149
Recenzje
pęcznienie w wilgotnym gruncie jest większe niż w mniej wilgotnym. Stąd też wynika powiązanie tego procesu nie tylko z temperaturą i opadami, lecz również z rodzajem skały oraz jej warunkami strukturalnymi i teksturalnymi. Pęcznienie jest niezależne od głębokości zmarzliny i ogranicza się do górnych warstw.
Autor stwierdza, że w warunkach laboratoryjnych narastanie lodu wywołującego ruchy pionowe odbywa się w kierunku powierzchni przechłodzonych. W warunkach naturalnych przeprowadzone zostały obserwacje pęcznienia przy pomocy wbijanych palików. Po każdym okresie mrozu paliki były unoszone w górę razem z pęczniejącą warstwą gruntu. Obserwacje te wykazały istnienie pionowego ruchu (Frosthebung), lecz potwierdziły istnienie horyzontalnego pęcznienia mrozowego (Frostschub).
Nawiązując do poczynionych obserwacji rozważa autor zagadnienie wymarzania kamieni. Wobec istniejących teorii w tej sprawie zajmuje on inne stanowisko. Zjawisko to wiąże się z podnoszeniem i osiadaniem pęczniejącej warstwy gruntu. Kamienie jako dobre przewodniki ciepła w zmarzniętym gruncie mogą wtapiać się podobnie jak w lodzie, lecz podczas ochładzania szybciej oddają ciepło i wtedy działają jako powierzchnie ochładzające, stąd też większy nacisk lodu kieruje się ku ich podstawie. W zasadzie jest to wzrost kryształów lodu do powierzchni przemarzania.
Podobnie tłumaczy autor poziomy ruch gleby odbywający się wskutek działania mrozu. W przypadku istnienia załamań, stopni i szczelin w gruncie powstaje przez to wiele różnie zorientowanych eksponowanych na działanie mrozu powierzchni. Rozwijające się kryształy lodu narastają prostopadle do tych powierzchni. W istocie jest to pęcznienie prostopadłe do frontu przemarzania. Ze względu na zróżnicowanie kierunków, ruch odbywa się po wypadkowej horyzontalnej, którą określa się jako pęcznienie mrozowe poziome (Frostschub).
Na stokach rozrastanie się kryształków lodu i ich nacisk skierowany jest prostopadle do płaszczyzny nachylenia. W tym też kierunku następuje wyciskanie materiału przez lód. To pęcznienie w kierunku stoku warunkuje proces denudacji. Warstwa zmarznięta, która zostaje uniesiona prostopadle do kierunku nachylenia stoku nie powraca już na swoje dawne miejsce. Podczas tajania, wskutek grawitacji, cząstki gruntu opadają niżej. W ten sposób cała warstwa, która uległa pęcznieniu mrozowemu, po każdym okresie regelacji przesuwa się w dół stoku. Autor obliczył, że w okresie zimowym przesunięcia materiału po stoku nachylonym pod kątem 25°—30° wynosi od 10—15 mm. Wskaźnikiem wędrówki materiału wywołanej mrozem jest roślinność. Powyginane pnie drzew w kierunku nachylenia stoku dowodzą istnienia tego ruchu. Przejawem aktywności mrozu jest sortowanie materiału w strukturach kriogenicznych oraz niedostrzegalny proces spełzywania cząstek gruntu.
Sc hm id w swojej pracy ujmuje cały zespół faktów środowiska, a więc klimatycznych, geomorfologicznych i geologicznych, wpływających na przebieg procesów wywołanych czynnikiem mrozu. Powiązanie tych faktów dostarczyło bogatego materiału dowodowego co do dynamicznej działalności mrozu i jej skutków na badanym obszarze. Szczegółowa analiza mechaniki zjawisk mrozowych pozwoliła autorowi na poszerzenie wiedzy o oddziaływaniu mrozu na glebę, przebiegu tego procesu i jego zależności od strukturalnych i teksturalnych właściwości skały oraz na krytyczne spojrzenie w odniesieniu do poszczególnych teorii wymarzania kamieni, roli lodu włóknistego i ruchów pionowych i poziomych górnych warstw gruntu spowodowanych czynnikiem mrozu. Na podkreślenie zasługuje również metodologiczne ujęcie zagadnienia. Oparcie badań na pomiarach oraz powiązanie i konfrontacja eksperymentu i obserwacji terenowych niewątpliwie daje dokładniejsze rozpoznanie charakteru procesów. Praca jest bogato ilustrowana przez wykresy, zestawienia