114 KRONIKA
sie wojenno-ewakuacyjnym. Mianowicie część naszych polskich czasopism została w czasie okupacji niemieckiej scalona z materiałem, pochodzącym ze zbiorów Biblioteki Uniwersyteckiej. Ta partia była sformatowana, porządnie skatalogowana i zinwentaryzowana oraz posiadała nową sygnaturę z dużymi rezerwami dla poszczególnych formatów. Inna część czasopism, przygotowana dopiero do scalenia, ale jeszcze nieskatalogowana, miała dawne sygnatury, których nie zdążono jeszcze przesygnować, a które niejednokrotnie pokrywać się musiały z nową sygnaturą; wreszcie duża partia periodyków w ogóle nie była skatalogowana i nie była sygnowana.
To samo zamieszanie panowało w katalogach. Wprawdzie w przeciwieństwie do druków nieperiodycznych odnalazły się częściowo katalogi czasopism, ale w jakim stanie! Pożal się Boże! Karty katalogowe porozrzucane po podłodze, zbrukane, niekompletne. Trzeba było mozolnej pracy, by je zeberać, oczyścić i ułożyć w jakimś porządku. Najlepiej i najkompletniej zachowany był katalog czasopism scalonych, opracowany w czasie okupacji niemieckiej, znacznie gorzej dal się odtworzyć dawny katalog przedwojenny, a do gazet mieszczących się w piwnicy, znalazł się bardzo ogólnikowy i niedokładny katalożek topograficzny. Znaleziono również kilka- kart dawnego inwentarza czasopism, ale w takich niewielkich urywkach, że nie przyniosły pracom' porządkowym żadnej korzyści. Wreszcie odnaleziono karty akcesyjne czasopism, które ułożono według sygnatur, tworząc z nich inwentarz kartkowy, mocno zresztą niekompletny.
Na podstawie tego inwentarza rozpoczęto w listopadzie 1945 r. szkontrum czasopism przy jednoczesnym sprawdzaniu katalogu i dopisywaniu kart brakujących. Podobnie jak w drukach nieperiodycznych i tu stworzono- kartotekę braków stwierdzonych przy śzkontrum, nie tylko braków całych pozycyj, ale i poszczególnych tomów lub zeszytów, które zawieruszyły się podczas swych peregrynacyj wojennyćh i powojennych. O ile można się jużs dziś zorientować, to brak nam około 30% czasopism (tytułów) i około 50% kart katalogowych, które, jak to zaznaczono wyżej, od razu się uzupełnia. Choć prace porządkowe nad naszymi periodykami nie są jeszcze ukończone, objęły mniej więcej połowę zbiorów, to jednak stan jest o tyle opanówany, że bez wielkiego wysiłku możemy już dziś trafić do większości naszych czasopism i obsłużyć nimi dość licznie napływających czytelników.
Helena Więckowska
Z DZIAŁALNOŚCI KSIĄŻNICY MIEJSKIEJ I BIBLIOTEKI UNIWERSYTECKIEJ W TORUNIU ZA 1945 R. Książnica Ujejska im. Mikołaja Kopernika w Toruniu po wyzwoleniu miasta podjęła swą pracę w dniu 6,11 1945 r., likwidując w pierwszym rzę-