Powracajęcy z pogrzebu chłopi dowiedzieli się o zajściach w Nockowej, co wywołało nowę falę oburzenia i wzrost rewolucyjnych nastrojów, zaczęto wyraźnie mówić o konieczności zdobycia broni i organizowania się, by móc dać skuteczniejszy odpór policji. Władze postanowiły jednak nie iść na żadne ustępstwa i wyłęcznie siłę stłumić niepokoje. Po odwiezieniu do Ropczyc aresztowanych mieszkańców Nockowej, policja w większych siłach wróciła# by dokonać dalszych aresztowań. Rozpoczęły się bezwzględne pacyfikacje w szeregu wsiach powiatu ropczyckiego, a także i sęsiednich. Akcja likwidacyjna prowadzona przez policję trwała do 27 czerwca. Po tym dniu w powiecie utrzymano jeszcze grupę liczęcę 60 policjantów celem wzmocnienia
146
lokalnych posterunków . Franciszek Stachnik wspomina, że kiedy po pogrzebie posłowie udali się do Dębicy do naczelnika Małaszyńskiego, ten dał im jasno do zrozumienia, że gotów jest prowadzić pacyfikację do końca, tj. do całkowitego uśmierzenia zamieszek. Po przybyciu do domu Stachnik zastał czekajęcych nań gońców z różnych części powiatu. Postanowił więc udać się na miejsce do Nockowej. "Kiedy się zbliżałem - wspomina Stachnik - w stronę Sędziszowa na szosie spotkałem szereg aut przepełnionych policję w hełmach, jadęcych w kierunku Ropczyc, zaś ludności cywilnej nigdzie nie było widać"^^
W czasie pacyfikacji "wbrew obowięzujęcym ustawom, wbrew wszelkim zasadom ludzkości", pobito dotkliwie kilkuset mieszkańców wsi, w tym także ciężarne kobiety, jak np. 19-letnię Katarzynę Basarę z Krzywej, inwalidów
wojennych jak 64-letniego Wawrzyńca Worka z Nockowej, który prosił na po-
148
sterunku o wydanie zwłok zastrzelonego syna . Wniosek Nagły Klubu Parlamentarnego posłów ludowych w sprawie bicia i znęcania się przez policję nad bezbronnę ludnościę, jak również dotkniętych bezpośrednio akcję chłopów i działaczy pozostanie wstrzęsajęcym dokumentem bezprawia i samowoli policji. Według danych zamieszczonych we wniosku, a stwierdzić należy, że nie wszyscy chłopi poszkodowani znaleźli się w tym rejestrze, w części w obawie przed represjami ukrywano odniesienie lżejszych, a nawet poważniejszych obrażeń.
W powiecie ropczyckim zostali m. in. dotkliwie pobici Ban Filipek z Iwierzyc, Franciszek Pieprzak, Jan Dusza z Nockowej, Władysław Pyra z Wiśniowej, Józefa Krzysztofczykowa, Anna Potokowa z Róży, Stanisław KuseK
Przybyli konno do Łęczek Brzeskich w powiecie mieleckim i nawoływali do udziału w pogrzebie. WAPKr. UWKr. 70, Meldunek Komendanta PP z Prze-cławia.
Wypadki w Małopolsce..., s. 389.
147
Zb. F. St., F. Stachnik, Moja praca..., s. 73.
149 Pacyfikacja w Małopolsce, Wniosek nagły Klubu Parlamentarnego posłów ludowych w sprawie bicia i znęcania się przez policję państwowę nad bezbronnę ludnościę wiejskę w Zachodniej i środkowej Małopolsce /druk ulotny/; W. Witos, Moje wspomnienia..., t. III, s. 364-365.
65