Wierni, którzy należą do stowarzyszeń masońskich, są w stanie grzechu ciężkiego i nie mogą przystępować do Komunii Świętej 2

Deklaracja o stowarzyszeniach masońskich(63)

W przeddzień wejścia w życie Kodeksu Prawa Kanonicznego, dnia 26 listopada 1983 roku, Kongregacja Nauki Wiary ogłosiła deklarację o stowarzyszeniach masońskich Quaesitum est: de associationibus massonicis. W sposób niezmiernie klarowny zostało wyrażone, że "pozostaje jednak niezmieniona negatywna opinia Kościoła w sprawie stowarzyszeń masońskich, ponieważ ich zasady zawsze były uważane za niezgodne z nauką Kościoła i dlatego przynależność do nich pozostaje zakazana".

Reforma kanonu 2335 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku, który karał ekskomuniką osoby należące do masonerii, stała się powodem licznych pytań skierowanych do Kongregacji Nauki Wiary w sprawie stanowiska Kościoła wobec wolnomularstwa(64). Z różnych stron świata docierały do Kongregacji Nauki Wiary listy z pytaniami na temat oceny masonerii: "zwrócono się z zapytaniem stwierdza deklaracja czy uległa zmianie opinia Kościoła w sprawie stowarzyszeń masońskich, ponieważ w nowym Kodeksie Prawa Kanonicznego (w przeciwieństwie do poprzedniego) zagadnienie nie zostało wprost poruszone".

[...] - pełny tekst rozdziału w wydaniu papierowym

Ustawodawstwo karne Kodeksu Prawa Kanonicznego nie przewiduje żadnej kary wobec wiernych, którzy zapisują się do masonerii, ponieważ ustawodawca wyraźnie jej nie wymienia. Dlatego przed wydaniem deklaracji zapisanie się do masonerii nie stanowiło przestępstwa karanego sankcjami, o ile masoneria nie znajdowała się w kategorii stowarzyszeń "działających przeciw Kościołowi" (kanon 1374), a to należało udowodnić. Deklaracja jasno stwierdza, że "wierni, którzy należą do stowarzyszeń masońskich, są w stanie grzechu ciężkiego i nie mogą przystępować do Komunii Świętej".

W końcowej części deklaracji Kongregacja Nauki Wiary zarezerwowała sobie osąd natury stowarzyszeń masońskich, "nie należy do lokalnego autorytetu eklezjalnego wypowiadanie się o naturze stowarzyszeń masońskich sądem, który implikowałby uchylenie tego, co wyżej ustalono, i tego, co jest zawarte w Deklaracji Świętej Kongregacji Nauki Wiary z dnia 17 lutego 1981 roku (AAS 73 [1981], 240241).

W czasie audiencji udzielonej Kardynałowi Prefektowi Jego Świątobliwość Jan Paweł II zatwierdził niniejszą deklarację, uchwaloną na zebraniu plenarnym Kongregacji i nakazał jej opublikowanie".

Antykościół cz. 1







 A ntykościół w natarciu cz. I.

 Tekst pochodzi z książki Henryka Czepułkowskiego, Antykościół w natarciu, Warszawa 1994.

 1. Zdaję sobie sprawę, przed jak doborowym gronem przypadł mi zaszczyt zabrania głosu. Wiem również z góry, że wielu moich słuchaczy w tym, co tu powiem, nie usłyszy jakichś niezwykłych rewelacji, gdyż te zagadnienia są im dobrze znane. Ewentualna użyteczność tej prelekcji będzie się zawierała w próbie całościowego przedstawienia pewnej kategorii ważnych, powiedziałbym nawet węzłowych zjawisk, tendencji i faktów natury politycznej, ekonomicznej i duchowej, które w nas, zanurzonych umysłem i sercem w miąższu życia narodu, i świata również, muszą budzić zainteresowanie, chęć głębszego ich zrozumienia, a często - czujność i niepokój, również i sprzeciw.

Trzeba znać i rozumieć świat, w którym się żyje i pragnie realizować swoją wizję życia, a także - oprócz celów doczesnych - ma się osiągnąć cel najważniejszy, to jest zbawienie na drodze życia wskazanej nam przez Boga. Trzeba znać i rozumieć świat, dlatego że oddziałuje on, z siłą trudną nieraz do odparcia, na losy, także na poglądy, postawy duchowe i wybory moralne niezliczonych mas ludzi. Trzeba znać i rozumieć świat, jeśli się chce - dla ocalenia i zbawienia ludzkości - razem z Chrystusem i Jego Kościołem współkształtować jego oblicze duchowe i cywilizacyjne, znaczyć je znamieniem myśli Bożej, broniąc go jednocześnie przed rozkładem i zniewoleniem. Całościowy ogląd tych problemów, o których będzie mowa, może też obudzić naszą świadomość i wolę i być impulsem do niezbędnych konkretnych działań. Taki jest przecież zamysł i cel naszego dzisiejszego spotkania.

 2. O czym nie będzie dzisiaj mowy w związku z problematyką dotyczącą masonerii? Nie będzie mowy o strukturach organizacyjnych, jak również o metodach i sposobach jej działania zarówno wewnątrz Zakonu, jak i na zewnątrz, w świecie „profańskim”; nie będzie mowy o jej dziejach, rozwoju i osiągnięciach; nie będzie mowy o żadnych konkretnych osobach z jej kręgów, nie będzie też mowy o możliwościach i sposobach przeciwdziałania z naszej strony. Będziemy jedynie mówili, zgodnie z programem konferencji, o zamierzeniach współczesnej masonerii, czyli, tym samym, o aktualnych kierunkach jej agresywnej aktywności.

Ponieważ dzieli się ona na wiele rytów, obediencji, formacji, które określają się same jako suwerenne zakony wolnomularskie, można by spytać, o zamierzeniach której spośród wielu masonerii będzie mowa?

Otóż masoneria pomimo swoich rozlicznych wcieleń (używa się tu nawet wyrażenia „dżungla”), pomimo niewątpliwych odmienności, jest jedna i tylko jedna, co jej prominentni przedstawiciele po wielekroć, zgodnie z prawdą, podkreślali i podkreślają:

 „Nie ma żadnej masonerii narodowej ani zorientowanej wyznaniowo, lecz jest tylko jedna, czysta, niepodzielna. Kto co innego głosi, znajduje się w zupełnym błędzie".

Masoneria wszystkich krajów i części świata tworzy jedną całość".

Masoneria tworzy wszędzie zwartą całość. Ale nie przez rytuał bynajmniej, ten jest tylko przypadkową wspólnością; także nie przez jurysdykcję, która podobnie jest tylko formalnością; i nie przez wspólnotę swoich członków, ci bowiem są utrzymywani w nieświadomości nauk Sztuki (Królewskiej). Jest ona zawarta w jej prawdziwym duchu tajnej nauki; jest ona zawarta w jej dążeniu do jednego celu -jednolita w swoich naukach i swoim świetle, jednolita w swojej filozofii i w swoich zakonach. Tworzy zatem jedną rodzinę, jedno ciało, jeden wspólny łańcuch braterski, jeden jednolity zakon".[1].

 Tak więc i współczesna nam masoneria światowa ożywiona jest jednym i tym samym duchem, co zawsze, stawia przed sobą te same cele i wytycza sobie te same, na etapy rozłożone, zamierzenia i programy działań, dotyczące teraźniejszych i przyszłych losów poszczególnych narodów i ludzkości, całej ludzkości. Śmiało więc mówić możemy o zamierzeniach całej współczesnej masonerii, gdyż one są wspólne wszystkim jej odgałęzieniom.

 3. Od pewnego czasu interesując się bliżej wolnomularstwem, nabrałem wysokiego mniemania o jego giętkiej i sprawnej organizacji, o skuteczności jego inicjatyw, o realnym jego wpływie na bieg wydarzeń w świecie, a zwłaszcza na kształtowanie się nowej, ogólnoludzkiej cywilizacji i nowego ładu i oblicza powstającej z wolna społeczności już nie międzynarodowej, lecz kosmopolitycznej, ogólnoświatowej. Uważam przeto, że tę potęgę, na którą składa się skumulowany, zgrany we współdziałaniu olbrzymi potencjał światowych elit politycznych, finansowych, intelektualnych, opiniotwórczych - należy odpowiednio doceniać, dostrzegać jej obecność i możliwości i liczyć się z niezawodnie wrogą reakcją na podejmowanie z naszej, katolickiej strony czegokolwiek poważniejszego na arenie publicznej, w żadnym zaś wypadku jej nie lekceważyć.

Nie miejmy złudzeń, tak nawiasem dodam, odezwie się echo dzisiejszego dnia i dzisiejszych prelekcji, również tej, która się właśnie rozpoczęła, w wiadomych środkach przekazu[2]. Nie chodzi oczywiście o to, żeby w obliczu silnej masonerii wpadać w defetyzm i panikę, które paraliżują, w jakąś lękową obsesję na jej punkcie, ależ bynajmniej! Lecz z drugiej strony uparcie powtarzane, wbijane społeczeństwu w głowę frazesy, w wiadomych kuźniach ukute, o „spiskowej teorii dziejów”, o „straszaku masońskim”, o „fobiach obsesjach antymasońskich”, o rzekomym „hobby starszych panów”, o zjawisku, które „należy już do przeszłości”, wreszcie masonerii „gorszej” i „lepszej” itp., w tym gronie, mam nadzieję, nie są warte nawet wzruszenia ramion. To zwykłe dymne zasłony dla naiwnych „profanów”. Istnienie i dynamiczna, wszechobecna i agresywna potęga masonerii nie jest mitem, ani urojeniem, ani przeszłością. Jest ona jednym z głównych faktorów współczesnego świata.

 4. Zestaw informacji i stwierdzeń, o których za chwilę, będzie rzetelny, możliwie obiektywny. Mam nadzieję, że żaden z uczciwszych wolnomularzy, także z tych być może obecnych na tej sali, nie będzie miał podstaw do zarzucenia mi nie tylko mijania się z faktami, ale nawet ich podbarwiania. Będzie „sama prawda i tylko prawda”.

Niemniej, z samej konieczności rzeczy, będę musiał dać wyraz swemu osobistemu stanowisku wobec masonerii, jej założeń ideowych i jej działań, a jest ono, oczywiście, zdecydowanie negatywne. Tego nie mam zamiaru ukrywać. Na pewnym poziomie świadomości, powtarzam: na pewnym poziomie świadomości, nie tylko przynależność do masonerii, lecz również solidaryzowanie się z nią i jej dążeniami, a nawet deklarowanie obojętnej neutralności w tych istotnych kwestiach oznacza w rzeczy samej porzucenie Jezusa Chrystusa i Jego sprawy w świecie i opowiedzenie się po stronie Złego. Ja zaś jestem i chcę na zawsze pozostać nie gdzie indziej, jak tylko po stronie Jezusa Chrystusa; co do tego nie może być żadnej wątpliwości. Chciałbym tu przecież wyraźnie podkreślić, iż nie imputuję wszystkim adeptom lóż złej, demonicznej woli. Są różne poziomy świadomości, istnieją różne, niemal determinujące uzależnienia od wychowania i środowiska, przyjmowane a priori bezzasadne opinie i uprzedzenia, przez które z różnych powodów nie przebiło się dotąd Boskie światło prawdy. To wszystko w sposób istotny może warunkować ludzkie poglądy i postawy. Powiedziano żartobliwie, i mądrze, że „sakramentem”, któremu największa liczba ludzi zawdzięczać będzie zbawienie, jest „ósmy sakrament”, mianowicie niepełnej świadomości, powiedzmy: niewiedzy. Gdy ktoś czegoś nie wie lub nie rozumie, z czegoś nie do końca zdaje sobie sprawę, jego nawet mylne wybory i obiektywnie złe czyny nie są w pełni świadome, nie mają więc na sobie tego piętna świadomie wybieranego zła, prawdziwie złej woli, która potępia człowieka w oczach Boga.

