cjan Cylkowski50. Gestapowcy zemścili się w okrutny sposób na Cylkowskim za to, że aresztowany we wrześniu 1942 r., storturowany do ostatnich możliwości, podpisał współpracę z gestapo i nie wywiązał się z niej, a uciekając, ostrzegł współkolegów z AK i GP. Został zamordowany w Stutthofie 12 lipca 1944 r.51 Trzeba tu dodać, że L. Cylkowski, działacz Szarych Szeregów, pełnił funkcję szefa łączności Podokręgu Północnozachodniego AK i współpracował z kierownictwem TOW GP. Po zamordowaniu „Jura” i zdobyciu skrzynki z dokumentami gestapo natychmiast zabrało się do rozszyfrowania zawartości. Zdrajca, Jan Bianga, miał dużo „pilnej roboty”. Spisy członków organizacji, wszystkich komendantów okręgów, powiatów i ich zastępców pisane były szyfrem gryfowskim na wąskich arkuszach zawijanych pergaminem. Było tam około 4 500 do 5 000 nazwisk. Trofeum w postaci metalowej skrzynki ze spisami członków zdopingowało gestapo do szeroko zakrojonej akcji przeciw GP. Zanim wiadomość o śmierci Józefa Dambka i fakcie zarekwirowania dokumentów organizacyjnych dotarła do szerokich rzesz konspiratorów, Hans Kassner - Kaszubowski, podając się za wysłannika komendy naczelnej, znając już nazwiska i adresy, zaopatrzony w sfałszowany rozkaz z podpisem „Jura” i pieczątkę, jeździł do komendantów terenowych, żądając wydania mu spisów członków53. Jaki był rezultat tej podstępnej akcji, nie wiadomo. Można przypuszczać, że w razie potrzeby rozkaz poparty groźbami, aresztowaniami i torturami przysporzył Kaszubowskiemu kandydatów do więzienia i do Stuttho-fu. Pierwsza fala masowych aresztowań miała miejsce w kilka dni po zabójstwie „Jura” - „Lecha” - „Kila” - „Falskiego”. Ujęto kilka tysięcy gryfowców. Wśród nich 12 maja 1944 r. został aresztowany Aleksander Arendt - „Konar”, pełniący funkcję komendanta naczelnego TOW GP od stycznia 1944 r. Jak widać, materiały w zdobytej w Sikorzynie skrzynce były precyzyjne, a pilnie