przestrzeń naturalnej współpracy między ludźmi - od handlu poczynając, a na organizacjach niezależnych kończąc. Przejmując kuratelę nad wszystkim, stał się nieodległy od patriarchalnego feudalizmu, gdy ludność za spełnienie obowiązków wóbec patrona otrzymywała utrzymanie. W PRL-u dobrostan nie zależał od indywidualnej pracy ludzi, ale od decyzji jakiegoś sekretarza, o którą zabiegało się protekcją, znajomościami, dojściami. Kumoterstwo, układy, korupcja były chlebem powszednim. Inaczej mówiąc, historycznie o wiele dłuższe niż na Zachodzie poddaństwo przygotowały grunt, na którym komunizm wzmacniał cechy ukształtowane niegdyś przez nędzę, zależność i trwałe poniżenie10. Jak głęboko sięgała omnipoten-cja struktur państwowych - a właściwie partyjnych - świadczy wiele przypadków. Mój znajomy lekarz został wybrany przewodniczącym Towarzystwa Przyjaciół Zwierząt w jednej z dzielnic stolicy. Już w parę dni egzekutywa partyjna w tejże poprosiła go, by zrezygnował na rzecz partyjnego nominata. Doświadczenie historyczne pouczało bowiem, że zaczyna się od głaskania kotków i piesków, a kończy na rozpowszechnianiu antyreżimowej bibuły. Polscy komuniści pamiętali, że w II Rzeczypospolitej wokół zakładanych spółdzielni wiejskich, produkujących masło i sery skupiały się ruchy nacjonalistyczne i wolnościowe Ukraińców. Członkowie Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy wspierali te ruchy zwłaszcza w województwie wołyńskim.
W latach czterdziestych - według szacunków dokonanych przez Krystynę Kersten - wędrówka ludności polskiej objęła około 6 min obywateli podczas wojny i 4 min w pierwszych latach powojennych. Musiało to odcisnąć się piętnem na życiu duchowym jednostki i całych grup. „Człowiek - krzak - wyrwany, pozbawiony znacznej części znaków porządkujących jego egzystencję, przeobrażał się w człowieka - przelotnego ptaka [...]. Ludzie ci zostali w znacznym stopniu pozbawieni owej swojszczyzny, która tworzyła otaczający ich świat, ich [...] uporządkowany kosmos”11.
W latach 1939-1945 sama dwukrotnie utraciłam dom rodzinny. Byłam uciekinierką przed wywózką w głąb Związku Radzieckie-
T. Bogucka: Mądry Polak r.a swoim. „Gazeta Wyborcza” 2009, nr 132. 11K. Kersten: Ludzie na drogach. „Res Publica” 1986, nr 4 s. 54-64.
97