Ta uwaga nie może jednak dotyczyć masonerii jako całości, nie dotyczy zwłaszcza jej kręgów kierowniczych. Ci, którzy do niej należą, różnymi bywają ludźmi i różne nimi kierują motywy. Lecz w masońskich centrach programujących, decyzyjnych, nadających bieg falom wypadków, tym przemyślanym inicjatywom, hasłom, kampaniom, intrygom i przewrotom - tak, tam jest niewątpliwie świadomość celu, jest świadomy wybór i jest zła wola.

Być może to, co w chrześcijańskiej ocenie jest złym wyborem i złą wolą, po tamtej stronie, zwłaszcza na szczeblach niższych, uważa się za dowód wielkości ducha, oświecenia i odwagi, za promowanie Rozumu, Wolności, Postępu, Człowieczeństwa - być może. Lecz te hasła, piękne skądinąd, bo humanistyczne, na ich czarnych sztandarach zamieniają się w fałsz, w swoje przeciwieństwo. W rzeczywistości są to listki figowe, którymi przed oczyma wciąż naiwnych „profanów” próbuje się przykryć istotę rzeczy. Wysokiej, a więc właściwej masonerii nie chodzi bynajmniej ani o rozumność życia, ani o wolność, ani o demokrację, ani o człowieka, ani o dobro ludzkości, jej chodzi o zupełnie inną sprawę, z jakimkolwiek dobrem nie mającą nic wspólnego, zmierza ona bowiem - przede wszystkim - do usunięcia ze świata Boga Wcielonego Słowa Bożego, Jezusa Chrystusa, aby zrobić miejsce Komu Innemu. A to w żadnym wypadku nie oznacza niczego dobrego ani dla pojedynczego człowieka, ani dla całej ludzkości.

 

5. Wypada jeszcze zaznaczyć, że panorama zjawisk i wydarzeń, w którą za chwilę kroczymy, ma wymiar ogólnoświatowy, nie krajowy. Oczywiście „nikt nie jest samotną wyspą”, tym bardziej żaden kraj, i to, co się dzieje w świecie, odbija się echem także w Polsce, i nie tylko echem. Od zakończenia drugiej wojny światowej nasz kraj był wciąż drążony przez głęboko utajnione, wpływowe grupy masońskie, obecne głównie w ówczesnych strukturach władzy i także w mass mediach. Od r. 1989 uznały one za stosowne częściowo ujawnić swą obecność i rangę społeczną, a ich wpływ na bieg spraw polskich stał się niemal decydujący. Programowe zamierzenia polskiej masonerii, a można je łatwo odczytywać z tego, co się u nas dzieje, nie różnią się w niczym od strategicznych zamierzeń masonerii światowej. Toteż polskiej specyfiki omawiać tu nie będziemy.

 6. I uwaga ostatnia: rozwinięcie naszego tematu będzie z konieczności niezadowalające, gdyż zbyt ogólnikowe. Zostanie poruszonych wiele spraw, które koniecznie wymagałyby uszczegółowienia, uzasadnienia, cytowania źródeł, lecz to nie jest możliwe. W tych szczupłych ramach czasu nie da się pełniej przedstawić tak rozległej problematyki o wymiarach ogólnodziejowych. To stwierdzenie proszę łaskawie wziąć pod uwagę[3].

Po tym wstępie przechodzimy do właściwego tematu prelekcji.

 I. GŁÓWNE CECHY DUCHOWOŚCI I CELE STRATEGICZNE MASONERII

 DEFINICJA MASONERII

Czym jest masoneria, wiemy tu wszyscy, przynajmniej z grubsza. A oto próba jej definicji: Masoneria jest to organizacja - ze swych podstawowych założeń - naturalistyczna, wszechświatowa, tajna, elitarna, inicjatyczna, hierarchiczna, rozkazodawcza, dążąca do całkowitego opanowania świadomości i duszy swych adeptów i, w dalszej perspektywie, do opanowania świata i przemodelowania całej ludzkości według własnych założeń.

Z wymienionych cech masonerii wszystkie należą do jej istoty, lecz najistotniejsze są dwie: mianowicie jej naturalizm (jako negacja nadprzyrodzonej strony rzeczywistości) i jej wszechświatowość czyli uniwersalizm (jako wola wszech-obecności i wola zjednoczenia świata, całego świata, pod swoją władzą).

NATURALIZM MASONERII

Masoneria nie pojawiła się w obrębie chrześcijaństwa tak ni stąd, ni zowąd, lecz określone tajne kręgi Antykościoła celowo powołały ją do istnienia, jako zarzewie i ośrodek przewrotu duchowego i politycznego, jako zorganizowany wyraz buntu człowieka, pewnego typu człowieka, wobec Bożego Objawienia, logicznie więc (i faktycznie) jako wyraz buntu wobec Boga objawionego w Jezusie Chrystusie, Jego przesłania do ludzkości i Jego Kościoła. Cała masoneria stanowczo odrzuca istnienie i sama możliwość autentycznego Objawienia i nadprzyrodzoności, a jej naturalistyczny deizm, na który się pewne jej kierunki powołują, to jest nieokreślona wiara w nieokreślone bóstwo, jest absolutnie niewiarygodny i raczej ubliża Bogu, jest bowiem próbą zastąpienia Boga jakimś fantomem (czy tylko fantomem?). Od początku głosiła ona kult Natury i Rozumu i manifestowała zdecydowaną wolę nie wychodzenia poza te ramy. Obecnie coraz wyraźniej przedmiotem quasi-religijnego kultu masonerii staje się Człowiek, Człowiek kolektywny i abstrakcyjny, Adam-Kadmon, który ostatecznie oznacza „wyzwoloną”, deifikowaną Ludzkość o boskiej samowiedzy. Tej to właśnie Ludzkości masoneria czuje się nie tylko awangardą i zapowiedzią, lecz jeszcze bardziej inspiratorem i „wychowawcą”.

Jest więc ona ze swej najgłębszej istoty nie ateistyczna, lecz antyteistyczna i anty chrystusowa, a walkę z chrześcijaństwem i z cywilizacją chrześcijańską (i łacińską), szczególnie z Kościołem katolickim i ze wszystkim, co Kościół głosi i sobą reprezentuje, walkę na śmierć i życie aż do zupełnej eliminacji Kościoła z oblicza ziemi, uważa za swe podstawowe zadanie.

 „My, masoni, musimy całkowicie obalić i pokonać katolicyzm".

Walka, wszczęta pomiędzy katolicyzmem a masonerią, jest to walka na śmierć i życie".

Przede wszystkim winna być zniszczona religia".

Należy oczyścić programy szkolne z wszelkiej idei Boga".

Nasz Bóg, nasza własna religia to masoneria, nasz ołtarz to Wielki Wschód. Cześć niech ci będzie, boska masonerio!"

Spośród przeciwników, których mamy zwalczać, klerykalizm pozostaje najniebezpieczniejszym''.

Nie ma problemów, jeśli chodzi o Kościoły protestanckie, nie ma ich także między masonerią i synagogą. Trudności istnieją jedynie z Kościołem rzymskim".

Triumf Galilejczyka przetrwał 20 wieków, ale i na niego przyszła kolej śmierci. Tajemniczy głos, który niegdyś na górach Epiru zwiastował śmierć (bożka) Pana, ogłasza dzisiaj koniec boga oszusta, który obiecywał erę sprawiedliwości i pokoju wierzącym w niego. Iluzja trwała zbyt długo, ale bóg kłamca znika również, przyszła kolej na niego. Idzie on złączyć się w prochu czasów z innymi bóstwami Indii, Egiptu, Grecji i Rzymu, które patrzyły, jak tyle istot oszukanych rzucało się do stóp ich ołtarzy. Jako masoni, możemy skonstatować z radością, że nie jesteśmy obcymi tej ruinie fałszywych proroków. Kościół rzymski, zbudowany na baśni Galilejczyka, zaczął szybko upadać w tym dniu, w którym powstał związek masoński".[4].

 Trzeba też stwierdzić, że w tę głównie walkę od początku, od pokoleń, angażuje wszystkie swoje siły i, niestety, odniosła i odnosi w niej istotne sukcesy.

Tak było od jej otwartego pojawienia się, od r. 1717, i tak jest do dzisiaj. Podobna zasadnicza wrogość wobec Kościoła Jezusa Chrystusa występowała zresztą we wszystkich, tajnych zazwyczaj, sektach i organizacjach premasońskich od jego zarania. Światłości Bożej, roznieconej przez Boga-Człowieka na ziemi, zawsze towarzyszył Cień, usiłujący tę Światłość zgasić.

CZTERY NURTY IDEOWE ZESPOLONE W MASONERII

 W łonie bowiem tworzonej ongiś, w osiemnastym wieku masonerii połączyły się, zmieszały i uaktywniły cztery nurty ideowe, wszystkie zdecydowanie antykatolickie.

Pierwszy - to nurt gnozy, hermetyczny i okultystyczny, z nierzadkimi przebłyskami czarnej magii i satanizmu, wciąż i wciąż - poprzez stulecia, w różnych wcieleniach - obecny i żywotny, szczególnie do dziś niebezpieczny, podstępny, wielopostaciowy, częściowo podszywający się pod chrześcijaństwo („ezoteryczne”), lecz jadowicie antychrześcijański.[5].

Drugi - to nurt odrodzonego, pogańskiego naturalizmu, racjonalistyczny i libertyński, wylęgły w epoce Odrodzenia, w pełni dojrzały w epoce Oświecenia, w swych tajnych elitach od początku zdecydowanie antykościelny i anty-chrześcijański.

Trzeci - to nurt protestancki, odrzucający frontalnie autorytet i ustanowioną przez Chrystusa hierarchię pasterską Kościoła, proklamujący natomiast subiektywizm czyli dowolność w zakresie prawd wiary, co siłą rzeczy oznacza zanegowanie obiektywnego i zobowiązującego charakteru Objawienia, Jest rzeczą jasną, że wybiórcze traktowanie prawdy i zasad objawionych przez Boga jest sprzeczne z samą chrześcijaństwa istotą. Gdy Bóg swoje prawdy i swoją wolę nam odsłania, to Jego przesłanie należy przyjąć z czcią należną samemu Bogu i oczywiście w całości, a nie udawać, że się jest nadal chrześcijaninem, gdy w rzeczywistości jest się buntownikiem i odstępcą, który arbitralnie niewygodne dla siebie prawdy i zasady po prostu odrzuca. A gdy się odrzuca niektóre prawdy objawione, równie logicznie można odrzucić wszystkie. I to uczyniła masoneria, która powstała właśnie w Anglii, w środowisku protestanckim. Nurt protestancki, szybko podzielony na mnóstwo skłóconych ze sobą denominacji i degenerujący się, coraz bardziej liberalny, był i pozostaje wciąż nieprzejednanie antyrzymski.

I wreszcie: Czwarty - to nurt judaistyczny, który najsilniej odcisnął swe cechy na organizacji, symbolice, obrzędowości, nazewnictwie i na samym duchu masonerii

 

Masoneria jest instytucją żydowską, której historia, stopnie, godności, hasła i nauki są żydowskie od początku do końca".

