Komisja konkursowa orzekła, ze najlepszą pracą dyplomową w roku 2008 na Wydziale Oce-anotechniki i Okrętownictwa jest dzieło Marcina Skrzyńskiego - na zdjęciu w środku
Bartosz Puchowski na mecie Frisian Solar Challenge 2008 w Holandii. Jego solar zajął drugie miejsce podczas tych międzynarodowych zawodów Fot. ze zbiorów prywatnych
m.in. dla przemysłu okrętowego. Myśli o podjęciu studiów doktoranckich.
Konkurs R1NA-KORAB Award przebiega trzyetapowo. Najpierw spośród wszystkich obronionych w danym roku dyplomów władze Wydziału wybierają osiem baidzo dobrych. Następnie z tej grupy wyłaniają cztery najlepsze. Ostatecznie podczas otwartej dla widzów prezentacji wskazywany jest zwycięzca.
Wśród zakwalifikowanych do finału znalazła się jedna kobieta - Agnieszka Jędrzejczak, która na dyplom przygotowała wstępny projekt drobnico-kontenerowca o podwyższonym standardzie ekologicznym na linię Afryki Zachodniej. - Najtrudniejszą kwestią jest określenie parametrów głównych - długości, wysokości, szerokości, wyporności itp., oraz projekt kształtu kadłuba - twierdzi młoda magister inżynier.
Dyplom Agnieszki zawiera kompletny projekt całego ponadstumetrowego statku, począwszy od projektu, kształtu jednostki, poprzez rozplanowanie przedziałów, dobranie układu napędowego oraz sprawdzenie zaprojektowanego statku w zakresie pływalności i stateczności.
Na pytanie, jak to się dzieje, że kobieta trafiła na oceanotechnikę i okrętownictwo i odnosi w tym obszarze sukcesy, pani inżynier odpowiada, że właściwie przypadkiem. - Pochodzę z zachodniopomorskiego i zdawałam na informatykę w Szczecinie. Wydział Oce-anotechniki na Politechnice Gdańskiej stanowił dla mnie opcję rezerwową - opowiada. Dziś jest bardzo zadowolona z obranej drogi. Przyznaje, że projektowanie gigantycznych statków sprawia jej radość. Chętnie też ogląda wielkie konstrukcje, spacerując plażą na Stogach, gdzie widać, jak statki wpływają do portu, czy też przejeżdżając koło terminalu konte-netowego w Gdyni. - Miałam także okazję brać udział w przebudowie jednostki na terenie Stoczni Marynarki Wojennej.
Agnieszka już od dwóch lat pracuje w prywatnym biurze projektowym. W tym roku na pewno nie podejmie studiów doktoranckich na PG, bo musi trochę odpocząć, ale w przyszłości - niewykluczone. Nie myśli już o informatyce. Chce doskonalić się w „dużych statkach”.
Projekt kadłuba łodzi solarnej przygotował w ramach dyplomu inny bardzo zdolny student OiO - Bartosz Puchowski. - Ważne było, aby ten kadłub w zetknięciu z wodą charakteryzował się niskim oporem - tłumaczy Puchowski. - Zaprojektowałem w sumie sześć kadłubów. Dla wszystkich obliczyłem opory i wybrałem najlepszy.
Mało tego. Według tego projektu powstała rzeczywista łódka. Jednoosobowy solar -
Urządzenie wielofunkcyjne o budowie modułowej, przeznaczone do pracy na zbiornikowcach do przewozu surowej ropy naftowej oraz produktów ropopochodnych. Ma napęd hydrauliczny oraz hydrauliczne sterowanie hamulców taśmowych i sprzęgieł
Cree Yacht wziął nawet udział w regatach Frisian Solar Challenge 2008 w Holandii. Bartosz byl kapitanem podczas tych zawodów. Kadłub jego lodzi, zbudowany w technologii próżniowej, okazał najlżejszy w całej stawce. Dzięki dokładnemu zaprojektowaniu i budowie łódź ukończyła zawody na drugim miejscu, po pokonaniu 230 km trasy, realnym kosztem energii wartej 2,5 złotego. Gdyby chcieć określić pobór energii potrzebny do uruchomienia pojazdu, można powiedzieć, że solar wymaga mocy porównywalnej z połową mocy suszarki do włosów. Budowa takiego cacka mieści się w sumie rzędu 30 tysięcy złotych. Pieniądze na budowę pochodziły ze środków własnych oraz od sponsorów.
Ciekawe urządzenie zaprojektował Paweł Pasik. Owocem jego dyplomu jest wciągarka kotwiczno-cumownicza dla zbiornikowca o długości 256 metrów. Zapytany o to, na czym polega wyższość urządzenia, które wymyślił, nad tymi, które już istnieją, tłumaczy, że po pierwsze jest to urządzenie wielofunkcyjne, przeznaczone do obsługi łańcucha kotwicznego i lin cumowniczych, wyposażone w hydrauliczny układ sterowania, dzięki czemu może pracować bez udzia-
Nr 2/2009