023 20 (2)



B/023: J.Silva, P.Miele - Samokontrola Umysłu Metodą Silvy








Wstecz / Spis treści / Dalej
19. SAMOKONTROLA UMYSŁU W ŚWIECIE BIZNESU
Wyobraźmy sobie, że ktoś wierzący w prawo Murphiego: Jeżeli coś złego ma się stać, stanie się to w najgorszym z możliwych momentów", nagle dowiaduje się, że takie prawo nie funkcjonuje, a zamiast niego istnieje Kosmiczna Karta Praw, o której pisał Jose, a w niej m.in.: Ponieważ masz szczęście, czujesz, że ono ci sprzyja".
Wielu absolwentów kursu Samokontroli Umysłu zauważa to w swojej codziennej pracy. Handlowiec widzi, że ma łatwiejszy kontakt z klientami. Naukowiec nagle znajduje odpowiedź na nurtujące go pytanie. Sportowiec poprawia swoje wyniki. Bezrobotny znajduje pracę. Ci, którzy pracują, czerpią z pracy więcej satysfakcji.
Michael Higgins, lat czterdzieści cztery, dyrektor do spraw zatrudnienia w fabryce Hoffmann-La Roche Inc. w Nutley w stanie New Jersey, przekazał nam następujące obserwacje: Kiedy spotykam w naszym zakładzie absolwentów kursu Samokontroli Umysłu, niezmiennie zauważam u tych ludzi pozytywne nastawienie i pogodę ducha
zjawisko, które powtarza się bardzo regularnie."
Hoffmann-La Roche jest jednym ze światowych gigantów farmaceutycznych. Może się wydać dziwne
dodaje pan Higgins
że tego rodzaju stwierdzenia padają z ust producentów środków uspokajających, ale jesteśmy otwarci na alternatywne metody poprawy zdrowia psychicznego. To właśnie dało nam początkowy impuls, aby w 1973 roku zainteresować się Metodą Silvy."
Drugą przyczyną zainteresowania pana Higginsa Samokontrolą Umysłu był występujący wśród pracowników nierówny poziom wydajności pracy. Tylko nieliczni osiągali wyniki na miarę swoich możliwości. Wiadomości nabyte przez pana Higginsa na kursie zachęciły go do zrealizowania na terenie zakładu programu opartego na Samokontroli. Początkowo program ten finansowany był przez zakład. Po pewnym czasie wzbudził jednak taki poziom zainteresowania i entuzjazmu wśród załogi, że mógł rozrastać się już o własnych siłach.
Plan pana Higginsa polegał na tym, że najpierw delegował on służbowo pięćdziesięciu losowo wybranych pracowników reprezentujących wszystkie działy. Przeprowadzenie kursu oraz jego dalszą popularyzacje powierzono Albertowi Gorayebowi, pastorowi z Paterson, który był człowiekiem o ogromnym uroku osobistym, a jednocześnie cieszył się opinią jednego z najlepszych wykładowców kursu Samokontroli Umysłu w Stanach Zjednoczonych.
Plan poskutkował. Obecnie, po upływie trzech lat, w zakładzie tym jest już ponad trzystu absolwentów kursu, rekrutujących się z członków dyrekcji, badaczy, sekretarek, inżynierów, asystentów w laboratorium i kierowników. Nauka części z nich była sponsorowana przez zakład, wielu poszło na kurs na własny koszt.
Byłem szczególnie zafascynowany grupą naukowców-badaczy, którzy przeszli przez kurs
opowiada pan Higgins
Początkowo byli to ludzie najgłośniej wyszydzający ten projekt, ale potem zmienili się w najbardziej zapalonych entuzjastów".
Oto kilka komentarzy absolwentów kursu Samokontroli w zakładach Hoffmanna La-Roche, które zostały opublikowane w gazecie zakładowej pt. Inside Roche".