Masoneria jest oparta na żydostwie i jeżeli z rytuału masońskiego usunąć naukę judaizmu, to nie pozostanie nic".

Duch masonerii to duch żydostwa w jego wierzeniach podstawowych, to są jego idee, to jest jego język, to jest prawie jego organizacja... Nadzieja, która podtrzymuje i umacnia masonerię, to ta sama nadzieja, która oświeca i umacnia Izrael na bolesnej jego drodze, pokazując mu na przyszłość tri­umf niezawodny. Nadejście czasów masońskich czyż znaczy co innego, jak zjednoczenie wszystkich serc i wysiłków, jak uroczyste ustanowienie i ostate­czne obwieszczenie wieczystych zasad braterstwa i miłości, w interesie każdego i wszystkich, ukoronowanie wreszcie tego cudownego domu modlit­wy wszechnarodów, którego Jerozolima stanie się ośrodkiem i symbolem triumfującym"[6].

 

O niezmiennym od wieków stosunku judaizmu do Jezusa Chrystusa i Jego Mistycznego Ciała na ziemi nie musimy tu osobno mówić.

 



[1] ,Auf der Warte" (niemieckie czasopismo masońskie), 1925, nr 5, s. 35.; „Brat" August Horneffer: Der Bund der Freimaurer, s. 144.; „Brat" A Preuss: Studie uber das amerikanische Freimaurertum, s. 302.

[2] Istotnie, echa odezwały się natychmiast - zniekształcone i nieprzyjazne, jak można było z góry oczekiwać. Urbanowskie „NIE" (nr 30/1993) zamieściło obszerniejszą relację z obrad w Krzeszowicach pod eleganckim tytułem: „Tyły Wojtyły". Autor relacji najwięcej uwagi (swoistej) poświęcił tej właśnie prelekcji „O zamierzeniach współczesnej masonerii". To zupełnie zrozumiałe.

[3] W prelekcji wygłaszanej nie było miejsca (i czasu) na cytowanie źródeł. W prelekcji ukazującej się w druku można sobie pozwolić na częściowe przynajmniej powołanie się na nie.

[4] Biuletyn Wielkiego Wschodu Francji, 1895 (cyt. Verax: Masoneria - czym jest i czym nie jest, 1930, s. 37).

Memorandum Rady Najwyższej W. Wschodu Francji, nr 85, s. 48.

Kongres wolnomularski, Paryż, r. 1900. Raport, s. 101

Konwent W. Wschodu Francji, r. 1896. Biuletyn, s. 203.

Brat" Lemaitre, Le Globe, t. IV, s. 383.

Brat" Brenier, prezes Rady Wielkiego Wschodu Francji, w przemówieniu zamykającym konwent tej obediencji, r. 1926.

Brat" Ives Marsaudon: Le Tempie, IX-X.1946, s. 34. P. Virion: op. cit., s. 143.

Brat" Noel Depech na konwencie W. Wschodu Francji, 1903.

Cyt. J.S. Pelczar, Masonerya, Kraków 1914, s. 34-35.

[5] „Gnoza jest istotą masonerii". Albert Pike (1809-1891), jeden z najwybitniejszych ideologów i pisarzy masońskich XIX w., twórca palladyzmu.

[6] Izaak M.Wise, naczelny rabin USA, w czasopiśmie Israelite oj America, 3.VIII.1855 r.

Jewish Tribune (USA), 28X1927 r.

Verite Israelite, t. V, r. 1861, s. 74.

Trochę o, niestety, masonach










ZBIGNIEW SUCHECKI OFMConv

KOŚCIÓŁ A MASONERIA

Pozwala się drukować:
O. Agostino Gardin, Minister Generalny OFMConv
Rzym 1997 r.
© Copyright 1997. Libreria Editrice Vaticana
00120 Città del Vaticano
Copyright by Zbigniew Suchecki OFMConv
Copyright for the Polish edition by Wydawnictwo "M", Kraków 2001 r.

ISBN 83-7221-340-2
Wydawnictwo "M"
ul. Zamkowa 4/4, 30-301 Kraków
tel./fax             (012) 269-34-62      , 269-32-74, 269-32-77
http://www.wydm.pl e-mail: wydm@wydm.pl

 Spis treści

Prezentacja

1. Studium o. Zbigniewa Sucheckiego, które mam zaszczyt prezentować, jest pierwszym opracowaniem wolnomularstwa z punktu widzenia prawa kanonicznego i dotyczy zagadnień natury prawnej masonerii(1). Fakt ten usprawiedliwia rzetelność pracy, która nie ogranicza się tylko do suchego przedstawienia chronologii stosunków między Kościołem a masonerią, ale z dużą starannością poświęca należną uwagę poszczególnym dokumentom, publikowanym po raz pierwszy. Powstała w ten sposób panorama jest nowatorska. Otwiera ją Konstytucja Apostolska In eminenti apostolatu specula, wydana 28 kwietnia 1738 r. przez papieża Klemensa XII, która uznaje masonerię za herezję (jednocześnie zobowiązuje biskupów do traktowania jej członków jako osoby podejrzane o herezję). Sukcesywnie uwagę poświęcono dokumentowi Providias romanorum pontificium, wydanemu przez Benedykta XIV 18 maja 1751 r., Ecclesiam a Jesu Christo Piusa VII z 13 września 1821 r., Quo graviora Leona XII z 13 marca 1825 r., czy wreszcie encyklice Piusa IX z 9 listopada 1846 r. Qui pluribus (szczególnie podkreślanej podczas jego przemówienia Multiplices inter, 25 września 1865 r.), encyklice Humanum genus Leona XIII z 20 kwietnia 1884 r., do której powraca jeszcze w Liście Apostolskim Praeclara gratulationis 20 czerwca 1898 r. Wspomniane dokumenty stanowiły podstawę ustawodawstwa Kościoła do Soboru Watykańskiego II oraz do ogłoszenia deklaracji Kongregacji Nauki Wiary o stowarzyszeniach wolnomularskich Quaesitum est, 26 listopada 1983 r.

2. Masoneria współczesna, gdy chodzi o jej początek oraz podstawowe zasady, powstała i rozprzestrzeniła się wzdłuż dwóch nurtów dobrze rozgraniczonych między sobą, angielskiego i francuskiego. Obydwa nurty, niezależnie od rekonstruowanych domniemanych początków biblijnych lub pitagorejskich (esseńskich, zoroastriańskich, konfucjańskich, chaldejskich czy egipskich), należy umieścić na początku XVIII wieku, jak dobrze ukazał to Suchecki w niniejszej rozprawie. W ten sposób roszczenia masonerii do pokrewieństwa z templariuszami, z heretykami średniowiecznymi, z tak zwanym Dokumentem z Kolonii (1535), czy Różokrzyżowcami (XVII wiek) należy w pełni potwierdzić źródłami.

W istocie jednak, w niezbyt ścisłych granicach instytucji określonej przez Andersona w The Constitutions of The Free Massons (Konstytucjach wolnomularskich), wydanych w 1723 r. w Londynie, znajduje się jedynie nazwa: most ancient and wshipful Fraternity (bardzo stare i czcigodne bractwo). W ten sposób identyfikowali się jako bracia ludzie, którzy w imię ekskluzywnego rozumu mieli na celu zwalczanie ignorancji i przesądów.

Świadectwo o pierwszej wielkiej loży symbolicznej w Wielkiej Brytanii sięga 24 czerwca 1717 r. (dzień św. Jana Chrzciciela, który był uznawany za patrona masonerii angielskiej; wtedy to miało miejsce połączenie nie mniej niż czterech od dawna czynnych lóż). Jak opisuje A. G. Ghisalberti(2): "abstrakcyjne pojęcie wolności i braterstwa moralnego jest czymś w rodzaju ogólnego kosmopolityzmu inspirowanego uznawaniem ducha powszechnego braterstwa, do którego realizacji masoni powinni się przyczyniać, okazując braterską miłość względem innych ludzi. Poszukiwanie prawdy, okazywanie altruizmu i braterstwa powinno w największym stopniu pomóc usunąć to, co może stać na przeszkodzie jedności moralnej gatunku ludzkiego, tj. ignorancję, fanatyzm, przesądy, które mają uznanie, a jednocześnie odwodzą od właściwego celu. Masoneria angielska nie była ateistyczna, ale z deklaracji deistyczna, nie rewolucyjna, ale raczej ugodowa, otwarta na porozumienie i lojalna wobec prawa państwowego, chętna do potwierdzenia neutralności i dystansu wobec wszelkiego konfliktu politycznego i fanatyzmu religijnego. Niechęć do ateizmu i wyznawanie idei tolerancji religijnej nie implikowały jednak zobowiązania do postępowania wedle religii oficjalnie wyznawanej w Wielkiej Brytanii; członkom pozostawiono wybór przynależenia do dowolnego wyznania (lecz niechrześcijanie faktycznie nie wstępowali do niej przed rokiem 1800). Od samego założenia masoneria stanowi społeczeństwo braterskie wzajemnej pomocy i nieograniczonej działalności charytatywnej; wywodzi się z poprzednich organizacji robotniczych, używa ich stopni i narzędzi.

Początkowo rozróżnienie pomiędzy przynależącymi ograniczało się do podziału na uczniów i mistrzów, później, w roku 1725, pierwszy stopień podzielony został na uczniów i towarzyszy. Inicjacja obowiązująca adeptów miała zawsze charakter uroczystego rytu symbolicznego, z zastosowaniem narzędzi sztuki murarskiej: ekierki, cyrkla, kielni itp., które także nabierały zdecydowanego charakteru symbolicznego".

Istniała wówczas i nadal istnieje również inna masoneria, ta która wyznawała poznanie zmysłowe Locke'a i deizm Tollande'a, skłaniająca się ku materializmowi iluministów i racjonalizmowi encyklopedystów; ma to miejsce we Francji, gdzie masoneria powstaje natychmiast po założeniu masonerii brytyjskiej, być może bezpośrednio w Dunkierce, już w 1721 r., a szatę organizacji prawnej przybra w Paryżu w 1743 r. To właśnie ta masoneria przygotowała Rewolucję i opanowała Dyrektoriat, w którym była siłą dominującą nawet nad samym Napoleonem Bonaparte. Przyświecały jej idee sformułowane przez Voltaire'a i pragmatyzm La Fayette'a, jej rezultatem było żniwo w postaci aktów przemocy wymierzonych przeciw katolickiemu duchowi Francji oraz osobie papieża. Charakteryzowała się nienawiścią wobec religii i antyklerykalizmem. Masoneria francuska wraz z La Fayette'em miała także niemały wpływ na lożę amerykańską, wywodzącą się z orientacji brytyjskiej, a przede wszystkim z orientacji loży niemieckiej inspirowanej niemieckim romantyzmem (Hamburg, 1737).

