dem zawartości księgozbiorów. W bibliotece parafialnej próżno by szukać utworów Wandy Wasilewskiej, czy Leona Kruczkowskiego, a nawet S. Żeromskiego, a w bibliotece prowadzonej przez Związek Młodzieży Wiejskiej „Wici” Żyw>otu św. Genowefy. Ta różnorodność miała swoje dobre strony. Dawała możliwości dokonywania wyborów, formowała postawy ideowe, kształtowała widzenie bliższego i dalszego otoczenia.
Zmiany w strukturze społecznej po 1945 r. zaznaczyły się w kilku obszarach. Po pierwsze w porównaniu z okresem międzywojennym społeczeństwo nasze stało się bardziej miejskie. Ponad 60% ogółu ludności Polski mieszka miastach. Zmieniła się też — i proces ten postępuje nadal - struktura agrarna na wsi. Przybywa gospodarstw wielkotowarowych, coraz bogatszych w maszyny rolnicze. Coraz więcej młodzieży uczy się i studiuje. Powstanie prywatnych szkół wyższych na prowincji: w Pułtusku, Sieradzu, Legionowie i dziesiątkach innych miast, przełamało monopol wielkich aglomeracji na kształcenie. Kilkumilionowa emigracja zarobkowa (Wielka Brytania, Irlandia) umożliwiła nie tylko większe dochody, ale poznanie i oswojenie się z innym światem, ludźmi i obyczajem. To, że ponad 80% obywateli akceptuje nasze członkostwo w Unii Europejskiej, wynika między innymi również z tego posmakowania inności, naocznego przekonania się, że obcy „nie zionie siarką i smołą”. Te doświadczenia będą owocowały w przyszłości. Po drugie, staliśmy się społeczeństwem niemal jednolitym narodowościowo i etnicznie.
Według spisu ludności z 1931 r. na 31 915 tys. obywatele polscy stanowili: Polacy 68,9%, Ukraińcy -13,9, Żydzi-8,17, Białorusini -3,1, Niemcy 2,3%. Tak więc przyjmując dynamikę wzrostu ludności, Polacy stanowili 2/3 ogółu obywateli, zaś 1/3 to mniejszości narodowe i etniczne. Rozkład ludności liczony według przynależności wyznaniowej i językowej był wielce zróżnicowany. W Poznańskiem, Pomorskiem, Śląskiem, Krakowskiem, Łódzkiem Polacy stanowili około 90% ogółu ludności, ale już w Poleskiem w miastach było ich 25,2%, na wsi tylko 8,9, w Wołyńskiem podobnie 25,3 w miastach, 14,4 na wsi, w Stanisławowskiem w miastach 29,4, na wsi 13,4, w Lwowskiem w miastach i na wsi Polacy nie stanowili nawet połowy mieszkańców (47 i 45,9 %).
100