POZA MURAMI SZKOŁY/ REPORTAŻ Byłam na uczcie
Ola z ogromnymi emocjami wybrała się do warszawskiego Torwaru na koncert światowej sławy skrzypaczki - Lindsey Stirling. Oto jej reportaż.
O tym, że Lindsey Stirling to najbardziej żywiołowa skrzypaczka świata, nie trzeba wspominać. Ale niewielu wie, że 13 października zagrała swój pierwszy koncert w Polsce w warszawskim Torwarze.
Miałam przyjemność uczestniczyć w tym wydarzeniu. To było prawdziwe widowisko! Wspaniała gra świateł, rozbudowane układy choreograficzne, pomysłowe stroje artystki oraz jej tancerzy... coś fantastycznego! Mogę także powiedzieć, że polscy fani Lindsey naprawdę włożyli całe swoje serce w to, aby skrzypaczka zapamiętała swoją wizytę w naszym kraju. Trzy tysiące ludzi śpiewało, tańczyło, unosiło dłonie... tej atmosfery nie można porównać do niczego innego. Muszę też dodać, iż Stirling była wyjątkowo spontaniczna podczas tego koncertu. Rozdawała uśmiechy fanom, czasami nawet odpowiadała na ich krzyki. Przygotowanie trasy koncertowej rozpoczęło się kilka miesięcy przed samym występem. Główni administratorzy naszego fanklubu zaproponowali nam przyniesienie serduszek, kolorowych, fluorescencyjnych światełek oraz ubranie się w koszulki z oficjalnym logo Lindsey Stirling Poland. Artystce wyjątkowo spodobał się pomysł świecidełek. Osoby posiadające pakiet VIP wręczyły jej polską flagę oraz koszulkę reprezentacji polskiej siatkówki, którą ubrała przed ostatnim utworem zagranym na koncercie.
Najważniejszym wspomnieniem, które zapamiętam z tego dnia, to fakt, że poznałam wielu fantastycznych ludzi (niektórych nawet z Krakowa); mogłam z nimi porozmawiać, pożartować oraz mile i kulturalnie spędzić czas. Również stanie w pierwszym rzędzie dostarczyło mi wielu przygód - 5,5 h bez wody i tlenu... to dopiero wyczyn! Ale pomimo wielu momentów, w których myślałam, że już naprawdę nie wytrzymam, mogę uznać ten dzień za najciekawszy w moim życiu. Nie żałuję ani minuty spędzonej w Hali Torwar.
Mam nadzieję, że nie był to ostatni koncert Lindsey Stirling w Polsce. Z niecierpliwością czekam na kolejny i już zbieram fundusze, aby zakupić bilety (tym razem z pakietem VIP)!
Tekst i zdjęcia: Aleksandra Pacyga
20