3. Masoneria, niezależnie czy to inspiracji brytyjskiej, czy francuskiej, okazywała zawziętą nienawiść wobec religii wszędzie, gdziekolwiek działała, a w szczególności wobec myśli i religii chrześcijańskiej. Rozprzestrzeniona na wszystkich kontynentach z niewiarygodną szybkością otwarła szeroką drogę europejskiemu kolonializmowi, nie powinno zatem dziwić, że Kościół zareagował w sposób stanowczy i bezpośredni. Na lata od 1738 (Konstytucja Klemensa XII In eminenti apostolatu specula) do 1894 (List Apostolski Praeclara gratulationis Leona XIII) przypada wielki rozwój kulturalnego "eurocentryzmu" we wszystkich czterech częściach świata, wszędzie tam rozwija się myśl masońska. Dzięki protekcji najwyższych władz różnych społeczeństw i państw, którą nie gardzili wielcy mistrzowie, zaznacza się coraz bardziej jej tajny charakter, a także charakterystyczne frakcje w łonie samego stowarzyszenia, z których można wyróżnić trzy: filozoficzno-religijną, okultystyczną oraz mającą na celu doskonalenie moralne i podniesienie na wysoki poziom etyczny swoich adeptów. Wydaje się jednak, że ta ostatnia tendencja zawsze towarzyszy dwom pozostałym, niewątpliwie wszystkie stowarzyszenia wolnomularskie posiadają charakter tajny, akcentowana jest także obecność symbolicznych rytów. Kwestie polityczne i społeczne podejmowane przez wolnomularzy stają się niepokojąco nacechowane silnym antyklerykalizmem wymierzonym szczególnie w Kościół katolicki, jednocześnie są to tezy najistotniejsze w porównaniu z innymi postulatami towarzyszącymi masonerii od chwili narodzin, chociaż istniały także pewne grupy masonów o zapatrywaniach mniej lub bardziej przyjaznych czy też nawet zupełnie pozbawione wrogości, zależnie od poziomu etycznego i zainteresowań intelektualnych danej grupy.

4. Niezgodności istniejące do dzisiaj pomiędzy Kościołem katolickim a masonerią (wywodzące się z samych jej korzeni, angielskich i francuskich) zostały sformułowane przez Konferencję Episkopatu Niemiec w rezultacie długotrwałych analiz działalności i doktryny lóż masońskich, przeprowadzonych przez specjalną komisję powołaną przez tę Konferencję w latach 1974-1980.

Z naszej strony pozwalamy sobie dorzucić jeszcze następującą refleksję. Dobrze wiadomo, że wszystkie loże wolnomularskie chlubią się tym, że masoneria stosuje i urzeczywistnia w swoim postępowaniu zasady braterstwa i solidarności jako zasadnicze postulaty życiowe masonów. Zasady te postulują uwierzytelnienie i poparcie przez lożę danego państwa czy społeczeństwa, o ile to gwarantuje i uznaje równość rasy, języka i religii. Pomimo że tak szlachetnie brzmią te zasady, to jednak sposób ich stosowania prowadzi do takiej analogii z ideą braterstwa i solidarności chrześcijańskiej, że stają się one jej antytezą.

Braterstwo wedle masonów jest potwierdzeniem zasad humanitaryzmu i egalitaryzmu, odnoszących się do powiązań, jakie istnieją w poszczególnych grupach społeczeństwa, jak również przynależność do danego stowarzyszenia. Braterstwo, pomimo że ze swej istoty jest powszechne, powinno obejmować jedynie wszystkich członków stowarzyszenia wolnomularskiego, gdziekolwiek oni żyją. Braterstwo chrześcijańskie przeciwnie, jednakowo traktuje wszystkich bez różnicy, swoje uzasadnienie fundamentalne czerpie ono z Kazania na Górze Jezusa Chrystusa, a o jego trwałości zapewnia Pierwszy List do Koryntian św. Pawła. Wolnomularskie pojęcie braterstwa ugruntowane jest na przekonaniu o relatywizmie historii i życia, natomiast braterstwo w rozumieniu chrześcijańskim opiera się na prowidencjalistycznej teorii dziejów. Jeżeli założeniem pierwszego jest filozoficzny determinizm, to drugiego celowość, w ten sposób braterstwo jest pojęciem w jakimś sensie eschatologicznym, w życiu i w dziejach. Solidarność i solidaryzm jako cel braterstwa został przez masonów ograniczony tylko do osób przynależących do wolnomularstwa. Solidarność podmiot braterstwa chrześcijańskiego z samej swej definicji jest powszechna, wyświadczana niezależnie od przynależności osoby do jakiejkolwiek grupy społecznej. Dokładne określenie różnicy pomiędzy braterstwem a przyjaźnią zostało sformułowane przez św. Łukasza: "Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą; błogosławcie tym, którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają (...). Jeśli dobrze czynicie tylko tym, którzy wam dobrze czynią, jaka za to dla was wdzięczność? Przecież i grzesznicy to samo czynią" (por. Łk 6,27-33). Różnica pomiędzy tymi dwiema koncepcjami braterstwa jest taka, jaka zachodzi pomiędzy zgorszeniem krzyżem a wiarą w zmartwychwstanie Chrystusa. Wyraża się to definitywnie w różnicy pomiędzy deterministycznym modelem życia według wolnomularstwa a eschatologią chrześcijańską, która za swoją zasadę uznaje antycypację zmartwychwstania już w tym życiu (por.: Ef 2,5 i nn.; Kol 3,1 i nn.; Rz 8,22-23; Flp 3,10 i nn.; 2 Kor 5,5). Można by wołać za św. Pawłem: "Jeżeli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne byłoby nasze życie", a także wyznawanie i głoszenie nauki o odkupieniu znieważanej przez islam i wolnomularzy tego, że Bóg obarczył się grzechami całej ludzkości.

Zmartwychwstanie i odkupienie są to pojęcia, które oznaczają, że życie nie kończy się tylko hic et nunc. Dla masonów, nawet najbardziej szlachetnych, życie ogranicza się jednak tylko do "tu i teraz". Jednak niewielu potrafi dokonać rozróżnienia czy głębiej uświadomić sobie, jaka rozbieżność istnieje pomiędzy tymi dwoma światopoglądami. Mocą życia chrześcijańskiego jest nadzieja, wraz z wiarą i miłością. Życzylibyśmy wolnomularzom, aby posiadali przynajmniej te dwie ostatnie cnoty, jeżeli już na pewno nie mają daru nadziei: w zupełności wystarczyłyby one do nawiązania jakiejkolwiek wzajemnej współpracy pomiędzy chrześcijaństwem (tym bardziej katolicyzmem) a wolnomularstwem.

Podczas gdy piszę te słowa, dobiega kresu ziemski żywot Matki Teresy z Kalkuty. W Indiach, w imię chrześcijańskiego braterstwa ta niepozorna, a jakże wielka siostra rozdała 54000 "biletów do nieba", jak to ona sama określała. Poprzednio, zanim rozpoczęła działalność jako siostra miłosierdzia, usiłowała towarzyszyć pewnej wspólnocie kwakrów, która była zorientowana deistycznie i głosiła jakieś nieszczęsne herezje, z tego powodu przez długi czas błądziła, wyznając poglądy racjonalistyczne i swego rodzaju kosmopolityzm, aż do momentu kiedy poznała Kazanie na Górze Jezusa i Pierwszy List do Koryntian św. Pawła z Tarsu.

Rzym, Święto Podwyższenia Krzyża Świętego,

14 września 1997 r.

Prof. Onorato Bucci
(Profesor Uniwersytetu w Molise, Profesor Papieskiego Uniwersytetu Laterańskiego w Rzymie, Konsultor Papieskiej Rady ds. Interpretacji Tekstów Prawnych)

Wstęp

Wolnomularstwo, popularnie nazywane masonerią, stanowiło w historii Kościoła oraz Prawa Kanonicznego problematykę, której Stolica Apostolska poświęciła niemal sześćset dokumentów. Liczne dekrety, instrukcje, encykliki w sposób stanowczy potępiały i nadal zakazują przynależności katolików do tej instytucji. W ostatnich wiekach wolnomularstwo regularne, prawowite i nieregularne, które odstąpiło od pierwotnych zasad instytucji, zostało potępione przez wielu papieży w licznych dokumentach. Od momentu powstania współczesnej masonerii spekulatywnej w 1717 roku papieże jako pierwsi sygnalizowali niebezpieczeństwo i potępili błędy.

Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 roku w kanonie 2335 pod karą ekskomuniki wiążącej mocą samego prawa, zarezerwowanej Stolicy Apostolskiej, potępił przynależność do sekty masońskiej oraz organizacji, które działały przeciwko Kościołowi lub władzy świeckiej. Kara poprawcza(3), czyli cenzura latae sententiae(4) po wejściu w życie Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku była bodźcem do licznych pytań skierowanych do Kongregacji Nauki Wiary (byłego Świętego Oficjum) przez biskupów diecezjalnych oraz osoby prywatne.

Wiele osób żywiło nadzieję na zmianę ustawodawstwa prawnego z rozpoczęciem Soboru Watykańskiego II. Nieliczne propozycje nadesłane przez biskupów do komisji centralnej spowodowały, że tematyka wolnomularstwa nie była rozpatrywana w trakcie soboru. Jedynie sporadyczne wystąpienia biskupa meksykańskiego miały na celu zmianę ustawodawstwa oraz kar przewidzianych przez Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 roku. Zaraz po Soborze Watykańskim II rozpoczęto nieoficjalny dialog z przedstawicielami masonerii. W latach 1974-1980 zainicjowano prowadzone na wysokim poziomie rozmowy pomiędzy Konferencją Episkopatu Niemiec oraz przedstawicielami masonerii, w czasie których przeanalizowano rytuały trzech stopni uniwersalnych dla wolnomularzy (czeladnik, towarzysz oraz mistrz). Rezultatem sześcioletniej pracy jest deklaracja stwierdzająca, iż niemożliwa jest równoczesna przynależność do masonerii i Kościoła katolickiego.

Rewizja Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku rozpoczęta po Soborze Watykańskim II, dialog Konferencji Episkopatu Niemiec oraz List zarezerwowany Kongregacji Nauki Wiary w sprawie masonerii, rozesłany do Przewodniczących Episkopatów różnych krajów, który stał się listem publicznym, zmusił Kongregację do zastosowania wykładni autentycznej kanonu 2335, na którą oczekiwano 64 lata od wejścia w życie Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku. Schematy nowego Kodeksu Prawa Kanonicznego nie wspominały o masonerii, jak to czynił kanon 2335, dlatego w dniach od 20 do 29 października 1981 roku Papieska Komisja ds. Rewizji Kodeksu Prawa Kanonicznego poświęciła obrady tematyce: "Piąta kwestia specjalna. Zachowanie kanonu 2335 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku, na mocy którego: «Kto się zapisuje do sekty masońskiej lub stowarzyszeń działających przeciwko Kościołowi podlega ekskomunice wiążącej mocą samego prawa, zarezerwowanej Stolicy Apostolskiej»"(5).

Spis treści

I.

Powstanie masonerii współczesnej

Określenie "masoneria" lub "wolnomularstwo" jest pochodzenia francuskiego i wywodzi się od słowa "maszun", "massoune mestre", przeszczepionego do Anglii przez Normanów, gdzie przekształciło się we "freemason" dla określenia murarzy, budowniczych, kamieniarzy zorganizowanych w cechy, którzy surowo przestrzegali przysięgi murarskiej. Aby lepiej zrozumieć złożoną problematykę instytucji, korzystne jest dokonanie licznych rozróżnień wolnomularstwa uniwersalnego. Podstawowe rozróżnienie obejmuje, moim zdaniem, fazy: przedzałożeniową i założeniową. W okresie przedzałożeniowym wyłoniło się wolnomularstwo operatywne, odpowiedzialne za budowę katedr, bazylik, kościołów; w okresie założeniowym rozwinęło się wolnomularstwo współczesne, zwane spekulatywnym.

