zdaje tego egazminu za pierwszym razem. Studentom, biorącym udział w wymianie odradza się realizowanie tej części semestru, gdyż warta jest ona tylko 5 ECTS, a jest bardzo uciążliwa. Na Grand Ecrit również jest przeznaczone około 2 tygodni.
Każda specjalizacja ma swojego opiekuna. Kontakt z tym profesorem jest bardzo częsty. Profesor jest do naszej dyspozycji prawie każdego dnia. Jeśli chodzi o profesorów, prowadzących wykłady, to często przyjeżdżają oni do Tuluzy tylko po to, aby przeprowadzić zajęcia ze studentami, a więc nie mają później konsultacji. Można się z nimi kontaktować przez e-mail.
Brałam udział w kursach prowadzonych po angielsku i nie miałam najmniejszego problemu z językiem. Zajęcia na SGH odpowiednio mnie przygotowały do wymiany zagranicznej.
W szkole jest Wifi, a jeśli są problemy z łączem bezprzewodowym, to można zgłosić się do obsługi, która zaopatruje studentów w huby i kabelki, aby mogli się podłączyć do stałej sieci.
Każdy student ma swoje konto w systemie i przez nie uzystkuje dostęp do wielu ekeltronicznych pełnotekstowych baz artykółów i książek, oraz materiałów publikowanych przez wykładowców, a także uniwersyteckiej poczty elektronicznej.
W zeszłym semestrze wyremontowano bibliotekę, która jest bardzo przyjaznym miejscem do nauki.
W budynku głównym znajduje się kilka sal komputerowych, które są dostępne dla studentów przez prawie cały czas. W każdej z nich można za darmo drukować, jeśli ma się własny papier.
Zdalnie bardzo ciężko jest znaleźć mieszkanie, a więc nie wahaj się i korzystaj z pomocy International Office oraz grupy na facebooku. Mieszkanie w Atale, czyli akademiku tuż przy szkole jest drogie. Najtańszy pokój kosztuje 472 EUR miesięcznie, bez opłat za elektryczność. Pokoje są dwupiętrowe. Na górze mieści się jedno łóżko, niewielka szafa i łazienka, a na dole szafa, dwa biurka i niewielka kuchenka. Atale nie jest przytulnym miejscem, ale z pewnością jest świetnie zlokalizowane. Pokoje w Atale można dzielić, ale i tak taniej będzie jeśli znajdzie się coś w prywatnym mieszkaniu, na spółkę z innymi studentami. Dodatkowo w Atale trzeba na własną rękę podpisać umowę z firmą dostarczającą elektryczność, a później należy ją rozwiązać, co zajmuje trochę czasu we francuskich realiach.
Od Welcome Team można wynająć zastawę stołową i kupić od nich pościel i powłoki. Poza tym opłaca się, jak najwięcej rzeczy przywieźć z Polski, bo we Francji wszystko jest bardzo drogie.
Zostałam odebrana przez członka Welcome Team na lotnisku i zawieziona do mojego miejsca zamieszkania. Dziewczyna, kóra mnie odbierała, zaopiekowała się mną również później, pokazała mi, gdzie zrobić zakupy i poinstruowała, czym powinnam się zająć na początku pobytu we Francji. Pierwszego wieczoru razem z innymi nowoprzybyłymi studentami wyszliśmy na obiad zorganizowany właśnie przez nią. Był to początek bardzo fajnej przyjaźni.
3