obywatelsko-terytorialnym: „W spolonizowanej szlachcie dawnej Rzeczypospolitej nacjonalizm polski miał stosunkowo dużą świadomą politycznie i kulturowo jednolitą ludność gotową do występowania jako rdzeń narodu etnicznego. Polityczny, społeczny i ekonomiczny upadek szlachty, który spowodował złagodzenie podziałów przynajmniej między częścią jej członków a resztą ludności, w istocie ułatwił szlachcie polskiej spełnienie roli zaczynu nowoczesnego narodu polskiego” [Kulczycki, 1997: 105]. A więc znów mamy do czynienia z sytuacją, której nie uwzględnia Gellnerowski model nacjonalizmu.
Powiedzmy teraz nieco więcej na temat innego głośnego modelu kształtowania się ruchów nacjonalistycznych i świadomości narodowej, autorstwa Miroslava Hrocha. W ważnej pracy Preconditions of National Revival in Europę [1985; zob. także Hroch,1996] wyznacza on trzy fazy nacjonalizmu. W fazie A działacze społeczni i intelektualiści angażują się w przedsięwzięcia edukacyjne mające na celu wypracowanie kulturowych podstaw istnienia narodu. Zbierają materiały językoznawcze, folklorystyczne, historyczne i społeczne, by „wydestylować” z nich pewną całość tworzącą „kulturę narodową”. Ta faza nosi miano nacjonalizmu kulturowego, a jej czołową postacią pozostaje z pewnością Johann Gottfried Herder. Nie ma jeszcze wówczas mowy o żądaniach politycznych, te pojawiają się dopiero w fazie B wraz z nowym typem działaczy, którzy stawiają sobie jednoznaczny cel „przebudzenia” narodu z uśpienia. Nacjonalizm staje się coraz bardziej powszechny, a świadomość narodowa obejmuje coraz szersze kręgi społeczne. Wreszcie, w fazie C, nacjonalizm jest już ruchem masowym, podnosi kwestię tożsamości narodowej i domaga się usankcjonowania narodu pod postacią suwerennego państwa i własnego rządu. Naturalną koleją rzeczy pojawiają się konkurencyjne koncepcje, jak takie państwo powinno wyglądać i funkcjonować, rodzą się partie polityczne reprezentujące różne warianty programów narodowych.
Łącząc następnie rozwój ruchów nacjonalistycznych ze zmianami
społeczno-ekonomicznymi, jakie zachodziły w Europie, Hroch dochodzi
do wniosku, iż należy wyodrębnić cztery podstawowe typy nacjonalizmu
• •
kontynentalnego. I sytuacja znów wygląda tak, jak w wypadku koncepcji Gellnera — Polska nie mieści się w żadnym z nich. Społeczno-kulturowy kontekst wyłaniania się dojrzałego nacjonalizmu polskiego nie przystaje więc do warunków wyznaczanych przez Hrocha. Głównym problemem Polaków nie było „zbudowanie” kultury narodowej, „wydestylowa-nie” jej z odrębnych tradycji wiejskich, ale „przełożenie” świadomości narodowej elit na szersze masy narodowe i ugruntowanie poczucia przynależności do wspólnoty losu, jaką zawsze jest naród. Polska droga to —
160