prof. dr hab. Michael Waligórski
Instytut Fizyki Jądrowej PAN
Pomorski Przegląd Gospodarczy
Plan lokalizacji elektrowni jądrowych w rejonie Pomorza jest olbrzymią szansą dla tego regionu. Z możliwych opcji: budować czy protestować? - zdecydowanie opowiadam się za pierwszą.
Potencjalne lokalizacje to: Żarnowiec, Kopań, Choczewo, Kopalino, okolice Szczecina. Są ku temu dwa powody „inżynierskie” - dostęp do dużego akwenu wodnego, jakim jest Bałtyk, koniecznego do pracy reaktora, oraz obecna struktura sieci energetycznej, która lepiej uwzględni potrzeby energetyczne północnych regionów Polski. Żarnowiec był już miejscem (przerwanej, niestety) budowy elektrowni jądrowej, zatem lokalizacja ta przeszła wszystkie wymagane oceny. Oczywiście nie jest możliwe ulokowanie nowej elektrowni w miejscu pierwszej budowy. Nie można też już wykorzystać tamtejszego akwenu wodnego. Pozostaje możliwość połączenia z Bałtykiem odrębnym kanałem. W tej sytuacji lokalizacja elektrowni bezpośrednio przy Bałtyku jest, być może, bardziej ekonomiczna. We Francji, Wielkiej Brytanii i Japonii większość elektrowni jądrowych usytuowana jest u wybrzeży morskich.
Jest dość oczywiste, że inwestycja o skali porównywalnej z budową Gazo-portu w Świnoujściu ożywi gospodarczo region Pomorza. Spodziewać się należy utworzenia nowych miejsc pracy, zarówno w czasie samej budowy, jaki i w okresie eksploatacji elektrowni jądrowych. Podobnie jak w przypadku przemysłu stoczniowego, gdzie elementy statku produkowane były w różnych zakładach przemysłowych w innych regionach kraju, budowa elektrowni jądrowej będzie stymulować rozwój krajowego przemysłu, wzrost innowacyjności polskiej gospodarki, a także rozkwit zaplecza naukowo-badawczego energetyki jądrowej. Należy przewidywać równoległy rozwój odpowiednich kierunków kształcenia na wyższych uczelniach, szczególnie
12