Dyszak Rzeczowniki i czasowniki defektywne


BULLETIN DE LA SOCIT POLONAISE DE LINGUISTIQUE, fasc. LVII, 2001
ISSN 0032-3802
ANDRZEJ S. DYSZAK
Bydgoszcz
Rzeczowniki i czasowniki defektywne
w systemie fleksyjnym współczesnej polszczyzny
I . Uwagi ws t ępne
Artykuł ten stanowi przegląd typów fleksyjnych rzeczowników i czasowników,
które można we współczesnym języku polskim określić mianem defektywne, na tle
ich dotychczasowych opisów w wybranych podręcznikach gramatyki i w innych
kompendiach wiedzy o języku polskim.
Terminu defektywny używają autorzy nowszych opisów gramatyki polskiej, nazy-
wając w ten sposób paradygmaty fleksyjne o określonych cechach. Na uwadze mam
przede wszystkim dwa podręczniki akademickie, a mianowicie:  Gramatykę współ-
czesnego języka polskiego. Morfologia pod red. Renaty Grzegorczykowej, Romana
Laskowskiego, Henryka Wróbla (mówiąc o tej pracy w dalszej części artykułu, będę
używał tylko drugiej części jej tytułu  Morfologia ) oraz  Składnię współczesnego ję-
zyka polskiego Zygmunta Saloniego i Marka Świdzińskiego (w odniesieniu do tej pra-
cy będę stosował skrócony jej tytuł  Składnia )1 . Ale zawarte tam informacje na temat
fleksji defektywnej są najczęściej rozrzucone, podawane na marginesie, przy okazji
omawiania innych zagadnień2 . Istnieje zatem  moim zdaniem  potrzeba całościowego
i systematycznego opisu rzeczowników, czasowników i być może leksemów należą-
cych do innych jeszcze klas, o których da się powiedzieć, że są defektywne3 .
Podstawową kwestię metodologiczną stanowi ustalenie, co rozumie się przez
pojęcie defektywności fleksyjnej leksemów. Roman Laskowski defektywnym nazy-
1
Będę się jednak odwoływać także do innych  starszych i nowszych  publikacji tego typu.
2
Mimo że we wspomnianej pracy Z. Saloniego i M. Świdzińskiego jest rozdział zatytułowany  Paradyg-
maty defektywne , to problem defektivów jest w nim jedynie zasygnalizowany (zob. Saloni, Świdziński
1985: 83-84).
142 ANDRZEJ S. DYSZAK
wa taki paradygmat formalny, który nie pozwala na morfologiczne rozróżnienie
wartości którejś z kategorii fleksyjnych leksemu, pozbawiony jest morfologicznych
wykładników tej kategorii fleksyjnej (Urbańczyk 1984: 119), tłumacząc tę sytu-
ację za pomocą pojęcia synkretyzmu form ze względu na daną kategorię fleksyjną.
Zygmunt Saloni i Marek Świdziński z kolei piszą, iż paradygmaty defektywne od-
powiadają leksemom nie mającym wszystkich form wyznaczonych przez pełny sys-
tem opozycji dla danej klasy (Saloni, Świdziński 1985: 83). O braku niektórych
form fleksyjnych w paradygmacie wyrazu odmiennego mówi także Kazimierz Po-
lański w definicji hasła Defectivum w  Encyklopedii językoznawstwa ogólnego
(Polański 1995).
Jako przykłady leksemów o defektywnym paradygmacie najczęściej w wymie-
nionych pracach podaje się rzeczowniki, które należą do jednej z następujących klas:
rzeczowniki nieodmienne, singularia tantum i pluralia tantum4 . Paradygmaty cza-
sowników nazywane są wprost defektywnymi tylko w podręczniku gramatyki Irene-
usza Bobrowskiego (zob. Bobrowski 1998: 271) oraz w  Słowniku form koniugacyj-
nych czasowników polskich S. Mędaka (zob. Mędak 1997: X), choć zakres użytego
tam interesującego nas terminu jest ograniczony do dwóch leksemów: powinien i wi-
nien5 .
I I . Rzeczowni ki def ekt ywne
Posługując się pojęciem synkretyzmu form fleksyjnych można dokonać szcze-
gółowego podziału rzeczowników nieodmiennych (częściowo lub całkowicie),
wyróżniając wśród nich:
3
Wcześniej podjąłem już próbę opisu odpowiednich rzeczowników, wynikiem czego jest artykuł
 Rzeczowniki defektywne (Dyszak 1999a) oraz  Mały słownik rzeczowników osobliwych (o nie-
typowej odmianie) (Dyszak 1999b). Propozycję opisu czasowników defektywnych przynosi z kolei
artykuł Z. Kubiszyn-Mędrali  Czasowniki nieosobowe (niewłaściwe) ich miejsce w polskim syste-
mie morfologiczno-syntaktycznym (Kubiszyn-Mędrala 2000), z którym jednakże miałem możli-
wość zapoznania się dopiero po przygotowaniu referatu (będącego podstawą niniejszego artykułu)
na LIX Zjazd PTJ w Bydgoszczy, gdzie  Biuletyn PTJ z artykułem wspomnianej autorki był dopie-
ro rozprowadzany.
W tym miejscu pragnę podziękować Panu Prof. Zygmuntowi Saloniemu za uwagi, które przekazał mi po
lekturze komputeropisu niniejszego artykułu.
4
W  Morfologii o rzeczownikach wymienionych grup mówi się przy okazji omawiania zarówno kwestii
ogólnych, związanych z podstawowymi pojęciami morfologicznymi (zob. Urbańczyk 1984: 13, 98, 103,
113, 117-119, 152-153), jak i zagadnień szczegółowych, związanych z właściwościami morfologicznymi
rzeczowników (zob. op. cit.: 222-223). W  Składni nie pojawia się termin rzeczowniki nieodmienne,
choć jej autorzy nie pomijają przykładów odpowiednich leksemów (zob. Saloni, Świdziński 1985: 82). O
singulariach tantum i pluraliach tantum pisze się tam podobnie jak w  Morfologii w kilku miejscach
(zob. op. cit.: 83, 153, 157-159, 162, 164, 179-180).
5
Czasownik (wszcząć  jako pozbawiony form czasu przyszłego) jest też ilustracją definicji zamiesz-
czonej pod hasłem Defectivum w  Encyklopedii językoznawstwa ogólnego (zob. Polański 1995), ale
poza tym jej autor odsyła do haseł Plurale tantum i Singulare tantum, odnoszących się do odpowied-
nich podklas rzeczowników. W  Morfologii przykładem czasownika BRAKOWAĆ1 (obok przykła-
dów rzeczownikowych i zaimkowego) ilustruje się pojęcie niezupełnego (zredukowanego) paradyg-
matu funkcjonalnego.
