Z punktu widzenia zbieracza


B l a n k a B r z o z o w s k a
B L A N K A B R Z O Z O W S K A
- adiunkt w Katedrze M e d i ó w
i Kultury A u d i o w i z u a l n e j
U n i w e r sy t e tu A ó d z k i e g o ,
p u b l i k u j e w  Tekstach
D r u g i c h " ,  PrzeglÄ…dzie
K u l t u r o z n a w c z y m " , autorka
książki Gen x pokolenie
konsumentów (2005).
Z PUNKTU WIDZENIA
ZBIERACZA
Czynność zbierania wydawać się może
oczywista, wręcz banalna. Bez trudu je-
steśmy w stanie wymienić liczne przy-
kłady ludzkiej aktywności, którą można
określić tym terminem. Warto jednak
zadać sobie pytanie, jakie jest znacze -
nie zbierania dla kultury? C z y zawsze
tego typu działaniem kieruje podobna
motywacja oraz czy obejmuje ono po-
dobny rodzaj przedmiotów? Co w p ł y w a
na podatność rzeczy do zbierania?
Te i inne problemy podejmuje Manfred
Sommer w swojej książce Zbieranie.
Próba filozoficznego ujęcia, starając się
ukazać wieloaspektowość tego zjawi-
ska.
Niemiecki badacz ukazuje kulturÄ™ oraz
nasz sposób myślenia i działania jako
efekty swoiście pojmowanego zbie-
Warszawa
2007
1 8 9
B L A N K A B R Z O Z O W S K A
ranią. Wychodząc od pierwotnej aktywności zbieracza-łowcy, rozważa mię-
dzy innymi takie zagadnienia, jak doświadczenie, pamięć, pismo, nauka - nie
chodzi mu jednak o proste przeprowadzenie analogii pomiędzy działalnością
współczesnego zbieracza a tym, co robili nasi przodkowie w okresie poprze-
dzającym rewolucję neolitu, innymi słowy szuka rozwiązania innego niż teoria
głosząca pierwotny popęd do zbierania, który, utraciwszy swoje pierwotne cele,,
zmienił swój charakter.
Zbieranie jako czynność i jako proces wiąże przede wszystkim z ruchem.  Pro-
ces ten polega na tym, że to co na początku jest rozproszone w przestrzeni,
porusza się w ten sposób, że w wyniku tego ruchu znajduje się razem w jednym
miejscu. Tym, co sprawia, że zbieracz jest zbieraczem, jest przede wszystkim
fakt, że z formalnego w z o r c a, który ów proces naocznie urzeczywistnia, przej-
muje on schemat, który wskazuje drogi, jakie ma przemierzyć w swych różno-
1
rodnych działaniach" . Działanie to jednak zawsze, ze swej istoty, ma charakter
konserwatywny, zbieranie to dążenie do stagnacji, do unieruchomienia rzeczy
w pewnym zbiorze, w jednym miejscu. Ruch gromadzenia jest ruchem ku byciu
razem tego, co takie samo; prowadzi do trwałości, utrzymywania, z a c h o w y w a -
nia. Sommer zauważa pewne odmiany.  Jednak to, co takie samo, jest jedno-
cześnie także od siebie różne. Akumulując ignorujemy tę różność; interesujemy
się nią natomiast wówczas, gdy odróżniamy: to, co takie samo przyciąga naszą
uwagę z p o w odu i w swojej różności. Ponieważ natomiast takożsamość określa-
na jest przez pojęcie, a to, co różne odsłania sie w oglądzie, dlatego zbieranie
2
odróżniające jest zarazem estetyczne" . Autor posługuje się angielskim rozróż-
nieniem na collecting i gathering, gdzie to drugie ma węższe znaczenie, odnosi
się b owiem do akumulacji, jest więc odmianą  niepełną", która nie dostrzega
różnic.
