29 listopada 1830 r. podchorążowie i młodzi oficerowie ze Szkoły Podchorążych Piechoty pod dowództwem por. Piotra Wysockiego ruszyli do szturmu na rosyjskie koszary. Zdobywając warszawski Arsenał, rozpoczęli trwające ponad 10 miesięcy, jedno z największych powstań w historii Polski - Powstanie Listopadowe. Na pamiątkę tego patriotycznego zrywu przedostatni dzień listopada jest obchodzony w naszym kraju jako Święto Podchorążych.
Zwarte szyki dwóch plutonów w historycznych mundurach podchorążych 1. Kompanii Szkoły Podchorążych (studenci grupy historycznej) i niebiesko--amarantowych (studenci V r.) stanęły w Królewskich Łazienkach przy popiersiu ppor. Piotra Wysockiego już o 15.30 w sobotę 26 listopada. Tuż przed 16.00 padły koli broń, a dowódca kursu, kpt. Dariusz Pytlos złożył rektorowi WAT, gen. bryg. prof. Bogusławowi Smólskiemu meldunek o gotowości Akademii do złożenia wieńców i kwiatów. Przy pomniku płonęły znicze i trzymane przez podchorążych kaganki. Rozległy się werble. W pierwszej delegacji kwiaty złożyło kierownictwo Akademii, a następnie delegacje Muzeum Archeologicznego i Łazienek Królewskich - tak rozpoczęły się listopadowe uroczystości.
Później odbyła się uroczysta odprawa wart przed Grobem Nieznanego Żołnierza zaciągnięta przez naszych studentów w historycznych mundurach. Wśród szpaleru warszawiaków i zgrupowanych wszystkich uczestników inscenizacji, oficjalne delegacje, w tym naszej Akademii, złożyły wieńce i kwiaty, a rektor, gen. bryg. B. Smólski odebrał defiladę Kompanii Reprezentacyjnej WP i pododdziałów historycznych.
Wzbudzając aplauz widzów, pięknie prezentujące się pododdziały w historycznych mundurach udały się ulicą Królewską i Krakowskim Przedmieściem pod Zamek Królewski. Tutaj hukiem wystrzałów rozpoczął się symulowany atak plutonów powstańczych na wartę przy bramie zamku. Okrzyki bojowe i krótkie historyczne dialogi mieszały się z wystrzałami armatnimi. Akcja powstańcza przeniosła się następnie na Stare Miasto, gdzie odegrano m.in. sceny z pochwycenia i aresztowania gen. Trembickiego oraz zastrzelenia gen. Hauke i pik. Maciszewskiego. W walce ogniowej i w odparciu rosyjskiego ataku wyróżnił się „watowski” pluton.
Po przemarszu do Barbakanu, ulicami Freta i Długą, wojska powstańcze ruszyły do szturmu na Arsenał. Brawurowe przewrócenie bramy, wytoczenie dział, intensywna wymiana ognia między obrońcami oraz atakującymi i wreszcie szturm budynku przez trzy plutony powstańcze, w tym dwa WAT-owskie i zdobycie Arsenału - to kulminacja inscenizacji. Zgromadzone tłumy warszawiaków bity brawo.
Z głośników rozległa się „Warszawianka”. Nastrój był wspaniały.
Chwilę później przed Arsenałem ustawiło się prawie 120 „aktorów” widowiska -- m.in. nasze 2 plutony historyczne, kom- |