RZECZOWNIKI I CZASOWNIKI DEFEKTYWNE 143
1) rzeczowniki nieodmienne częściowo:
a) charakteryzujące się pełnym synkretyzmem form przypadkowych w ramach
liczby pojedynczej, np.: MUZEUM, FAKSYMILE (wszystkie formy przy-
padkowe o wartości liczby pojedynczej występują w takiej samej postaci);
b) charakteryzujące się synkretyzmem form przypadkowych, obejmującym
osobno liczbę pojedynczą i osobno liczbę mnogą (wówczas istnieją tylko
dwie formalne postacie danego rzeczownika: jedna reprezentuje wszystkie
wartości kategorii przypadka w zakresie liczby pojedynczej, druga  wszyst-
kie te wartości w zakresie liczby mnogiej)6 ;
2) rzeczowniki nieodmienne całkowicie7  charakteryzujące się pełnym synkrety-
zmem form przypadkowych w ramach liczby pojedynczej i mnogiej, co ozna-
cza, że istnieje tylko jedna postać formalna, reprezentująca dany leksem rze-
czownikowy, która może wystąpić w funkcji każdego przypadka i liczby, np.
ATELIER8 .
Scharakteryzowane wyżej rzeczowniki można nazwać defektywnymi tylko z
formalnego punktu widzenia. Natomiast funkcjonalnie rzecz ujmując  ich paradyg-
maty nie są defektywne: synkretyczne formy są wykładnikami różnych wartości przy-
sługujących im kategorii fleksyjnych przypadka i//lub liczby.
O braku pewnych form fleksyjnych w paradygmacie formalnym jakiegoś rzeczow-
nika można mówić wówczas, gdy jest on zdeterminowany przez niezupełny paradyg-
mat funkcjonalny, nazywany inaczej paradygmatem zredukowanym (zob. Urbańczyk
1984: 118). Jak się okazuje, w takim wypadku zawsze brak jest w nim wartości kate-
gorii liczby, a odpowiedniemu rzeczownikowi przysługuje jedynie fleksyjna katego-
ria przypadka, a więc jego paradygmat formalny stanowi tylko jeden szereg form przy-
padkowych (bez ich rozgraniczenia na formy liczby pojedynczej i formy liczby mno-
giej), których końcówki są analogiczne albo do końcówek liczby pojedynczej, albo do
6
Wzmianka o takich rzeczownikach znajduje się w  Encyklopedii języka polskiego (Urbańczyk 1994),
zob. hasło Rzeczowniki nieodmienne. Tam, obok przykładu peso  pesos, podaje się formy deko  deka.
Rzeczownika DEKO nie odnotowują jednakże ogólne słowniki języka polskiego. Jeśli chodzi w tym
wypadku o skróconą postać rzeczownika DEKAGRAM, to jego forma liczby pojedynczej ma zakończe-
nie -a (zob. np. Szymczak 1995: hasło II deka). W  Słowniku poprawnej polszczyzny pod red. W.
Doroszewskiego i H. Kurkowskiej (Doroszewski, Kurkowska 1976) hasło deko jest oznaczone jako wy-
raz niepoprawny, rażący z odesłaniem do hasła deka. Obok wspomnianego rzeczownika PESO, do gru-
py tej  jak się wydaje  należy jeszcze tylko jedna nazwa obcej jednostki monetarnej, a mianowicie
ESCUDO.
7
Jako ich przykłady podawane są m. in. nazwy własne, jak np. HUGO czy LOS ANGELES (por. Urbań-
czyk 1984: 223). W niniejszym artykule pomijam kwestię rzeczowników własnych, spośród których inne
jeszcze zalicza się także do singulariów tantum lub do pluraliów tantum (zob. op. cit.: 152). Kwestia ta
wydaje się bardziej złożona (co w odniesieniu do nazw pluralnych sygnalizowałem już w wspomnianym
wcześniej moim artykule, zob. Dyszak 1999a: 86) i wymaga jeszcze pogłębionej analizy (szczególnie
dotyczy to nazw nieodmiennych i singularnych), a w konsekwencji  odrębnego opisu.
8
W  Morfologii mówi się o takich leksemach, że ich paradygmaty formalne są zerowe (zob. Urbańczyk
1984: 119). Przytoczony tam jako przykład rzeczownika nieodmiennego leksem BISTRO (zob. op. cit.:
223) w  Słowniku języka polskiego pod red. M. Szymczaka jest interpretowany dodatkowo jako rze-
czownik odmienny.
144 ANDRZEJ S. DYSZAK
końcówek liczby mnogiej form fleksyjnych rzeczowników mających zupełny para-
dygmat fleksyjny (por. np.: złoSć- jak koSć-, fus-y jak kłos-y), w związku z czym
stosuje się wobec nich odpowiednio terminy singularia tantum9 (ZAOŚĆ itp.) lub
pluralia tantum10 (FUSY itp.). Takie kryterium zaliczania rzeczowników do każdej z
obu wymienionych grup ma zatem charakter czysto formalny (fleksyjny) i jest zgodna
z postulatem Jana Tokarskiego, który pisał, że gramatyczny sens ma grupowanie
rzeczowników na takie, w których jest używana zarówno liczba pojedyncza, jak i
mnoga, co do których nie ma przyjętej nazwy, na używane tylko w liczbie pojedyn-
czej, z których jedna z grup nosi nazwę rzeczowników zbiorowych, oraz na używane
tylko w liczbie mnogiej, nazywane z łacińska pluralia tantum. (Tokarski 1978: 117)11 .
Jednakże mimo formalnej zbieżności z końcówkami liczby pojedynczej czy mnogiej,
końcówki rzeczowników typu singularia tantum i pluralia tantum nie informują o
liczebnoSci przedmiotów ich odniesienia. W wypadku tych rzeczowników takiej
informacji być nie może: są to tzw. rzeczowniki niepoliczalne (ZAOŚĆ to nazwa po-
jęcia  inaczej: rzeczownik abstrakcyjny//oderwany, a FUSY  nazwa substancji, rze-
czownik materialny//materiałowy)12 .
Niepoliczalne są też takie rzeczowniki, jak na przykład RISOTTO, TABU, WI-
DZIMISI, zaliczane tradycyjnie do rzeczowników nieodmiennych. Nie wyrażają one
jednak wartości kategorii liczby i nie można ich traktować tak samo, jak wymieniony
wyżej nieodmienny rzeczownik ATELIER. Tak samo rzecz się przedstawia z rze-
czownikami KWORUM i ULTIMATUM, podobnych formalnie do rzeczowników
9
O singulariach tantum mówi się, że są to rzeczowniki pozbawione form liczby mnogiej (Polański
1995: hasło Singulare tantum) lub występujące tylko w liczbie pojedynczej (Urbańczyk 1994: hasło
Singularia tantum).
10
Pluralia tantum definiuje się jako rzeczowniki mające tylko formy liczby mnogiej (Polański 1995:
hasło Plurale tantum; Urbańczyk 1994: hasło Pluralia tantum) lub rzeczowniki absolutnie pozbawione
możliwości tworzenia form liczby pojedynczej (Urbańczyk 1994: hasło Singularia tantum).
11
Warto zwrócić uwagę na fakt, że cytowany autor nie używa terminu singularia tantum, mimo że wy-
różnia rzeczowniki używane tylko w liczbie pojedynczej (ibidem).