Dyrektor ds. produkcji Kurs pozwolił mi na osiągnięcie nowej świadomości siebie oraz zrozumienie wagi współdziałania i współpracy z moimi podwładnymi. Wiedzę, którą wyniosłem z kursu, stosuję przez ukierunkowanie moich zainteresowań i osiągnięć, w związku z czym marnuję mniej czasu i wysiłku".
Asystent z działu biochemii Zmieniło się całe moje nastawienie psychiczne, w rezultacie jestem przekonany, że rzeczywiście zaczyna się dziać dobrze, kiedy człowiek patrzy na życie pozytywnie. Jestem zaszokowany, że tak dużo ciepła może istnieć miedzy ludźmi, gdy stają się dla siebie przyjemni i tolerancyjni".
Pracownik działu kadr: Ten kurs to jedna z najlepszych rzeczy, jakie mi się zdarzyły w życiu, i jestem zaszczycony, że mogłem w nim uczestniczyć. Kurs, który podkreśla pozytywne myślenie, pomógł mi osiągnąć wewnętrzny spokój i podbudować pewność siebie".
Kierownik działu usług: Czuję się o wiele lepiej psychicznie. Nie przejmuję się już wszystkim tak jak kiedyś i nie traktuję każdej nagłej sytuacji, jakby się paliło. Nauczyłem się odpoczywać i kontrolować bóle głowy. Kluczem do sukcesu jest wiara".
Starszy analityk systemowy: Rezultatem kursu była w moim przypadku zwiększona pewność siebie i lepsze samopoczucie, co z kolei nauczyło mnie zwracać większą uwagę na te aspekty natury ludzkiej, którymi bardzo rzadko się zajmujemy. Na przykład, program akcentował wrażliwość na sprawy innych ludzi i uświadomił nam istnienie przeżyć intuicyjnych, na ogół ignorowanych lub odrzucanych przez nasz racjonalny umysł".
Kompania Idea Banque Inc. (ang. Bank Pomysłów; przyp. red.) z siedzibą w Chicago została zbudowana od początku za pomocą technik Samokontroli Umysłu. Spółkę tę założyła grupa absolwentów kursów Samokontroli w celu promowania ich osiągnięć. Zaczęło się to od momentu, kiedy Richard. Herro, kierownik programu Samokontroli Umysłu w Chicago, przedstawił grupie absolwentów skomplikowany problem marketingowy, aby sprawdzić, czy intuicja na poziomie alfa i teta jest w stanie doprowadzić do rozwiązań mających praktyczne zastosowanie. Pan Herro, mający dziesięcioletni staż jako doradca marketingowy, znał już doskonałe rozwiązanie tego problemu. Jego poszukiwanie zajęło mu dziesięć lat pracy. Absolwenci kursów Samokontroli Umysłu znaleźli rozwiązanie równie doskonałe. Zajęło im to dziesięć minut.
Spodziewałem się czegoś w tym rodzaju
pisał potem pan Herro
Lecz całkowicie zaskoczył mnie fakt, że osoby bez wykształcenia technicznego były w stanie rozwiązywać problemy techniczne o wiele lepiej niż specjalizujący się w nich fachowcy. Jedynym dla mnie wytłumaczeniem tego fenomenu jest założenie, że
w odróżnieniu od fachowców
ich poszukiwania nie ograniczały się do kręgu myślenia logicznego, a w związku z tym byli w stanie rozpatrzyć więcej możliwości. Dochodzę do wniosku, że grupa dwudziestu osób w poziomie alfa z ich kolektywną inteligencją i twórczą wyobraźnią jest mniej więcej tysiąc razy efektywniejsza niż inteligencja dwudziestu osób, które próbują znaleźć odpowiednie rozwiązanie za pomocą logiki".
Stosując tę samą technikę służącą do rozwiązywania problemów, pan Herro opracował i opatentował nową technikę produkcji zbrojonego betonu. Następnie absolwenci zaczęli przychodzić do niego z własnymi pomysłami i z prośbą o pomoc w marketingu W ten właśnie sposób zrodził się nasz Bank Pomysłów"
wyjaśnia pan Herro.
