OD REDAKCJI
f-
Drugi numer „Biuletynu”, który oddajemy do Waszych rąk, w odróżnieniu od pierwszego, poświęconego w dużej części 10-leciu AON, ma charakter zwyczajny. Obrazuje wszystko to, co naszym zdaniem ważnego działo się w minionym okresie w dydaktyce, nauce, w kontaktach zagranicznych, czy wreszcie tzw. codziennym życiu uczelni.
Już na pierwszy rzut oka widać, że działo się wiele. Owa mnogość różnorodnych wydarzeń, które warte są odnotowania na naszych lamach, rozwiewa obawy pesymistów, wieszczących rychy upadek czasopisma z braku tematów do poruszenia. Jeżeli już mowa o kłopocie z materiałami, to jest to kłopot z gatunku embarras de richesse, jako że objętość „Biuletynu” jest przecież ograniczona. A przecież naszą ambicją jest, by poza rejestrowaniem pulsu uczelni czasopismo zawierało także ambitniejsze formy dziennikarskie. Myślę tu o publicystyce - zarówno tej, dotykającej problemów, które przynosi codzienność, jak i tej, sięgającej do naszych tradycji; nie tylko z myślą o zaspokojeniu naturalnej chęci poznania naszej własnej przeszłości, ale i w przekonaniu, że hasło historia magistra vitae est ciągle zachowuje swoją aktualność.
Chcielibyśmy także wygospodarować nieco miejsca na rozrywkę - krzyżówkę, anegdotę czy satyrę, co jak sądzę uczyniłoby nasze czasopismo, z jednej strony, bardziej urozmaiconym, z drugiej zaś - mniej koturnowym. Będzie to jednak trudne bez pomocy Państwa - Naszych Czytelników. Liczymy zresztą na pomoc i współpracę Państwa z nami nie tylko w tym względzie, ale i w całokształcie redagowania czasopisma. Oczekujemy opinii na temat efektów naszej pracy, choć nie ukrywamy, że najbardziej cieszyć nas będzie tzw. konstruktywna krytyka. Chodzi nam przecież wszystkim o to, by „Biuletyn” stawał się coraz to lepszy, by zarówno swą treścią, jak i formą spełniał oczekiwania naszego środowiska i stanowił jednocześnie wizytówkę akademii.