W ogóle nie wspomina się o rzeczownikach typu singularia tantum w  Gramatyce opisowej języka pol-
skiego z ćwiczeniami pod red. W. Doroszewskiego i B. Wieczorkiewicza. Nie uwzględniają ich również
Danuta Buttler, Halina Kurkowska i Halina Satkiewicz w dwutomowej  Kulturze języka polskiego .
Natomiast pisząc o rzeczownikach pluralia tantum, autorzy tych publikacji poruszają przede wszystkim
kwestie związane z ich rodzajem gramatycznym, przy czym informacje te są często sprzeczne. We wspo-
mnianej  Gramatyce opisowej języka polskiego z ćwiczeniami stwierdza się, że Rzeczowniki pluralia
tantum dostarczają dobrej sposobności do uświadomienia sobie konwencjonalnego charakteru kategorii
rodzaju gramatycznego (Doroszewski, Wieczorkiewicz 1968: 61). Autorki  Kultury języka polskiego
uważają z kolei, że pluralia tantum są rzeczownikami bezrodzajowymi, w odniesieniu do których usta-
lenie rodzaju gramatycznego nie jest konieczne (Buttler, Kurkowska, Satkiewicz: 139), i powołują się w
tej kwestii na pracę Witolda Doroszewskiego  O kulturę słowa. Poradnik językowy (zob. ibidem). Ro-
dzaj gramatyczny rzeczowników pluralia tantum szeroko wszakże rozpatrują autorzy  Składni (zob.
Saloni, Świdziński: 157-159, 162).
12
W tym kontekście nie można zgodzić się z zasadą, zaproponowaną przez I. Bobrowskiego, na mocy
której rzeczowniki posiadające cechę subkategoryzacyjną [ policzalny] otrzymują na poziomie
morfologicznym cechę lp. (Bobrowski 1998: 94). Takie rzeczowniki, jak np. FUSY, mają morfologicz-
ną cechę liczby mnogiej (końcówka -y).
RZECZOWNIKI I CZASOWNIKI DEFEKTYWNE 145
zakończonych na -um nieodmiennych w liczbie pojedynczej, jak MUZEUM, od któ-
rych różnią się tym właśnie, że są niepoliczalne. Ponieważ w odniesieniu do ich form
fleksyjnych trudno jest mówić o końcówkach fleksyjnych, tylko umownie (z uwagi na
niepoliczalność) można je uznać za singularia tantum (o synkretycznych formach
przypadkowych).
Jako singularia tantum traktuje się również odpowiednie rzeczowniki zbiorowe,
których formy fleksyjne nie wykazują zgodności między posiadanymi końcówkami a
ich znaczeniem w zakresie liczby. Chociaż oznaczają one mnogość (por. np. CHU-
LIGANERIA  grupa chuliganów ), to końcówki ich form przypadkowych mają po-
stać końcówek liczby pojedynczej (por. np.: M. chuliganeri-a i M. lp. bateri-a).
Podobnie zbiorowe odniesienie może mieć rzeczownik RODZICE, jak w zdaniu: Na
zebraniu nie było wszystkich rodziców. (rodziców = grupa rodziców, tj. ojców i/lub
matek nie będących ze sobą w związkach małżeńskich), który w słownikach jest defi-
niowany tylko w odniesieniu do ojca i matki jako małżeństwa. Trzeba by zatem mó-
wić o dwóch rzeczownikach: RODZICE1  wyrażającym niepoliczalną mnogość, któ-
ry można by uznać za plurale tantum, i RODZICE2  wyrażającym policzalną mno-
gość, wyrażaną formami liczby mnogiej (por.: rodzic-e, rodzic-ów jak np. księżyc-e,
księżyc-ów). W niektórych opisach takie leksemy, jak na przykład STRYJOSTWO,
WUJOSTWO, DOKTOROSTWO, PROFESOROSTWO, DYREKTOROSTWO,
wyrażające podobnie jak RODZICE2 policzalną mnogość (np. dyrektor i jego żona),
które ex definitione są fleksyjnymi singulariami tantum (końcówki ich form fleksyj-
nych zbieżne są z końcówkami o wartościach liczby pojedynczej rzeczowników ro-
dzaju nijakiego, por. np.: stryjostw-o, stryjostw-a, stryjostw-u i okn-o, okn-a, okn-u)
nazywa się pluraliami tantum. Takimi są niewątpliwie ze składniowego punktu wi-
dzenia (zob. Saloni, Świdziński: 153, Urbańczyk 1984: 13, 152, 222). Świadczy to
jednak o niejednoznaczności omawianego terminu, w wyniku czego bywa on niekie-
dy stosowany niekonsekwentnie13 .
Do klasy pluraliów tantum włączane są również rzeczowniki typu SANIE i
CHRZCINY. Różnią się one jednak od pluraliów typu FUSY paradygmatem funkcjo-
nalnym. Mimo że ich formy fleksyjne mają tylko końcówki o postaci końcówek form
liczby mnogiej (por. np. formę sani-e z formą M. lm. rzeczownika PANI: pani-e),
każda z nich może odnosić się do jakiegoś pojedynczego przedmiotu lub faktu, albo
do większej liczby przedmiotów lub faktów tej samej klasy. Na przykład o jednym
instrumencie nazywanym skrzypcami powie się skrzypce i o wielu takich instrumen-
tach też powie się skrzypce14 . Podobnie rzecz się ma z formą imieniny, która występu-
je zarówno w funkcji liczby pojedynczej, jak i w funkcji liczby mnogiej. Zatem ich
paradygmat funkcjonalny jest zupełny15 , w konsekwencji czego można spojrzeć na
odpowiadające mu paradygmaty formalne inaczej niż na formy pluraliów o niezupeł-
13
H. Wróbel pisząc o kategorii liczby i wyróżniając wśród rzeczowników nieodmiennych przez liczbę
rzeczowniki niepoliczalne i policzalne, dzieli pierwszą z tych klas na singularia tantum i pluralia tantum
w zależności od posiadanych końcówek (liczby pojedynczej lub liczby mnogiej), natomiast rzeczowniki
policzalne uznaje za pluralia tantum niezależnie od końcówek, podając obok siebie takie ich przykłady,
jak SANIE, SPODNIE, OKULARY i STRYJOSTWO (zob. Wróbel 2001: 94).
146 ANDRZEJ S. DYSZAK
nym paradygmacie funkcjonalnym. Paradygmaty rzeczowników typu SANIE,
CHRZCINY cechuje pełny synkretyzm stanowiących je form fleksyjnych w zakresie
kategorii liczby: formy przypadkowe w obrębie liczby pojedynczej są identyczne z
formami przypadkowymi w obrębie liczby mnogiej16 i nie pozwalają na rozróżnienie
obu tych wartości kategorii liczby na podstawie posiadanych końcówek. Liczbę da się
ustalić dopiero na podstawie kontekstu, w jakim dana forma została użyta. Jej wartość
bowiem albo ma swój odrębny wykładnik, np.: jedna para spodni, troje drzwi, albo
wskazuje na nią forma innego składnika wypowiedzenia, np.: Pozamykaj drzwi. 
lm., Zamknij drzwi do łazienki.  lp. (por. Urbańczyk 1984: 118, 152.). I. Bobrowski
zwraca uwagę na fakt, iż rzeczowniki omawianego typu nie dopuszczają do wystą-
pienia (...) w zależnej grupie liczebnikowej liczebników głównych, wymagają nato-
miast, by (...) pojawił się liczebnik zbiorowy (Bobrowski 1998: 127), i włącza je do
pluraliów tantum, uznając, iż posiadają tylko liczbę mnogą (zob. ibidem). Fakt ten
jednakże dotyczy sytuacji, w których mówi się o więcej niż jednym przedmiocie na-
zywanym na przykład rzeczownikiem NOŻYCZKI (troje nożyczek  op. cit.: 126).
