256 ARTYKUŁY I ROZPRAWY - HISTORIA
27. Gmach dawnej kliniki położniczej „Landes-Frauenklinik" z 1933 r., obecnie Instytutu Onkologii, 2003 r.
Pod koniec lat 20. i na początku 30. XX w. powstawały okazałe gmachy publiczne o interesujących nowoczesnych formach, reprezentujących aktualne trendy i kierunki w architekturze. Ekspresjonizm, jako odmiana awangardowego modernizmu lat międzywojennych
0 szczególnie emocjonalnym charakterze, stanowił pewnego rodzaju manifestację postawy twórczej wśród architektów. Styl ten reprezentowany jest w Gliwicach przez wielki budynek szkolny „Marienseminar" przy ul. Królowej Bony, kościół Chrystusa Króla przy ul. Poniatowskiego, projektu wiedeńskiego architekta Carla Mayra (1934-35), a także okazały gmach „Landes-Frauenklinik" (kliniki położniczej) z 1933 r., obecnie Instytutu Onkologii. Budowle te posiadają szczególnie dynamiczne a więc ekspresyjne uformowanie bryły. Ponadto ich ceglane, rozrzeźbione fakturą elewacje nadają tym budynkom charakter dynamizmu, ruchliwości i malowniczości.
Na obraz architektonicznego oblicza miasta składają się, oprócz wież budowli miejskich
1 kościołów, również dominanty przestrzenne i wysokościowe o szczególnych formach i przeznaczeniu. Należą do nich m.in. wieże wodne, kominy, czy też rzadkie w swoim rodzaju maszty radiowe i telewizyjne. Na terenie Gliwic wyróżniają się dwie okazałe wieże wodne, usytuowane w dwóch najwyższych punktach miasta. W dzielnicy północnej, przy ul. Poniatowskiego wzniesiona w stylu neogotyckim oraz dla południowej części miasta, przy ul. Sobieskiego, wybudowana w 1902 r. w kostiumie neoromańskim z elementami neogotyku. W okresie międzywojennym Gliwice otrzymały własną rozgłośnię radiową „Sender-Gleiwitz", wyposażoną w okazały maszt zlokalizowany na wyniesionym terenie północnej części miasta12. Gliwicka radiostacja odegrała w historii Europy a nawet świata swą znaczącą rolę
12 Identyczny, bliźniaczy maszt istniał do początku lat 90. również pod Wrocławiem, skąd Sender-Gleiwitz transmitowała większość programów radiowych. Szkoda, że władze konserwatorskie Wrocławia dopuściły do rozbiórki masztu, zwłaszcza, że pod względem oryginalności konstrukcyjnej i materiałowej (drewno) był to cenny i unikatowy zabytek techniki inżynierskiej.