Sommer w p r o w a d z a zatem zasadnicze rozróżnienie na d w a typy zbierania: eko-
nomiczne i estetyczne. Z w yk Å‚a akumulacja ma na celu gromadzenie tego, co
takie samo. Ekonomia zbierania niesie ze sobÄ… element niszczenia - to co zbie-
rane, musi zniknąć, unicestwienie jest jego g łównym celem. Uwikłanie w proces
niszczenia niesie ze sobą niemożność dostrzegania różnic, ogląd ogranicza się
do koniecznego m i n i m u m . Zbieranie estetyczne natomiast, odnajduje różni-
ce w tym, co takie samo, nie dąży do unicestwienia, przeciwnie, zatrzymuje,
gdyż jego głównym celem jest oglądanie i pokazywanie tego, co zebrane. O w o
1 M. Sommer, Zbieranie. Próba filozoficznego ujęcia, przeł. J. Merecki,
Oficyna Naukowa, Warszawa 2003, s. 21.
2 Tamże, s. 45-46.
1 9 0
Z P U N K T U W I D Z E N I A Z B I E R A C Z A
zwrócenie uwagi na różnicę, przy jednoczesnym zachowaniu takożsamości, de-
cyduje o odejściu od ekonomicznego zbierania i wykształceniu figury czystej.
Autor wskazuje na trzy konieczne procesy: w y z w o l e n i e oglądu z w i ę z ó w poję-
c i o w y c h , emancypacja zbierania ze służebności ekonomicznej oraz odkrycie
3
pośród tego, co przydatne, tego, co warte oglądania .
Umiejętność patrzenia pozbawionego innego celu poza samym sobą, stwarza
zatem nowy kontekst zbierania, odbiera mu ekonomiczną funkcjonalność oraz
przydaje efektu spowolnienia - oglądanie wymaga czasu. Pojawia się tu rów-
nież istotny element - chęć pokazywania tego, co zebrane. Sommer zwraca
uwagę na sytuację wystawiania rzeczy do wspólnego oglądu. Akt ten jest klu-
c z o w y dla aktywności zbieracza gromadzącego w sposób estetyczny. W kontek-
ście rozważań nad współczesną kulturą audiowizualną przeprowadzone przez
niemieckiego badacza analogie wydajÄ… siÄ™ wyjÄ…tkowo interesujÄ…ce. Zastosowa-
nie schematu zbierania umożliwia zupełnie nowe spojrzenie między innymi
na zjawiska medialne oraz konsumpcjonizm. Sprzężenie, jakie wytwarza się
pomiędzy nimi, charakterystyczne dla naszej kultury, bardzo dobrze wpisuje się
w zaproponowany przez Sommera model. Ważne jest też, że uwagi na temat
aktywności zbieracza prowadzą do rozważań natury ogólniejszej.
Autora interesujÄ… bowie m obiektywne i subiektywne warunki zbierania. Szcze-
gółowo zajmuje się takimi zagadnieniami, jak stosunki przestrzenne decydujące
o rozproszeniu i zbieraniu, typy rzeczy, które mogą podlegać temu procesowi.
Jeśli chodzi o subiektywne uwarunkowania, istotne jest przede wszystkim dzia-
łanie według schematu spotykających się dróg, poruszanie się w nim i, dzięki
temu, tworzenie zbioru oraz utrzymywanie zbioru unieruchomionego w prze-
strzeni tak, by mógł być pokazywany. Sommer zastanawia się, co sprawia, że
rzeczy mogą być razem, w jaki sposób je utrzymujemy w takim stanie. Opisuje
różne typy narzędzi, które wykształciliśmy, by poruszać się w naszych zbiorach.
Szczególnie interesujące jest przedstawienie katalogu jako mapy miasta/zbioru.
