Gdy duchy dzierżyły władzę w Białym Domu - Paranormalium
Strona główna · Informacje · Kontakt z Redakcją
Kliknij tutaj, aby przejrzeć całą zawartość Paranormalium Offline
ARTYKUŁY
11 WRZEŚNIA
ASTROLOGIA
CUDA
DEMONOLOGIA
DUCHY
EZOTERYKA
KLĄTWY
KRYPTOBOTANIKA
KRYPTOZOOLOGIA
LEGENDARNE STWORZENIA
MAGIA
MITOLOGIA
NIEWYJAŚNIONE
NIEZWYKŁE MIEJSCA
NIEZWYKŁE ZDOLNOŚCI
NOWA BIOLOGIA
PRZEDMIOTY KULTU
RAELIANIE
REIKI
RELIGIA
ROK 2012
SEKTY
SNY, LD, OOBE
STREFA MROKU
TAJEMNICE KOSMOSU
TAJEMNICZE WIZERUNKI
TEORIE SPISKOWE
UFO
USO
WAMPIRYZM
ZAGADKOWE OBIEKTY
ZAGADKOWE ZNIKNIĘCIA
ŻYCIE PO ŚMIERCI
CIEKAWOSTKI
UNPLUGGED!(mat. źródłowe)
CIEKAWE ARTYKUŁY
RELACJE
Paranormalium >> Artykuły >> Duchy
Gdy duchy dzierżyły władzę w Białym DomuDodano: 2006-05-22 10:45:00
Co by się stało, gdyby
ujawniono, że prezydent Bush urzędując w Białym Domu słuchał porad duchowego medium? Co, jeśli
ludzie dowiedzieliby się, że nawet poszedł po porady na seans przed objęciem władzy? Naród byłby
oburzony i żądał odsunięcia go od władzy, by móc go natychmiast oskarżać. Wielu nagle
zakwestionowałoby jego rozsądek, inni szukaliby medycznych porad u psychologów. Nie tak dawno
Pierwsza dama Hillary Clinton wpadła w tarapaty po tym, jak ujawniono, że rozmawiała z dawno już
nieżyjącą Eleonorą Roosevelt, zaś pani Clinton nigdy nie potwierdziła, że słyszała odpowiedzi pani
Roosevelt.
Wydawałoby się, że takie dziwaczne wydarzenie miało miejsce tylko raz. Stało się to w czasie
straszliwej wojny cywilnej. W Białym Domu odbywały się seansy z udziałem prezydenta Abrahama
Lincolna. O tych spotkaniach pisała wówczas prasa (także antylincolnowska), jednak potępiło go
niewielu ludzi, ponieważ szał spirytyzmu objął też wiele wybitnych osobistości.
Pani Mary Todd Lincoln zapraszała media do Białego Domu po zgonie jej syna Williego w lutym 1862
roku. Psychika pani Lincoln, zawsze niestabilna, przeszła w stan depresji po utracie ukochanego
syna. Zachęcono ją do konsultacji z uwolnioną niewolnicą, Elizabeth "Lizzie" Keckley, która uszyła
dla pani Lincoln suknię (co ciekawe, uszyła ona również suknię dla pani Jefferson Davies, również
żony prezydenta Konfederacji). Nie trwało długo, nim Mary Todd Lincoln wpadła w okultyzm. Podczas
seansów media twierdziły, że przywoływały jej dwóch zmarłych synów, jak również kuzyna, który zginął
w bitwie pod Chickamauga. W poszukiwania odpowiedzi zza grobu wciągnęła także swojego męża.
Najwidoczniej pozwalał on na to, aby media przychodziły i odwiedzały prezydencką
rezydencję.
Jednym z najgorszych był anglik, który sam siebie nazywał "Lordem Colchesteru" i który twierdził, że
był powiązany z brytyjską arystokracją. Prowadził seansy w letnim domu Lincolna. Podczas jednej z
sesji oznajmił, że otrzymał wiadomość od Williego. Prezydent był nastawiony sceptycznie i poprosił
Josepha Henry'ego, dyrektora Instytutu Smithsona, o zbadanie fałszywości angielskiego lorda. Po
wzięciu udziału w seansie pan Henry stwierdził, że upiorne dźwięki musiały dochodzić z jakiegoś
ukrytego miejsca. Pan Noah Brooks, stary przyjaciel Lincolna i dziennikarz z Waszyngtonu, poszedł
dalej i był przekonany, że "Lord Colchesteru" był podłym szarlatanem, który żerował na smutku pani
Lincoln. Odkrył on oszustwo medium, polegające nawykorzystaniu prostej sztuczki z użyciem ręki jako
prawdziwego zjawiska psychicznego. Brytyjskiemu szarlatanowi kazano odejść i nigdy nie wracać, do
czego ów pan się zastosował.