Obecnie. Bank. Pomysłów działa już drugi rok i ma na swoim koncie osiemnaście wynalazków, z których część znajduje się już na rynku, a część czeka na wprowadzenia na rynek. Duża liczba wynalazków jest w trakcie opracowywania. Jednym z wprowadzonych wynalazków jest pożeracz liści"
przystawka do kosiarki do trawy. Firma reklamująca wyroby w telewizji zakupiła dwa i pół miliona sztuk tego urządzenia. Innym wynalazkiem jest samoprzylepna łatka do siatek przeciw owadom, które zakłada się w domach na okna. Przezroczystą taśmę zastąpiono łatką przykuwającą uwagę
barwą i kształtem przypominająca owada.
Członkowie grupy spotykają się raz na miesiąc w celu rozwiązywania różnych problemów za pomocą medytacji. Należą do niej osoby posiadające pomysły w zakresie marketingu i z szansami na zysk. Osoby te uiszczają pewną opłatę wstępną i niewielką miesięczną składkę członkowską oraz uczestniczą w podziale zysków.
Inna grupa absolwentów kursu Samokontroli Umysłu zamieszkałych w okolicach. Chicago założyła klub, zajmujący się inwestowaniem pieniędzy. Inicjatorem przedsięwzięcia był makler, który postanowił wypróbować nowo nabyte umiejętności poruszania się za pomocą wyobraźni w czasie gry na giełdzie. Jeżeli
rozumował
w czasie medytacji można będzie przewidzieć notowania danej akcji w przyszłości, akcje te należy teraz kupić i w przyszłości sprzedać. Plan ten spodobał się panu Herro i w ten sposób powstał klub. Zarówno pan Herro, jak i inni członkowie nowo założonej spółki byli nastawieni entuzjastycznie, ale niepewni wyników. Wprawdzie Samokontrola Umysłu przyczyniła się do rozwiązania niezwykle szerokiego spektrum problemów, ale według dostępnych informacji
nigdy jeszcze nie stosowano jej do przewidywania wzrostu czy spadku cen akcji na Wall Street.
Biorąc pod uwagę ten zdrowy sceptycyzm, przez pierwsze sześć miesięcy członkowie grupy nie angażowali się finansowo i tygodniowe próbne inwestycje" wykonywane były tylko na papierze.
Każdego tygodnia makler podawał nazwy dziesięciu akcji. Członkowie grupy wprowadzali się w stan alfa, po czym w wyobraźni przenosili się 30 dni w przyszłość. Wytworzony obraz przedstawiał scenę w biurze maklera lub wyobrażenie gazety z notowaniami akcji giełdowych. Po powrocie do teraźniejszości, czyli do stanu beta, porównywano przewidywania. Jeżeli stosunek głosów wynosił przynajmniej półtora do jednego na korzyść danej akcji
dokonywano zakupu na papierze.
Od razu na początku wyniknął pewien problem. Członkowie grupy musieli nauczyć się, że optymizm, który jest jednym z charakterystycznych cech absolwenta kursu Samokontroli Umysłu, jest wątpliwym przewodnikiem w przewidywaniach notowań akcji na rynku. Początkowo wydawało im się, że ceny wszystkich akcji rosną. Niemniej jednak grupa uczyła się szybko i wkrótce zaczęły się pojawiać strzały w dziesiątkę Notowania" grupy zaczęły przewyższać przeciętne notowania rynku.
Pojawił się jednak nowy problem. W miarę wzrostu entuzjazmu, członkowie grupy zaczęli czytać na temat akcji, które zostały przez nich wybrane, w związku z czym wchodzili w posiadanie coraz większej ilości obiektywnych informacji. Informacje te przenoszone były następnie w stan medytacji i zaczęły wpływać na przewidywania intuicyjne, w wyniku czego obniżyły się papierowe zyski" grupy.