24 czerwca 1717 roku, w święto św. Jana Chrzciciela, wolnomularze londyńscy ustanowili Wielką Lożę Anglii, Wielką Lożę Matkę Świata, powstałą w wyniku połączenia czterech lóż londyńskich. Powstanie Wielkiej Loży Londynu, jednoczącej masonów zwanych Moderns, wpłynęło na pierwszy podział, którego powodem było wprowadzenie deizmu.

20 września 1721 roku Wielka Loża powierzyła prezbiteriańskiemu pastorowi J. Andersonowi zadanie zreformowania dawnych konstytucji.

Pragnę podkreślić, bez zgłębiania istoty problemu dotyczącego konstytucji, zawierającej przepisy wydane przez Wielką Lożę, że "starożytne teksty mówią o obowiązkach masona względem Boga i religii, potwierdzają, że powinien być wierny Bogu i Świętemu Kościołowi, aby nie popaść w błąd i herezję". Konstytucje Andersona w regule 39 stwierdzają: "każda z wielkich lóż (rokrocznie) ma prawo (i autorytet) ulepszać stare przepisy i ustanawiać nowe (o ile to służy wspólnocie, pod warunkiem, że Starożytne Landmarks zostaną zawsze wiernie zachowane...)". "Każda z wielkich lóż ma prawo polepszania poprzednich przepisów i ustanawiania nowych, lecz nie może zmieniać zasadniczych punktów, które na zawsze muszą pozostać nienaruszone i z gorliwością spełnione". Każda Wielka Loża ustanawia własne Landmarks. "Tego rodzaju granice, ograniczenia mają trzy cechy charakterystyczne: uniwersalność, niezmienność lub trwałość i starożytność, odróżniające w ten sposób Landmarks masońskie". Jako granice instytucji Landmarks są uniwersalne, ponieważ wszystkie ustawy stanowią depozyt tradycji mularskiej i muszą "zachować" zawsze i wszędzie "granice" odróżniające od innych instytucji świata profanów.

W 1813 roku, po 96 latach rozłamu, na mocy układu pomiędzy stronami, zwanego Aktem Jedności, powstaje zjednoczona Wielka Loża starożytnych wolnych mularzy Anglii.

1. Podstawowe dewiacje Wielkiego Wschodu Francji

Po rozprzestrzenieniu się wolnomularstwa w Europie "powstawały zazdrości i konflikty, które narażały stabilność masonerii". W 1773 roku w celu regulacji stosunków pomiędzy lożami powstaje Wielki Wschód Francji. Jednakże nie wszyscy masoni przystępują do Wielkiego Wschodu i pozostają zjednoczeni z Wielką Lożą Francji.

Pośród wielu podstawowych dewiacji, Wielki Wschód Francji ogłosił się ateistycznym. W czasie konwentu w 1877 roku, manipulowane przez pastora protestanckiego Desmons'a, dwie trzecie parlamentarzystów zatwierdziło przedstawioną propozycję, gdy tymczasem kilka lat później, również z dokumentów urzędowych znikła tradycyjna formuła "A. G. D. G. A. D. U." (Na Chwałę Wielkiego Architekta [Budowniczego] Świata). Po dokładnym zapoznaniu się z sytuacją Wielka Loża Matka z Londynu surowo zareagowała na postanowienia francuskie i urugwajskie, zrywając urzędowo wszelkie stosunki. Jednym z podstawowych warunków, aby obediencja (związek lóż jednego rytu) była uważana za regularną i prawowitą, jest wyznanie wiary w G. A. D. U. (Wielkiego Architekta Świata) oraz przysięga na Biblię. Wielki Wschód Francji i Wielki Wschód Italii w XIX wieku były najbardziej antyklerykalne na świecie.

W wielu krytycznych publikacjach poświęconych masonerii wyłania się oczywisty fakt, iż dzieci wdowy masoni, zwłaszcza w Italii, ale nie tylko, byli "ogarnięci obsesją przeciwko Watykanowi, księżom oraz wszelkim religiom, szczególnie zaś przeciw najbardziej zorganizowanemu i zagrażającemu im Kościołowi Leona XIII". Wprawdzie naszym celem nie jest zgłębianie tego zagadnienia, ale nie możemy go pomijać w niniejszym opracowaniu. W licznych opracowaniach wystarczająco szeroko został udokumentowany okres, w którym starano się ośmieszyć religię. Odnośnie do powyższego okresu pragnę zacytować dwa opracowania: Aldo A. Mola, Storia della massoneria italiana dalle origini ai nostri giorni, Milano 1992; Ferdinando Cordova, Massoneria e politica in Italia 1892-1908, Bari 1985. Jak wynika z bogatej dokumentacji, masoneria "zainicjowała szerokie poruszenie opinii publicznej, skierowane na przywrócenie państwu szkoły państwowej, w której byłoby odrzucone nauczanie religii". Pragnę również zaakcentować ważkość "propagandy rozwodu" popartej przez masonerię. Wielki Mistrz Ernesto Nathan zaproponował, aby "zaprosić naszych braci posłów, by udali się do różnych ośrodków włoskich w charakterze mówców, w celu wygłoszenia referatów dla poparcia rozwodów". Ażeby działalność osiągnęła bezwzględne skutki, nie może wyjść na jaw, co zostało zapisane w aktach, że akcja uzyskała poparcie masonerii. Ernesto Natan pomyślał, że owa działalność może się opierać na całkowicie świeckiej, bardzo wpływowej i kompetentnej w tej dziedzinie instytucji Kole Prawniczym (...) w celu zobojętnienia katolików przynależących do Koła. Nathan powiedział, że postarają się o zapisanie do Koła licznych masonów, opłacając z kasy skarbowej zakonu legitymacje dla tych wszystkich, których nie stać na opłaty.

2. Antyklerykalizm masonerii łacińskiej

Wolnomularstwo z konieczności walki ostro występowało przeciwko wszystkim religiom pozytywnym, poczynając od najstarszej i ugruntowanej w Europie Zachodniej Kościoła rzymskokatolickiego(6). W publikacjach atakowano wiarę w Boga. Giosue Carducci, sekretarz Loży "Felsinea" z Bolonii, zarzucał duchowieństwu, że "jest szkołą podłości i oszustwa (...)". Carducci niezmiernie szybko osiągnął szczyt polemiki antyklerykalnej sławnym Inno a Satana (Hymnem na cześć Szatana), napisanym w 1863 roku i opublikowanym w dwa lata później. Enotrio Romano brutalnie włączył się w gwałtownie atakujący satanizm lewicy rewolucyjnej i pararewolucyjnej w Europie.

Badania naukowe, przeprowadzone przez Ośrodek Badań Historii Masonerii w Rzymie, pomagają nam zrozumieć, bazując na dokumentach z tego okresu, antyklerykalizm masonerii łacińskiej. "W szczególności antyklerykalizm i racjonalizm są wspólne dla masonerii i socjalizmu".

W końcu XVIII i na początku XIX wieku wiele grup protestanckich w Italii przybliżyło się do masonerii. 23 marca 1886 roku Amedeo Bert, pastor Kościoła Waldensów w Genui, w odpowiedzi na list Giacomo Dall Orso, "wybitnej osobowości masońskiej tegoż okresu w Genui", pytał wyraźnie: "Czy w Genui i okolicach istnieją instytucje ewangeliczno-protestanckie? Jaką prowadzą działalność i jaki wpływ mogłyby mieć w walce ze wspólnym nieprzyjacielem? Kościół ten zwalcza otwarcie błędy i przesądy, niemoralność i brak tolerancji Watykanu, poprzez otwarte przez niego szkoły, w których udziela się dobrego i wolnego nauczania podstawowego, poprzez konferencje publiczne wygłaszane przez różnych pastorów. Uważam, że na Kościół Waldensów można liczyć w rozszerzaniu zasad wolności, o których należy poinformować współczesne społeczeństwo... Musimy walczyć tą samą bronią, jeśli chcemy zwyciężyć".

3. Podstawowe potępienia masonerii

Zeświecczenie kultu katolickiego w latach 1790-1792, poprzez nową konstytucję, miało na celu oderwanie kleru francuskiego od Rzymu, aby podporządkować go całkowicie zwierzchnictwu państwa. Loże masońskie przyczyniły się do rozpowszechniania owych idei filozoficznych przy udziale wszelkich możliwych środków, rozsiewając nienawiść do religii. Uważały chrześcijaństwo za "błąd, a katolicyzm za plagę". Z ziemi francuskiej zamierzano wykreślić każdy ślad chrześcijaństwa i religii.

Niezmiernie klarowne jest stanowisko hierarchii kościelnej, a w szczególności Stolicy Apostolskiej, wobec kultury i społeczeństwa, które się wyłoniło z rewolucji francuskiej. Władza kościelna, sumiennie wypełniając swój urząd, występowała z dużą częstotliwością, by wskazać drogę, której należy się trzymać(7).

Po pierwszym potępieniu przez Klemensa XII bullą In eminenti (1738)(8), encyklika Leona XIII Quod sectam massonum: Humanum Genus z 1884 roku stanowi podstawowy dokument tego okresu(9).

W ostatnich latach swojego pontyfikatu, Leon XIII w encyklice Annum ingressi (10 marca 1902 roku), zdemaskował i ujawnił "smutne skutki wywołane w rodzinach i życiu politycznym, wynikające z prześladowania Kościoła, papieża, które szczególnie należy przypisać masonerii. Instytucji tej należy przypisać  kontynuuje papież większość sugestii negatywnych i współudział w nieustannym dręczeniu Kościoła i występowaniu przeciwko niemu".

II.

Źródła kanonu 2335 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku

Liczne źródła odnoszące się bezpośrednio bądź pośrednio do kanonu 2335 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku można podzielić na trzy kategorie:

1. Dokumenty poprzedzające wejście w życie Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku.

2. Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 roku oraz liczne komentarze kodeksowe(10).

3. Dokumenty Stolicy Apostolskiej ze szczególnym uwzględnieniem dekretów Kongregacji Nauki Wiary wydanych w latach 19491983(11), schematów nowego Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1983 roku oraz Papieskiej Komisji do spraw Rewizji Prawa Kanonicznego(12).

Dwie pierwsze kategorie źródeł zostały szeroko opracowane z punktu widzenia historycznego(13) oraz doktrynalnego(14), natomiast trzecia nie została opracowana w porównaniu z teologią, filozofią oraz prawem kanonicznym.

Analiza dekretów Kongregacji Nauki Wiary oraz wyników cennej dyskusji Papieskiej Komisji do spraw Rewizji Prawa Kanonicznego z 1981 roku pomaga w zrozumieniu ewolucji kanonu 2335, który ostatecznie został umieszczony w kanonie 1374 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1983 roku.

III. Stanowisko Kościoła w dokumentach Kongregacji Nauki Wiary

1. Deklaracja Kongregacji Świętego Oficjum (20 kwietnia 1949 roku) Confirmantur normae Codicis Iuris Canonici circa sectae massonicae et ipsarum fautores(15)

Stopniowe zgłębienie natury i celów masonerii, przeprowadzone przez Kościół przed wydaniem w dniu 26 listopada 1983 roku deklaracji Quaesitum est na temat masonerii, pozwoliło Kongregacji na zapoznanie się z pozycją moralną, doktrynalną i filozoficzną instytucji.

