Lipska E , Utwory wybrane (wstęp R Matuszewskiego)


EWA LIPSKA
Urodziła się w 1945 w Krakowie, poetka, z racji dat urodzenia i debiutu przynależna do poetyckiej
formacji Nowej Fali, nie czuje się jednak członkiem jakiegokolwiek pokolenia czy grupy i od lat
konsekwentnie manifestuje swoją twórczą osobność. Mieszka w Wiedniu i Krakowie.
Lipska otrzymała m.in. nagrodę Fundacji im. Kościelskich (1973), nagrodę Polskiego PEN-Clubu (1992)
i nagrodę Fundacji A. Jurzykowskiego (1993). Wybory jej wierszy ukazały się w przekładach na angielski,
czeski, duński, holenderski, niemiecki, węgierski.
Jeżeli jej wiersze mają związek z polityką to zarazem dokumentują konkretne indywidualne
doświadczenia, nie aspirując do wielkich uogólnień. Jeśli demaskują język propagandy, to
równocześnie wskazują na słabość języka jako takiego - ludzkiego narzędzia poznania i komunikacji.
Lipska uprawia poezjÄ™ kunsztownÄ…. W jej utworach wczesnych, intelektualnych i
sceptycznych, często opartych na paradoksach, krytycy dopatrywali się wpływów poetyckiej
dykcji Wisławy Szymborskiej oraz aforyzmów Stanisława Jerzego Leca. Z czasem ten obraz wikła
się, zaś wiersze Lipskiej coraz swobodniej posługują się rozbudowaną metaforyką, poetyckim
konceptem, mnożąc i komplikując zawarte w nich sensy. Twórczość jej coraz wyraziściej lokuje się w
"ciemnym nurcie" polskiej poezji, zarówno poprzez swe wyrafinowanie, jak i konsekwentny
pesymizm.
Wyobraznia (wiersze często "dzieją się" w surrealistycznej przestrzeni snu) zdaje się bowiem służyć
bohaterowi tych wierszy jako jedyna możliwość uzyskania wolności, ucieczki z realnego świata, która
niesie z sobą przede wszystkim zagrożenie.
·ð urodziÅ‚a siÄ™ w 1945 w Krakowie, mieszka w Wiedniu i Krakowie,
·ð studiowaÅ‚a w Krakowie na Akademii Sztuk PiÄ™knych,
·ð pracowaÅ‚a jako redaktorka w Wydawnictwie Literackim,
·ð reprezentantka pokolenia 68, jak inni poeci tych czasów demaskuje jÄ™zyk oficjalny,
podejmując ostrą krytykę współczesnego świata,
·ð poetka, z racji dat urodzenia i debiutu przynależna do poetyckiej formacji Nowej Fali, nie czuje siÄ™
jednak członkiem jakiegokolwiek pokolenia czy grupy i od lat konsekwentnie manifestuje swoją
twórczą osobność,
.
·ð tonacja wierszy jest spokojna, rzeczowa, chwilami ironiczna,
·ð styl cechujÄ…  precyzja i siÅ‚a,
·ð dominujÄ… tu zdanie proste, krótkie, czÄ™sto  równoważniki zdaÅ„. Mówi ktoÅ›, kto nie lubi siÄ™ nad
wszystkim rozwodzić, kto nie lubi się roztkliwiać. Jednocześnie zaś bywają to zdania o wielkiej
sile kompresji wzruszeniowej i zdania  syntezy, zamykające w sobie niezwykle rozległe treści,
·ð reporterskie reagowanie, tematy bieżące, nagÅ‚aÅ›niane w prasie,
Motywy w twórczości Lipskiej:
·ð Å›mierć, choroba, szpital, cierpienie,
·ð dom, figura bezdomnoÅ›ci, dom kaleki, dom bez okien, rozpadajÄ…cy siÄ™,
·ð dziecko  czÅ‚owiek to wieczne dziecko, kondycja wiecznie niedojrzaÅ‚ego czÅ‚owieka,
·ð podróż,
Tomy wierszy:
ŻYWA ŚMIERĆ, 1979.
WIERSZE, 1967. PRZECHOWALNIA CIEMNOÅšCI, 1985.
STREFA OGRANICZONEGO POSTOJU, 1990.
DRUGI ZBIÓR WIERSZY, 1970.
STYPENDYÅšCI CZASU, 1994.
TRZECI ZBIÓR WIERSZY, 1972.
LUDZIE DLA POCZTKUJCYCH, 1997.
CZWARTY ZBIÓR WIERSZY, 1974.
SKLEPY ZOOLOGICZNE, 2001.
PITY ZBIÓR WIERSZY, 1978.
1
Wybory poezji: WAKACJE MIZANTROPA. UTWORY WYBRANE,
DOM SPOKOJNEJ MAODOÅšCI, 1979. 1993.
POEZJE WYBRANE, 1981. WSPÓLNICY ZIELONEGO WIATRACZKA.
