co dzień wykonywano z gładkiego lnianego materiału. Kabaty świąteczne ozdabiano aplikacją z czarnego cienkiego sukna i czarnym szamerunkiem lub aplikacją z czarnego i czerwonego sukna oraz wełnianymi sznureczkami w kolorze czerwonym, niebieskim, żółtym i zielonym. Na przodzie kabata występowały zdobiny w postaci kwadratów, identycznie zakomponowane jak na sukmanach i kabatach męskich.
Najstarsze spódnice letnie szyte były z gładkich lnianych i drukowanych tkanin samodziałowych. Zszywano je zwykle z czterech płatów materiału. Przód spódnicy był prosty, tył marszczony gęsto w drobne zakładki tzw. zbirki, wykończony paskiem płótna zakończonym tłoczkami.
Spódnicę okrywała lniana zapaska zdobiona haftem krzyżykowym. Długość zapaski dostosowywana była do długości spódnicy.
Okryciem wierzchnim była płótnianka stanowiąca rodzaj długiego płaszcza. Posiadała ona podobnie jak płótnianka męska krój poprzecznego poncho. Materiał lniany na płótnianki tkano splotem rządkowym.
Na nogi wkładano buciki z czarnej skóry z długą cholewką sznurowaną. Do pracy na co dzień chodzono boso lub ubierano łapcie skórzane.
Nakrycie głowy stanowiła chustka lniana bądź bawełniana zdobiona drukiem.
Dziewczęta chodziły z odkrytą głową. Włosy za-czesywały gładko i splatały w warkocze. Warkocze puszczały wolno lub upinały je z tyłu głowy w koszyczek. We włosy wpinały kwiatek. Mężatki pod chustką nosiły "kimbałkę", tj. obręcz drewnianą nakrytą siatkowym czepkiem.
Uzupełnieniem kobiecego stroju świątecznego były kupowane na jarmarkach różnego rodzaju naszyjniki w postaci paciorków i korali.
W zimie kobiety ubierały szaro-brązowe lub białe robione z sukna kaftany, tzw. kurlyki. Szyto je z rękawami jak i bez. Były one dopasowane w talii, dołem rozklo-szowane. Wycięcie wokół szyi, przody, tył kurtyka, dolne krawędzie, ślepe kieszonki oraz mankiety rękawów ozdabiano czarnym aksamitem. Kurtyki zapinano na małe czarne guziczki.
W latach dwudziestych ubiegłego stidecia rozpowszechniły się serdaki bez rękawów szyte z czarnego lub granatowego aksamitu, bogato zdobione haftem koralikowym. Spódnice zwane "burkami" wykonywano z materiału łniano-wełnianego tkanego splotem rządkowym.
Górna część spódnicy była w jednolitym kolorze granatowym, brązowym lub szarym, jedynie dół zdobił poziomy pas o szerokości 15 cm złożony z drobnych kolorowych prążków.
Obok burek noszono również spódnice wełniane tkane w pionowe kolorowe paski.
Na przełomie XIX i XX wieku spódnice z materiału samodziałowego zaczęto zastępować spódnicami z cienkich wełnianych tkanin fabrycznych.
Do spódnic wełnianych starszego typu noszono lniane zapaski identyczne jak przy stroju letnim, dołem ozdobione haftem krzyżykowym czerwono-czarnym lub wielobarwnym. Natomiast do spódnicy z późniejszego okresu zakładano zapaskę wykonaną z wełenki fabrycznej. Zapaskę taką wykańczano falbaną, kokardą, wzbogacano drob-
Wnęirze chaty rusińskicj 7. okolic Hrubieszowa. Rys. B. Kamiński. Repr. z: "Wieniec* 1872.' II. s. 638
nymi zakładkami lub ozdabiano płaskim haftem roślinnym.
Wierzchnim ubiorem zimowym była sukmana i kożuch. Sukmany wykonywano z brązowrego i białego sukna. Sukmany z białego sukna były w pasie wcięte, wzbogacone fałdami. Od pasa opadały po trzy fałdy skierowane od środka. Kołnierze tych sukman, kieszenie, przody i rękawy obszywano czerwonym i granatowym sznurkiem.
Zarówno sukmany białe jak i kurtyki nosiły głównie panny i młode mężatki.
Kobieta starsza ubierała się natomiast w kapotę, tj. długą, sięgającą prawic do kostki sukmanę w kolorze brązowym, która posiadała duży wykładany kołnierz z szerokimi klapami. Ozdabiano je czerwonym i zielonym szamerunkiem.
Kożuchy kobiece posiadały identyczny krój i zdobienie jak kożuchy męskie.
Sukmany i kożuchy przewiązywano barwną wełnianą krajką.
Głowy okrywały kobiety płachtą wykonaną z grubego lnianego płótna tkanego splotem rządkowym, zwaną "zawojem" lub "rąbkiem".
Pod koniec XIX wieku w stroju świątecznym pojawiły się chustki wełniane zwane "szalmówkami". Chustką taką owijano głowę i szyję. Dwa jej boczne rogi krzyżowano pod brodą lub na karku. Dużymi chustkami szalinowymi i kraciastymi okrywano głowę i plecy.
Uzupełnieniem stroju zimowego były wełnine rękawice, pończochy własnej roboty lub kupowane na jarmarkach.
* * *
Strój hrubieszowski, podobnie jak inne stroje na terenie Lubelszczyzny, wyszedł z powszechnego użycia. Wyparły go z jednej strony ubiory miejskie, które są wygodniejsze i tańsze, z drugiej strony moda, brak surowców i nieopłacalność ich produkcji.
29