28
ma również obowiązek oswoić go z tym środowiskiem, jakim jest Internet w taki sposób, żeby on mógł tam swobodnie poszukiwać danych, jeśli ich potrzebuje, ale sądzę, że nie powinniśmy również rezygnować z tradycyjnych form i metod kształcenia. Jest to po prostu pewien kompleks podejść, którego celem jest przekazanie określonej wiedzy i umiejętności praktycznych, których wolumen wzrasta w czasie, który mamy do dyspozycji. lego czasu z różnych względów mamy coraz mniej, gdyż kształcenie, jak każdy proces, podlega pewnego rodzaju ekonomicznym uwarunkowaniom i jeżeli środki na kształcenie mamy ograniczone, to musimy dążyć do tego, by w maksymalnie efektywny sposób to kształcenie prowadzić. Ta efektywność wyraża się m.in. w tym, że stosując nowoczesne narzędzia, w tym także Internet, możemy podnieść wydajność kształcenia i sądzę, że to jest chyba główna i podstawowra motywacja tych prac, które podejmujemy. A poza tym oczywiście kieruje nami ciekawość tego, jak funkcjonować będzie właśnie to zinformatyzowane społeczeństwo przyszłości. Nasze całkowicie skomputeryzowane miasteczko studenckie to laka mała społeczność informacyjna,
Sukces jest następstwem pracy bardzo konsekwentnej i wytrwałej, nie zawsze nawet bardzo ciężkiej. Myślę, że wszystko co mi się w życiu udało osiqgnqć zawdzięaam temu, że nie zrażajqc się licznymi niepowodzeniami, starałem się dqżyć do tego, co uważałem za ważne, co stanowiło podstawę tych wartości, w które osobiście bardzo mocno wierzę, m.in. zaufania do rzetelnej pracy, do efektów wytrwałego trudu.
Cała reszta to sq właściwie lianę zbiegi
okolianości
awangarda tego, co czeka nas w skali ogólnopolskiej, a w konsekwencji także i ogólnoświatowej, w momencie, kiedy dostęp do nowoczesnych środków teleinformatyki stanie się naprawdę powszechny. Obserwujemy je więc bacznie i traktujemy jako ogromne laboratorium badawcze.
Na koniec pytanie bardziej osobistej natury. Jest Pan Rektor człowiekiem niezwykle aktywnym. Oprócz kierowania jedną z największych w Polsce uczelni, jest Pan przewodniczącym Kolegium Rektorów Polskich Uczelni Technicznych. Przy tym wszystkim prowadzi Pan niezwykle dynamiczną, interdyscyplinarną właściwie, działalność naukową, dydaktyczną i publikacyjną. Jest Pan Rektor postrzegany jako człowiek prawdziwie mądry, naukowiec o bardzo rozległych zainteresowaniach, inżynier-humanista, wzór pracowitości. Jak udaje się godzić tak wiele zainteresowań i jaka jest recepta na współczesnego Leonardo da Vinci? Czysty przypadek sprawił, że nasza rozmowa odbywa się dokładnie w 548. rocznicę urodzin tego wielkiego malarza, rzeźbiarza, architekta, technika, badacza przyrody, fizyka, astronoma, filozofa.
— ... i wynalazcy, zwłaszcza wynalazcy, takiego inwentora, który wyprzedzał swoją epokę. Tym pytaniem jestem trochę zażenowany, bo zawiera ono ogromny ładunek sympatycznych dla mnie stwierdzeń, które jednak odczytuję głównie jako kurtuazję. Jeśli miałbym wyłuskać z tego grubo przesadzonego komplementu jakiś pierwiastek, to chciałbym powiedzieć, że chyba najważniejszą receptą na sukces — w każdej dziedzinie — jest przede wszystkim wytrwałość. Nie chodzi o to, żeby pracować dużo —