Orientowanie siÄ™ w uniwersum zebranych rzeczy przypomina, zdaniem auto-
ra, orientowanie się w nieznanej przestrzeni miejskiej; wymaga konieczności
odwołania się do spojrzenia z góry, z punktu widzen ia boga/planisty. Przecho-
dniowi możliwość taką daje mapa, plan, zbieraczowi - jego katalog. Zawiera
informacje o możliwych drogach, koniecznych adresach, umożliwia niejako
zobaczenie przestrzeni w pomniejszeniu i ogarnięcie jej. Również książka sta-
3 Tamże, s. 50.
1 9 1
B L A N K A B R Z O Z O W S K A
nowi rodzaj mapy/katalogu. Prowadzi to z kolei do pojęcia lektury, wraz z jego
szczególnym zastosowaniem - jako lektury przestrzeni.
W drugiej części pracy Sommer rozpatruje obiektywne warunki kolekcjonowa-
nia. C h o d z i tu przede wszystkim o to, że rzeczy nadające się do zbierania posia-
dać muszą określone cechy i towarzyszyć temu powinny pewne uwarunkowania
przestrzenne. Na uwagę zasługują szczególnie rozważania na temat przestrzeni.
Autor przedstawia wiele zagadnień związanych ze schematem poruszania się
zbieracza. Interesują go zwłaszcza metafory opierające się na sposobach poko-
nywania dróg, określające nasze sposoby działania. D l a zbieracza zasadniczy
jest ruch od  tutaj", które stanowi centrum zbierania, sferę tego, co najbliższe,
najcenniejsze, do  tam", gdzie znajdują się rzeczy rozproszone, którym zbieracz
musi wyjść naprzeciw, aby wrócić z nową wartością.  Jesteśmy tutaj. C h c e m y
zbierać rzeczy oddalone i rozproszone w o k ó ł nas. Co zatem robimy? T y p o w o
i zgodnie ze w z o r c e m rozchodzimy się - idziemy w różnych kierunkach, aby
dotrzeć do rozproszonych rzeczy. To jednak oz n a c z a: jeśli chcemy zbierać, mu-
simy być w stanie rozproszyć się. Poruszając się stajemy się tacy, jakimi rzeczy
już są: rozdzieleni, rozrzuceni, rozproszeni [...] Nasze rozproszenie jest stanem
pośrednim. W y c h o d z i m y rzeczom naprzeciw tylko dlatego, aby móc w p r o w a -
dzić je w stan, w którym byliśmy i w którym chcemy z n o w u być: stan bycia
4
ra zem" . Prosta z pozoru czynność w y k o n y w a n a już przez naszych przedneo-
litycznych przodków, służy Sommerowi do w yprowadzeni a modelu wszelkich
ludzkich działań, które składają się na tworzenie kultury oraz sposobów postrze-
gania siebie i świata.  Wszystkie nasze wizje działania, koncepcje działania,
teorie działania kierują się milcząco modelem pójścia-do. Przestrzenne relacje
początku i końca, drogi i celu służą jako naoczny model, który stanowi punkt
odniesienia dla rozumienia i opisywania naszych praktycznych działań. Pójście-
do jawi się jako działanie par excellence. Jest niejako paradygmatem rozumienia
5
wszystkich naszych działań" .