Innym medium, którego radziła się Mary Todd Lincoln, była dwudziestojednoletnia Nettie Colburn. Była
imponująca i miała wielu zwolenników. Zasugerowała Mary, aby zabezpieczyła dla niej stanowisko w
Departamencie Wewnętrznym tak, aby nie musiała ona opuszczać miasta. Opierała się przy tym na
publicznym dowodzie, wierząc, że naprawdę posiadała parapsychologiczne umiejętności. Wszystkie
zapiski mówią, że wierzyła, że wiadomości przez nią otrzymywane pochodziły ze świata duchów. W
seansie, który odbył się w Czerwonym Pokoju Białego Domu w grudniu 1862 roku duchy nakłoniły
prezydenta Lincolna do natychmiastowego uwolnienia niewolników. Kwestia emancypacji była szeroko
dyskutowana w Waszyngtonie i nie minęło wiele tygodni od seansu, gdy Lincoln zaproponował słynną
Proklamację Emancypacji. Czy wpływ na to miał seans? Spirytyzm narodził się w stanie Nowy Jork w
1848 roku i miał wiele korzeni w Nowej Anglii. Wyszedł on na przeciw niewolnictwu wkrótce po
powstaniu.
Biały
Dom, siedziba prezydentów USA
Na początku 1863 roku na Nettie Colburn przeprowadzono prosty test. Poproszono ją o zidentyfikowanie
zamaskowanego, owiniętego w ciemny płaszcz człowieka, który wszedł do pokoju. Panna Colburn weszła w
trans i skontaktowała się ze swoim duchowym przewodnikiem "Pinki'em" (który utrzymywał, że był
rdzennym mieszkańcem Ameryki). Postać została nazwana "krzywym nożem". Gdy człowiek zdjął płaszcz,
okazało się, że był to generał Daniel Sickle ("sickle" to po angielsku "sierp" - przyp. Ivellios).
Jako że sierp jest rodzajem krzywego noża, eksperyment uznano za udany. Sceptycy nadal jednak
wskazywali na fakt, że przyjaźń między generałem Sicklem i prezydentem była szeroko znana.
W czasie innego seansu prowadzonego w Białym Domu miało miejsce kilka dziwnych wydarzeń. Spotkanie
prowadził medium Charles Schockle. Obecni byli również sekretarz marynarki wojennej Gideon Wells
oraz sekretarz wojny Edwin Stanton. O wydarzeniu doniósł dziennikarz Melton Prior. Gdy tylko raz
zgaszono światła, miały miejsce wszystkie rodzaje dziwnych zajść. "Duchy" ciągnęły pana Wellsa za
brodę i szczypały po uszach pana Stantona. Zawieszony na ścianie obraz ruszał się w ciemności, zaś
dwa świeczniki, prezenty od władcy Algieru dla prezydenta Adamsa, widziano wiszące w powietrzu pod
prawą częścią sufitu.
Abraham Lincoln żartował z "duchami" i najwyraźniej dobrze się bawił. Jego własna wiara, lub też
niewiara, nigdy nie doprowadziła go do szaleństwa. Choć o seansach wiedziała cała Północ, pod
adresem prezydenta lub jego żony kierowano niewiele krytyki. Wtedy jednak były inne czasy. Jeżeli
takie rzeczy wydarzyłyby się w dzisiejszych czasach, historia mogłaby się różnie potoczyć. Wtedy
również duchy mogłyby lepiej doradzić naszemu obecnemu liderowi, niż jego własny sztab - kto
wie?
Richard Senate*
Tłumaczenie: Ivellios
Richard Senate jest znanym amerykańskim publicystą, współpracującym okazjonalnie z serwisem Ghostvillage.com. Jego strona internetowa
to www.ghost-stalker.com
Copyright 2004 - 2008 © by Paranormalium
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
37,16,artykul41,16,artykul431,16,artykul338,16,artykul608,16,artykul391,16,artykul595,16,artykul628,16,artykul38,16,artykul44,16,artykul690,16,artykul447,16,artykulwięcej podobnych podstron