archiwalnego, a jej pozycja nie obniżyła się po dziś dzień. Naukowy charakter opracowania i kształtowania zasobu archiwalnego podniósł rangę działalności naukowej archiwów w ogóle, choć w ostatnim dwudziestoleciu działalność naukowa nieco ustąpiła pola nie tylko zadaniom administracyjnym (co jest jakby powrotem do przeszłości, wymuszonym przez przemiany ustrojowe), ale głównie działalności edukacyjnej i informacyjnej. Jest to wynik samozrozumienia się archiwów jako elementów społeczeństwa informacyjnego. Przemiany te, choć dotyczą archiwów w ogóle, szczególnie widoczne są w przypadku archiwów państwowych jako nadających ton rozwojowi archiwów w ogóle. Przełom stuleci odznacza się w działalności archiwów przesunięciem akcentu z prac wewnętrznych na pracę publiczną.
Archiwistyka wśród nauk
Żaden historyk nie ma wątpliwości, że archiwistyka to jedna z jego nauk pomocniczych, a więc nauk, jak pisał Joachim Lelewel, pozwalających poznawać źródła historyczne. Stawiana jest ona w jednym rzędzie z dyplomatyką, sfragistyką, heraldyką, genealogią, chronologią, numizmatyką, metrologią, żeby wymienić tylko te „główniejsze" nauki. Archiwistyka jest nauką pomocniczą historii w tym sensie, że organizuje historykowi zasób źródeł, wprowadza do tego zasobu pewien ład, wyposaża historyka w narzędzia pozwalające wyszukiwać informacje w tym zasobie. Obserwujemy od pewnego czasu usiłowania części archiwistyków (czyli osób związanych z ośrodkami badawczymi i kształcącymi w zakresie archiwistyki, którzy nie będąc pracownikami archiwów, nie mogą być tym samym archiwistami) „wybicia się na niepodległość" poprzez wypracowanie własnego zestawu metod badawczych, poprzez zwracanie uwagi na użyteczność archiwów dla różnych gałęzi wiedzy, nie tylko historycznej. Szczególna zasługa przypada tutaj Bohdanowi Ryszewskiemu. W swojej rozprawie doktorskiej, opublikowanej w 1972 roku, precyzyjnie, jak nikt przed nim, zdefiniował on przedmiot, zakres i podział archiwistyki. Rozprawa habilitacyjna, wydana drukiem w 1985 roku, postawiła kropkę nad i. Wskazała ona archiwistyce drogę rozwoju poprzez równomierne wykorzystanie metod znanych z nauk historycznych i nauk informacyjnych. Archiwistyka zajęła zatem pozycję na styku tych nauk. Brakuje dziś tylko formalnego uznania ją za osobną dyscyplinę wiedzy przez organy zarządzające nauką.
Jako nauka historyczna archiwistyka posiada szczególnie silny styk z dyplomatyką czyli nauką
0 dokumencie i kancelarii jako miejscu powstawania dokumentu. Dyplomatyka powstała najpierw dla badania dokumentów średniowiecznych i to z okresu wyłączności dokumentu, stąd bierze się też jej nazwa, z czasem jednak dyplomatycy zainteresowali się również dokumentacją czasów nowszych, najpierw księgą wpisów, później aktami (luźnymi, czynności, spraw). Przesunięcie punktu ciężkości z dokumentu na akta spowodowało też skłonność do nazywania swojej dyscypliny aktoznawstwem rozumianym jako nauka o aktach
1 procesach ich powstawania (twórcą aktoznawstwa jako dyplomatyki czasów nowożytnych był Heinrich Otto Meisner). Mimo braku powszechnej zgody co do takiego zrównania, nie ma dla większości dyplomatyków wątpliwości, że dyplomatyka i aktoznawstwo to jedna i ta sama dyscyplina naukowa, dla której najwłaściwsza jest najstarsza nazwa dyplomatyka.
Archiwistyka i dyplomatyka coraz częściej się przenikają. Dyplomatyka odważnie anektuje okres życia dokumentu po jego wyjściu z kancelarii, sposób jego przechowywania, wykorzystywania, cały więc proces archiwotwórczy, społeczne i kulturowe funkcjonowanie dokumentu nawet wiele wieków po opuszczeniu przez niego kancelarii. A z drugiej strony już wcześniej archiwistyka oswoiła do swoich potrzeb genetykę akt (jedno z kluczowych pojęć w
3