Metaforyka drogi staje się wyjątkowo istotna, ze względu na charakter aktyw-
ności zbieracza bazującej na schemacie spotykających się dróg:  D o zbierania
potrzebujemy schematu spotykających się dróg. Fantazja jest siłą dzięki, której
go tworzymy. Fikcyjnie przenosimy się w różne miejsca w przestrzeni i przez to
rozumiemy ruchy innych. Zrozumi enie tego, co robi wiele rzeczy, które scho-
4 Tamże, s. 215-216.
5 Tamże, s. 271-272.
192
Z P U N K T U W I D Z E N I A Z B I E R A C Z A
dzÄ… siÄ™ w jednym miejscu, o z n acz a poznanie schematu kolekcjonowania. DziÄ™-
ki fantazji potrafimy również tak ująć układ dróg, jakbyśmy patrzyli nań z góry i
6
mieli ogląd całości" . To właśnie o w a perspektywa boga/planisty jest wyjątkowo
ważna w zastosowaniu pojęcia lektury, szczególnie, jeśli chodzi o eksplorację
przestrzeni. Rozróżnione są tu dwie perspektywy:  boskie" spojrzenie ogarnia-
jące całość miasta/tekstu oraz spojrzenie przechodnia zanurzonego w miejskim
tłumie. Pozwal a to w y z w o l i ć się z władzy oczarowującego, ale i  biorącego
w posiadanie" świata  na dole" i chłodne spojrzenie na tekst rozciągający się
przed o c z a m i . Umiejętność poruszania się pomiędzy poziomami charakteryzuje
zbieracza, użytkownika katalogu, dzięki któremu zbiór ulega symbolicznemu
podwojeniu. Jednocześnie wizja całego zbioru/kolekcji/miasta dzielona jest z
innymi użytkownikami.  Niezależnie od tego, jaka jest moja aktualna pozycja
w tym schemacie, jego znajomość o z na c z a zarazem, że mam świadomość tego
jak by to było, gdybym patrzył nań z perspektywy ptaka. Jest to tak, jakbym
patrzył na spotykające się drogi z wyższego miejsca i miał przed o c z y m a ich
plan. Rozumienie mego sposobu poruszania się w tym w zo r c u dróg oraz innych
osób lub innych rzeczy pokazuje, że chociaż faktycznie znajduję się w jednym
7
miejscu, to mam przed sobą niejako ogólną wizję całej konstelacji" . Spojrzenie
to uświadamia, że inni również dysponują takim oglądem, również poruszają
się w tym schemacie. W i e d z a ta sprawia, iż możliwe staje się s p o t k a n i e ,
podczas gdy rzeczy, pozbawione owej perspektywy, mogÄ… jedynie n a g r o m a -
d z a ć s i ę .
Siłą książki Sommera są liczne, niejednokrotnie zaskakujące, przykłady, które
towarzysząc, a niejednokrotnie zastępując rozważania teoretyczne, składają się
na wyjątkowo interesujący zbiór. Książka bowiem staje się sama swoistą kolek-
cją (wszak sam autor w y m i enia książki jako pewien typ zbiorów) przykładów
reprezentujących rozmaite aspekty zbierania. W kontekście przywoływanej czę-
ści, poświęconej obiektywnym warunkom zbierania, jest to szczególnie istot-
ne, tu bowie m autor poświęca dużo uwagi kategorii rzeczy (w odróżnieniu od
przedmiotów, rzeczy to  przedmioty, które znajdują sie w przestrzeni i trwają
przez pewien czas, muszą one wypełniać określona przestrzeń, a zatem muszą
mieć pewną objętość; muszą być ograniczone, posiadać określającą je formę;
6 Tamże, s. 183-184.
7 Tamże, s. 202.
193
B L A N K A B R Z O Z O W S K A
8
muszą też istnieć przez pewien c z a s " , rezygnując jednak z rozważań czysto
definicyjnych na rzecz przytaczania kolejnych interesujących  przypadków".
W polu zainteresowania Sommera znajdują się więc między innymi przykłady
pojemników na ciała płynne i gazowe, nośników sensu (czyli sytuacje, w któ-
rych dyskusji podlega warunek przestrzenny), możliwości utrwalania i zapisu
zdarzeń (ulotność, czyli niedopełnienie warunku czasowego) - jednym słowem
takie formy zbierania, które dotyczą przedmiotów nie będących rzeczami, lecz
zbieranych i utrzymywanych dzięki rzeczom. To, co ma być zbierane,musi więc
zostać w pewien sposób  urzeczowione". Takie poprowadzenie rozważań od
pierwotnej czynności zbieracza-łowcy prowadzi w końcu do nośników cyfro-
w y c h , jako ostatniego ogniwa szeregu coraz bardziej zaawansowanych nośni-
ków i pojemników. W ten sposób autor ukazuje dwie możliwości zbierania:
bezpośrednią (zbieranie rzeczy) oraz pośrednią (zbieranie poprzez rzeczy). Do-
łącza jeszcze do tego omówienie trzeciej możliwości, którą stanowi zbieranie
metaforyczne. Dzięki temu udaje mu się pokazać, w jaki sposób schematy my-
ślenia związane z działalnością zbieracza przekładają się na nasze postrzeganie
siebie i świata.
