Gimp i ShiVa 3D. Przy tworzeniu gier trzeba osobno myśleć o programowaniu, osobno o graficie, dźwięku i oczywiście marketingu. Proces twórczy zaczynamy od burzy mózgów, podczas której spisujemy wszystkie pomysły - nawet te najgłupsze. Następnie opisujemy z czym wiąże się każda idea i odrzucamy te. które są zbyt absurdalne albo kosztowne. Dużą część pracy wykonuje się kodując, ale oczywiście są rzeczy, które można stworzyć jedynie w programie graficznym. Kluczem do sukcesu są ciągłe ćwiczenia - trzeba pisać, pisać i jeszcze raz pisać. Na początku stworzysz coś śmiesznego i bez sensu, ale z czasem zaczną wychodzić z tego poważne projekty. Jednym słowem - uczcie się programować.
Czyli można powiedzieć, że jesteście samoukami?
K: To zależy od języka. Pascala, C, C++, PHP i HTML uczyłem się na studiach. Do innych trzeba było przysiąść samemu - zajrzeć do dokumentacji języka, wypróbować na prostym przykładzie, a później jakoś samo już idzie. Mam to szczęście, że nauka nowego języka programowania nie sprawia mi problemów.
M: No tak. A ja w tym czasie uczyłem się grać na gitarze i wyszliśmy na tym podobnie (śmiech). Tak na serio to grafiką zacząłem interesować się już w podstawówce, ponieważ moja mama jest grafikiem komputerowym. Wtedy jiolega-ło to na dorabianiu mieczy świetlnych do wszystkich zdjęć, które udało mi się zeskanować. Nie udało mi się znaleźć studiów, które idealnie odpowiadałyby moim zainteresowaniom, więc uczyłem się sam. Ja jestem bardziej grafikiem niż programistą, a Krzysiek na odwrót.
Rozmawiała: Justyna Koclejda
BIS styczeń / luty 2014