ziemi grzbietami — inne to już wichry, obce im, nie te, których twórcze tchnienie do życia je niegdyś powołało. Ich czasy już minęły. Tylko bór, który je kryje i tuli, chroni je dziś przed zagładą. Gdzie las wycięto, tam nikną stare wydmy rozwiane i rozsypują się w powierzchnie suchego, miałkiego piasku. Lotny to piasek — miecie nim wiatr, nieraz skupia go z powrotem w wzgórki świeżych wydm, zdała nagimi stokami błyszczących. Rosną one po wyrębach, wychylają się z lasów, zsypują na orne pola i docierają do ludzkich siedzib, niosąc tam postrach i zniszczenie.
Obok jałowych, piaszczystych obszarów leśnych rozciągają się na niżu rozlegle dziedziny żyznych ról, łanami zbóż pokryte. Las, który ongi cały niż zarastał, zniknął z tych dziedzin zupełnie, ornym ustępując polom. Gleba tu inna, gliny miast piasków ścielą się tu grube — gliny również zalegają w głębi pod okolicznymi piaskami. I te urodzajne piaty gliniaste pokryte były niegdyś nanosem piaszczystym, który na całym niżu rozrzuciły wody. Zmyły jednak tutaj pokrywę tę wody, zwiały ją wiatry, odsłaniając głębsze, skryte pod powierzchnią warstwy. Z nich wyzierają skalne bloki, luźno w nich tkwiące, skupione gdzieniegdzie gęsto. Te gliny głazami nadziane, to osad dawnego lodowca, masy przywleczone w epoce dyluwial-nej z północy i ułożone tutaj jako morena denna. Łagodnie falista powierzchnia wykazuje dziwną bezładnośó rozmieszczenia drobnych wzniesień i kotlinkowatych zaklęsłości, posiada więc charakterystyczną rzeźbę, właściwą obszarom dawnego zlodowacenia. To krajobraz morenowy. Jego cechy częściowo już zostały zatarte, złagodzone niejako. Zmywane deszczami wzgórki obniżyły się, kotlinki wypełnia piasek, który ocalał w nich przed spłukaniem. To też obszary morenowe małopolskiej niziny mają spokojniejszą, nie tak kapryśną powierzchnię jak np. dziedziny pojezierza lub niektóre okolice Wielkiego Niżu. Gdzie teren jest bardziej nierówny, tam w zamkniętych kotlinkach zatrzymały się wody, tworząc drobne jeziorka niżowe, które roślinność zwolna zacieśnia, zmieniając je w zarosłe moczary lub podmokłe łąki.
Falistą powierzchnię nizinną przerywają niekiedy szerokie padoły dolinne, zbyt szerokie dla rzeczek, które dnem ich dzisiaj płyną i przypominające owe »Wielkie Doliny«, cechujące
59