ZE ZBIOROW BIBLIOTEKJ NARODOWEJ 333
względu na treść Jak i na swą wyszukanąbibliofilską formę jest czymś znacznie więcej i bez przesady można ją uznać za prawdziwe wydarzenie na naszym rynku wydawniczym. Na jej treść złożyły się krótkie przedmowy dwu kolejnych dyrektorów Biblioteki: Michała Jagiełły i jego poprzednika, Adama Manikowskiego oraz obszerny i pięknie napisany zarys historii Biblioteki, a także przegląd zawartości jej zbiorów pióra Pauliny Buchwald-Pelcowej (s. 11-29). Następnie czytelnik znajduje już główny trzon książki, tzn. ułożone chronologicznie od VIII w. do 1958 r. obszerne noty poświęcone wybranym rękopisom, inkunabułom, starym drukom, drukom nowym, zabytkom kartograficznym, ikonograficznym, muzycznym i fonograficznym. Każdej z tych not towarzyszy kolorowa reprodukcja wykonana na najwyższym osiągalnym obecnie w Polsce poziomie, który bez obawy można porównywać z najlepszymi zagranicznymi faksymilowanymi wydaniami dawnych rękopisów, grafiki i map. Kartkując Skarby Biblioteki Narodowej, mamy więc przed oczyma korowód zabytków, o których wprawdzie słyszeliśmy i czytaliśmy, ale rzadko tylko mogliśmy je zobaczyć: Sakramentarz tyniecki, Kodeks supraski, Ewangeliarz Anastazji Rocznik świętokrzyski dawny, Kazania świętokrzyskie, Psałterz Jloriański, Legenda aurea itd. aż po rękopiśmienny tomik poetycki Krzysztofa Kamila Baczyńskiego oraz autografy Witolda Lutosławskiego i Grażyny Bacewicz. Album zamyka wykaz 105 przedstawionych obiektów (s. 243-247) oraz odnoszącą się do Biblioteki Narodowej i jej zbiorów bibliografia (s. 248-253).
Autorami not jest zespół aż 55 osób zaproszonych do ich opracowania. Szkoda tylko, że ich praca została anonimowa, ponieważ noty nie są podpisane. Lepiej pod tym względem wypadli fotograficy (łącznie 6 osób), których autorstwo odnotowano na odwrocie karty tytułowej.
Pod względem treści album jest nie tylko doskonałą wizytówką Biblioteki, ale czymś znacznie więcej — niemal bogato ilustrowanym podręcznikiem historii książki i innych obiektów gromadzonych przez biblioteki naukowe. Natomiast pod względem formy Skarby są po prostu znakomite: zostały wydrukowane na doskonałym półmatowym bezkwasowym papierze o jasno-kremowej tonacji. Druk jest dwukolorowy, czarny i czerwony, a o wysokiej jakości barwnych reprodukcji już pisałem. Zwraca też uwagę okrywająca twarde okładki piękna obwoluta, która do złudzenia przypomina prawdziwą oprawę książki z biblioteki króla Zygmunta Augusta. Efekt jest tak dobiy, że w pierwszej chwili można pomyśleć, że to nie papier, tylko brązowa cielęca skóra pokryta ślepymi i złoconymi tłoczeniami jednego z ,,monumentów" wielkiego króla-bibliofila.
Istnieje też wersja anglojęzyczna pt. Morę precious than gold. Treasures of the Polish National Library.
Nie pozostaje więc nic innego, jak tylko złożyć Wydawcom i Autorom tej niezwykłej książki gratulacje, a czytelników zachęcić do jej czytania.
Jan Pirożyński
Maszynopis wpłynął do redakcji 2 stycznia 2001 r.