NIE O ŚMIERĆ TUTAJ CHODZI, LECZ O BIAAY LEKCJA LITERATURY Z KRZYSZTOFEM
KORDONEK, 1982. LISOWSKIM, 1996.
UTWORY WYBRANE, 1986. GODZINY POZA GODZINAMI, 1998.
Ewa Lipska, Utwory wybrane (1967  1984), wstęp Ryszard
Matuszewski
Lipska od początku nakłada na swoje wiersze maski humoru, konceptu i poetyckiej fantazji, ale
przez szczeliny widać rozpacz  początkowo bardziej, potem mniej wyraznie. Od wyrazu bezpośrednich
emocji przechodzi do ogólnej refleksji nad kondycją ludzką.
MOTYW ÅšMIERCI
Żyjemy dla śmierci, tkwimy w niej, wszystko odbywa się w jej cieniu.
Lipska mierzyła się z perspektywą własnej śmierci. Wiersze miały działać początkowo
terapeutycznie, tragizm maskowały żartem (przez łzy). (Niechętnie, List)
W kolejnym tomiku ma już większy dystans do swego dramatu. (Sala nr 101, Korytarz, Ręce)
Używa oksymoronów: lękać należy się odważnie, grozi [nam] śmierć na całe życie.
W nowym wyborze nie ma wierszy dotyczących szpitala, została natomiast Niepewność:
·ð refleksja nad przemijaniem, życie jako turnus wycieczki  Orbisu
·ð wÄ™drówka jest niepewna, a podtrzymuje nas w niej tylko mocna dawka nadziei (ukazana
ironicznie pewność  historii o kolistym kształcie , porównana do tej, jaką ma ryba w żołądku rybaka)
Motyw niepewności pojawia się też w innych wierszach  Pewność (tylko śmierć taka jest), Nic nie
jest pewne (drwina optymistyczna  nawet rak w jej tkance nie jest pewny jutra).
Pózniej motyw śmierci pomija sferę lęku o własne istnienie. Jest elementem gry poetyckiej. (Ucz
się śmierci) A nawet  śmierć uznaje się jako ratunek przed kataklizmami życia. (*** Nie uratowała
mnie...)
Poetka odwraca sytuację, umarli otrzymują status żywych. (Na brzegach, Dzień Żywych). Życie to
rodzaj śmierci, a śmierć  rodzaj życia, na które można patrzeć z dystansu. Poetka  ucieka od zmarłych
w żart, grę słów. (Nowy Jork miasto porwane, *** Na Twój pogrzeb, *** Zdobądz się wreszcie, Dyktando)
*ð najbardziej wyrazistym przykÅ‚adem jest motyw Å›mierci i choroby, które przewijajÄ… siÄ™ nieustannie przez
tę poezję. Wydała śmierci jako takiej wojnę na śmierć i życie, postanowiła unicestwić ją na swoim terenie,
czyli w słowie; w jej wierszach ten, kto umiera, nadal żyje.
ZdobÄ…dz siÄ™ wreszcie na jakiÅ› ludzki krok
Nie bądz pośmiertny.
Zdobądz się na żywe zainteresowanie.
Nie nadużywaj śmierci.
(ZdobÄ…dz siÄ™ wreszcie& )
Dwie kobiety, które kochałem
Odebrały sobie życie.
Jedna z nich
Spotykam często w bibliotece
(GÅ‚os)
W Dniu Żywych
Umarli przychodzÄ… na ich groby
- zapalajÄ… neony
I przekopujÄ… chryzantem anten
Na dachach wielopiętrowych grobowców
Z centralnym ogrzewaniem
2
(Dzień Żywych)
Nie czekaj na mnie. Pozamykaj drzewa.
Im wytłumaczysz(& )
Noc jest zbyt stroma i nie czekaj na mnie.
Dzisiaj nie przyjdę. Dziś muszę umierać
(Bez tytułu)
Pojawia się rzeczywistość szpitalna, świat niesprawiedliwy, w którym  dwunastoletnia
dziewczynka umiera na leukemiÄ™ . Doznanie cierpienia nie jest indywidualne, promieniuje
poczuciem wspólnoty bólu. Kiedy niebezpieczeństwo mija, świadomość zagrożenia pozostaje, trzeba
pozostać czujnym, bo życie jest zaskakująco niebezpieczne:
Nic mnie nie uratowało
ŻYJ
Z poszczególnych wierszy da się w różnych okresach wyczytać różne powody pisania o śmierci. Raz
pisze w związku z sobą samą, kiedy indziej śmierć dotyczy kogoś bliskiego, są też wiersze oparte na
metaforze  aluzji do egzystencji peerelowskiej, bardziej przypominającej śmiertelną wegetację.