Postanowiono w związku z tym nadać każdej akcji zakodowany numer, tak ze nikt nie wiedział, jakie akcje są metapsychicznie analizowane. Wyniki znowu wzrosły i znów zaczęły przewyższać przeciętną rynku. Po sześciu miesiącach udanych prób uznano, że przyszedł czas, aby położyć na stół prawdziwe pieniądze.
Zmiana przeszła gładko. Członkowie grupy zaczęli zbierać prawdziwe zyski. W czasie bessy, kiedy notowania spadały, spadały również i akcje zakupione przez grupę, ale nie tak znacznie jak na rynku jako całości. Gdy notowania na rynku rosły, wartość akcji zakupionych przez grupę wzrastała, przewyższając wielkość wzrostu rynku. Po mniej więcej roku wywiązała się komplikacja. Ogólne notowania na rynku raczej spadały, niż rosły. Konto całej grupy zmniejszyło się również, choć nie tak drastycznie. Straty zaczęły przesłaniać dumę z faktu, że mimo wszystko grupa traci mniej niż rynek.
Każdy doświadczony inwestor wie doskonale, że zamiast tracie, można zarabiać w czasie, gdy notowania na rynku spadają. Nazywa się to selling short", czyli sprzedaż krótka. Polega ona na tym, że nawet nie mając danej akcji sprzedaje się ją teraz, po czym kupuje się ją i dostarcza klientowi później, kiedy jej cena spada jeszcze bardziej. Chociaż całkowicie legalne, to jednak jest to bogacenie się kosztem innych ludzi, co nie licuje z filozofią Samokontroli Umysłu, działalność klubu została zawieszona.
W czasie gdy piszę te słowa, notowania na rynku znów zwyżkują i pan Herro poinformował mnie, że być może grupa ponownie się uaktywni.
Poza inwestowaniem pan Herro interesował się również sportem. Twierdził, że jest to taki sam interes jak wprowadzanie na rynek nowych wyrobów lub gra na giełdzie. Przed sezonem 1975 spora liczba członków zawodowej drużyny baseballowej Chicago White Sox uczestniczyła w kursie Samokontroli Umysłu. Z inicjatywy pana Herro w lecie 1975 fakt ten był szeroko komentowany przez stację telewizyjną CBS-TV w programie 60 Minut oraz przez stacje NBC-TV w audycji Dzisiaj.
Po zakończeniu sezonu baseballowego porównano przeciętne osiągnięć poszczególnych zawodników przed kursem Samokontroli (z sezonu 1974) i po kursie (z sezonu 1975). Wszyscy absolwenci kursu osiągnęli lepsze wyniki. W większości przypadków była to poprawa bardzo znaczna.
Absolwenci zajmujący się handlem należą do grupy największych entuzjastów kursu Samokontroli Umysłu. Sprzedawca w jednej z renomowanych firm na Wall Street wyraził się w ten sposób: Wprowadzam się w stan alfa i na ekranie wyobraźni stwarzam scenę udanej sprzedaży. Wyniki są zaskakujące. Każdego miesiąca mówię sobie, że zarobię tyle i tyle dolarów, za każdym razem podwyższając zaprogramowane sumy i każdego miesiąca plan realizuję". Podobnie wyrażał się wiceprezes niewielkiej kompanii zajmującej się sprzedażą stali Mówię do siebie sprzedam temu klientowi, i tak rzeczywiście się dzieje. Teraz polecam Samokontrolę moim handlowcom, wspólnikom, nawet moim dzieciom. Każdy może z tego skorzystać i to nie tylko w pracy zawodowej, ale również w życiu osobistym".
