10 rozmowa z s. dr hab. Józefą Ewą Jezierską (PFT)
ksiąg biblijnych jest dziełem mężczyzn). Nowa lektura Biblii wedtug feministek, prowadzi do nowej jej interpretacji, m.in. także do odkrycia kobiecych obrazów Boga. Feministki proponują męsko-ko-biece Jego wyobrażenie - dobrze to wyraża, w ich mniemaniu, zdanie: „God, She is black". Sama teologia feministyczna, mimo jej oczywistych niebezpieczeństw, jest jakimś „znakiem czasu", J.W.: Jaki jest stosunek Siostry do przekładów Biblii, w których o Bogu mówi się w rodzaju żeńskim?
S. prof. Józefa E. Jezierska: Są to wyraźne przejaskrawienia.
J.W.: Czy rola kobiety opisywana w Piśmie Świętym to rzeczywistość Objawiona?
S. prof. Józefa E. Jezierska: Biblia powstała w kulturze patriarchalnej. Nas interesuje prawda zbawcza zawarta w Biblii, to znaczy to, co Pan Bóg chciał nam poprzez nią przekazać odnośnie zbawienia. Zadaniem hermeneutyki biblijnej jest badanie sensu tekstów biblijnych, w tym także odnoszących się do kobiet. Rola kobiety w Piśmie Świętym nie jest sprawą należącą do Objawienia; Objawienie dotyczy prawd nadprzyrodzonych, których człowiek rozumem przyrodzonym nie jest w stanie poznać.
J.W.: Jaki byl obraz kobiety u źródeł Objawienia, w pierwotnej gminie chrześcijańskiej?
S. prof. Józefa E. Jezierska: W Liście do Efezjan św. Paweł mówi przede wszystkim o kobiecie w kontekście małżeństwa. Małżeństwo jest obrazem relacji Chrystus - Kościół. Kobieta ma być posłuszna mężowi „jak Panu". Wobec tego, jeśli ten mąż nie jest „jak Pan”, to kobieta może mu nie być „posłuszna". Paweł stawia również bardzo wysokie wymagania przed mężem, który ma „miłować swoją żonę, jak Chrystus Kościół". Miłość męża jest więc wzorowana na miłości Chrystusa do Kościoła.
J. W.: Mam wrażenie, że do przyjęcia pewnych rzeczy potrzeba więcej czasu. Tak było również w Kościele pierwotnym.
S. prof. Józefa E. Jezierska: Tak, na przykład taka wydawałoby się błaha sprawa jak kwestia mi-nistrantek. W Polsce na przykład są one dla wielu nie do przyjęcia. W naszym szkolnym Kościele mi-nistrantki pełnią swoją służbę z wielkim zaangażowaniem.
J.W.: Ministrantki pojawiły się w kościele u sióstr tylko ze względów praktycznych czy również teologicznych?
S. prof. Józefa E. Jezierska: Trochę spontanicznie, a także ze względów praktycznych - by usłużyć księdzu przy ołtarzu. Zaczęto się od postawienia pytania ks. biskupowi Antoniemu Długoszowi z Częstochowy podczas rekolekcji szkolnych, czy nasze uczennice mogą mu usłużyć przy ołtarzu. „Oczywiście, że tak!” - odpowiedział.
J.W.: Siostra pracuje naukowo, czy kobiecie jest łatwo to robić w dodatku w Papieskim Fakultecie Teologicznym ?
S. prof. Józefa E. Jezierska: Jestem jedynym pracownikiem naukowym - kobietą w tej instytucji. Podziwiam odwagę naszego Księdza Kardynała, który wprowadził mnie-kobietę na Uczelnię. Nie jest łatwo łączyć pracę w Liceum i na Uczelni, ale cieszę się, że mogę pracować naukowo.
J.W.: Jaka była Siostry droga do powołania?
S. prof. Józefa E. Jezierska: Droga była długa... Byłam wychowanką Liceum Sióstr Urszulanek w Gdyni. Zawsze podobała mi się życie zakonne jako sposób życia. Po maturze studiowałam matematykę na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu, potem pracowałam jeszcze dwa lata na Wybrzeżu w różnych szkołach, także w szkole baletowej (uczyłam matematyki). Dopiero potem wstąpiłam do Zakonu Apostolskiego Sióstr Urszulanek. Chciałam być zakonnicą-nauczycielką. Głównym charyzmatem Zakonu Urszulanek jest wychowanie i nauczanie młodzieży i kobiet (młodzieży przede wszystkim żeńskiej). Historia Urszulanek zaczęła się w XVI w., kiedy to Św. Aniela Merici zajęta się dziewczętami...
J.W.: Czy wszystkie szkoty Urszulanek są dysedu-kacyjne?
S. prof. Józefa E. Jezierska: Nie, na Zachodzie szkoty są już koedukacyjne, ponieważ nie było wystarczającego naboru dziewcząt. Zdecydowały więc względy praktyczne. W Polsce prowadzimy trzy żeńskie licea: w Rybniku, Wrocławiu i Poznaniu. W Krakowie mamy szkołę podstawową (koedukacyjną). Prowadzimy także internat dla mto-