(tom prozy poetyckiej z  79  Żywa śmierć)
MOTYW DOMU
Lipska ma obsesję domu, którego zabrakło. Pojawia się jako dom-widmo, ruchomy, bez drzwi i
okien. Przechodzi siÄ™ przez niego jak przez powietrze. Raz jest hotelem, raz szpitalem, peronem, stacjÄ…
kolejowÄ…, pociÄ…giem towarowym.
Geneza domu nieistniejącego jest dwojaka: rozpad domu rodzinnego i tęsknota za własnym
domem. (Coś musiało się stać, Stół rodzinny)
Tom pierwszy  Dom, drugi  Czekam na odjazd pociÄ…gu, trzeci  Wakacje w hotelu.
Porozumienie dwojga bliskich ludzi zakłada z góry ostrożną nieufność. (Zaręczyny). W
młodzieńczych wierszach podejmuje motyw samotności, lęku. (Cisza)
Poetka dostrzega paradoks natury ludzkiej, która ma świadomość śmierci, ale trzyma się kurczowo
życia. (Wolny przekład z Szekspira) Właśnie w tej sprzeczności kryje się jedyny dostępny człowiekowi rodzaj
pełni. (Pełnia)
Temat sprzeczności pojawia się potem, ale już obiektywnie, z pewnym dystansem. (Oni,
Dwugłos) Sam motyw domu obiektywizuje się, choć nie jest pozbawiony napięcia emocjonalnego. (Dom
Dziecka, Dom Spokojnej Starości, Dom Spokojnej Młodości)
*ð dom  metafora miejsca i bytu zagrożonego
Rodzina nie ma sobie nic do powiedzenia
Każdy trzyma krajobraz własny przed oczami
na własny wjeżdża peron o innej godzinie
(Stół rodzinny)
Dom w wierszach Lipskiej jest postawiony w opozycji do idealizowanego, tradycyjnego domu
pokoleniowego. Słowo - klucz to drzwi, otwarte, ale dlatego, że trzeba ten dom opuścić. Szuka
namiastki domu w pensjonatach, poczekalniach, hotelach. Widoczne naznaczenie bolesnym
doświadczeniem kruchości wszelkich międzyludzkich porozumień, związków.
3
MOTYW DZIECICY
Pojawia się w trzecim zbiorze: Moja siostra, Takie czasy, Mała dziewczynka podglądająca
naród, Dzieci.
Dzieci nie są tylko świadkami życia, którego nie rozumieją. Są medium, wciągniętym w świat
dorosłych przedwcześnie. To karykatury zdziecinniałych dorosłych. (Dzieci)
Czasem wiedza dziecka zaczerpnięta z elementarza wydaje się mniej hipotetyczna niż niektóre
prawdy, których doświadczamy. Poetka wyraziła je w metaforach, z pozoru naiwnych, ale o głębszym
znaczeniu. Gromadząc doświadczenia, nie przestajemy być wobec nich dziećmi. (Moja siostra)
Dziecko wprowadzone jest do wierszy o umieraniu. (Z listu, Oddział IV) Spojrzenie na śmierć oczami
dziecka stanowi sublimację grozy umierania. (Jeśli istnieje Bóg ~ Urszula Kochanowska Leśmiana)
Niektóre zdania jednak są tak sformułowane, że nie mogłoby ich wypowiedzieć dziecko (Jeśli Bóg jest
wierzący / to modli się do siebie o stała nadzieję).
Na sprawy poważne, ostateczne patrzy poetka czasem z perspektywy dziecka. (Wrażenia z
wycieczki do muzeum, Egzamin, Dyktando, Zwierzenia emigranta, Ostatni dyżurny) Daje to nieoczekiwane
rezultaty (np. ostra satyra).
Świat to suma zaskakujących przypadków i kataklizmów.
W wierszach młodzieńczych widać manifest niewiary w pewniki wiedzy i religii. (Jesteśmy)
WYOBRAyNIA KATASTROFICZNA
Wyobraznia jest dzwigniÄ… i motorem wszystkich fantazji szpitalnych i poetyckiego umierania.
(MogÄ™, Peron)
Dar fantazji w połączeniu z realiami daje światopogląd katastroficzny. Stroni jednak od opisów, ale co
krok stawia wykrzykniki katastrof. (Z podróży, Jestem, My, W czasie terazniejszym, Ptak, Widzę je
wszędzie, Testament, Trzęsienie ziemi, Dlaczego tak się cieszysz, że ocalałeś?)
Jesteśmy z wyobrazni i z przypadku (najczęściej tragicznego).
Wyobraznia może też bronić nas przed konsekwencjami kataklizmów. (Miód, Ruszają konie, na
szczęście, Kogut) Dużo w jej poezji obrazów irracjonalnych. (Trąbki)
Wg Matuszewskiego katastrofizm autorki nie przeraża czytelnika, ale wyzwala w nim rezerwy radości.
Może dlatego, że wywołują w nas zachwyt.