Nie przeszkadza on jednak używać takich rzeczowników w odniesieniu do pojedyn-
czych przedmiotów. Forma liczby mnogiej, którą posiadają te rzeczowniki, nie po-
zwala tylko na użycie liczebnika jeden w bezpośrednim związku z odpowiednim rze-
czownikiem (związek ten jest pośredni, zob. przykład jedna para spodni: jedna
para, para spodni). Zatem używając tradycyjnej terminologii stosowanej w odnie-
sieniu do rzeczowników formalnie defektywnych, należy je uznać za nieodmienne
przez liczbę, unikając nazywania ich pluraliami tantum.
Od singulariów tantum z kolei należy odróżnić występujące tylko w formach licz-
by pojedynczej rzeczowniki policzalne, jak np. SANNA w znaczeniu  droga pokryta
śniegiem . Wydaje się, że ten sposób trzeba też potraktować derywowane od męskich
żeńskie nazwy zawodów i godności, np. (pani) PROFESOR, niektóre skrótowce, np.
PEKAO, oraz nazwy liter (BE, CE, DE itd.). Takie leksemy (policzalne, które nie wy-
stępują w formach liczby mnogiej) są także wśród rzeczowników zakończonych na -um
(np.: FORUM, LOKUM, POSTSCRIPTUM)17 ! Można je nazwać rzeczownikami
występującymi tylko w synkretycznych formach liczby pojedynczej.
14
Niejasne w tym kontekście wydaje się następujące stwierdzenie dotyczące takich rzeczowników, jak
SKRZYPCE, NOŻYCE: każdy z nich jest nazwą jednego określonego przedmiotu, niemożliwe więc są
sytuacje, w których powstawałaby potrzeba użycia liczby pojedynczej tych nazw. (Buttler, Kurkowska,
Satkiewicz: 139). Wymienione obok nich w cytowanej pracy rzeczowniki WCZASY, OTRBY repre-
zentują zupełnie inny typ pluraliów tantum, opisany wyżej na przykładzie leksemu FUSY. W ich wypad-
ku rzeczywiście nie ma możliwości użycia form liczby pojedynczej: WCZASY to rzeczownik abstrak-
cyjny, a OTRBY  mimo pluralnych końcówek  trzeba by uznać za zbiorowy (!).
15
Jako pluralia tantum o zupełnym paradygmacie funkcjonalnym (nie zredukowanym o kategorię licz-
by) traktują leksemy typu drzwi, sanie, spodnie (odróżniając je od pluraliów tantum o niezupełnym para-
dygmacie formalnym typu Katowice, fusy) autorzy  Morfologii (zob. Urbańczyk 1984: 118), mimo że
wcześniej takie przykłady, jak drzwi i nożyce, zostały przez nich nazwane leksemami niezupełnymi ze
względu na przysługującą rzeczownikowi fleksyjną kategorię liczby (zob. op. cit.: 103).
16
O pełnym synkretyzmie ich form liczby pojedynczej i mnogiej mówi się w  Encyklopedii języka
polskiego , zob. Urbańczyk 1994: hasła Pluralia tantum i Synkretyzm.
RZECZOWNIKI I CZASOWNIKI DEFEKTYWNE 147
Wśród przywołanych kolejny raz rzeczowników zakończonych na -um można
wyróżnić trzy różne ich grupy, a mianowicie:
1) rzeczowniki policzalne:
a) nieodmienne w liczbie pojedynczej, a odmienne w liczbie mnogiej typu MU-
ZEUM,
b) nieodmienne występujące tylko w formie liczby pojedynczej typu LOKUM;
2) rzeczowniki niepoliczalne: nieodmienne singularia tantum typu ULTIMATUM.
Grupy 1b) i 2) nie są wyodrębniane. Defektywne formalnie i funkcjonalnie są
tylko rzeczowniki z grupy 2).
Jako próbę uporządkowania przedstawionych kwestii związanych z rzeczowni-
kami defektywnymi proponuję następującą ich klasyfikację:
1. Rzeczowniki defektywne tylko formalnie (o defektywnym paradygmacie for-
malnym)
1.1. Rzeczowni ki ni eodmi enne przez przypadki w l i czbi e
poj edynczej (synkretyzm form przypadkowych o wartości liczby
pojedynczej), odmienne w liczbie mnogiej typu MUZEUM, FAKSYMI-
LE;
1.2. Rzeczowni ki ni eodmi enne przez przypadki w l i czbi e
poj edynczej (synkretyzm form przypadkowych o wartości liczby
pojedynczej) i w l i czbi e mnogi ej (synkretyzm form przypadkowych
o wartości liczby mnogiej): ESCUDO, PESO;
1.3. Rzeczowni ki ni eodmi enne przez przypadki i l i czby (peł-
ny synkretyzm form przypadkowych o wartościach liczby pojedynczej
i liczby mnogiej) typu ATELIER;
1.4. Rzeczowni ki ni eodmi enne przez l i czby (synkretyzm po-
szczególnych form przypadkowych o wartościach liczby pojedynczej i licz-
by mnogiej) typu SANIE, CHRZCINY;
1.5. Rzeczowni ki używane t yl ko w formach l i czby poj edyn-
czej :
a) odmienne przez przypadki typu SANNA,
b) nieodmienne przez przypadki (synkretyzm form przypadkowych) typu
FORUM, (pani) PROFESOR, PEKAO.
2. Rzeczowniki defektywne formalnie i funkcjonalnie (o defektywnym para-
dygmacie formalnym i niezupełnym paradygmacie funkcjonalnym)
2.1. Si ngul ari a t ant um (niepoliczalne):
a) odmienne przez przypadki typu ZAOŚĆ, CHULIGANERIA,
b) nieodmienne przez przypadki (synkretyzm form przypadkowych) typu
TABU, KWORUM;
17
W wymienionych wcześniej moich pracach o rzeczownikach defektywnych do tej grupy zaliczyłem
też leksem WADEMECUM//VADEMECUM (zob. Dyszak 1999a: 83 i Dyszak 1999b: 17), który w słow-
nikach opatrzony jest kwalifikatorem  nieodmienny (zob. odpowiednie hasła np. w  Słowniku języka
polskiego pod red. M. Szymczaka i w  Słowniku współczesnego języka polskiego pod red. B. Dunaja).
Wydaje się jednak, że możliwe jest użycie formy wademeka (vademeca) w odniesieniu do dwóch czy
większej liczby nazywanych w ten sposób pewnych podręczników  przewodników.
