Wiadomości Uniwersyteckie
25
Chór UMCS z kilkuletnimi przerwami istnieje od 1949 r. Jednakże stały, nieprzerwany i najlepszy okres działalności chóru to ostatnie 25 lal. Z okazji lego niejako „srebrnego" jubileuszu zorganizowano „Pierwsze Wielkie Spotkanie Chóralne", które odbyło się 29 kwietnia br. Na uroczystości zaproszeni zostali nie tylko dawni i obecni chórzyści, ale także dyrygenci i opiekunowie chóru.
MYŚLĄC O TYCH, KTÓRZY ODESZLI
Wczesnym popołudniem złożono kwiaty i zapalono znicze na grobie doc Jadwigi Czerwińskiej, zasłużonej dyrygentki chóru, której imię od chwili Jej śmierci, tj. 13 września 1980 r., nosi ten zespół artystyczny. Chórzyści odwiedzili również grób jednego z tragicznie zmarłych kolegów - Ireneusza Mącika. Następnie w kościele powizylkowskim (przy ul. Narutowicza 6) odprawiona została uroczysta msza św. w intencji zmarłych dyrygentów: Tadeusza Chyły i Jadwigi Czerwińskiej oraz tych Koleżanek i Kolegów z Chóru, którzy już nigdy się z nami nie spotkają... W trakcie nabożeństwa uczestnicy zjazdu pod kierunkiem p. And rei Jaworskiej -dyrygentki chóru od okresu stanu wojennego do roku 1985 - zaśpiewali trzy pieśni z dawnego repertuaru: Modlitwę, gdy dziatki spać idą Wacława z Szamotuł, Ave Verum Wolfganga A Mozarta i Gaudę Mater Polonia.
RADOŚĆ I WZRUSZENIE
Wszyscy, którzy mogli uczestniczyć w jubileuszowym zjeździć, spotkali się wieczorem tego dnia na balu zorganizowanym w ośrodku Szkolno-Wychowawczym przy ul. Spółdzielczości Pracy 65. W części oficjalnej wznoszono toasty szampanem za organizatorów spotkania - byłych chórzystów: Elżbietę Kuźnię, Beatę Nasra)ak, Marka Charko i Krzysztofa Bielewicza. To głównie dzięki nim zjazd mógł się odbyć. Uczczono również innych: zarówno najstarszych chórzystów jak i najmłodszych, rozmiłowanych w śpiewaniu studentów UMCS. Oczywiście, jak zwykle przy takich okazjach posypały się wspomnienia sprzed lal. Niektórzy nawet przywieźli z sobą zdjęcia. Jedne z nich były naruszone jedynie zębem czasu, inne... dosłownie nadgryzione przez myszy! Wszyscy jednak rozpoznawali się na tych fotografiach...
Trudno się dziwić radości i wzruszeniu, jakie ogarnęły ludzi, którzy przeżywali kiedyś wspólnie piękną przygodę artystyczną, a teraz spotkali się po wielu latach. Wśród przybyłych na zjazd znaleźli się goście nie tylko z różnych miejscowości w Polsce, ale także spoza jej granic, jak np. Anna Mikuła z Kanady czy Gustaw Rotmański oraz dyrygent chóru w latach 1980-1981 Karol Borsuk z żoną Teresą - wieloletnią korepetytorką, którzy przyjechali z Berlina.
Opowieściom o sobie, swoich bliskich czy osiągnięciach zawodowych nie było końca. Znakomita kuchnia, dobra muzyka i sentymentalny nastrój sprawiły, że bal trwał do białego rana i pozostanie na długo w pamięci uczestników. Aż do następnego zjazdu, który planuje się zorganizować już za dwa lata.
PIERWSZE CHÓRZYSTK1
Na koniec wspomnijmy kilka pierwszych chórzys-tek, pracujących w UMCS. Elżbieta Kużma. która „prześpiewała" ponad 10 lat, zaczynała w roku 1969, kiedy chór UMCS został reaktywowany, a właściwie założony na nowo. Dziś jest kustoszem w Bibliotece Głównej UMCS. Opiekuje się zbiorami muzycznymi. Razem z nią do chóru zapisała się Anna Brzozowska--Krajka, która w stopniu doktora habilitowanego pracuje w Instytucie Filologii Polskiej. Niemal od początku należała do chóru Helena Smolarz, zatrudniona w Bibliotece Głównej UMCS. Do 10lat śpiewania w chórze (od 1970 r.) przyznaje się również niżej podpisana - kustosz w Bibliotece Głównej UMCS.
Urszula Gaszyńska
Koncert Chora Akademickiego UMCS w Filharmonii Lubelskiej w roku 1975. Dyryguje Jadwiga Czerwińska
Pamiątkowa fotografia we wnętrzu kościoła powizylkowtluego
Dnia I lipca w „K uncewiczówce" w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą otwarta została wystawa grafik Artura Popka. Po wystawie oraz domu Marii i Jerzego Kuncewiczów oprowadzał autor. Ekspozycję można oglądać do końca miesiąca.
Fot. Magdalena Bit lewici
* Speqalny ukłon do naszych Koleżanek i wszystkich niemal Pań pracujących w Uniwersytecie: jest lalo i upały, błagamy, zostawać mocne, wieczorowe perfumy na inną okazję W pracy, w aągu dnia wystarczy lekka woda toaletowa lub po prostu powiew świeżości...
• Na okres wakacyjnego wypoczynku nasza Redakqa gorąco poleca książkę (jest to rozprawa habilitacyjna) Moniki Adamczyk-Garbowsluej Polska Isaaca B Singera Rozstanie i powrót Ta interesująca pozyqa przybliża miłośnikom prozy singerowskiej sylwetkę autora, początki jego kanery pisars-kiq, główne nurty i tematykę lwórczośa. Książka zaopatrzona została w interesujące fotografie publikowane w Polsce po raz pierwszy. Otrzymała także w naszym Wydawnictwie wyjątkowo piękną formę graficzną 1 Autorce, i Wydawnictwu serdecznie gratulujemy!