Wydanie zbioru jej wierszy pt. Sekwens poprzedza krótki fragment prozy Niedorzeczność
piękna  opowiada o wydarzeniu w spokojnej niemieckiej miejscowości: irracjonalny wypadek
samochodowy, ginie dwoje młodych ludzi. Nie miało to prawa się zdarzyć, a jednak się zdarzyło. Poetka
pyta, co  jako poetka  ma zrobić w tej sytuacji: skorzystać z usług losu, podyktować stenotypistce
bezbronne fakty, dopisać detale, być zabłąkanym wędrowcem, przypadkowym obserwatorem? Nietzsche
twierdził, że artysta nie znosi rzeczywistości. Zakładając, że formułę Nietzschego potraktuje się nie jako
wezwanie do wyrzucenia tej rzeczywistości ze sztuki, ale uznanie jej za przeciwnika, któremu się wypowiada
wieczną wojnę. Tak rozumiana rzeczywistość  jako nieodłączny przeciwnik  jest bardzo
obecna w wierszach Lipskiej. Wszystko, co poezja jest w stanie uczynić, to nie pozwolić tej
rzeczywistości wygrać.
Wyobraznia  to dla niej cecha ludzkiej umysłowości, która daje poczucie wolności bez warunków
swobody wbrew egzystencjalnym, fizycznym, czy politycznym ograniczeniom.
Najbardziej wyraziste motywy poezji Ewy Lipskiej:
4
*ð kraj  Lipska jest mistrzyniÄ… paradoksu, w PRLu uzbraja siÄ™ w mÄ…dry, gorzki sceptycyzm. Lata
 70te ukażą nam panoramę wartości nierzeczywistej, bełkot wartości i pewność, że jedyne, co
pewne  to względność. Socjalizm nie jest nigdzie nazwany, ale daje się wyczuć jego przygniatającą
obecność.
Był już taki egzamin z historii
Kiedy naraz wszyscy uczniowie oblali.
I został po nich uroczysty cmentarz.
Nie ma pewności, że to był egzamin.
Niema pewności, że wszyscy oblali.
Jest pewność, że został po nich uroczysty cmentarz.
(Pewność)
W różnych zbiorach jej wierszy odnajdziemy zabiegi demaskujące rzeczywistość. Kumulują się one w
wydanym w drugim obiegu tomie Przechowalnia ciemności (1985). Ponieważ ludzie
traktowani są instrumentalnie, to ona tez może posłużyć się swoją bronią  paradoksem,
konceptem, ironią, może opisać stylem ówczesnego komunikatu prasowego
samodegradujący się język propagandy (zob. Z cyklu: Wielkie awarie [I]). Ucieka w żart jako
przechowalnię ciemności, miejsce przerażające i śmieszne zarazem. Nie feruje wyroków, ale stara się opisać
indywidualne doświadczenie. Lipska nie zajmowała się dosłownym demaskowaniem  naszej
rzeczywistości , ale to ona napisała głośny manifest My:
My  rocznik powojenny otwarty na oścież 
W pełnokomfortowym stanie swojego ciała
Czytamy Sartre a i książki telefoniczne
Rozważamy uważnie wszelkie trzęsienia ziemi.
My. Rocznik powojenny ze spokojnych doniczek
(& )
O tamtym świcie
z miasta lęk wywożono na taczkach
i wymiatano kule.
Choć w twarzach jeszcze nie wystygło drżenie
pozalepiano hejnałem gruzy i wyzwolenie
i poranione mury do hymnu wstawały.
Ludzie na wolność klaskali. Bramy się otwierały.
W bramach kobiety rodziły dzieci:
nas. Jakże odświętnych. Powołanych jeszcze przed świtem
Odpornych na ciało. Otrząśniętych z chrzęstu broni.
Oddano narodzeniem naszym cześć  zabitym.
A pamięć przestrzelona dzwigamy
już my.
W latach  60tych i  70tych często pisała o dzieciach, najczęściej w przenośnym sensie - będących
figurami dorosłych i odwrotnie. Świat miała za zdziecinniały, tak jakby socjalizm był wielkim
podwórkiem, gdzie nikt nie jest sobą i wszystko wygląda na fałszywe. Nie przypadkiem jeden z jej
najgłośniejszych utworów tamtego okresu nosił tytuł Dom Spokojnej Młodości.
*ð podróż  tymczasowy, zastÄ™pczy dom, zÅ‚udna nadzieja na zmianÄ™. Nie ulega pokusie opisu
 pocztówkowego , jest powściągliwa, chce unaocznić, nie opisując.
Dziennik podróży uległ nienapisaniu.
Nie użyta została biała broń opisu.
Na szczęście wybuchowi bomby na lotnisku
nie towarzyszyła eksplozja słów.
5
Nie pokaleczyłam krajobrazu
okolicznikiem miejsca.
Nie postawiłam kropki
nad dorzeczem Mississippi.
Nie schodziłam z kalifornijskich wzgórz
po najwyższych stopniach przymiotników.