148 ANDRZEJ S. DYSZAK
2.2. Rzeczowniki mające tylko formy liczby pojedynczej (policzalne) typu
STRYJOSTWO;
2.3. Pluralia tantum (niepoliczalne) typu FUSY, RODZICE1;
2.4. Rzeczowniki mające tylko formy liczby mnogiej (policzalne) typu RO-
DZICE2.
W przedstawionym opisie rzeczowników defektywnych singularia tantum i plu-
ralia tantum są wyodrębniane  w odróżnieniu od innych ujęć  nie tylko ze względu
na formę, ale także ze względu na ich semantykę (niepoliczalność przedmiotów od-
niesienia). Dlatego też osobne grupy stanowią rzeczowniki występujące tylko w for-
mach liczby pojedynczej oraz rzeczowniki występujące tylko w formach liczby mno-
giej, które są policzalne.
I I I . Czas owni ki def ekt ywne
Czasowniki, których paradygmaty fleksyjne z różnych przyczyn (semantycznych,
czysto formalnych lub pragmatycznych) można uznać za defektywne (tzn. pozbawio-
ne pewnych form lub występujące tylko w jednej formalnej postaci), różnie się klasy-
fikuje i nazywa. Są to: czasowniki niefleksyjne lub nieodmienne, czasowniki nieoso-
bowe lub niewłaściwe, czasowniki trzecioosobowe oraz quasi-czasowniki, przy czym
te same leksemy są często zaliczane do różnych spośród wyróżnionych klas.
Jako przykłady czasowników niefleksyjnych (nieodmiennych) wymieniane są
następujące leksemy: MOŻNA, TRZEBA, SZKODA, SAYCHAĆ, CZUĆ (Mędak
1997: X); TRZEBA, WOLNO, MOŻNA, NIEPODOBNA, WIADOMO, RAD, KON-
TENT, WART, CIEKAW, GODZIEN, GOTÓW, ZDRÓW (Strutyński 1997: 136);
CAP (Wróbel 1993: hasło CAP III).
Stanisław Jodłowski  przypomnijmy  podzielił czasowniki niefleksyjne na nie-
oobowe, np.: TRZEBA, MOŻNA, WOLNO, WARTO, NIEPODOBNA, NIE SPO-
SÓB, WIDAĆ, SAYCHAĆ, ZNAĆ, CZUĆ (Jodłowski 1976: 79), momentalne, np.:
CIACH, AAP, BC, BRZDK (op. cit.: 32, 79), oraz o funkcji impresywnej, np.:
PRECZ, FORA, HAJDA, WARA, HUZIA (op. cit.: 79). Termin niefleksyjne należy 
moim zdaniem  uznać za nieudany w odniesieniu do czasowników nazwanych przez
Jodłowskiego nieosobowymi, gdyż niefleksyjność (nieodmienność) przejawia się w
ich wypadku tylko w braku form wyrażających kategorię osoby, ale istnieje możli-
wość tworzenia form wyrażających kategorię czasu i trybu, np.: trzeba było, wolno
będzie, byłoby widać.
Czasowniki nieosobowe przytacza się często w formie finitywnej, por.: dnie-
je, zmierzcha się, należy, mdli, brakuje (Urbańczyk 1984: 172); Swita, zagrzmia-
ło, będzie brakowało, błyska się, Sciemnia się, przybywa, wydaje się, należy (Urbań-
czyk 1994: hasło Czasowniki nieosobowe); Swita, mdli, nudzi się, trzeba, można,
warto, należy (Wróbel 2001: 142), dzieląc je niekiedy na czasowniki, których
formy są zbudowane tak jak formy 3. os. lp. (rodzaju nijakiego) czasowników
osobowych, jak: należy, brakuje18 , i czasowniki o różnej postaci form podsta-
wowych, jak: można, trzeba, warto, czuć, słychać, widać, brak, szkoda (zob. op.
cit.: 167). Kwalifikatorem czasownik nieosobowy opatrzone zostały w  Małym
RZECZOWNIKI I CZASOWNIKI DEFEKTYWNE 149
słowniku odmiany wyrazów trudnych m.in. takie hasła: BAYSKAĆ SI, BRAK,
BRAKNĆ, BRAKOWAĆ II, NALEŻY, NIE MA, POTRZEBA, SAYCHAĆ,
TRZEBA, WOLNO, WYPADA, ZDAWAĆ SI. Formy trzeba, można, warto,
widać, słychać, czuć, nazywane także czasownikami niefleksyjnymi (zob. wyżej),
wraz z formami wypada i należy włączają do czasowników nieosobowych (nie-
właściwych) również Z. Saloni i M. Świdziński (zob. 1985: 38), zwracając uwagę
na ich właściwość składniową, polegającą na niedopuszczaniu do występowania
w zdaniu mianownika (zob. op. cit.: 116). O właściwości tej można powiedzieć
inaczej w ten sposób, że finitywne formy czasowników nieosobowych konstytu-
ują tylko zdania bezpodmiotowe.
W tym zakresie warto zauważyć pewną różnicę między takimi formami, jak Swita
czy grzmi, które konstytuują zdania bezpodmiotowe formalnie i semantycznie, a
takimi formami, jak trzeba, można, warto, widać, a także mdli, które konstytuują zda-
nia bezpodmiotowe tylko formalnie.
W przykładowym zdaniu Wczoraj grzmiało cały wieczór. forma orzeczenia nie otwie-
ra pozycji dla mianownika = podmiotu, gdyż nie implikuje go semantycznie: grzmiało
mówi tylko o samym zjawisku występowania grzmotów, natomiast w zdaniach Z daleka
widać było panoramę Torunia. czy Z daleka można było widzieć panoramę Torunia.
forma orzeczenia nie otwierając pozycji dla mianownika = podmiotu, tylko blokuje ją,
gdyż podmiot ten semantycznie jest implikowany: istnieje ktoś, kto widział panoramę
Torunia, i mówi o tym w różny sposób, por. ze zdaniami podobnymi treściowo: Z daleka
widziałem panoramę Torunia. (ja widziałem), Z daleka mogłem widzieć panoramę
Torunia. (ja mogłem). Rozpatrywane zdanie z czasownikiem WIDZIEĆ warto rów-
nież zestawić ze zdaniem konstytuowanym przez nieosobową formę czasownika oso-
bowego WIDZIEĆ: Z daleka widziano panoramę Torunia. Oba zdania można uznać za
transformy zdania KtoS z daleka widział panoramę Torunia., tak jak i zdanie Z daleka
można było widzieć panoramę Torunia. da się interpretować jako transformę zdania
KtoS z daleka mógł widzieć panoramę Torunia. W tym kontekście można się zastano-
wić, czy form finitywnych uznawanych za odrębne leksemy czasowników typu WI-
DAĆ, SAYCHAĆ, MOŻNA, a także wymienionego wyżej wśród czasowników nie-
fleksyjnych leksemu WIADOMO, nie traktować jako formy nieosobowe odpowiednich
czasowników osobowych (WIDZIEĆ, SAYSZEĆ, MÓC, WIEDZIEĆ) podobnie jak
traktuje się formy typu widziano, słyszano, które formalnie są też nieosobowe, ale nie
uznaje się ich za odrębne leksemy. Czasowniki WIDZIEĆ i WIEDZIEĆ miałyby w tym
18
Można by je nazwać p o z o r n i e t r z e c i o o s o b o w y m i. Do grupy tej należą też takie leksemy,
jak np.: DNIEĆ, ZMIERZCHAĆ SI, ŚWITAĆ, GRZMIEĆ, BAYSKAĆ SI, ŚCIEMNIAĆ SI oraz
MDLIĆ czy NUDZIĆ SI. Niektóre z nich mają formy finitywne homonimiczne (homofoniczne i homo-
graficzne) z formami odpowiednich czasowników osobowych (dokładnie rzecz ujmując: właśnie trzecio-
osobowych, tj. występujących tylko w formie 3 osoby, o których jeszcze mowa będzie niżej), por. np.:
Swita =  robi się jasno i (dzień) Swita =  (dzień) się zaczyna , mdli (kogoS) =  jest komuś mdło i (zapach)
mdli (kogoS) =  (zapach) wywołuje mdłości (u kogoś) (por. odpowiednie hasła np. w  Słowniku języka
polskiego pod. red. M. Szymczaka; o różnych znaczeniach i właściwościach składniowych czasowni-
ków typu MDLIĆ1 i MDLIĆ2 piszę w pracy  Orzeczenia syntetyczne wyrażające cierpienia fizyczne we
współczesnym języku polskim , zob. Dyszak 1992).
