www.gp24.pl,www.gs24.pl,www.gk24.pl
Agnieszka Jasińska
r^kcja^merbKgjomtnepl _____
Czy mogę zabrać do hotelu własną lodówkę? Proszę tu nie siadać, to miejsce mojego kota. kupiłam dla niego osobny bilet lotniczy! Nie chcę jeść z cudzych garnków, muszę zabrać własne! Lepiej niech hotel nikogo nie do-kwaterowuje do mojego pokoju. bo ja bardzo głośno chrapię! W sezonie wakacyjnym takie prośby i zapytania nie dziwią ani recepcjonistów hotelowych, ani konsultantów biur podróży. Czasami fanaberie gości są tak niezwykle, że nie wiadomo czy śmiać się, czy załamywać ręce.
Jam tylko brązowy ryż
Najwięcej niecodziennych próśb dotyczy jedzenia. Dla jednej klientki, która leciała na wakacje na grecką wyspę Kos. najważniejszym problemem było czy w hotelu serwowany będzie ryż biały czy brązowy. Podkreślała, że je tylko brązowy ryż i nie może mieszkać wr hotelu, w którym serwowany jest tylko biały ryż.
Jeszcze bardziej wymagająca była klientka, której prośba znalazła się wśróa najdziwniejszych zachcianek opublikowanych przez portal turystyczny Skycaner. Kobieta prosiła, by w restau-t racji na kolację podawano jej 1 tylko prawe udka z kurczaka. Ranking Skycanera został stworzony na bazie badania przeprowadzonego wśród I 400 pracowników hoteli z 49 krajów. Na liście niecodziennych wymagań znalazły' się także prośby o zapewnienie 15 ogórków dzieilnice podawanie oraz dostarczanie do pokoju szklanki wody punktualnie, co godzinę, przez całą noc. Urlopowicze życzyli sobie kąpieli w miodzie oraz mleku czekoladowym. Jeden z gości poprosił także o to, żeny w jego toalecie płynęła woda mineralna.
Zabieram do hotalu psa
Tuż przed wakacjami do biura podróży przyszło młode małżeństwo. Już w progu oznajmiło, że musi zabrać psa na wakacje. Para tłumaczyła jednak pracownikowi biura podróży, że zwierzak bardzo śmierdzi i dlateeo nie może być z nimi w pokoju. Konsultant najpierw myślał, że to żart. Szybko jednak zorientował się, że nikt się nie śmieje. Para zapytała: "Czy mogą Państwo zorganizować coś dla psa na miejscu? Najlepiej jakiś kojec albo budę?". Niestety, w wybranym przez małżeństwo czterogwiazd-kowym hotelu na Wyspach Kanatyjskich nie było takiej możliwości.
Nietypowe prośby co do zwierząt przytrafiają się bardzo: często. Zdarza się
jednak, że wczasowicze nie Ubrana w supermodną swoją ewentualną współlo- dówkę? ". Niestety, nie było wspominają o tym, że chcą bluzkę i jeansy, w kolorowej katorkę. Przed wyjazdem na takiej możliwości i klientka zabrać czworonoga na wa- czapeczce, jedząc śniadanie wakacje, wiedząc, żc może musiała spędzić wakacje bez kacje, a na miejscu wykazują w hotelowej restauracji za- dzielić pokój z obcą osobą, własnej lodówki się niebywałą fantazją. Jeden chowywala nienaganne ma- napisała ostrzeżenie: "Proszę W lipcu do biura podróży z klientów-nie poinformował niery. Szef kuchni musiał zwrócić uwagę osobie, która przyszedł klient, który nie ani biura podróży', ani hotelu, sprostać wygórowanym wy- może zostać potencjalnie wyobrażał sobie gotow-ania że zabiera psa na wakacje. 1 maganiorn kulinarnym dokwaterowana, iż zdarza się w cudzych garnkach. Kon-jako dane uczestnika podał... gwiazdy. • mi czasem chrapać". sułtanci bardzo
imię psa i swoje nazwisko. Inna klientka długo nie
Pies pojechał samochodem Głośno chrapię mogła zrozumieć, dlaczego
na wakacje. Na miejscu Ale wracając do ludzi... na wakacje do hotelu pięcio-jednak nie było tak słodko. Przed wyjazdem na Lazu- gwiazdkowego na Sycylii nie ponieważ hotel nie przyj- rowe Wybrzeże jedna z mował zwierząt. W końcu klientek
sułtanci ban zapamiętali.
dokładnie go Miał idealnie
hotelarz zgodził się na ukochanego czworonoga, ale postawił warunki. Trzeba było zbudować na tarasie specjalne ogrodzenie i wydzielić miejsce dla pupila.
W jednym biurze podróży konsultanci do dziś uśmiechają się wspominając historię klientki, która zdecydowała, że na wakacje poleci z kotem. Kobieta wykupiła normalny bilet lotniczy dla swojego mruczka. Chciała, by kot miał oddzielne miejsce w samolocie i leciał w' komfortowych warunkach.
Nietypowy gość zamieszkał też w hotelu Focus w Lodzi. Była to amerykańska gwiazda szympansica Suzie. Przyjechała na za-proszenie Opus Film WTaz ze swoim opiekunem.