Ani jeden wykrzyknik nie wdarł się na papier
gdy stałam nad brzegami oceanów.
(& )
(Z podróży)
Opis przez brak daje nam lekcje wyobrazni. Pózniejsze wiersze podróżne ukazują obce krajobrazy od
środka, obcość i osamotnienie zastępują  dom ,  zagranicę ,  podróż . Jaśniejsze strony ciemności to
wyjazd do USA i przywieziony stamtąd m.in. poemat Nowy Jork miasto porwane  utwór
wielowarstwowy, uwieńczenie wierszy  podróżnych .
*ð sen  dopeÅ‚nienie jawy, jej wariant, czasem interpretacja. Poetyka snu wyzwala plastyczne
wizje, jest szansą dla fantazji. Może też rodzić potwory. Czasem sny przypominają obrazy
nadrealistyczne np. kiedy możemy oglądać swoją fizyczność od środka. (zob. Sen)
*ð autor  zwÅ‚aszcza w pózniejszych wierszach autorka zwraca siÄ™ wprost do czytelnika, jakby w
swoim imieniu. Zaraża nas trudną wiarą w celowość bycia mimo wszystko.
Nie odpowiadam na wasze listy telefony.
Porzucam przyjaznie.
Wybaczcie mi to...
Coraz bardziej przywiÄ…zuje siÄ™ do siebie.
Wycofuje się w głąb.
Nie zadziwia mnie naród.
Nie zadziwia mnie tłum.
(..)
Na wrzosowiskach podziwiam motyla.
Nocami karmiÄ™ nietoperze.
Z wierzchołka góry
obserwujÄ™
zachodzącą ostrygę słońca.
Wybaczcie mi to
(Wybaczcie mi to& )
W dzisiejszych wierszach bez trudu odczytamy powikłany pejzaż przełomu obu stuleci z jego
cywilizacja komputerową, fobiami zaścianka wrzuconego w wielki świat, martwieniem naturalnych więzi
międzyludzkich za sprawa rozrastającej się plantacji kultury masowej.
Nie zaskoczył nas nowy wiek.
Po północy wołamy go już po imieniu.
(& )
OstrzegajÄ… nas komunikat
przed śliską nawierzchnią historii.
Pytanie: co będzie dalej
odsyłamy na bal.
(& )
Zapina nas na błyskawiczny zamek
życioodporna kamizelka.
(Nowy wiek)
6
Chorujemy na schyłek wieku.
Ratują nas jeszcze górskie pasma antybiotyków
spawane metaliczna trawÄ….
(& )
Podłączamy do sieci
nasze cudowne dziecko.
Ericsson, synku,
módl się do satelity.
(& )
(Ericsson, synku)
Najnowocześniejsze krematorium w Europie
(& )
Komputerowy zakon z matowa krepÄ… zrenicy.
Siec ciszy. Jedynie szum sztucznych liści.
Pozagrobowe Pentium.
Nieśmiertelna pamięć.
Warty antywirusowe na każdym piętrze.
(Za oknem ulewna treść).
Na twardym dysku etui trumny.
Leżymy w indeksie nazwisk.
(..)
Czy chcesz na pewno
rozpocząć operacje kasowania?
Naciśnij Enter
(Naciśnij Enter)
Umieramy coraz piękniej
W kolekcji GianniegoVersace.
(& )
Wieczorem mamy zaproszenie
na wernisaż Sądu Ostatecznego.
Wchodzimy bez biletów.
Dzisiaj jest martwy wstęp.
(Krzyk mody)
Usiłuje oswajać nowe czasy, ale w poetce nadal nie ma optymizmu, jak zresztą nie było go
nigdy, wszystkie stare problemy ludzkości pozostały:
Tu czas na łańcuchu przykuty do losu
(Tu)
Lata  90te to niemiecki krÄ…g kulturowy i pisane prozÄ… poetyckÄ… listy do pani Schubert.
Jakość i siła jej wierszy nie podlegają zmianom czasu. Zachowują poczucie stylu i poetyckiej precyzji. Nie
zmienia się jej metoda pisarska. Wiersze zbudowane są na zasadzie spięć krótkich zdań 
metafor, jak ognia unikajÄ… przegadania:
Gdyby w porę zajęła się
metodÄ… obliczania
śrub okrętowych
nie doszłoby do niegodnych
rękoczynów z poezją.
(Niedyskrecja)
7
Czasem przypominają konstrukcje wznoszone klocek po klocku, aż budowa zamknie się w całość. Im
bliżej twórczości współczesnej, tym więcej gwałtownych skojarzeń. Wspaniała metaforyka potrafi
łączyć brawurowe wyrafinowanie z emocjonalnym entuzjazmem zjednującym tej poezji rzesze
czytelników. Nie jest to poezja łatwa. Wyznanie liryczne sąsiaduje z dociekaniami filozoficznymi, których
odczytanie wymaga nienajgorszego przygotowania. Wszyscy jesteśmy dla siebie tajemnicą, nawet
kiedy mówimy:
Nie wiedziałam czym się to skończy
kiedy zgłaszałam się do życia.