Wnioskując z liczby sprawozdań, które otrzymujemy od naszych absolwentów, najbardziej
imponujące wyniki mają om w znajdowaniu nowej pracy. Na ten sukces najprawdopodobniej
wpływają między innymi takie elementy, jak:

pewność siebie, która przychodzi wraz z treningiem Samokontroli,

głębsze poczucie własnej wartości, konieczne do otrzymania lepszej pracy,

większa swoboda podczas rozmowy wstępnej z ewentualnym pracodawcą,
Oto co napisał do swojego wykładowcy pewien fotografik, który mając na utrzymaniu dwoje dzieci i żonę, nagle stracił pracę:
Gdyby się to stało pięć lat temu, prawdopodobnie poszedłbym do najbliższego baru, aby się dokumentnie urżnąć, wylewając. Izy do kufla bezrobotnego faceta siedzącego obok mnie i mając na to wszystko najlepsze na świecie usprawiedliwienie. Teraz, z Samokontrolą Umysłu, kiedy jestem zdolny do przesuwania chmur, żeby robić zdjęcia lotnicze bez ciem na powierzchni ziemi, błyskawicznie zagoić dziesiątki zadrapań i stłuczeń lub za pomocą spojrzenia na mój ekran wyobraźni odnaleźć dziesiątki zagubionych przedmiotów
nawet przez moment nie wątpiłem w znalezienie nowej pracy. Wprowadziłem się w stan alfa i nagle ujrzałem siebie w roli studenta. Był to obraz raczej niespodziewany, wziąwszy pod uwagę fakt, że byłem już po studiach i miałem dyplom. Po sprawdzeniu okazało się jednak, że w mojej sytuacji i w ramach obowiązujących przepisów mam prawo pójść na studia podyplomowe, za co mogę otrzymywać 400 dolarów miesięcznie. Dodając do tego 300 dolarów zasiłku dla bezrobotnych będę dostawać do kieszeni 700 dolarów, czyli o dwieście więcej niż w mojej poprzedniej pracy. W dodatku mogłem teraz sprzedawać moje prace do AP (Associated Press), UPI (United Press International) i popularnych magazynów ilustrowanych".
Innym przykładem jest pewien świeżo upieczony absolwent kursu Samokontroli z Nowego Jorku, który po utracie pracy zdenerwowany zadzwonił do Jose mówiąc: No i teraz proszę mi powiedzieć, do czego mi ta cała Samokontrola?" Jose spokojnym tonem poradził mu cierpliwe wykonywanie ćwiczeń przy użyciu ekranu wyobraźni oraz innych technik wyniesionych z kursu. W trzy dni później człowiek ten zadzwonił do Jose w zupełnie innym nastroju. Powiedział, że właśnie otrzymał pracę, w której oferowany zarobek jest trzy razy większy niż w tej, którą stracił.
Jedno z najbardziej interesujących sprawozdań w dziedzinie biznesu dostaliśmy od małżeństwa specjalizującego się w otwieraniu cudzych kas i sejfów. Gdy otrzymują zamówienie na otwarcie sejfu, jedno z nich wprowadza się w stan alfa wyobrażając sobie laboratorium, gdzie następnie przywołuje wyraźny obraz sejfu oraz jego właściciela. Następnie osoba ta przesuwa wstecz wskazówki zegara i w momencie, gdy ujrzy" właściciela otwierającego kasę, zaczyna uważnie śledzić jego ruchy i wypowiada głośno kolejne numery kombinacji, które zapisuje partner-orientolog. Potem, już w stanie beta, oboje idą do danego mieszkania i na oczach oniemiałego i wdzięcznego klienta otwierają jego sejf. Aby nie było nieporozumień, wyjaśniam, że metapsychikiem jest licencjonowany ślusarz z miasta Midwest, który często proszony jest o otwarcie sejfu przez właścicieli nie mogących przypomnieć sobie układu cyfr.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
023 20 (4)
20 Organizacja usług dodatkowych w zakładzie hotelarskim
20 rad jak inwestowac w zloto
20 3SH~1
51 20
39 20 Listopad 2001 Zachód jest wart tej mszy
20 Phys Rev Lett 100 016602 2008

więcej podobnych podstron