W odpowiedzi na pytanie ordynariusza Trydentu, odnośnie "pewnej gałęzi masonerii, która nie tylko pozwoliłaby swoim adeptom na wolne wypełniane praktyk religijnych Kościoła katolickiego, lecz wpoiłaby wierność względem niego", kard. F. Selvaggiani  prefekt Kongregacji Świętego Oficjum dnia 20 kwietnia 1949 roku wystosował deklarację, w której potwierdził normy Kodeksu Prawa Kanonicznego odnośnie do sekt masońskich: "nic nie zaszło, aby można było zmienić w tej materii decyzje Stolicy Apostolskiej i dlatego nadal pozostają w takiej formie względem jakiejkolwiek formy masonerii".

O. Mariano Cordovani w artykule opublikowanym na pierwszej stronie w "L'Osservatore Romano" podtrzymuje, że "wśród rzeczy, które się odnawiają i wcielają w życie, i to nie tylko w Italii, znajduje się masoneria ze swoją wrogością, zawsze odnowioną przeciwko religii katolickiej". Podkreśla on fakt, który wydaje się nowością: "wśród różnych warstw społecznych rozszerza się pogląd, że masoneria pewnego rytu nie jest już sprzeczna z Kościołem, co więcej, nastąpiło porozumienie pomiędzy masonerią a Kościołem, na mocy którego również katolicy spokojnie mogą się zapisywać do sekty, unikając niebezpieczeństwa popadnięcia w ekskomunikę czy narażenia się na upomnienie".

Ten sam fakt potwierdził o. G. Caprile SJ, światowej sławy znawca masonerii niektóre osoby w okresie soborowym naciskały na pojednanie pomiędzy Kościołem katolickim a masonerią. O. G. Caprile w artykule Chiesa e massoneria oggi (Kościół i masoneria dzisiaj) w "La Civiltà Cattolica", 1964, nr 2, 145151, w punktach bardzo jasnych przedstawił problem: "ewentualne zbliżenie pomiędzy Kościołem a masonerią" lub "co więcej domaganie się utworzenia masonerii katolickiej".

Autor precyzuje, że "chodzi tutaj o małą grupę. Większość innych ugrupowań masońskich, ukształtowanych według nieskazitelnego ducha panującego od początku i tradycji stowarzyszenia, podtrzymuje przeciwne stanowisko", s. 146. Il Bollettino del Grande Oriente d'Italia (Dziennik Wielkiego Wschodu) (styczeń 1962 r., ss. 1012), przedstawiając próby podjęte na tym polu przez Mellora, Peyrefittego i Anceschiego, podsumował je kategorycznym non possumus: "Przeciwstawiamy się zmianie naszych Landmarks i odrzucamy w ten sposób pozbawienie masonerii jej istoty". Acta Italica Muratoria (listopad 1962 r., ss. 58) udokumentowały, że jedynie Kościół powinien dokonać zmiany: "musi się zdecydować na zapomnienie doznanych w przeszłości krzywd, wyrzec się swojej zarozumiałości, przekonania o nieomylności..." Masoneria jest "chrześcijańska i ewangeliczna" i jedynie ona może zbawić ludzkość, dając jej między innymi "pewną wiarę bez dogmatów, bez ubóstwa", s. 147. "Jeszcze większy autorytet, sam Wielki Mistrz Wielkiego Wschodu Francuskiego Jacques Mitterand, zapytany, czy encyklika Pacem in terris mogła sprzyjać zbliżeniu się pomiędzy masonerią a Kościołem, odpowiedział: "Na ten temat napisano rzeczy bezsensowne. Prawda jest następująca: Wielki Wschód Francji nigdy niczego nie przyśpieszał", s. 148.

W tamtym okresie we Francji Wielki Wschód dokonał następujących posunięć: "Konwent Wielkiego Wschodu we Francji stwierdził, że wolność ludzka jest zagrożona przez działalność klerykalną Watykanu we Francji, na terytorium zamorskim Unii Francuskiej i w całym świecie. Aby się zatem przeciwstawić Kościołowi:

1. postuluje poznanie przy pomocy wszystkich środków delikatnej gry Sekretariatu Stanu Watykanu, którego celem jest narzucenie bez honoru, całej ludzkości dyktatury polityczno-ekonomicznej i religijnej;

2. zaprasza wszystkich masonów Wielkiego Wschodu Francji do ciągłej pracy w każdym miejscu, by zjednoczyć wszystkich świeckich, i wymaga od zajmujących istotne funkcje tego samego zapału w obronie ideału instytucji świeckich;

3. akceptuje w nieustannej walce przeciwko klerykalizmowi rzymskiemu każde zrzeszenie zgodne z ideałem masońskim"(16).

2. Negatywna opinia Kościoła w sprawie stowarzyszeń masońskich(17)

Kard. F. Seper, prefekt Kongregacji Nauki Wiary, w odpowiedzi na pytanie skierowane do tego dykasterium 17 kwietnia 1973 roku przez jednego z biskupów, dotyczące wytycznych w stosunki do osób wstępujących w szeregi masonerii, krótko poinformował: "Odnośnie do meritum sprawy dotychczas nic nie uległo zmianie w ustawodawstwie regulującym powyższą materię".

3. Przynależność katolików do stowarzyszeń masońskich: De catholicis qui nomen dant associationibus massonicis.

List Complures episcopi Kongregacji Nauki Wiary (18 lipca 1974 roku)(18)

Kard. Franjo Seper, prefekt Kongregacji Nauki Wiary, oraz J. Hamer, sekretarz, 18 lipca 1974 skierowali list Complures episcopi do niektórych Konferencji Episkopatu na temat interpretacji kanonu 2335 Kodeksu Prawa Kanonicznego, który zabrania katolikom pod karą ekskomuniki przynależności do stowarzyszeń masońskich i im podobnych. Liczne listy biskupów skierowane do Kongregacji Nauki Wiary wpłynęły na wydanie deklaracji. Wcześniej Stolica Święta rozesłała list poufny do przewodniczących licznych Konferencji Episkopatów szczególnie zainteresowanych tym zagadnieniem, by lepiej poznać naturę i obecną działalność tych stowarzyszeń.

Wielka rozbieżność opinii, która wyraża różne sytuacje w zależności od narodu, nie pozwala Stolicy Świętej na zmianę prawodawstwa ogólnego dotychczas obowiązującego, które z tego powodu pozostaje w mocy aż do chwili, gdy nowe prawo kanoniczne stanie się prawem publicznym po przygotowaniu przez kompetentną Komisję Papieską do spraw Rewizji Kodeksu.

Zostały przypomniane normy o ścisłej interpretacji norm karnych. Punktem centralnym listu jest stwierdzenie, "dlatego można z pewnością nauczać i stosować opinię tych autorów, którzy przyjmują, że wspomniany kanon 2335 dotyczy tylko tych katolików, którzy należą do stowarzyszeń, działających przeciw Kościołowi".

Pozostaje jednak w każdym przypadku zakaz przynależności do stowarzyszeń masońskich kapłanów, zakonników i członków instytutów świeckich.

4. Deklaracja odnośnie do zapisywania się wiernych do sekt masońskich (Nonnullae dantur interpretationes normarum de inscriptione christifidelium in sectis massonicis)(19)

Kongregacja Nauki Wiary 26 lutego 1975 roku wystosowała deklarację Nonnullae dantur interpretationes normarum de inscriptione christifidelium in sectis massonicis do przewodniczącego Konferencji Episkopatu Brazylii, który zażądał od Kongregacji wyjaśnień odnośnie do zapisywania się wiernych do sekt masońskich(20).

Cenna deklaracja proponuje w punkcie pierwszym, aby zainteresowane stowarzyszenia wydały publiczne oświadczenie, w którym zadeklarują, że nie zamierzają walczyć z Kościołem. Z pewnością taka deklaracja nie będzie obiektywna i wystarczająca, jak również nie można jej oczekiwać. Wydaje się jednak, że można zaufać tym katolikom, zapisanym od wielu lat do masonerii, którzy spontanicznie proszą o przystępowanie do sakramentów (co wcześniej było im z tego powodu zabronione); wierni ci deklarowali zgodnie z własnym sumieniem, że stowarzyszenie, do którego są zapisani nie wymaga od nich żadnych kompromisów sprzecznych z ich prawym sumieniem chrześcijańskim. W tej sytuacji niestosowne byłoby wydawanie przez biskupów publicznych deklaracji o jakimkolwiek stowarzyszeniu.

W punkcie drugim deklaracja odnosi się bezpośrednio do kanonu 2335, a w szczególności do zdania "machinari contra Ecclesiam". W sposób ogólny można powiedzieć, że dotyczy przestępstw przeciw doktrynie, osobom lub instytucjom kościelnym(21). Należy podkreślić, że odnosi się to do stowarzyszenia jako takiego, a nie do poszczególnych członków wziętych pojedynczo.

5. Wyjaśnienie stanowiska Kościoła w sprawie przynależności katolików do stowarzyszeń masońskich, deklaracje z 26 lutego 1975 i 17 lutego 1981 roku

17 lutego 1981 roku prefekt Kongregacji Nauki Wiary, kard. Franjo Seper, wyjaśnia stanowisko Kościoła w sprawie przynależności katolików do stowarzyszeń masońskich.

W deklaracji prefekt stwierdza: "1. W żaden sposób nie została zmodyfikowana aktualna dyscyplina kanoniczna, która pozostaje w pełnej mocy". Po interpretacji kanonu 2335 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku powstały interpretacje "błędne i tendencyjne". Na mocy listu z 19 lipca 1974 roku "Stolica Święta, po długiej analizie tego problemu wielokrotnie konsultowanego z Konferencjami Episkopatu szczególnie zainteresowanymi tym zagadnieniem, by lepiej poznać naturę i obecną działalność tych stowarzyszeń zasięgała zdania biskupów.

Wielka rozbieżność opinii, która wyraża różne sytuacje w zależności od narodu, nie pozwala Stolicy Świętej na zmianę prawodawstwa ogólnego dotychczas obowiązującego, które z tego powodu pozostaje w mocy aż do chwili, gdy nowe prawo kanoniczne stanie się prawem publicznym po przygotowaniu przez kompetentną Komisję do spraw Rewizji Kodeksu".

6. Oświadczenie Konferencji Episkopatu Niemiec odnośnie przynależności katolików do masonerii (Würzburg, 28 kwietnia 1980 roku)

W latach 1974-1980 Konferencja Episkopatu Niemiec urzędowo ustanowiła komisję do przebadania zgodności równoczesnej przynależności do Kościoła katolickiego i wolnomularstwa. Komisja rozpatrzyła rytuały pierwszych trzech stopni, których teksty masoni zgodzili się poddać badaniom, pomimo że rozmowy nie dotyczyły jedynie rytuałów.

Przytaczamy końcowe wnioski rozmów, jakie miały miejsce pomiędzy Kościołem katolickim a wolnomularstwem, gdzie zostały przedstawione racje niezgodności.

6.1. Niezmienne stanowisko wolnomularstwa

Fakt, że wolnomularstwo w podstawowy sposób kwestionuje Kościół, nie został zmieniony.

W dokumencie Tesi per l'anno 2000 (Tezy na trzecie tysiąclecie), opublikowanym w roku 1980, po zakończeniu rozmów, masoneria zaprzecza całkowicie wartości prawdy objawionej. W dokumencie od samego początku zostaje odrzucona religia objawiona.

6.2. Wyniki rozmów

Jeżeli dyskusja nad pierwszym stopniem masonerii, przeprowadzona w przeszłości przez Kościół ewangeliczny, nie mogła usunąć poważnych trudności, Kościół katolicki po przeanalizowaniu pierwszych trzech stopni musiał ustalić przeszkody podstawowe i nie do przezwyciężenia.