Na ochotnika.
Opracowanie na podstawie:
" wstępu Tadeusza Nyczka w: E. Lipska Sekwens, Warszawa 2003.
" wstępu K. Lisowskiego w: E. Lipska Wspólnicy Zielonego Wiatraczka, Kraków 1996.
" Ewa Lipska Uwaga: stopień. Wiersze wybrane, Kraków 2002.
" http://lipska.wydawnictwoliterackie.pl/
" http://www.culture.pl/pl/culture/artykuly/os_lipska_ewa
Ważniejsze tomy: "Wiersze" (1967), "Czwarty zbiór wierszy" (1974), "Piąty zbiór wierszy" (1978) "Dom
Spokojnej Młodości. Wiersze wybrane" (1979), "Przechowalnia ciemności" (1985), "Strefa
ograniczonego postoju" (1990), "Stypendyści czasu" (1994), "1999" (1999), "Sklepy zoologiczne" (2001),
"Gdzie indziej" (2005).
Pierwsze tomy Ewy Lipskiej tytułowane były ze zgrzebną, ostentacyjną skromnością, przeciw modzie na
tytuły pretensjonalne: "Wiersze" (1967), "Drugi zbiór wierszy", "Trzeci zbiór wierszy" - aż do piątego,
wydanego w roku 1978. Było to przesłanie dla czytelników, które rozumiano tak oto: niech przemawia
sama wrażliwość, nie ustrojona efekciarskimi przybraniami. I rzeczywiście, ta poezja na tle
rówieśników odznaczała się szczególną, nawet jak na styl "nowofalowy", bezpretensjonalnością.
Dominowała w niej naturalna dla wieku debiutantki młodzieńcza gorycz kogoś, kto u progu życia
dojrzałego styka się z okrucieństwem przyrodzonym światu od zawsze i z okrucieństwem epoki
realnego socjalizmu. Gorycz ta wyrażana była w zdecydowanych obrazach i pointach.
Tom debiutancki otwiera wiersz znamienny, pokoleniowy, pod tytułem "My". Czytamy w nim:
"Rozważamy uważnie wszelkie trzęsienia ziemi" - ta zwarta fraza znaczy w ironicznym skrócie tyle:
boleśnie doznajemy trzęsień ziemi, przełomowych momentów historii - i staramy się o ich obiektywny obraz.
Te cechy wczesnej twórczości Lipskiej wyzwalały w jej wierszach niezwykle czujne poczucie
zagrożenia. Najprostsze fakty życia były amunicją tego powszechnego niebezpieczeństwa. Oto choćby
wiersz "Nieporozumienie":
Kiedy w magazynach broni
pojawiły się kalafiory i brukselka
wszyscy myśleli
że na świecie zapanował już pokój
ale okazało się
że chodzi tylko
o zmianÄ™ amunicji.
Poezja Lipskiej odznacza się niezwykle ruchliwą wyobraznią. Z dziwną swobodą można w jej świecie
porównywać klasę szkolną z historią ludzkości, ruch uliczny z ruchem myśli, osobistą chorobę z
wydarzeniami publicznymi. (To także poetycka "metoda" Szymborskiej.) Chciałoby się
powiedzieć, że Lipska to poetka społeczna w tym sensie, że nie ma dla niej nic intymnego, co
zarazem nie byłoby powszechne, ujmowalne socjologicznie. Da się odnieść do jej twórczości słowa wielkiego
historyka Ferdynanda Baraudela: "Z racji swej rozproszonej, wszechobecnej natury - nieraz trudno
dostrzegalnej jak powietrze, którym oddychamy - społeczeństwo spowija nas, przenika, nadaje kierunek
całemu naszemu życiu".
Napięcie między etycznym bólem a historiozoficznym dystansem to stały temat wierszy Lipskiej do
8
dzisiaj. I z całą naturalnością osobowego rozwoju wzbogacił się ten temat o swoisty dar dojrzałości. Jedną z
wartości liryki Lipskiej jest wierność przemianom "ja", czujne wysłuchiwanie impulsów płynących
z biografii duchowej i cielesnej. Trzeba zwrócić uwagę na "somatyczny" nurt jej poezji -
wiele utworów poświęconych jest chorobie, zagrożeniu śmiercią.
Ewa Lipska razem z owym darem dojrzałości wtrącona została w świat na dwa sposoby odrzucający ów dar.
Po pierwsze jest to świat niezaleczony po zbrodniach masowych, których nie da się opisać
pomnożoną przez miliony tragedią osób - Abla i Kaina. Po drugie jest to świat massmedialnej tandety,
która nie przyswaja kultury wysokiej. I nie przyswaja także tego, co nazywamy kulturą osobistą...
