stosunek do pomocy dydaktycznych. W obserwacji zwraca się uwagę na pozornie nieistotne detale, które następnie doprowadzają do nieoczekiwanych wniosków badawczych. Dlatego tak ważne jest otwarcie badanego na to, co chce i ma mu do przekazania badany.
Obserwację można przeprowadzać na trzy różne sposoby. Obserwacja uczestnicząca polega na nawiązaniu intensywnego kontaktu pomiędzy badaczem, a badanymi. Wymaga długoterminowego wręcz zanurzenia się w codzienności obserwowanych. Drugim sposobem jest obserwacja reaktywna, która polega na tym, że badani wchodzą w interakcje z badaczem tylko w przypadkach związanych z projektem badawczym. Mają świadomość, iż są obserwowane. Wyróżnia się też również obserwację nieinwazyjną (niereaktywną), w czasie której badane osoby nie są świadome, że są obserwowane (Angrosino, 2009).
W czasie obserwacji badacz może przyjąć różne role. Może być całkowitym uczestnikiem. Przynależy wówczas do tej grupy, żyje w niej i przy tej sposobności prowadzi badania, jego działania są w pełni ukryte. Badacz może także dołączyć do grupy, zostać jej uczestnikiem, w celu przeprowadzenia badań (Angrosino, 2009). Przez niektórych naukowców ten sposób jest uważany za najlepszy, ale może wiązać się z licznymi trudnościami. Jedną z nich jest chociażby ciągłe udawanie przez badacza członka społeczności (Hammersley, Atkinson, 2000). Także zawiera wiele wątpliwości etycznych. Druga rola, jaką przyjmuje się w obserwacji, to uczestnik jako obserwator. Osoba przynależąca do grupy jest przeszkolona przez naukowców w celu zbierania danych. Następnie, badacz może być obserwatorem jako uczestnikiem. Wchodzi do grupy, pozyskuje jej zaufanie w celu prowadzenia badań. Ostatni sposób obserwowania to bycie całkowitym obserwatorem. Badacz jest wówczas z zewnątrz, wkracza do grupy w celu przeprowadzenia badań) (Angrosino, 2009). Może ją również obserwować z zewnątrz, na przykład poprzez lustro weneckie.
Warto wspomnieć jeszcze o jednym podziale obserwacji na niejawną i jawną (Hammersley, Atkinson, 2000). Pierwszy rodzaj został opisany powyżej, w przypadku, gdy obserwator jest całkowitym uczestnikiem. Badani wówczas nie wiedzą, że są obserwowani. Ten sposób prowadzenia badań budzi wiele wątpliwości etycznych, przede wszystkim dotyczy to zachowania tajemnicy prowadzenia badań przed samymi badanymi. Warto zastanowić się, czy nie godzi to w podmiotowość i wolność badanych i to niezależnie, czy mamy do czynienia z dziećmi, czy dorosłymi. Powinni być powiadomieni, a co więcej, zapytani o zgodę, czy chcą brać udział w badaniach. Gdy poczynimy takie kroki, mamy do
6