150 ANDRZEJ S. DYSZAK
ujęciu po dwie formy nieosobowe: widziano, wiedziano (nieodmienne formy czasu prze-
szłego) i widać, wiadomo (formy odmienne przez czasy i tryby), ale na przykład dla
czasownika MÓC, który nie ma formy zakończonej na -no lub -to, formą nieosobową
byłaby tylko forma można. Odrębnymi leksemami pozostałyby tylko takie, które trudno
zestawić z odpowiednimi czasownikami osobowymi, jak np.: NALEŻY, WOLNO,
WARTO. Uwagę zwraca jednak fakt, że formy typu warto (było//będzie) nie łączą się z
zaimkami osobowymi w ten tylko sposób, że nie otwierają pozycji dla ich form mia-
nownikowych (ja, ty, on...), otwierając je wszakże dla form celownikowych, por.: mnie
warto (było), tobie warto (było), jemu warto (było), nam warto (było), wam warto (było),
im warto (było). Podobnie jest w wypadku czasownika MDLIĆ, którego formy finityw-
ne otwierają pozycje dla biernikowej formy zaimków osobowych, por.: mnie mdli(ło),
ciebie mdli(ło), jego mdli(ło), nas mdli(ło), was mdli(ło), ich mdli(ło). Ponieważ przy
różnych zaimkach czasowniki WARTO i MDLIĆ nie zmieniają swoich form, można tu
mówić o synkretyzmie tych form, ale nie o ich braku. Celownik lub biernik wyrażony
zaimkiem czy rzeczownikiem ma w tej pozycji semantyczną wartość podmiotu (forma
orzeczenia blokuje pozycję dla formy mianownika implikowanego semantycznie pod-
miotu, ale otwiera ją dla formy celownika19 lub biernika). W takim ujęciu czasowniki
nieosobowe typu WARTO i MDLIĆ są defektywne tylko formalnie, natomiast czasow-
niki nieosobowe typu ŚWITAĆ, GRZMIEĆ są defektywne formalnie i funkcjonalnie
(nie jest możliwe użycie form *dnieję, *dniejesz, *zmierzchamy, *zmierzchacie).
Za czasowniki trzecioosobowe uznaje się takie, jak np.: CIERPNĆ, BOLEĆ
(zob. Urbańczyk 1984: 172)20 , DZIAĆ SI, KOCIĆ SI, SWDZIĆ i in. (Wróbel
1993), a także  wymienione już wcześniej jako nieosobowe (!)  MDLIĆ, DNIEĆ,
WYDAWAĆ SI (Bobrowski 1998: 271)21 . W ogólnych słownikach języka pol-
skiego kwalifikatorem  trzecioosobowy opatrzone są m.in. czasowniki, za pomocą
których prymarnie mówi się o zwierzętach, np.: APORTOWAĆ, BECZEĆ, JAGNIĆ
SI, ODFRUNĆ, roślinach, np. WIDNĆ, płynach, np.: MTNIEĆ, WRZEĆ,
czy o zródłach światła, np.: BAYSZCZEĆ SI, a także wiele innych (zob. np. Szym-
czak 1995).
W wypadku tych czasowników, które nieosobowymi nie są, a uznaje się je za
trzecioosobowe, problem stanowi fakt, że w wielu wypadkach można utworzyć ich
formy pierwszo- i drugoosobowe (por. np.: *bolę, *bolisz; *kocę się, *kocisz się),
które choć nie są możliwe do użycia w normalnej sytuacji komunikacyjnej (czyli ta-
kiej, której uczestnikami są tylko istoty zdolne do świadomego i twórczego posługi-
19
Por. z wypadkami występowania podmiotu w celowniku, opisywanymi przez S. Jodłowskiego (Jo-
dłowski 1976: 68-69) i w  Encyklopedii języka polskiego (Urbańczyk 1994: hasło Podmiot), gdzie
nazywa się go podmiotem epistemologicznym.
20
Niesłusznie uznano w  Morfologii , że czasownik CIERPNĆ (tak jak BOLEĆ) nie dopuszcza w pozy-
cji mianownika rzeczowników (zaimków) o znaczeniu osobowym. Przeczy temu choćby takie jego użycie
przytoczone w  Słowniku syntaktyczno-generatywnym czasowników polskich : Cierpnę cała wskutek przej-
mującego zimna. (Polański 1980: hasło CIERPNĆ) ja cierpnę (zob. też Dyszak 1992: 55).
21
I. Bobrowski podaje je w jednej grupie z leksemami BOLEĆ i PADAĆ (o deszczu), informując, iż
czasowniki trzecioosobowe nie posiadają ani form 1. i 2. osoby, ani form liczby mnogiej (zob. ibidem).
Ta druga cecha jest nieprawdziwa choćby w odniesieniu do czasownika BOLEĆ, por. np.: bolą nogi.
RZECZOWNIKI I CZASOWNIKI DEFEKTYWNE 151
wania się językiem, a więc nie zwierzęta), ale mogą być używane w pewnych niety-
powych sytuacjach: formy 2. osoby wtedy, kiedy mówimy do zwierząt czy roślin (por.:
Dlaczego szczekasz?.  wypowiedz skierowana do psa; Ładnie mi zakwitnij.  wypo-
wiedz skierowana do świeżo posadzonej rośliny ozdobnej) albo nawet do części ciała
(por.: Czemu tak mnie bolisz?  wypowiedz skierowana do bolącej nogi)22 , a formy 1.
osoby w tekstach humorystycznych lub fantastycznych (z zastosowaniem uosobie-
nia). Wątpliwości w tym zakresie budzą tylko takie leksemy, jak czasownik DZIAĆ
SI, używany najczęściej w połączeniu z zaimkami co(S)//to//nic: Co się dzieje?, CoS
się dzieje., To się działo wtedy..., Nic się nie działo. (por. Szymczak 1995: hasło dziać
się). W ten sposób czasowniki trzecioosobowe trzeba by podzielić na defektywne
tylko formalnie (np. BOLEĆ) oraz defektywne zarówno formalnie, jak i funkcjonal-
nie (np. DZIAĆ SI).
