412 PRZEGLĄD PIŚMIENNICTWA.
instytucye, zawiązują stowarzyszenia, piętrzą ofiary szlachetne. Wystarczy między innemi przypomnieć, iż sprowadzone z Hiszpanii do Fran-cyi w r. 1603 przez kardynała de Ber nile i panią Acarie (Maryą od Wcielenia) karmelitanki, w ćwierć wieku później liczyły w nowej ojczyźnie czterdzieści już domów, a prawie wszystkie pierwsze przełożone zasłużyły, aby je podano do kanonizacyi.
W jednej z tych nowo powstałych przystani surowej reguły zakwitnąć miała jako piękna lilia Małgorzata od Przenajśw. Sakramentu. Zesmętnione oko współczesnych Francuzów na ciemnie dni dzisiejszych, szuka kordynału w przypomnieniach minionych cnót i zaskarbionych niegdyś zasług. Ztąd ten ruch hagiograficzny, któremu tak świetny początek i popęd dał lir. Montalembert przez swą biografię św. Elżbiety węgierskiej. Autor niniejszej książki oddał ją pod opiekę żarliwego Polski przyjaciela, i przypisał swą pracę Montalembertowi. Święci Pańscy różnemi skrzydły unoszą się w niebiosy, różne też obierają szlaki pobożnego rozmyślania i zachwytów. Siostra Małgorzata, w jedenastym roku życia zaślubiona Chrystusowi Panu , aby z Nim się połączyć na wnęki w 29, ukochała przedewTszystkiem Boskie dziecięctwa Zbawiciela, i tkliwem nabożeństwem dała początek rozkwitłemu za dni naszych Arcybractwu, które czcząc dziecinne lata Pana Jezusa, zaciąga głównie dzieci w swTe szeregi, i zajmuje się wykupem skazanych na zagładę małych Chińczyków7. Uśpione przez pewien czas ziarno, rzucone niegdyś ręką pobożnej zakonnicy, dziś wT wielkie wyrosło drzewo. Z dobrego i starannego przekładu poznajemy cudowne koleje krótkiego życia siostry Małgorzaty, cierpienia jej i zachwyty, a wTraz i wpływ jej przyczyny na bieżące zewnętrzne wypadki. Modląc się gorąco za Frań-cyę, nieraz wyprosiła pomyślność jej oręża; Anna Austryaczka w wiel-kiej części przypisywała Małgorzacie uproszenie koronie potomka, który miał być Ludwikiem XIV, i nawet do kościółka Karmelitanek w Be-anne ofiarowała, jako ex voto, srebrne dzieciątko, które dotąd pokazują, jako wyobrażenie małego królewicza. Prócz ściśle duchownych korzyści, wypływających z czytania Żywotów7 Świętych, w niniejszej książce znajdujemy sprawdzenie przypomnianych przed chwilą słów7 hiszpańskiego pisarza, a wraz i podnietę do współdziałania ofiarą i modlitwą w dziele okupu i pokuty ogólnie krajowej. W miarę, jak więcej będzie wśród nas dusz pośredniczących między niebem a ziemią, większa równowaga między modlitwą a czynem, lepiej się też dziać między nami zacznie, a ukryte przyczyny i prośby zapewnią rodzajność zbyt często jałowym trudom naszym i zachodom.