Marek Zdrojewski: Z działalnoici kształceniowej Polonijnego Centrum UMCS w Lublinie <168
Edward Fiata: Wprowadzanie w polskoU na KUL /172 Jan Mizinski: Emigranci polscy w Zagłębiu Ruhry /175 Ryszard Orłowski: Polacy w Hilhelrmburgu i\TI
!
;
ZOFIA GRZESIAK
Przy stole, wyrzuciwszy przód siebie ozule w gumiaki nogi. siedział Siepan. Na swym miejscu Abrum Malka przy kuchennym stole myła dzbanki. Rozparzona pokrzywa zalana serwatką pachniała ostrym, kwaskowatym zapachem
Przez rzadkie pałeczki w kuczce wyzierało niebo Stcpan Kolpcl podnosił co raz to wzrok do góry — przyglądał się malowanym patyczkom
— Abrum. gdy będzie padał deszcz, to d się naleje do barszczu.. Albo przez szparę wleci wrona i nasra ci do kugla. co wtedy zrobisz? He? Czy można odprawiać boruch atc nad ptasim łajnem? — zachichotał głośno, trzymając pałce zatknięte za skórzany pas.
— Nu. czego Stepan..., co miałaby tam wrona do roboty, tam jest zamknięte...
— Stiepc, poradź lepiej, gdzie kupić okolotu — wtrąciła Malka — Mam mało siana dla krowy, kartofli teź tyle o ile...
Siepan ujrzawszy Pesię wchodzącą do kuchni strzyknął przez zęby Kropla śliny poleciała daleko i rozprysła się na podłodze. — No moja panno, dużo koszul naszyłaś narzeczonemu? Może Pajka pomaga, no nie?
— Siepan. ty myślisz, źe Pesia nie umie wyszywać? A te makatki na ścianach, kto zrobił? Gdyby tylko miała dużo nici cięgiem by szyła — powiedziała Malka. patrząc na ścianę, na której wisiał na płótnie wyszyty czarny, skrzywiony Murzyn. Na podwórku zaszczekał bez zajadliwości pies, a w drzwiach stanął Iwan Moroz
Siepan przypomniał sobie, o co go przed chwilą pytała Malka. przestał się nagle przekomarzać i powiedział:
— Malko. Moroz ma dużo słomy, może ci sprzeda?
— Iwan. masz? Ile byś chciał za kopę? — Malka złożywszy ręce na piersiach podeszła do niego.
— Może mam. może nie mam Jeszcze nie młóciłem Słoma porosła duża. Jak podniosę snop i przymierzędo siebie to kłosy powyżej głowy. Z jednego snopa narzmeiz tyle sieczki, źe nie spasiesz za tydzień — powiedział chełpliwie Iwan. patrząc na Stepana
Pamiętaj o prenumeracie „Akcentu" na rok ifŚtf Tylko prenumerata jest gwarancją otrzymania każdego numeru naszego kwartalnika/
Warunki prnutmrratj podajemy na aitatnuj Uranu.
— Siadaj. Iwan — podsunęła mu Malka krzesło, i uśmiechając się dobrotliwie powiedziała:
— Siadaj. Iwan. porozmawiajmy. Wiesz, pieniędzy dużo nie mam. dasz mi trochę na borg Za jedną kopę zapłacę, a dwie zborgitjesz. polezą w twojej stodole. Jak mi będzie potrzeba to sobie zabiorę.
7