Wolnomularstwo nic się nie zmieniło w swojej istocie. Przynależność do niego podważa podstawy istnienia chrześcijańskiego. Dogłębne badania rytuałów wolnomularstwa i sposobu bycia masońskiego, jak również dzisiejsza samoświadomość masonerii, pozwalają jasno stwierdzić, że równoczesna przynależność do Kościoła katolickiego i wolnomularstwa wykluczają się.

6.3. Racje niezgodności

6.3.1. Wolnomularska wizja świata

Masońska wizja świata nie jest ustalona w sposób zobowiązujący. Przeważa skłonność humanitarna i etyczna, relatywizm należy do podstawowych przekonań masonów.

Międzynarodowa Encyklopedia Wolnomularzy, uznana za źródło obiektywne, stwierdza odnośnie do masonerii: "wolnomularstwo jest prawdopodobnie jedyną instytucją, której na przestrzeni wieków udało się zachowaćna szeroką skalę ideologię i procedurę wolną od dogmatów. Wolnomularstwo może być rozumiane jako ruch również dlatego, iż stara się zjednoczyć ludzi o orientacji relatywistycznej dla promocji ideału humanitarnego", E. Lennhoff, O. Posner, Internationales Freimaurer Lexicon, Wien 1975, kol. 1300.

Tego rodzaju podmiotowość nie harmonizuje z wiarą w Słowo Boże objawione i autentycznie interpretowane przez Urząd Nauczycielski Kościoła. Oprócz tego tworzy stan, który zagraża postawie katolika wobec słów i akcji żywej rzeczywistości świętej i sakramentalnej Kościoła.

6.3.2. Wolnomularskie pojęcie prawdy

Wolnomularze przeczą możliwości podmiotowego poznania prawdy. W czasie rozmów została w szczególności przytoczona znana sentencja G. E. Lessinga: "jeżeli Pan Bóg zamknąłby w prawej ręce całą prawdę, a w lewej jedynie ciągłe pragnienie prawdy, z uwzględnieniem, że zawsze i wiecznie myliłbym się, i powiedziałby: wybierz, «rzuciłbym się pokornie do jego lewej ręki i powiedział: ojcze, powiedz mi! Czysta prawda jest tylko dla ciebie»" (G. E. Lessing, Duplik, 1977, Gesammelte Werke, vol. V, 100).

W czasie rozmów wskazano na to pojęcie jako charakterystykę wolnomularstwa. Relatywność każdej prawdystanowi podstawę wolnomularstwa. Ponieważ wolny mason odrzuca każdą wiarę w dogmaty, nie uznaje żadnego dogmatu w swojej loży (por. dr Th. Vogel w: KNA, 11.06.1960 r., s. 6).

Od wolnego masona wymaga się, aby "nie podlegał żadnym dogmatom i pasjom" (E. Lennhoff, O. Posner, dz. cyt., kol. 524).

To wpływa na odrzucenie, dla zasady, wszystkich decyzji dogmatycznych, które tak zostały ujęte w Encyklopedii wolnomularzy: "wszystkie instytucje z podstawami dogmatycznymi, z których za najbardziej wybitną może być uważany Kościół katolicki, praktykują zmuszanie do wiary" (E. Lennhoff, O. Posner, dz. cyt., kol. 374).

Takie zrozumienie wiary jest niezgodne z katolickim pojęciem wiary, ani z punktu widzenia teologiczno-naturalnego, ani z teologii objawienia.

6.3.3. Wolnomularskie pojęcie religii

Wolnomularskie pojęcie religii jest relatywistyczne: wszystkie religie są konkretnymi próbamiwyrażenia prawdy bożej, która jest niemożliwa do osiągnięcia w ostatniej analizie. Do tej prawdy bożej dostosowany jest rzeczywiście język symbolów masońskich, który ma wiele znaczeń i jest pozostawiony do interpretacji osobistej każdego masona. Dlatego osobom przynależącym do masonerii dyskusja na tematy religijne wewnątrz loży jest surowo zabroniona.

Pojęcie religii "odnośnie do której wszyscy ludzie się zgadzają", zakłada relatywistyczną wizję religii, która nie może być zgodna z podstawowym przekonaniem chrześcijaństwa.

6.3.4. Wolnomularskie pojęcie Boga

W centrum rytuałów znajduje się pojęcie "Wielkiego Architekta Świata". Pomimo dobrej woli masonerii otwarcia się na każdą religię, chodzi tutaj o deistyczne pojęcie religii.

W takim kontekście nie ma żadnego obiektywnego poznania Boga w sensie pojęcia osobowego Boga teizmu. Każdy może wprowadzić własne pojęcie Boga, tak chrześcijanin, jak muzułmanin, konfucjanista, animista czy przynależący do jakiejkolwiek religii. Architekt Świata nie jest dla wolnomularzy bytem w sensie Boga osobowego.

Takie przedstawianie Architekta Świata, który zasiada na tronie w deistycznej odległości, podważa podstawy poznania Boga katolików i ich odpowiedzi Bogu, który ich wzywa jako Ojciec i Pan.

6.3.5. Wolnomularskie pojęcie Boga i Objawienia

Wolnomularska wizja Boga nie pozwala myśleć o objawieniu się Boga, jak to ma miejsce w wierze i tradycji wszystkich chrześcijan. Przeciwnie, poprzez pojęcie "Wielkiego Architekta Świata" relacja z Bogiem zostaje przeniesiona na stanowisko przeddeistyczne.

6.3.6. Wolnomularskie pojęcie tolerancji

Od relatywistycznego pojęcia prawdy pochodzi również idea tolerancji, charakterystyczna dla wolnomularstwa. Przez tolerancję katolik rozumie wyrozumiałość dla innych ludzi. Natomiast pomiędzy wolnomularzami króluje tolerancja wobec idei, nawet gdy mogą być one sprzeczne pomiędzy sobą.

Ponownie odsyłamy do Lennhoffa i Posnera: "Od relatywizmu pochodzi stanowisko wolnomularzy wobec problemów człowieka i ludzkości... Relatywizm opiera tolerancję na argumentach racjonalnych".

Idea tolerancji tego rodzaju narusza postawę wierności katolika wobec swojej wiaryi uznania Urzędu Nauczycielskiego Kościoła.

6.3.7. Wolnomularskie akcje rytualne

W czasie rozmów i obszernych wyjaśnień dyskutowano o rytuałach trzech stopni: ucznia, czeladnika i mistrza. Akcje rytualne wyrażają w słowach i symbolach charakter podobny do sakramentalnego. Wywierają wrażenie, że w określonych okolicznościach, poprzez symboliczne akcje, obiektywnie dokonuje się coś, co przemienia człowieka. Symboliczne wtajemniczenie człowieka, poprzez wszystkie cechy charakterystyczne, współzawodniczy z przemienianiem, jakie dokonuje się przez sakramenty.

6.3.8. Doskonalenie człowieka

Z rytuałów wynika, że ostatecznym celem wolnomularstwa jest udoskonalenie człowieka do najwyższego stopnia z punktu widzenia etycznego i duchowego. W czasie rytu stopnia mistrza stwierdza się: "Jakie cnoty musi posiadać prawdziwy mistrz? Czystość serca, mówienie prawdy, roztropność w działaniu, męstwo w znoszeniu zła, którego nie da się uniknąć, i ciągłą gorliwość, jeżeli wypada czynić dobrze" (Rytuał III, s. 66).

Odnośnie do tego twierdzenia nie można uniknąć wątpliwości, że doskonalenie etyczne jest bezwzględne i oddzielone od łaski do tego stopnia, że nie pozostawia żadnego miejsca na usprawiedliwienie człowieka według pojęcia chrześcijańskiego.

Co jeszcze mogłyby dokonać sakramenty zbawienia  chrzest, pokuta i Eucharystia jeżeli poprzez trzy podstawowe stopnie zostaje osiągnięte oświecenie oraz przezwyciężenie śmierci, o których wspominają rytuały?

6.3.9. Duchowość wolnomularzy

Wolnomularstwo żąda od swoich adeptów całkowitego oddania, które wymaga przynależności (do Instytucji) za życia i po śmierci. Pomimo założenia, iż przebyta droga trzech stopni zmierza przede wszystkim do celu, którym jest uformowanie sumienia i charakteru, to pozostaje jednak problem, czy ze względu na posłannictwo, które Kościół uważa za sobie właściwe, pozwoli on, aby instytucja, która jest mu obca, przyjęła na siebie tego rodzaju kształtowanie.

Poprzez wymaganie całkowitej przynależności w sposób szczególny uwidacznia się niezgodność pomiędzy wolnomularstwem a Kościołem katolickim.

6.3.10. Różne prądy wewnątrz wolnomularstwa

Wewnątrz wolnomularstwa, oprócz większości lóż o podstawowej tendencji humanitarnej i "wierze w Boga", istnieją również stanowiska skrajnie radykalne, jak na przykład z jednej strony ateistyczna braterskość Wielkiego Wschodu Francji, który posiada niektóre loże w Niemczech, i z drugiej niemiecka Grosse Landesloge. Ta ostatnia nazywana bywa również Christlischer Freimaurerorden "Zakon Chrześcijański Wolnomularzy" (por. Lennhoff, Posner, dz. cyt., kol. 1157).

Niemniej "wolnomularstwo chrześcijańskie" nie zajmuje zupełnie pozycji poza podstawowym porządkiem masońskim. Poprzez powyższe wyrażenie rozumie się większą możliwość pogodzenia wolnomularstwa i podmiotowej wiary chrześcijańskiej. Jednak należy zaprzeczyć, że cel ten można osiągnąć w sposób teologicznie zadowalający, ponieważ podstawowe fakty Objawienia Boga, który stał się człowiekiem, i Jego zjednoczenie z ludźmi są narażone na kompromis, ponieważ jedynie nieliczny odłam masonów popiera ten wariant masońskiej wizji świata.

6.3.11. Wolnomularstwo i Kościół katolicki

Niezmiernie istotne jest rozróżnienie pomiędzy wolnomularstwem przychylnym lub obojętnym a wrogim, nieprzyjaznym Kościołowi. W tym kontekście powyższy podział staje się złudny, ponieważ pozwala myśleć, że katolicy nie mogą przynależeć do wolnomularstwa wrogiego Kościołowi. Badania dotyczyły wolnomularstwa, które jest dobrze ustosunkowane do Kościoła katolickiego, ale i tutaj dostrzeżono trudności nie do przezwyciężenia.

6.3.12. Deklaracja końcowa

Na skutek prześladowania doznanego przez wolnomularstwo w okresie narodowosocjalistycznym dokonało ono przekształceń, szerzej otwierając się na pozostałe grupy społeczne. Pomimo to w swojej mentalności, podstawowych przekonaniach, jak również "pracy w świątyni" pozostało zupełnie nie zmienione.

Wspomniane przeciwieństwa naruszają podstawy istnienia chrześcijańskiego. Dogłębne badania rytów i duchowego świata masońskiego wyjaśniły, że równoczesna przynależność do Kościoła katolickiego i wolnomularstwa jest wykluczona (Würzburg, 28 kwietnia 1980 roku).

