zawziął się na używanie słowa lub faktu, to Wasz mózg zaczął „rozpoznawać” informację, którą wcześniej pomijał, nie znajdując dla niej miejsca w sensie, który interpretowaliście.
Przez ostatni tydzień, wystawiony na przemian na książkę „Roboty i Imperium" Asimova, subreddity dyskutujące o futurologii, socjologii i antropologii, karmiony przez mój zestaw kanałów RSS, zacząłem coraz bardziej dumać nad etyką mojej pracy, a może bardziej nad przyszłością mojego zawodu i jego znaczeniem dla rozwoju cywilizacji, który niechybnie ustawia go na pozycji kolizyjnej z dylematami moralnymi i etycznymi.
Czym jest program komputerowy? Niczym więcej niż zestawem poleceń wykonywanych w pewnej kolejności, która może się zmienić pod wpływem ewaluacji dostarczonych danych. Najprostszym programem dostarczonym wraz z mózgiem dorastającego człowieka jest algorytm KarmieniaSięSingla. Można go zapisać następująco:
„Jeżeli jesteś głodny: otwórz lodówkę. Czy lodówka jest pusta? Wróć za pięć minut, sprawdź, czy jest pusta. Jest w niej coś? Usmaż to na oleju”.
Algorytm zrozumiały dla każdego, kto paradował w bieliźnie w sobotnie popołudnie aż do momentu, w którym ignorowanie głodu staje się niemożliwe. Na szczęście nasze oprogramowanie jest na tyle doskonałe, że wyżej wspomniany algorytm nie doprowadzi do naszej zagłady. Gdyby lodówka pozostawała ciągle pusta, a my nie otrzymalibyśmy od mózgu informacji o bezcelowości ciągłego zaglądania do niej, z pewnością czekałaby nas śmierć głodowa.
Proste algorytmy mogą zawierać skomplikowane błędy, a algorytmy skomplikowane zawierają wiele skomplikowanych błędów. Może trochę inaczej: nie algorytmy zawierają błędy (choć mogą), ale nasza