I wreszcie quasi-czasowniki  tym terminem Z. Saloni i M. Świdziński na-
zwali takie leksemy, jak: ŚWITAĆ, MDLIĆ, JECHAĆ (w wyrażeniu typu jedzie
od kogoS), ROBIĆ SI (np. w wyrażeniu robi się póxno), TRZEBA, BYĆ (np. w
wyrażeniu jest miło), WIADOMO, BRAKOWAĆ, ZALEŻEĆ (w wyrażeniu typu
komuS zależy na kimS//na czymS)23 , POWODZIĆ SI, ZDAWAĆ SI (zob. Salo-
ni, Świdziński 1985: 265). Są wśród nich leksemy uznawane przez innych języ-
koznawców za niefleksyjne (np. TRZEBA, WIADOMO) lub nieosobowe (np.
ŚWITAĆ, TRZEBA).
Zróżnicowanie w ujmowaniu i nazywaniu tych samych spośród przytoczonych
wyżej czasowników obrazuje tabela na str. 16.
Jeżeli uzna się wszystkie omówione dotychczas leksemy za czasowniki24 (rezy-
gnując w ten sposób również z terminu quasi-czasowniki), ich przedstawioną klasyfi-
kację można uporządkować następująco:
I czasowniki defektywne nieodmienne
1) wyrażające zdarzenia momentalne, jak CAP, CIACH, AAP, BC, BRZDK;
2) mające charakter impresywny, np.: PRECZ, FORA, HAJDA, WARA, HUZIA;
22
Najczęściej w takich sytuacjach traktujemy jako uczestników aktów mowy (odbiorców komunikatów
językowych) zwierzęta i stosujemy wówczas formy 2. osoby nie tylko pewnych charakterystycznych
czasowników, np.: aportuj (obok: aport), waruj (do psa), ale też takich, które kierujemy zwykle do osób,
np.: połóż się (obok: leżeć), zostań, przynieS itp.
23
Właściwości składniowe leksemu ZALEŻEĆ (nazwanego tu quasi-czasownikiem, a w  Małym słow-
niku odmiany wyrazów trudnych opatrzonego kwalifikatorem  nieosobowy i oznaczonego cyfrą II,
zob. Wróbel 1983) są w tym wypadku istotne dla odróżnienia go od czasownika ZALEŻEĆ, który jest
używany w wyrażeniach typu coS zależy od kogoS//czegoS i w związku z tym można by go nazwać
trzecioosobowym, przy czym należy zaznaczyć, że istnieje również czasownik osobowy ZALEŻEĆ (ktoS
zależy od kogoS =  ktoś podlega komuś , por. np. Szymczak 1995: hasło zależeć, zn. 2; zob. też Wróbel
1993: hasło ZALEŻEĆ I).
24
W  Morfologii leksemy TRZEBA, MOŻNA, WARTO, NIEPODOBNA, WIADOMO, WIDAĆ, SAY-
CHAĆ, ZNAĆ, CZUĆ (obok nie wymienionego wcześniej POZNAĆ), oraz przywołane na początku jako
czasowniki o defektywnym paradygmacie leksemy POWINIEN i WINIEN (w ujęciu S. Mędaka) wraz z
historycznymi przymiotnikami niezłożonymi RAD, KONTENT, WART, CIEKAW, GODZIEN, GOTÓW
(które czasownikami nazywa J. Strutyński) opisuje się jako predykatywy nieczasownikowe (zob. Urbań-
czyk 1984: 33-34, 172).
152 ANDRZEJ S. DYSZAK
czasownik niefleksyjny nieosobowy trzecio- quasi-
osobowy czasownik
BRAKOWAĆ xx
DNIEĆ xx
MDLIĆ xxx
MOŻNA xx
ŚWITAĆ xx
TRZEBA x x x
WARTO x x
WIADOMO x x
WOLNO x x
WYDAWAĆ SI xx
ZALEŻEĆ xx
II czasowniki defektywne odmienne
1) czasowniki odmienne tylko przez liczby i rodzaje, jak RAD, KONTENT,
WART, CIEKAW, GODZIEN, GOTÓW, ZDRÓW;
2) czasowniki odmienne tylko przez czasy i tryby:
a) czasowniki trzecioosobowe (ich formy finitywne łączą się tylko z zaimka-
mi on, ona, ono, oni, one), np.: DZIAĆ SI, ZALEŻEĆ;
b) czasowniki pozornie trzecioosobowe (ich formy finitywne przypominają
formy trzeciej osoby liczby pojedynczej czasowników osobowych, ale nie
można ich połączyć z odpowiednim zaimkiem), np.: ZMIERZCHAĆ SI
(i inne czasowniki, za pomocą których mówi się o zjawiskach atmosfe-
rycznych), MDLIĆ, NUDZIĆ SI (i inne czasowniki, za pomocą których
mówi się o wewnętrznych stanach istot żywych), a także: NALEŻY, BRAK-
NĆ//BRAKOWAĆ, POWODZIĆ SI, WYDAWAĆ SI, ZDAWAĆ SI;
c) czasowniki nieosobowe (nie mają finitywnych form osobowych  żadne ich
formy nie łączą się z zaimkami osobowymi w mianowniku), np.: BRAK,
NIEPODOBNA, NIE SPOSÓB, SZKODA, TRZEBA, WOLNO, WARTO
(w tej grupie znajdą swoje miejsce także czasowniki typu MOŻNA i WI-
DAĆ, jeśli pozostanie się przy koncepcji, że stanowią one odrębne leksemy).
Kiedy przyjrzeć się dokładnie paradygmatom polskich czasowników okazuje się,
że są jeszcze inne niż opisywane w gramatykach i wyróżniane w słownikach grupy
czasowników defektywnych, np.:
takie, które mają tylko formy trybu rozkazującego, por.: BYWAĆ bywaj,
bywajcie (dla wyrażenia pożegnania);
takie, które mają tylko formy czasu teraxniejszego, por.: MIEĆ mamy, ma-
cie (dla wyrażenia kresu czegoś, zob. Szymczak 1995: hasło mieć I 9.);
takie, które nie mają form czasu przyszłego, por.: WSZCZĆ wszcząłem,
wszczął (jako czasownikowi dokonanemu przysługują mu potencjalnie formy czasu
terazniejszego w funkcji czasu przyszłego, których nie daje się utworzyć);
RZECZOWNIKI I CZASOWNIKI DEFEKTYWNE 153
takie, które występują tylko w formach liczby mnogiej, por.: WSPOMAGAĆ
SI wspomagamy się, wspomagajcie się (nie: *wspomagam się, *wspo-
magaj się).
Wśród kwalifikowanych w słownikach jako czasowniki trzecioosobowe są
takie, które występują w formach obu liczb, np.: CZERSTWIEĆ (chleb)
czerstwieje, (bułki) czerstwieją, i
takie, które występują tylko w formach liczby mnogiej, np.: PODOPALAĆ
SI podopalały się (Swiece), nie: *podopalała się (Swieca).
