Choć niniejszy tom „Rocznika Jeleniogórskiego” jest grubszy od ubiegłorocznego
0 kilkadziesiąt stron, to i tak nie udało się w nim zmieścić wszystkich tekstów, jakie zostały doń przygotowane. Zabrakło miejsca, a w praktyce pieniędzy, na zwiększenie objętości. Nie udało się pozyskać zbyt wielu sponsorów, pochłoniętych pogonią za zyskiem i walką pobtyczną w obecnym i ubiegłym latach wyborczych. Trudno, najważniejsze, że „Rocznik” ukazuje się nadal, a pozostałe w redakcyjnych komputerach artykuły z pewnością znajdą miejsce w kolejnym tomie już za rok. Wierzymy bowiem, iż uda się nam pozyskać odpowiednie środki na wydanie tego
1 następnych tomów.
Zawartość tegorocznego „Rocznika” jest różnorodna. Całość otwiera niewątphwie tekst najważniejszy, a mianowicie trzecia, stanowiąca zarazem podsumowanie wcześniejszych dociekań, część znakomitego cyklu o początkach rodu Schaffgot-schów, zaprezentowana przez Wiesława Wereszczyńskiego. Przypomnijmy, iż poprzednie dwie części ukazały się w latach 2002 (t. 34) i 2003 (t. 35). Dzięki tej pracy mamy najpełniejszy z możliwych, na podstawie dostępnych źródeł, obraz rozbudowy majętności rycerskich w Kotlinie Jeleniogórskiej w XIV w. Następny tekst przedstawia obraz tejże Kotliny cztery stulecia późniejszy - w XVIII w., wykorzystując w tym celu ówczesne mapy z tzw. Atlasu Śląska. Potem mamy spojrzenie na Śląsk okresu wojen napoleońskich, a następnie prezentację postaci badacza miejscowych legend Will-Ericha Peuckerta oraz krótkie dzieje pałacu Nowy Dwór oraz jego ostatnich właścicieli. Dalej następuje część artykułów dotyczących okresu po 1945 r. Dwa pierwsze z nich dotyczą działalności antykomunistycznej pierwszych lat powojennych. Są to krótkie dzieje zbrojnego oddziału Jedwabińskiego oraz nie mniej tragiczna historia uprowadzenia samolotu z Jeżowa, którym próbowano uciec na zachód. Dwa kolejne teksty dotyczą miejscowego nazewnictwa, a konkretnie działalności komisji powołanej w latach czterdziestych do zmiany nomenklatury Sudetów, a także gruntowna analiza nazw wszystkich części Karpacza, w ich rozwoju historycznym. Kolejne dwa artykuły dotyczą powojennej turystyki. W pierwszym zaprezentowano powojenne losy schroniska na Wysokim Kamieniu, które dziś jest odbudowywane, w drugim ukazano cały polski dorobek kartograficzny Karkonoszy z lat 1945-1990. Kolejne teksty to dzieje dwóch instytucji: jeleniogórskiej Szkoły Podstawowej nr 4 (dziś gimnazjum) oraz Karkonoskiej Grupy GOPR. Dział ten kończy artykuł prof. Zbigniewa Domosławskiego, zawierający jego refleksje i wspomnienia dotyczące rodzenia się i rozwoju ruchu ekologicznego w naszym regionie. Po artykułach znalazły się w tym tomie „Rocznika” materiały źródłowe. Poza jednym, dotyczącym dokumentów klasztoru w Lubomierzu, pozostałe dotyczą
9