W tym kontekście, na szczególną uwagę zasługuje, m o i m zdaniem, problem pa-
mięci ujmowanej jako typ pojemnika. Autor, rozważając mechanizmy pamięci,
przyrównuje zbieranie doświadczenia do wrzucania kolejnych  znalezisk" do
torby. Poprzez ten schemat śledzi rozwój kultury, analizując pojawienie się pis-
ma. Tu ponownie odnosi się do obrazowego języka i przykładów odwołujących
się do rewolucji neolitu.  O ile jako gatherer zebraną zawartość mojej torby
mam ze sobą, o tyle zawartość mojej pamięci mam w sobie, w przenośnym
sensie - noszę ją. O ile zaś jako rolnik zebraną zawartość mojej torby składam w
spichlerzu, o tyle zawartość mojej pamięci przekazuje w piśmie. W przenośnym
9
sensie - przekładam ją" . Pismo jako spichlerz (metafora oparta na połączeniu
dwóc h wynalazków, które zdecydowały o rozwoju cywilizacji) otwiera drogę
przejściu od subiektywnego do obiektywnego, stwarza możliwość rozwoju na-
uki. W ten sposób Sommer wychodząc od najprostszej sytuacji zbierania uka-
zuje szereg rewolucyjnych zmian w historii ludzkości. Zbieranie prowadzi nas
zatem od przypadkowych doświadczeń  wrzucanych do torby" do metodycznej
empirii, od rewolucji neolitycznej do współczesnej nauki. Zasadnicza jest tu
zmiana w postrzeganiu, jego ukierunkowanie na ciekawość.
8 Tamże, s. 108.
9 Tamże, s. 370.
194
Z P U N K T U W ID Z E N I A Z B I E R A C Z A
W tym kontekście nasza praktyka czytania łączy w sobie umiejętności czytania
znaków przez myśliwego i zmysł porządku rolnika. Myśliwy tropi ślady zwierzy -
ny, podobnie jak czytelnik myśli zamknięte w słowach, jednak temu pierwsze-
mu nie zależy na zrozumieniu i powiązaniu w sensowną całość wszystkiego, co
napotyka po drodze do celu. Po jego osiągnięciu może o wszystkim zapomnieć.
Aktywność czytelnika zaś jest nierozerwalnie związana z metaforą spichlerza.
Wracając do wspomnianego wyżej rozumienia lektury jako formy praktyki prze-
strzennej, warto przywołać poczynioną przez Sommera dygresję o spacerze.
Autor traktuje go jako czynność warunkowaną przez swobodną ciekawość.