Ograniczone ramy artykułu pozwalają zasygnalizować tylko pewne bardziej szcze-
gółowe kwestie związane z opisem czasowników defektywnych, co powoduje, że trud-
no jest zaproponować ich najpełniejszą klasyfikację. Chcąc natomiast w podsumowa-
niu tej części artykułu (i na jego zakończenie) dokonać podziału przedstawionych
wcześniej typów czasowników defektywnych, którego podstawowym kryterium 
podobnie jak w wypadków rzeczowników  byłby charakter ich defektywności (for-
malna czy formalna i funkcjonalna), trzeba wyeliminować leksemy, które nie są po-
wszechnie uznawane za czasowniki typu CAP, PRECZ i RAD, gdyż nie przysługują
im kategorie morfologiczne kształtujące paradygmaty pozostałych spośród rozpatry-
wanych leksemów. Taka ograniczona klasyfikacja przedstawia się następująco:
1. Czasowniki defektywne tylko formalnie (o defektywnym paradygmacie for-
malnym)
1.1. Czasowniki trzecioosobowe typu BOLEĆ, SZCZEKAĆ;
1.2. Czasowniki pozornie trzecioosobowe typu MDLIĆ, NUDZIĆ SI, a tak-
że takie, jak: NALEŻY, BRAKNĆ//BRAKOWAĆ, POWODZIĆ SI,
WYDAWAĆ SI, ZDAWAĆ SI;
1.3. Czasowniki nieosobowe, jak: BRAK, NIEPODOBNA, NIE SPOSÓB,
SZKODA, TRZEBA, WOLNO, WARTO.
2. Czasowniki defektywne formalnie i funkcjonalnie (o defektywnym paradyg-
macie formalnym i niezupełnym paradygmacie funkcjonalnym)
2.1. Czasowniki trzecioosobowe typu DZIAĆ SI, ZALEŻEĆ;
2.2. Czasowniki pozornie trzecioosobowe typu ZMIERZCHAĆ SI.
Summar y
This article treats about the types of defective nouns and verbs in the contemporary
Polish language. The defectivity of the adequate lexemes appears from the absence some of
forms or from the syncretism of forms in formal paradigms of the lexemes. The defective
nouns can be classified as follows: the nouns uninflected by cases in singular number type
MUZEUM, FAKSYMILE; the nouns uninflected by cases in singular and plural numbers
type ESCUDO, PESO; the nouns uninflected by cases and numbers type ATELIER; the
nouns uninflected by numbers type SANIE, CHRZCINY; the nouns used only in the forms
of singular number inflected by cases type SANNA and uninflected by cases type FORUM,
(lady) PROFESOR, PEKAO; the singularia tantum nouns type ZAOŚĆ, TABU; the nouns
on-ly in the form of singular number type STRYJOSTWO; the pluralia tantum nouns type
154 ANDRZEJ S. DYSZAK
FUSY and the nouns only in the form of plural number. In the defective verbs (among other
things) take parts: the verbs uninflected putting any instantaneous events, e.g. CIACH, and
the impressive verbs, e.g. PRECZ; the verbs inflected only by numbers and genders, e.g.
KONTENT; the verbs inflected only by tenses and modes: the third-personal verbs, e.g.:
DZIAĆ SI, BOLEĆ; the seemingly third-personal verbs, e.g.: ZMIERZCHAĆ SI, MDLIĆ,
NALEŻY; the non-personal verbs, e.g.: WOLNO, WARTO, WIDAĆ. The author distingu-
ishes the formal defectivity and the functional defectivity.
Wykaz cyt owanych pr ac
Bobrowski I. 1998. Gramatyka opisowa jezyka polskiego (Zarys modelu generatywno-
transformacyjnego). Tom 2: Od struktur wyjSciowych do tekstu. Kielce: Wydawnic-
two WSP.
Buttler D., Kurkowska H., Satkiewicz H. 1986. Kultura języka polskiego. Warszawa: PWN.
Cienkowski W. 1978. Język dla wszystkich. Warszawa: Książka i Wiedza.
Doroszewski W., Kurkowska H. (red.) 1976. Słownik poprawnej polszczyzny. Warszawa:
PWN.
Doroszewski W., Wieczorkiewicz, B. (red.) 1968. Gramatyka opisowa języka polskiego z
ćwiczeniami. Warszawa: PZWS.
Dunaj B. (red.) 1999. Słownik współczesnego języka polskiego. Warszawa: Wydawnictwo
WILGA.
Dyszak A. 1992. Orzeczenia syntetyczne wyrażające cierpienia fizyczne we współczesnym
języku polskim. Bydgoszcz: Wydawnictwo WSP.
Dyszak A. 1999a. Rzeczowniki defektywne. Język Polski 79, 79-92.
Dyszak A. 1999b. Mały słownik rzeczowników defektywnych (o nietypowej odmianie).
Warszawa  Kraków: Spółka Wydawniczo-Księgarska.
Kubiszyn-Mędrala Z. 2000. Czasowniki nieosobowe (niewłaściwe) ich miejsce w pol-
skim systemie morfologiczno-syntaktycznym. Biuletyn PTJ 56, 95-104.
Jodłowski S. 1976. Podstawy polskiej składni. Warszawa: PWN.
Mędak S. 1997. Słownik form koniugacyjnych czasowników polskich. Kraków: Wydaw-
nictwo UNIVERSITAS.
Polański K. (red.) 1980. Słownik syntaktyczno-generatywny czasowników polskich. Tom
1. Wydawnictwo Ossolineum.
Polański K. (red.) 1995. Encyklopedia językoznawstwa ogólnego. Wydawnictwo Ossoli-
neum.
Saloni Z., Świdziński M. 1985. Składnia współczesnego języka polskiego. Warszawa: PWN.
Strutyński J. 1997. Gramatyka polska. Kraków: Wydawnictwo Tomasz Strutyński.
Szymczak M. (red.) 1995. Słownik języka polskiego. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe
PWN.
Tokarski J. 1978. Fleksja polska. Warszawa: PWN.
Urbańczyk S. (red.) 1984. Gramatyka współczesnego języka polskiego. Morfologia. War-
szawa: PWN.
Urbańczyk S. (red.) 1994. Encyklopedia języka polskiego. Wydawnictwo Ossolineum.
Wróbel H. (red.) 1993. Mały słownik odmiany wyrazów trudnych. Warszawa: Spółka
Wydawniczo-Księgarska.
Wróbel H. 2001. Gramatyka języka polskiego. Kraków: Spółka Wydawnicza OD NOWA.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
wybrane czasowniki i rzeczowniki w obu rodzajach
cj rzeczownik 29 odp
Angielskie Czasowniki
czasowniki germanizacja
czasowniki modalne
Czasowniki nieregularne
F 15 Układ do pomiaru czasów przełączania diody
memory czasowniki j angielski i Nieznany
Czas na czasownik ebook demo
PS 6 Analiza czasowo czestotliwosciowa
odmiana czasownika to be
elementy prawa 102011 cz4 kc rzeczowe

więcej podobnych podstron