Niewątpliwie jedną z najgłupszych na świecie rzeczy jest duch, gdy woła w chwili głuszy powszechnej, rozum, gdy przeżuwać chce światy, wtedy, gdy te światy zamarły lub skamieniały. Świadomość tego upokorzenia albo i poprawia człowieka, uspokaja go. Układa go do większej drętwoty, tępi w nim najskuteczniej wszystkie paszcze smocze żywotności16.
Innym razem uderzy w wielki dzwon, z rozmachem i patosem wyda osąd światu; po zwycięstwach rosyjskich jesienią 1914 roku nad armią austriacką ogłosi rozpad tego świata:
Porwany impetem wypadków i szybkością uderzeń świat nie spostrzegł się nawet, że stanął na progu wiekopomnych faktów. Cały jeden wielki zrąb Europy wali się. Historia świata wykonała jakby „na poczekaniu" parę wielkich obrotów, a historia Polski już zaczęła się toczyć innymi niż dotąd tory.
Czy lepszymi, czy gorszymi?17
Początkowa solidarność Słowian i sympatie prorosyjskie powszechnie wyrażane na ulicach Warszawy wkrótce, zdaniem Jel-lenty, ulegną zachwianiu. Zdobycie Lwowa przez Rosjan rodzi obawę: czy nie będzie „po prostu złączony na nowo z »rosyjską macierzą«”18? Jednakże w tym zamęcie lęków, nadziei i kalkulacji wróg jest zidentyfikowany — to Prusacy zagrażają Warszawie, Polsce, światu19; wobec diagnozy zagrożenia teutońskiego nawet żołnierze pułku syberyjskiego o skośnych oczach i z wielkimi brodami, którzy jeszcze w przeddzień wojny wywoływaliby pewnie wrogość i niechęć — urastali do roli obrońców, w ich dzielności lud warszawski — jak pisze Jellenta — pokładał nadzieję. Bo też najciekawsze w pamiętniku Jellenty jest notowanie tego zagubienia warszawiaków, znaczenia zwykłej plotki, łączącej spekulację, megalomanię, panikę i trwogę, wypełniającą codzienność wojenną, dostrzeżenie oporu postawy cywilnej, która każe ciekawość postawić wyżej niż realne zagrożenie... I ciekawy jest przymus pisma, przymus wykształconego literata, który nie potrafi, ale też nie chce uwolnić się od kulturowego idiomu aluzji i skojarzeń; dla którego niewyobrażalną katastrofą jest zburzenie katedry
16 Ibidem, s. 25.
17 Ibidem, s. 42.
18 Ibidem.
19 Por. uwagi M.J. Olszewskiej: Człowiek w świecie Wielkiej Wojny..., s. 383—384.
27