Ironia uległa znaczącej metamorfozie, wyostrzyła swój społeczny krytycyzm, pogłębiając go. W szeregu
tomów, m. in. w "Stypendystach czasu" (1994), "1999", "Sklepach zoologicznych" (2001), "Gdzie indziej"
(2005) poetka ukazuje świat masowej anonimowości stężonej w koncentratach gazet i telewizji, w urzędach
cenzur jawnych i tajnych, w pigułkach "politycznej poprawności", świat słów i idei spłaszczonych do
stereotypów. Czad powszechnej komunistycznej tyranii zastąpiony został przez masową głupotę mediów.
Istotę uniformizacji poetka dostrzega jeszcze głębiej - nie tylko w świecie społecznym, ale i w dzisiejszym
odczuwaniu samej przyrody - poprzez ekrany kin, telewizorów, komputerów. Dostępne dawnym poetom
czyste wizje lasu, łąki, morza są już tylko okazami w internetowych katalogach. Pejzaże są jak tapety.
Jednakże w tym uniwersum jak w zatrutym krwiobiegu krążą poetyckie przeciwciała zwalczające
symptomy masowego świata - choćby świetna składnia tych utworów, składnia będąca fundamentem
ładu istotnego, ładu wartości. Nowe liryki Lipskiej złożone są z obracających się kryształów zdań, które
stykają się ze sobą coraz to nowymi płaszczyznami sensu. Coś, co mogłoby być stereotypem obrazowym
nigdy się nim nie stanie, zawsze jest w ruchu rozmaicie łączących się myśli. Powstający w środowisku
masowych stereotypów ruch myśli działa przeciw wszelkim stereotypom. Przeciw nim działa także
precyzyjne, ostre obrazowanie - to poetycka wersja pierwszej cnoty intelektu: widzieć świat jasno.
Jeden z póznych wierszy poetki tak się kończy:
Coraz częściej zamyślam się nad niczym.
W pustej restauracji
kelner podaje mi
oko jastrzębia.
Ten okrutny, surrealny obraz i to przywołanie metafizycznego "Nic" mają moc i czystość. Mają też piekielną
ironię obcowania z szarym piekłem dzisiejszej codzienności. W tym obrazie przełamują się nasze duchowe
zmieszanie z ostrością widzenia. Wynik tej walki jest nieznany. Ale uczestnictwo w niej poezja Lipskiej bierze
na siebie - z heroiczną odpowiedzialnością.
Wiersz UCZ SI ÅšMIERCI
·ð tematem wiersza jest próba okreÅ›lenia egzystencjalnej sytuacji czÅ‚owieka zdeterminowanego
przez śmierć,
·ð utwór napisany zostaÅ‚ w formie nieco ironicznego zwrotu - apostrofy skierowanej do
potencjalnego czytelnika-ucznia,
·ð zwraca uwagÄ™ czÄ™stość użycia jÄ™zyka i metaforyki z życia szkolnego. Wielokrotnie powtarza
się zwrot "ucz się", także "pisz", "dziel", "przepytaj siebie". Podmiot wypowiedzi jawi się jako
nauczyciel w wielkiej "szkole świata". Tym, co powinien czytelnik, odbiorca przede wszystkim poznać
na "lekcjach" życia jest śmierć,
·ð sytuacja liryczna przedstawiona w pierwszych trzech zwrotkach przypomina nieco lekcjÄ™
ortografii. Mowa tutaj o "zasadach pisowni wyrazów", o pisowni łącznej i rozłącznej,
·ð od samego poczÄ…tku jednak wiadomo, iż chodzi o "uczenie siÄ™ Å›mierci",
·ð sÅ‚ownictwo typowo szkolne sÅ‚uży wyrażeniu treÅ›ci egzystencjalnych, eschatologicznych,
·ð trudno jednoczeÅ›nie nie zauważyć obecnej tutaj, chociaż subtelnej ironii, dystansu. Åšmierci nauczyć
się przecież nie można metodą scholastyczną, "wyuczenia na pamięć",
·ð tragiczna w sumie i gorzka refleksja o kruchoÅ›ci ludzkiego istnienia zostaÅ‚a w wierszu
Lipskiej plastycznie i nieco żartobliwie przedstawiona poprzez skojarzenie
"śmiercionośnego" czasu z samobójcą wiszącym na drzewie,
·ð dwa pojedyncze wersy koÅ„czÄ…ce utwór ("Przepytaj siebie/ Przepytaj na żywo") wyraznie nawiÄ…zujÄ… do
metaforyki "szkolnej". Powtórzony zwrot "przepytaj" może oznaczać tyle, co sprawdz swoją wiedzę o
9
śmierci, przekonaj się, czy wystarczająco dobrze ją znasz. Sformułowanie "przepytaj na żywo"
nasuwa skojarzenia o konieczności uświadomienia, iż przemijanie i śmierć są nieodłącznym
składnikiem życia,
·ð Lipska jawi siÄ™ jako nauczycielka mÄ…drego sceptycyzmu, dystansu wobec rozpaczy
i egzystencjalnego niepokoju, oswojenia z najważniejszą determinantą człowieczego bytu -
nieodwracalnym upływem czasu aż po ostateczny kres istnienia.
