3685105756

II Międzynarodowy Kongres Morski - podsumowanie

II Międzynarodowy Kongres Morski przeszedł do historii. Uczestniczyło w nim prawie tysiąc osób, w tym -w najliczniejszym gronie-przedstawiciele firm i instytucji gospodarki morskiej, ale również politycy, samorządowcy, naukowcy i osoby, które kibicują rozwojowi branży.

Po zakończeniu spotkania uczestnicy podkreślali, że w ciągu dwóch dni Kongresu udało się przedstawić najważniejsze kwestie, o których dyskutuje się w branży morskiej nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie. Oprócz bardzo wartościowej strony merytorycznej Kongres po raz kolejny stał się też spoiwem integrującym cały sektor gospodarki morskiej w jego bardzo szerokim i różnorodnym wymiarze.

Kongres rozpoczął się odczytaniem listu prezydenta RP Bronisława Komorowskiego.

- Bałtyk jest dla państw nad nim położonych dobrem wspólnym, którym powinniśmy się solidarnie dzielić i razem się o nie troszczyć - pisał prezydent. - Liczę, że głos Polski, jednego z największych krajów UE, dysponującego ponad 500 km wybrzeża, będzie mocno wyartykułowany w Komisji Europejskiej i Parlamencie Europejskim. jestem również przekonany, że dialog krajów basenu Morza Bałtyckiego przyczyni się do umocnienia europejskiej integracji, solidarności i spójności. - Trzymajmy się morza! -zaapelował do uczestników Kongresu prezydent Komorowski.

W pierwszym dniu uczestnicy Kongresu mogli wysłuchać interesującego wykładu inauguracyjnego przedstawionego przez wicepremier, minister infrastruktury i rozwoju Elżbietę Bieńkowską. Powiedziała ona, że kierowany przez nią resort w podejściu do gospodarki morskiej kieruje się trzema „i”, chodzi o inwestycje, innowacje i integrację. Inwestycje są bazą rozwoju branży i realizowane są one w każdym sektorze. Najwyraźniejsze są one w sferze portowej. Wśród przykładów wicepremier Bieńkowska wymieniła m.in. falochron osłonowy w Świnoujściu oraz modernizację wejść do pozostałych portów naszego kraju. Resort inwestuje również ogromne środki w zabezpieczenie brzegu morskiego oraz połączenia drogowe portów z resztą kraju. Innowacyjność skupia się na tym, by polska gospodarka morska mogła nie tylko jak dotychczas być znana w świecie z produkcji rąk, ale również, by zaczęła się liczyć na arenie międzynarodowej jako źródło pomysłów i rozwiązań nowatorskich. Ważna jest też integracja, ponieważ branża morska jest częścią całej gospodarki, a resort infrastruktury i rozwoju musi działać we współpracy z innymi resortami.

W pierwszym dniu spotkania ciekawa była także debata z udziałem osób odpowiedzialnych na szczeblu rządowym za gospodarkę morską w ostatnim ćwierćwieczu. Uczestnicy tej debaty wskazywali na pozytywne i negatywne strony w branży w ostatnich 25 latach. Za pozytyw uznać można dynamiczny rozwój sektora morskiego, widoczny zwłaszcza w polskich portach, negatywy to m.in. znaczna redukcja polskiego rybołówstwa. Marek Gróbarczyk - jeden z uczestników debaty - zwrócił uwagę, że konieczne jest przywrócenie resortu gospodarki morskiej, skupiającego odpowiedzialność za całość branży.

W drugim dniu Kongresu z interesującym wykładem na temat bezpieczeństwa energetycznego Europy wystąpił były premier, a obecnie przewodniczący Rady Gospodarczej przy Prezesie Rady Ministrów Jan Krzysztof Bielecki. Omówił on obecne i przyszłe trendy związane z wykorzystaniem energii na naszym kontynencie. Stwierdził również, że z punktu widzenia polskiego bezpieczeństwa energetycznego budowa terminalu LNG w Świnoujściu była przysłowiowym strzałem w dziesiątkę.

Po wykładzie Jan Krzysztof Bielecki wziął również udział w debacie podsumowującej przemiany gospodarcze w Polsce od 1989 roku. W dęba-cie tej wziął również udział prezydent konfederacji Pracodawcy RP Andrzej Malinowski oraz prezes zarządu największego polskiego banku - PKO Bank Polski - Zbigniew Jagiełło.

- Dwadzieścia pięć lat to sukces nowej grupy społecznej, którą są przedsiębiorcy - powiedział prezydent organizacji Pracodawvcy RP Andrzej Malinowski. - Grupa ta pojawiła się dopiero po 1989 roku i odtąd rozwija się ona znakomicie. Niestety, nie towarzyszy temu doskonalenie państwa. Proste sprawy sądowe, jakie przedsiębiorcy mają chociażby w związku z zaległościami płatniczymi, trwają latami. Co więcej, sędziowie są nieprzygotowani merytorycznie do prowadzenia spraw gospodarczych. Kolejnym ciężarem dla przedsiębiorców jest system poboru podatków, gdzie urzędnicy zachowują się czasami jak średniowieczni poborcy podatkowi, którzy łupią przedsiębiorców, nie oglądając się na konsekwencje. To, czego nam przedsiębiorcom dzisiaj brakuje, to zatem naprawa państwa i odzyskanie zaufania do tego państwa - powiedział Andrzej Malinowski.

- Państwo to instytucje, a poprawy ich działania nie można zaordynować zwykłym nakazem rządzących. Dojrzałość instytucji buduje się latami, a my w stosunku na przykład do państw zachodnioeuropejskich, z racji funkcjonowania w poprzedniej epoce, mamy spore zaległości - powiedział

cd.nastr.8 ►

www.obserwator-morski.pl |    7