Jak na prawdziwą gwiazdę przystało, szympansica zajęła największy i najbardziej komfortowy' pokój w hotelu. Na początku pracownicy hotelu podchodzili z dużym niepokojem do tej wizyty. Jednak trudny ldient, ku zdziwieniu wszystkich, okazał się bardzo sympatycznym gościem.
Szympansica Suzie wzbudzała sympatię wszystkich gości i pracow-n i k ó w.
Przez ty-dzień swojego pobytu zyskała rzeszę nowy c h przyja-c i ó ł .
Wyfc •k biura
kazała się ogromną v wością i troską". Kobieta bardzo martwiła się o
wymagający i pomysłowi. Na wakacje do pięao* gwiazdkowego hotelu chcą zabrać własną lodówkę. Pracownicy hotelowi starają się sprostać najdziwniejszym zachciankom. Nie zawsze się udaje.
wyprasowaną koszulę i perfekcyjnie zrobiony manicure. - Muszę wziąć swoje może zabrać... własnej lo- garnki i pościel do aparta-dówki. Kobieta podkreślała, mentu! Nie mogę mieć do że jest to niezbędne, bo się czynienia z czymś, co było odchudza. O lodówkę pytała powszechnie dostępne -kilku pracowników' biura oznajmił mężczyzna i zaczął podróży, licząc, że ktoś przeglądać wakacyjne oferty, wreszcie zgodzi się na niety- Najczęstszą prośbą gości
powy bagaż. Do hotelu wy- hotelowych są zdecydowanie słano więc prośbę: "Klientka wymagania co do widoku z jest na specjalnej diecie i pylą okna. czy może wziąć z sobą lo- "Chcę mieszkać na
trzecim piętrze i na żadnym innymi" - zaznaczył mężczyzna wylatujący na urlop do Egiptu.
Poproszę o pokój numer 708" - co roku pisze kobieta spędzająca każde wakacje na Majorce.
Dla wielu klientów kierunek wyjazdu nie ma żadnego znaczenia. Liczy się coś zupełnie innego. - Chcę jechać tam, gdzie są palmy i śnieżnobiały piasek, cena nie gra roli oznajmił dwa tygodnie temu mężczyzna, który wybrał się do biura podróży w poszukiwaniu wy-marzonego urlopu.
Inny klient prosił o wyjazd w miejsce,
{jdzie jest adna pogoda. Zaznaczył, że jeśli spadnie choćby jedna kropla deszczu albo będzie mocno wiało, to od razu po powrocie złoży reklamację.
Wczasowiczów interesuje również dostęp do in-ternetu. - Czy przy własnym laptopie będę miał w hotelu
bezpłatny dostęp do Wi-Fi ?
- to najczęstsze pytanie zadawane przez klientów biur podróży.
Młodzi rodzice często pytają o łóżeczko dla dzidziusia. Nie ma w tym nic dziwnego. Jednak pracowników biura podróży zaskoczyła prośba małżeństwa, które wybierało się na wakacje do Grecji. Kobieta była w widocznej ciąży i para prosiła, żeby w pokojowym hotelu znalazło się także łóżeczko dla dziecka - na wszelki wypadek, jakby maluch... nagłe się urodził.
Polska dawka alkoholu w drinkach
Czasami goście nawet nie muszą prosić o specjalne traktowanie. Wszystko przez opinię, jaką wyrobili sobie wcześniej rodacy w hotelu. Przed wyjazdem do Hiszpanii klienci jednego z biur podróży martwili się czy drinki w all inclusive będą wystarczająco mocne. Uspokajano ich. że wszystko na pewno będzie w porządku i że nie ma żadnych skarg na wybrany przez grupę znajomych hotel. Turyści nie byli jednak przekonani. Po powrocie jednak napisali list z podziękowaniem. -Wszystko było w porządku. Barmani pytali przy barze czy chcemy dawkę polską, normalną czy europejską. Najmocniejsza była polska, a najsłabsza europejska. Oczywiście, zaw-sze braliśmy dawkę polską - cieszyli się tutyści.
O tym, że różne narodowości mają różne potrzeby, wiadomo także w łódzkich hotelach. Pracownicy Ambasador Centrum opowiadają, że Niemcy lubią śniadania na ciepło, a Włosi lubią być obsługiwani przez recepcjonistki. Poza tym Niemcy nie są zwolennikami wieczornych eskapad, lubią natomiast relaksować się w części spa.
Klient Jest najważniejszy
Pracownicy biur podróży i hotelowi recepcjoniści chociaż nieraz uśmiechają się, czytając albo słuchając próśb gości, to jednak starają się, jak mogą, by spełnić oczekiwania klientów. Zgodnie twierdzą, że niewiele jest ich już w stanie zaskoczyć. - Kiedyś jedna z naszych konsultantek w biurze podróży otrzymała od stałego kjienta pocztówkę z widokiem Alp. Chcę jechać tam, gdzie jest tak pięknie - napisał klient. Od razu przygotowała kilka propozycji, bo w ofercie mamy wiele takich miejsc
- opowiada Magda Plu-tecka- Dydoń z biura podróży Neckermann. - Nie zawsze jednak mimo dużych chęci i zaangażowania udaje się spełnić wszystkie prośby klientów... ■