Zastanawia siÄ™ mianowicie nad przejawami tej ostatniej i upatruje jej enklawy
w swobodnej czynności spaceru. Warto przy okazji zauważyć, iż Sommer w i d z i
w spacerowiczu kontynuację sposobu nabywania doświadczenia przez zbiera-
cza i łowcę, z tą różnicą, iż to, co było dla nich cechą uboczną -  sposób prze-
żywania m imocho d em i mimochod e m z nieokiełznaną ciekawością" - tu staje
się dominantą:  Idzie - wykonując pętlę - tak, jakby chciał coś przynieść; nie
zamierza jednak niczego znalezć: Wr aca z pustymi rękoma, jego wyprawa jest
daremna. Patrzy w ko ł o , chociaż nie szuka niczego konkretnego; wszystko co
zaskakujące, zastanawiające, niezwykłe, sprawia mu taką samą radość. Space-
rowicz jest przechodniem i podglÄ…daczem. «Nowoczesne jest w nim zaÅ› to, że
samym charakterem swego działania ewokuje okazjonalność i przypadkowość
pojawiania się spostrzeżeń: w sposób wolny i świadomy pozwala, aby wszystko
go spotykało, aby mu się zdarzało. Tym, co robi, jest właśnie o w o przyzwolenie
(Lassen) [...] Spacerowicz świadomie staje się przemieszczającym się miejscem
przygodnych przeżyć. Umieć na to pozwolić - to sztuka [...] Ten, kto idzie na
1 0
spacer, niedbałą postawę przyjmuje nie przy okazji, lecz z istoty" . Włóczyć
się, to łączyć w sobie cechy zbieracza i ł o w c y i czynić to w sposób bezintere-
sowny lub w jak największym stopniu oc z y s z cz o n y z praktycznych pobudek.
Postawa taka oz na c z a całkowitą wolność, lecz jednocześnie wyobcowanie;
zanegowanie różnicy między posiadaniem a własnością; niezależność, będącą
efektem mobilności, lecz prowadzącą do zerwania społecznych w i ę z ó w - jak-
kolwiek nie jest to stan powszechnej ukrytej tęsknoty, to nosi w sobie znamiona
przekroczenia, czyni więc praktykującego go podejrzanym.
10 Tamże, s. 351-352.
1 9 5
B L A N K A B R Z O Z O W S K A
Sommer zwraca uwagę na istotny fakt, iż potencjał rzeczy do bycia zbieranymi
nie decyduje o charakterze tego zbierania - to zbieracz określa przynależność,
1 1
przypisuje rzeczy określoną wartość (moneta może mieć wartość zarówno jako
środek płatniczy, jak i jako element kolekcji numizmatycznej).  To, co zostało
zebrane na sposób ekonomiczny, znika, natomiast to, co zebrano na sposób
estetyczny, zostaje zachowane. O t o fundamentalne przeciwstawienie, które od-
nosi siÄ™ do zbierania, ale nie tylko do niego: z jednej strony mamy ekonomiÄ™
1 2
z n i k a n i a, z drugiej, estetykÄ™ z a c h o w y w a n i a " .
Istnieją zatem d w a aspekty zbierania: zbieranie jako środek do celu i zabieranie
jako samoistny cel, towarzyszy im jednak jeszcze jedna kategoria, która w y m y k a
się temu podziałowi: śmieci. To właśnie na przykładzie odpadków, najwyrazniej
widać wieloaspektowość procesu zbierania oraz niejednoznaczność związaną
z rzeczami, które się zbiera. O d pad k i są tym elementem kultury, który jest sil-
nie uwarunkowany przez ekonomię znikania, lecz jednocześnie nie przynależy
w sposób jednoznaczny do kategorii zbierania akumulacyjnego. Stanowią one
również ten obszar, w którym przejawia się wyjątkowość współczesnego zbie-
racza - to, co robimy z naszymi śmieciami określa w dużej mierze specyfikę na-
szej kultury. Specyfika owego podejścia przejawia się w kumulowaniu rzeczy,
którego jedynym celem jest pozbycie się ich. Nie tylko więc pieczołowicie zbie-
ramy nasze odpadki, ale również poddajemy je segregacji, wyselekcjonowane
elementy tej  kolekcji" umieszczamy w odpowiednich pojemnikach - wszystko
po to, by tym efektywniej usunąć je z naszego otoczenia. Charakter tego procesu
związany jest z rosnącą waga ekonomii znikania, a jednocześnie ze zwiększa-
jącą się specjalizacją tych gałęzi gospodarki, które wiążą się z odpadami. Każde
gospodarstwo d o m o w e w tej sytuacji założyć musi taką  prywatną kolekcję",
a jej prowadzenie wymaga coraz większych kompetencji (szczegółowe kryte-
ria dotyczące selekcji i związana z tym w i e d z a na temat materiałów przezna-
cz ony c h do wyrzucenia). Rzecz jasna, jak zauważa Sommer, istotą wszelkiej
akumulacji jest znikanie - nie jest ono jednak zasadniczym celem, nie na nim
opiera się motywacja zbieracza, wystarcza, że jest uświadomione. W przypadku
zbioru śmieci wszystkie podjęte działania mają za zadanie ułatwić ich oddale-
nie od siebie.  Rzeczy zbierane ekonomicznie przeznaczone sÄ… do tego, aby
po jakimś czasie znikły - zbieranie jest powstrzymaniem o d p ł y w u . Od jakiegoś
11 Chodzi tu o kolekcjonowalność. Na ten temat por. J. Culler, Teoria śmieci
(w niniejszym tomie).
