nia pchnęła na nowe drogi rozwój języka literackiego, będącego źródłem twórczości neoromantyków: Gustava Suitsa i Jaana Oksa.
Znana jest powszechnie rola, odegrana w życiu naszych pokoleń końca 19-go i początku 20-go wieku przez uniwersytet w Tartu (Dorpat), uniwersytet co-prawda niemiecki, lecz na ziemi estońskiej promieniejący.
Obchodzimy dzisiaj święto niepodległości Estonii, składamy hołd nietylko sile moralnej narodu, bo jej przede wszystkim ten hołd należy się, ale także i wielkiemu zmysłowi państwowemu, którym zaimponowali twórcy państwa estońskiego i kierownicy jego rozwoju w dobie dzisiejszej. Ćwierć stulecia minęło od konspiracyjnych, i, zdawałoby się, jakże mało realnych planów estoń-sko-polskich z roku 1905. Estońska myśl z pod boku kolosu, który wydawał się niepokonanym, biegła z jednej strony szlakiem wielkiej tradycji historycznej ku Stokholmowi, skąd szła otucha i nadzieja, a z drugiej, w stronę Warszawy, ujarzmionej, ale silnej potęgą zbiorowej woli narodu, oczekującego tylko chwili przełomowej, by stanąć do walki i pracy nad restytucją, we współczesnej formie, minionej wspaniałej przeszłości.
Kiedy Prezydent Najjaśniejszej Rzeczypospolitej Polskiej w roku 1930 na polskim statku płynął ku brzegom niepodległej Estonii, płynęła z nim razem myśl narodu polskiego, myśl o wielkich tradycjach krzyżowania się dróg polsko-estońskich i o wielkich obowiązkach, płynących z tego dla obu narodów.
Niepodległość każdego narodu stanowi dobro powszechne, w którego istnieniu zainteresowana jest ludzkość. Jest to wkład do wspólnej skarbnicy ducha ludzkiego, którego obrona jest obowiązkiem powszechnym.
Oddajmy hołd naszej wspaniałej wspólnej historii i dajmy wyraz naszemu przekonaniu, że drogi naszego rozwoju będą splotem dalszych naszych wysiłków ku ich zabezpieczeniu i utrwaleniu.
A. LEDNICKI.
Gdyby rozmiar globalny obrotu towarowego między narodami był funkcją wzajemnych stosunków na dwóch innych płaszczyznach — politycznej i kulturalnej, to niewątpliwie Polska zajmowałaby czołowe miejsce, jako kontrahent handlowy Finlandii i Estonii. Najlepszym dowodem, że taki stosunek funkcjonalny nie istnieje, jest fakt, że mimo jaknajlepszych stosunków w obu wyżej wymienionych dziedzinach, na polu han-dlowem, zarówno Polska w Finlandii i Estonii, jak też oba te Państwa w Polsce — zajmują dalsze miejsca.
Jeśli chodzi o Finlandię, jest to wynikiem. struktury gospodarczej kraju, która powoduje, że Finlandia jest wybitnym eksporterem w trzech wyraźnie określonych kierunkach: celuloza i papier, drzewo, nabiał i produkty hodowlane. Artykuł specjalny, o podkładzie raczej tradycjonalnym, stanowią wyroby stalowe fińskie (noże puukko).
W tych trzech dziedzinach import fiński do Polski, aczkolwiek nie napotyka zasadniczo na żadne utrudnienia poza-gospodarcze, ma zupełnie wyraźnie zakreślone granice chłonności rynku polskiego faktem istnienia wysoko rozwiniętej produkcji krajowej, która w zupełności niemal pokrywa zapotrzebowanie rynku wewnętrznego. Jeśli więc chodzi o drzewo, to rzecz jasna, że wo-góle w rachubę nie wchodzi, stanowiąc czołowy artykuł eksportowy Polski; papier gotowy infiltruje częściowo, również sery, w gatunkach w kraju niewyrobionych, a od szeregu lat u nas znanych i przez klientelę polską poszukiwanych. Szerszy zbyt natomiast znajdują surowce do wyrobu papieru, których brak nam w Polsce.
Jeśli chodzi o import finlandzki, to wyraźne stanowisko eksportowe Finlandii, w wyżej wymienionych trzech kierunkach, stwarza naturalny popyt na wszel-
18