Wiersz EGZAMIN
·ð utwór napisany zostaÅ‚ w formie relacji z "egzaminu konkursowego na króla",
·ð wypowiedz utrzymana jest w stylu publicystyczno - propagandowym. Już na samym poczÄ…tku
dowiadujemy się, iż egzamin wypadł "doskonale". Następny dystych jednak zawiera element
ironii. Do konkursu przystąpiła wprawdzie "pewna ilość królów", ale tylko "jeden kandydat" na ten
urzÄ…d.
·ð poczÄ…tek zwrotki czwartej zawiera wyraznÄ… aluzjÄ™ politycznÄ… do rzeczywistoÅ›ci polskiej okresu
komunizmu: "Otrzymał dodatkowe punkty za pochodzenie",
·ð nastÄ™pne okreÅ›lenia "zalet" króla przedstawione zostaÅ‚y już w formie poetyckiego uogólnienia,
zabawnej gry słów. Zwrot "Uśmiech ujmujący wszystkich za szyję" jest bowiem neologizmem
frazeologicznym utworzonym z wyrażenia "ujmujący uśmiech", który to uśmiech jest w tym wypadku
morderczy (por. chwycić za szyję, za gardło),
·ð Lipska jawi siÄ™ jako poetka gÅ‚Ä™bokiej, mÄ…drej nieufnoÅ›ci wobec swego czasu,
rzeczywistości lat siedemdziesiątych,
·ð wÅ‚aÅ›ciwym bowiem tematem wiersza jest refleksja nad historiÄ… i mechanizmami wÅ‚adzy. Jest
ona gorzka, odarta ze złudzeń, ale też zmetaforyzowana, aluzyjna, niewypowiedziana wprost, lecz w
formie poetyckiego uogólnienia,
·ð w utworze dominuje ton ironiczny, zabawowo-ponury, tragikomiczny,
·ð utwór w caÅ‚oÅ›ci jest parabolÄ…, poetyckÄ… przypowieÅ›ciÄ… o rzeczywistoÅ›ci spoÅ‚eczno-politycznej
okresu PRL-u ale także uogólniającą i ponadczasową refleksją na temat władzy i jej
mechanizmów, nad historią.
Wiersz MY
·ð debiutancki wiersz,
·ð uznany za manifest pokolenia Nowej Fali,
·ð pokolenie urodzone tuż po wojnie, majÄ… przestrzelonÄ… pamięć, żyjÄ… ze Å›wiadomoÅ›ciÄ…
bezsensu życia, nie mają wartości, zazdroszczą tym, którzy byli na wojnie, bo tak szło o
jakieś wartości, a dzisiejszy świat tego nie oferuje, jest atrofia uczuć, nie ma niczego, co by nadawało
sens, pobudzało do aktywności. Tamci żyli pełnią człowieczeństwa, bo były emocje& tutaj nie
ma przeżycia generacyjnego, które przyspieszałoby identyfikację, wzmacniałoby poczucie
tożsamości,
·ð ważny podmiot zbiorowy,
·ð teraz życie jest: puste, próżne, nic nie można stworzyć, bo tworzy siÄ™, gdy jest ferment a nie peÅ‚ny
komfort ( w pełnokomfortowym stanie swego ciała ),
·ð z nudy czyta siÄ™ książkÄ™ telefonicznÄ… i Sartre'a  czyli bezsens istnienia i same puste,
nic nie znaczące informacje, nie wynika z tego żadna pogłębiona wiedza,
·ð  (& ) do ćmy podobny  nieefektowny, otÄ™pienie, Å›lepe dążenie do Å›wiatÅ‚a,
·ð  powoÅ‚any do koncentracji nad  utarty schemat nowomowy, czÅ‚owiek odpersonalizowany, masa,
·ð  Schodzimy powoli. Bardzo powoli. Z powagÄ… drzewa.  schodzenie, umieranie, umieranie za
życia, świat gnije, bo nie ma wartości,
·ð  ObÅ‚Ä…kani po Å‚okcie pensjonariusze Å›wiata.  czÅ‚owiek wieczny podróżnik, nie ma miejsca
dla siebie&
10


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Jim Morrison utwory wybrane [PL]
Tetmajer poezje wybrane, wstęp Krzyżanowskiego
37 wstep do wybranej epoki
Matuszewski W Wybrane zagadnienia ekonomii dla studentów prawa i administracji Skrypt
el wstep
Wybrane przepisy IAAF 10 11
wyk(Ia) wstęp PBiID
Metoda kinesiotapingu w wybranych przypadkach ortopedycznych

więcej podobnych podstron