PKAYCUZ AV SYBERYI.
dzień dwa takie oddziały przechodzą prze? kresowe miasto , aby następnie koleją jechac do Ekaterymburga. Opodal od Permu znajduje się ludwisarnia wytrzymująca porównanie z esseńskiemi zakładami Kruppa. Rocznie stąd wychodzi do dwustu gotowych armat, z których każda kosztuje przeszło pół miliona rubli, pojedynczy zaś nabój czy bomba, o doniosłości ośmio wiorsto wej, wypada po sto rubli. Tak tedy ostatnim wykwitem europejskiej cywiliza-cyi, na tych wschoduich jej kresach, to pochód wygnańczy i udoskonalone narzędzia śmierci... Spółka francusko-rosyjska, na której czele stoi p. de Riehemont rozporządza kapitałem ośmiu milionów franków, za pomocą których wyzyskuje kopalnie i zasoby rolne czy leśne majątku książąt Galicynów, którzy przystąpili do rzeczonego towarzystwa z 485.000 desiatynami ziemi, dziś już pokrytej kuźnicami, piecami i najróżniejszymi zakładami fabryczuemi.
Podróżny nasz miał się przypatrzeć zbliska niezmierzonym bogactwom Uralu w majętnościach Demidowóiv i tak dobrze znanych polskim czytelnikom hutach Ni£no-Tahilska9 gdzie tylu z naszych wygnańców z kolei znalazło zajęcie i zarobek. Z wyjątkiem szwedzkiego żelaza z kopalni Dannemora, nigdzie ten kruszec szlachetny w lepszym niż w Tahilsku nie znajduje się gatunku. Co prawda, na zapewnienia miejscowe nie zawsze można bezwzględnie się spuszczać, bo jak to wkrótce p. Cotteau spostrzegł, Rosyanie chwalą ślepo wszystko co rosyjskie, o niczem nie wątpią i gdyby im zawierzyć, możnaby mniemać, iż sama nawet Syberya jest Ar-kadyą i krainą wszelakich szczęśliwości.
Ale że to kraj nad inne bogaty, dowodzą chocby kopalnie Uralu. W samym okręgu Ekaterymburgskim znajduje się do stu czterech rozmaitych kruszców. W bazarach miejscowych można nabyć próbki najróżniejszych minerałów, z pośród których wymieniwszy bardziej znane jak malakit, chryzolit, lapis-lazuli i t. p., autor wspomina np. nie dawno odkryty alexandrit7 mający tę dziwną własność, iż kolor swój szmaragdowy zatraca w obec sztucznego oświecenia, a natomiast pała czerwonością rubinów.
Znanym jest rozwój sieci kolejowej w olbrzyraiem państwie. W r. 1861 Rosya liczyła zaledwie 2000 kilometrów dróg żelaznych, w szesnaście lat później było ich już 20.000; dziś zaś prócz pomniejszych linij, cyklopowe przedsiębiorstwo drogi sybirskiej ogólny