12 M. Sommer, Zbieranie..., s. 29.
1 9 6
Z P U N K T U W I D Z E N I A Z B I E R A C Z A
czasu istnieją jednak zbiory, które same są miejscami zniknięcia. Nie chodzi
przy tym o rzeczy, które da się spożyć lub zużyć, lecz o śmieci. Na śmietniskach
zbieramy wszelkiego rodzaju odpadki - aż po odpadki trujące i atomowe - nie
po to jednak, aby stamtąd z n o w u znikły, gdyż sama ich obecność na śmietnisku
jest sposobem ich znikania [...] Dlatego składy definitywne są czymś nowym
w historii i czymÅ› zadziwiajÄ…cym antropologicznie: C e l o w o gromadzimy pew-
ne rzeczy i troskliwie je przechowujemy - ale tylko po to, aby sie ich na stale
pozbyć. Jeśli chodzi o stałą obecność tego, co zebrane, skład definitywny kon-
kuruje z kolekcją estetyczną. W pierwszym przypadku jednak stała obecność
ozn a c z a nieobecność tego, co zgromadzone, co pozostaje ta m; w drugim przy-
padku mamy obecność tego, co warte zobaczenia, które jest t u, gdzie my, a my
1 3
możemy pójść i je zobaczyć" .
Jednocześnie charakter  śmieciowy" mają rozmaite przedmioty znajdujące
1 4
się z jakiegoś powodu na marginesie,  niegrozne" odpadki, rupiecie, śmieci .
Z n a c z n a ich część to różnego rodzaju pamiątki, d o w o d y bytności, reprezentacje
pewnych doświadczeń z przeszłości. Przedmioty te można określić jako będące
nie-na-miejscu, gdyż nie pełnią już swoich pierwotnych funkcji (jak na przykład
stare bilety cz y rachunki hotelowe), zachowane, składają się jednak na swego
rodzaju  pamięć zewnętrzną". Można powiedzieć, iż stanowią one rodzaj ko-
niecznej podpory, d o w o d u istnienia. Zużyte przedmioty/śmieci są w tej sytuacji
gwarantami prawdziwości doświadczenia.
Traktowane jak trofeum/pamiątka uzupełniają opowieść podróżnika/zbieracza
(każdy b o w i e m , w celu zebrania rzeczy, musi wyruszyć w podróż, opuścić  tu-
taj" dla  tam") o element obecny w rzeczywistości sytuacji opowiadania (innymi
słowy łączą sferę  tam" i  tutaj" w sposób fizyczny), dzięki c z e m u to ostatnie
zostaje uprawomocnione. Należy wszakże dodać, iż m o w a tu już o  śmieciach"
zorganizowanych w rodzaj prywatnej kolekcji, egzystujÄ…cych poza strefÄ…  po-
między", posiadających nowy kontekst, jaki nadaje im doświadczenie, którego
są znakami.  Nie-na-miejscu" zastąpione więc zostaje kontekstem kolekcji/opo-
wiadania.
