UG oPKAWu/.DAMJ-; Z KUCHU KEH1G1.TNEGO,
UG oPKAWu/.DAMJ-; Z KUCHU KEH1G1.TNEGO,
*
i to mianowicie pod względem udzielania i kierownictwa nauki religii świętej w trudnych dzisiejszych warunkach stworzonych przez rozkaz ministeryalny z dnia 7 września 1887. Tu należy działać z największą gorliwością, sumiennością i stanowczością, aby wykazać cala grozę położenia, wszystkie grożące szkole i dziatwie naszej rodzaje niebezpieczeństwa, i aby obmyśleć skuteczne rad sposoby.
9) Niezależnie od tego należałoby zwrócić jeszcze uwagę na niebezpieczeństwa grożące rodzinie katolickiej ze zmienionych warunków społecznych, zarzucania dawnych trądycyj, zwiększonych potrzeb, łatwości komu-nikacyi, wolności przenoszenia się z miejsca na miejsce, wygórowanych wymagań i ambicyj, którym zadość uczynić nie podobna i t. d. i t. d.
Myśl rzucona, myśl piękna i pożyteczna; oby tylko sprawdziły się nadzieje Kuryera i obyśmy się niebawem doczekali „dobrej jakiej wieści, zapewniającej nas skutecznie, iż przedwstępne kroki poczynione zostały i że te doprowadzą nas do pożądanego celu“. Wieści tej dobrej czekamy z upragnieniem i z Prus Zachodnich, gdzie również ta plaga naszego czasu „dyabeł narodowościowy,tt w podjętej przez tamtejszych katolików kwestyi zwołania zachodnio pruskiego wiecu katolickiego bruździ i mąci. Katolicy nie-mieccy, jak jasno to wypowiada organ ich Westpreussisches VolJcs-blatt, gotowi są wystąpić energicznie w obronie udzielania katechizmu w szkołach ludowych w języku ojczystym, a zatem i w języku polskim; ale żądają, aby komitet wiecowy składał się z samych Niemców; aby mowy wygłaszane były tylko w języku niemieckim. Skąd, na jakich podstawach opierają się te tak daleko idące żądania, słusznie zapytać można; żądania, które jak poznańskie gazety wręcz oświadczają, nie dozwolą Polakom z zachodnich Prus brać udziału w tamtejszym wiecu, „bod daleko im jeszcze do roli jaką przyjęli na siebie Polacy górnoszląscy! A kto wie, jak bez udziału Polaków powiedzie się w ogóle wiec katolicki w Prusach
zachodnich ?tt
W Galicy i trudności takich nie ma; wszyscy szczerzy katolicy mogliby bez żadnej obawy zebrać się na wspólne obrady, wspólną dobrą sprawę mając na oku. Czas by też już był, powtórzmy z Czasem zdającym sprawę z ostatnich katolickich kongresów niemieckich,1 czasby już był, abyśmy i my przyłączyli się do protestu wiernych wszystkich krajów przeciw orgiom wolnomu-
] Czas z 1 września.