wysiłku wkładano w tworzenie kolejnych programów resocjalizacyjnych. Optymistyczna wizja kary jako środka resocjalizacji została brutalnie podważona przez statystykę kryminalną24. Wzrastająca stale fala przestępczości25, a zwłaszcza alarmujące wskaźniki recydywy penitencjarnej26, przyczyniły się do poważnego rozczarowania ideą resocjalizacji27. Słynny raport Roberta Martinsona What Works Questions and Answers of Prison Reforms z 1974 r., na podstawie szczegółowej analizy dwustu starannie wyselekcjowanych programów resocjalizacyjnych wykazał, że pozytywne przykłady resocjalizacji mieszczą się w granicach błędu statystycznego, a niemal wszyscy objęci programami przestępcy powracali do przestępstwa28. W 1975 r. opublikowano wyniki badań, w których przeanalizowano wszystkie pisemne raporty dotyczące programów resocjalizacyjnych w Stanach Zjednoczonych pomiędzy 1945 a 1967 r. i stwierdzono, że zasadniczo wszystkie okazały się nieskuteczne29. Wyniki badań, dokonanych w różnych ośrodkach penitencjarnych i stosujących różne metody, zakończyły się nawet wnioskiem, iż stopień recydywy był wyższy u młodych ludzi, którzy przeszli przez ośrodki resocjalizacyjne, niż wśród tych, którzy odbywali karę według modelu tradycyjnego30. Paradoksalnie kara resocjalizacyjna przyczyniła się więc do desocjalizacji wielu sprawców i wzrostu recydywy penitencjarnej31. Krytyka polityki resocjalizacji rozpoczęta w Stanach Zjednoczonych i krajach w skandynawskich w latach sześćdziesiątych XX wieku, przybrała na sile w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych i ogarnęła znaczną część Zachodniej Europy, a także kraje latynoamerykańskie32.
Zarzuty wysuwane wobec idei resocjalizacji sięgają wielu płaszczyzn33. Jednym z nich jest wyżej wskazana nieskuteczność prewencyjna oddziaływań resocjalizacyjnych34. Innym
24 A. Duff, D. Garland (red.), AReader on Punishment, Oxford 1994, s. 9-10.
25 Raport Federalnego Biura Śledczego Stanów Zjednoczonych (FBI) Uniform Crime Reports for the United States z 1973 r. pokazał np. wzrost przestępstw z użyciem przemocy z 286880 w 1961 r. do 590160 w 1968 r. oraz zabójstw 8660 do 13690 w tym samym okresie.
26 Minister sprawiedliwości USA R. Clark ogłosił w jednym z raportów tego okresu, że aż 80% sprawców zbrodni (felonies) było już poprzednio karanych i poddanych procesowi resocjalizacyjnemu. Zob. A. Marek, „ Nowy realizm ”, s. 100-101.
27 Szerzej R. Martinson, What Works? - Questions and Answers About Prison Reform, „The Public Interest" 1974 (Spring); D. Lipton, The Effectiveness of Correctional Treatment: A Survey of Treatment Evaluation Studies, USA 1975; J.O. Robinson, G. Smith, The Effectiveness of Correctional Programes, „Crime and Deliquency" 1971, nr 17. Cyt. za A. vonHirsch, Doing Justice, s. 4, 14-15.
28 „Co na nich działa?" - pytał Martinson i odpowiadał zarazem „Nic na nich nie działa". Stwierdził, że amerykańskie programy resocjalizacji to programy złudzeń. Zob. M. Cieślik, Humanitarni idioci, „Wprost" z dn. 23 maja 2004, nr 1121; M. Królikowski, Sprawiedliwość karania, s. 9, przyp. 21.
29 D. Lipton, R. Martinson, J. Wilks, The Effectiveness of Correctional Treatment, 1976, za R.G. Singer, M.R. Gardner, Crimes and Punishment, s. 109-110.
30 A. Peyrefitte, Wymiar sprawiedliwości. Między ideałem a rzeczywistością. Warszawa 1987, s. 311-312.
31 A. Marek, Prawo karne, s. 33.
32 K. Buchała. A. Zoll, Polskie prawo karne, Warszawa 1995, s. 348.
33 Zob. syntetycznie A. Marek, „Nowy realizm", s. 103-104.