 W opowieści i z opowieści przechodzę zatem do rzeczy. Jest to - pomijając
mnie samego - jedyny fragment historii, który występuje nie tylko w moim opo-
wiadaniu, ale i w naszej rzeczywistości. Przyniesiona rzecz jest trofeum, po
niemiecku «Wende-Mal (pamiÄ…tka zwrotu). Pochodzi ona z miejsca zwrotu i
13 Tamże, s. 250-251.
14 Por. J. Culler, Teoria śmieci...
1 9 7
B L A N K A B R Z O Z O W S K A
przypomina o nim: o miejscu, na którym ją znalazłem i o ruchu, który tam w y k o -
nałem i który stał sie początkiem mojego powrotu. Przyniesiona rzecz potwier-
d z a prawdę mojego opowiadania, gdyż łączy naszą rzeczywistość tutaj, w której
1 5
sie teraz znajduje, z rzeczywistością tam, która dotąd była tylko m o j a " . Symbo-
liczna pamiątka jest zatem zawsze w z m o c n i e n i e m wspólnoty, przywraca zbie-
racza tym, od których musiał się oddalić, by przynieść swoje trofeum, stwarza
poczucie jedności. Tak ujęte zbieranie i przynoszenie leży u zródła literatury.
Ruch leżący u podstaw aktywności zbieracza określa podstawowe figury narra-
cji, sprawia też, że życie staje sie możliwe do opowiedzenia.
Propozycja Sommera z pewnością w p r o w a d z a nową, interesującą perspektywę
do dyskusji o kulturze - perspektywę zbieracza. Dzięki niej, przeprowadzając
linię rozwoju od rewolucji neolitu do współczesnych badań naukowych i za-
awansowanych multimediów, przyjrzeć się możemy w zupełnie nowy sposób
schematom, dzięki którym orientujemy się w świecie. Pozorna prostota słu-
żących autorowi przykładów wz maga jedynie naszą czujność, sprawiając, iż
sami wcielamy się w rolę zbieraczy dających się prowadzić licznym drogom
prowadzÄ…cym poprzez kolekcjÄ™ Sommera. Efekt tych eksploracji zaskakuje, za-
chęcając do kolejnej lektury, nawet wówczas, gdy drogi zdają się kończyć. Jak
pisze bowiem sam autor:  Drogi znakomicie nadają się do prowadzenia również
1 6
wówczas, gdy prowadzą w k o ł o lub prowadzą na m a n o w c e " .
Manfred Sommer, Zbieranie. Próba filozoficznego ujęcia, przeł. J. Mer e cki , Ofi-
cyna N a u k o w a , W a r s z a w a 2003, s. 502.
15 M. Sommer, Zbieranie..., s. 318.
16 Tamże, s. 190.
1 9 8


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
wprowadzenie do buddyzmu z islamskiego punktu widzenia
egzamin pośredników finansowych z punktu widzenia źródeł przychodów i ponoszonego ryzyka
H sapiens kurczą się mózgi Czyli z punktu widzenia NEOmitomaństwa ewolucja podąża nie w tą stronę co
Egzystencjalizm z punktu widzenia aktów mowy
Sześć Paramit z Punktu Widzenia Dzogczen
LEGESTENIA Z HOMEOPATYCZNEGO PUNKTU WIDZENIA
Guzy mózgu z punktu widzenia neurochirurga
Charta Oekumenica – z prawosławnego punktu widzenia
Lama Rinczen Dialog międzyreligijny z punktu widzenia buddyzmu
Eleni Do widzenia
Ustawa z dnia 29 listopada 2000 o zbieraniu i wykorzystywaniu danych rachunkowych z gospodarstw roln
15 Chmury siÄ™ zbierajÄ…

więcej podobnych podstron