cznc. W konfliktowych próbach jednostronnych rozwiązań nasi absolwenci grają może nie zawsze dość uświadomioną, lecz przecież ważną rolę mediatorów. Studia w AWF przygotowują ich do rozumienia całego człowieka (ile jest w tym prawdy, a ile życzenia?), zapewniają równowagę wiedzy humanistycznej i biomedycznej. Mieć „dwoje oczu”, nie być intelektualnym cyklopem to wielki skarb i trzeba z niego korzystać.
{Rehabilitacja z póldystansu, garść okolicznościowych refleksji, „Postępy Rehabilitacji”, Tom I, 1987, ż. 1, s. 10—13.)
(...) Nie pretendując do roli znawców, (...) chcemy jedynie zwrócić uwagę na ogromne i nie wykorzystane rezerwy w wychowaniu fizycznym w ogóle, a w jego funkcjach kompensacyjnej i korektywnej w szczególności. (...)
Dla postępu w omawianej dziedzinie ważne jest nie tylko śmiałe i ambitne rozszerzanie zakresu, ale też modernizacja treści. Aby to nastąpiło, niezbędne jest pokonanie pewnych barier mających swe źródło już to w zaniedbaniu teorii, już to w złych tradycjach praktyki. Oto krótki ich rejestr:
1. Zabiegowy, a nie wychowawczy charakter korektywy. Przejawia się to z jednej strony w przedmiotowym, a nie podmiotowym traktowaniu wychowanka (zresztą raczej pacjenta, a czasem wręcz — przypadku!), z drugiej zaś strony — w postawie prowadzącego, raczej instruktors-ko-terapeutycznej niż pedagogicznej.
2. Podejście mechanistyczne, co sprawia, że strona techniczna, rzemieślnicza góruje nad stroną ogólnowychowawczą, a gimnastyka, będąca metodycznym wykładnikiem takiego podejścia, staje się głównym, jeśli nie wyłącznym środkiem działania. Metoda analityczna nie tylko dominuje, ale wręcz wypiera syntetyczną. Nie ma tu miejsca na umiejętności ruchowe. W ten sposób pozbawia się tę młodzież jakichkolwiek szans integracji bądź reintegracji ze środowiskiem rówieśniczym na gruncie rekreacji, sportowania i w ogóle życia aktywnego, które wymaga wielkiego zasobu i znacznej plastyczności nawyków i umiejętności ruchowych.
3. Morfologizm, i to często dodatkowo skażony absolutyzacją postawy ciała. Oto co na ten temat mówi St. Kozłowski: „Nie zawsze, a jeżeli już — to w bardzo różnym stopniu „budowa” determinuje najważniejsze funkcje z punktu widzenia wartości życiowo-ustrojowej. W praktyce zawodowej i w życiu często spotykamy osobników w swej budowie daleko odbiegających od kanonów doskonałości, natomiast wysoce sprawnych i wydolnych”. Dlatego na pierwszym miejscu, także w korektywie, należy postawić wydolność i sprawność ogólnorozwojową.
Na rzecz przewagi morfologicznego ujmowania postawy ciała pracuje
70