 Następny rozdział: Akty i dokumenty zebrania plenarnego Papieskiej Komisji do spraw Rewizji Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku (20 października 1981 roku)

7. Akty i dokumenty zebrania plenarnego Papieskiej Komisji do spraw Rewizji Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku (20 października 1981 roku)


Dla pełniejszego zrozumienia ewolucji kanon 2335 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku (kanon 1374 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1983 roku) nieodzowne są Akty i dokumenty zebrania plenarnego Papieskiej Komisji do spraw Rewizji Kodeksu Prawa Kaninicznego z 1917 roku, które miało miejsce w dniach od 20 do 29 października 1981 roku(22), ze szczególnym uwzględnieniem: "Piąta kwestia specjalna. Zachowanie kanonu 2335 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku, na mocy którego: «Kto się zapisuje do sekty masońskiej lub stowarzyszeń działających przeciwko Kościołowi podlega ekskomunice wiążącej mocą samego prawa, zarezerwowanej Stolicy Apostolskiej»"(23).

W folium ex officio podkreślono, że Konferencja Biskupów Niemiec po sześciu latach dialogu z wolnomularzami oraz wnikliwej analizie rytuałów pierwszych trzech stopni uniwersalnych dla masonerii jak również relacji pomiędzy Kościołem a wolnomularstwem, doszła do wniosku, że ponownie należy umieścić kanon 2335 w nowym Kodeksie Prawa Kanonicznego.

Konferencja Biskupów Niemiec przekazała wypracowane wnioski Ojcu Świętemu, Sekretariatowi Stanu, Komisji do spraw Rewizji Prawa Kanonicznego oraz innym dykasteriom Kurii Rzymskiej, żądając, aby nowy Kodeks Prawa Kanonicznego w sposób wyraźny potępił sektę masońską, zachowując wobec masonów ekskomunikę wiążącą mocą samego prawa, latae sententiae, zarezerwowaną Stolicy Apostolskiej.

Jak wynika z prac Papieskiej Komisji do spraw Rewizji Kodeksu Prawa Kanonicznego, jedynie nieliczni eksperci poparli propozycję(24).

Podstawą i fundamentem tej propozycji jest dokument Konferencji Biskupów Niemiec, z którego wynika, że istnieje niezgodność pomiędzy sektą masońską a Kościołem katolickim, ponieważ w praktyce wolnomularstwo neguje liczne dogmaty Kościoła katolickiego i, jak wynika z rytów i rytuałów, działa przeciw Kościołowi.

Eksperci jednak uważają, że nie należy umieszczać kanonu 2335 w nowym Kodeksie Prawa Kanonicznego. Jako motyw podają ustalone zasady rewizji Kodeksu Prawa Kanonicznego zatwierdzone przez Synod Biskupów w 1967 roku, a następnie przez Ojca Świętego Pawła VI, według których kary latae sententiae "powinny być zredukowane do nielicznych przypadków za najcięższe przestępstwa"(25).

Podstawową trudnością jest sam fakt przestępstwa oraz natura kary latae sententiae, która wymaga całkowitej pewności prawnej w postępowaniu przestępczym, ponieważ przestępca jest sędzią samego siebie i musi wiedzieć, czy podlega karze, czy nie. Sama przynależność do sekty masońskiej jest różnorodna i trudno ustalić działalność wywrotową przeciw Kościołowi, która jest zasadniczym elementem przestępstwa.

Należy podkreślić, że schemat kanonu 1326 Kodeksu Prawa Kanonicznego został włączony na prośbę Kongregacji Nauki Wiary. W czasie konsultacji schematu: "Disciplina delle sanzioni ossia delle pene nella Chiesa Latina" (Sankcje w Kościele) z 1973 roku, Kongregacja Nauki Wiary odnośnie do kanonów 5254 zaproponowała: "Wydaje się słuszne, by oprócz przestępstw wymienionych w tym kanonie, dołączono następujące: «Kto się zapisuje do stowarzyszeń działających przeciwko Kościołowi» (por. kanon 2335). W ogólnym sformułowaniu tego kanonu w sposób wyraźny nie zostałaby wymieniona sekta masońska, jak również nie zostałaby pominięta. Kanon byłby stosowany wobec sekty masońskiej, jeżeli ona sama lub jakiś jej odłam czy ryt działałby przeciwko dobru Kościoła, inne wskazania można wprowadzić w prawie partykularnym według różnych uwarunkowań miejsc lub stowarzyszeń"(26).

Biorąc pod uwagę autorytet tych, którzy nadesłali uwagi, oraz problematykę materii, kwestia została postawiona na zebraniu plenarnym i żądano odpowiedzi na pytanie: "Czy ponownie należy umieścić kanon 2335 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku, w którym osoby zapisujące się do sekty masońskiej lub innych stowarzyszeń tego samego rodzaju, działające «przeciwko Kościołowi lub prawej władzy świeckiej» powinny być ukarane ekskomuniką latae sententiae, czy wystarczy kanon 1326 schematu?".

7.1. Uwagi Konferencji Episkopatu Niemiec o zachowaniu kanonu 2335 w nowym Kodeksie Prawa Kanonicznego

Konferencja Episkopatu Niemiec zwróciła się do Papieskiej Komisji do spraw Rewizji Kodeksu Prawa Kanonicznego o zachowanie kanonu 2335 w nowym Codex Iuris Canonici.

Wnikliwa i dogłębna analiza w latach 1974-1980 w Niemczech, w formie oficjalnego dialogu pomiędzy Kościołem katolickim a masonerią, wykazała, że równoczesna przynależność katolika do masonerii poważnie narusza fundament bycia chrześcijaninem.

Ten wniosek nie odnosi się jedynie do masonerii niemieckiej, lecz do wszystkich jej form na świecie. Nie istnieje żadna wspólnota pod nazwą "masoneria", która byłaby zgodna z nauką Kościoła katolickiego.

Ogólny zakaz przynależności katolika do stowarzyszeń działających przeciw Kościołowi wydaje się niewystarczający w nowym Kodeksie. Ten ogólny zakaz zawarty w prawie Bożym byłby niewystarczający dla wiernych. Kościół ma obowiązek precyzyjnego wskazania wiernym, gdzie są ukryte niebezpieczeństwa wobec wiary, dlatego należy nazwać po imieniu takie stowarzyszenia.

Jeżeli kanon 2335 nie zostanie włączony do nowego Kodeksu Prawa Kanonicznego, później będzie to nastręczać poważne trudności.

7.2. Kościół katolicki a wolnomularstwo

Konferencja Biskupów Niemiec 28 lutego 1980 roku uznała za sprzeczną równoczesną przynależność do Kościoła katolickiego i wolnomularstwa. W tym samym czasie biskupi zadecydowali, aby poprosić Stolicę Apostolską o zachowanie w nowym Kodeksie Prawa Kanonicznego kanonu 2335 (mówiącego o ekskomunice dla osób należących do wolnomularstwa).

Podano istotne racje i motywy, ażeby zachować kanon 2335 w nowym Kodeksie Prawa Kanonicznego:

1) Często mówi się o "masonerii przychylnej, neutralnej i przeciwnej Kościołowi". Ten podział jest bardzo niebezpieczny, ponieważ można uważać, że jedynie przynależność do loży "przeciwnej" Kościołowi jest niedozwolona dla katolików. Konferencja Biskupów Niemiec prowadziła dialog z masonerią "przychylną" Kościołowi katolickiemu i stwierdziła, że również względem niej napotkała na przeszkody nie do przezwyciężenia.

Jeśli to się odnosi do "przychylnej" formy masonerii, co należy powiedzieć o innych jej formach? Nie ma innego kraju, za wyjątkiem Wielkiej Brytanii czy Stanów Zjednoczonych, w którym masoneria była tak "przychylna" Kościołowi, jak ta w Niemczech. Dlaczego decyzja Episkopatu Niemiec powinna odnosić się do innych form masonerii? Istota masonerii jest zawsze taka sama, niezależnie od ewentualnego postępowania lub sposobu bycia poszczególnych masonów, którzy osobiście mogą być przychylni Kościołowi.

2) Wiadomo, że inne Konferencje Biskupów zdecydowały przeciwnie, udzielając pozwoleń i deklarując np.: "kto należy do loży, która nie działa przeciwko Kościołowi, nie popada w ekskomunikę". Należy zwrócić uwagę, że:

a) Te Konferencje Biskupów nie mogły przeanalizować dogłębnie problemu i prawdopodobnie nie miały możliwości poznania faktów autentycznych i dokumentów, jak również nie miały w rękach rytuałów używanych przez masonerię.

b) Wyrażenia: "nie działają przeciwko Kościołowi", nie należy rozumieć jedynie w znaczeniu: nie prowadzą bezpośredniej i otwartej walki, lecz trzeba wziąć pod uwagę działalność "podziemną", wynikającą z rytuałów masońskich, które były udostępnione i przestudiowane w czasie dialogu.

c) Praktycznie decyzje Konferencji Biskupów zostały zinterpretowane jako zezwalające katolikom na przynależność do masonerii. W ten sposób powstają sporne kwestie, np. katolik w Holandii może być masonem i przystępować do sakramentów, gdy w Niemczech jest to zakazane. Większym problemem jest kwestia osób podróżujących. Sami masoni zwrócili uwagę na tę nierówność w liście wystosowanym do Ojca Świętego przez szefa komisji masońskiej, która prowadziła rozmowy z komisją Episkopatu Niemiec, i wskazali na konieczność tych samych norm dla całego Kościoła. Z tych powodów Konferencja Episkopatu proponuje zachowanie kanonu 2335.

d) W czasie rozmów masonerii niemieckiej z komisją Episkopatu przekazano jedynie rytuały trzech pierwszych stopni. Prośba o możliwość wglądu do rytuałów innych stopni została odrzucona. Na pytanie o wyjaśnienia czy informacje odnośnie do tych rytuałów komisja Episkopatu otrzymała kategoryczną odpowiedź negatywną. Ich tajemnica nie może być ujawniona. W tym miejscu należy zaznaczyć, że kategoryczne "nie" zostało wypowiedziane w czasie, kiedy masoni byli przekonani, że Episkopat podejmie przychylną decyzję. Sami masoni pragnęli, aby wyrażono zgodę na przynależność katolików do masonerii jedynie dla trzech pierwszych stopni.

Dla pełniejszego poznania natury i celów masonerii byłoby bardzo pożyteczne przeanalizowanie rytuałów wszystkich stopni; studium trzech pierwszych stopni jest jednak wystarczające do wyrażenia opinii o niemożności przynależenia katolika do wolnomularstwa.

3) Konferencje Biskupów będą miały trudności, jeżeli się im pozostawi zadanie przeanalizowania i rozwiązania problemu przynależności wiernych do masonerii. Można sobie wyobrazić, na jakie presje będą narażeni biskupi ze strony osób wpływowych, ze względu na ich władzę lub pozycję społeczną, czy też ze strony opinii publicznej, na której kształtowanie mają wpływ masoni. Ustawa o charakterze ogólnym wyzwoliłaby biskupów z bardzo trudnej sytuacji.

4) Wypadałoby, aby potępienie masonerii w kanonie było jasne. Nie wystarczy powiedzieć, że zawsze jest aktualna zasada, iż zakazana jest ex iure divino przynależność do stowarzyszeń, które działają przeciwko Kościołowi. Dla większości wiernych niemożliwe jest wyrobienie sobie jasnego stanowiska odnośnie do tego argumentu. Obowiązkiem Kościoła jest wskazywanie wiernym, gdzie tkwią niebezpieczeństwa dla ich wiary i życia chrześcijańskiego.

Brak wyraźnego potępienia masonerii w nowym Kodeksie Prawa Kanonicznego stworzyłoby w przyszłości sytuację pełną poważnych i niemożliwych do rozwiązania problemów. Dopóki obowiązuje kanon 2335, łatwo jest go zachować, natomiast ponowne wprowadzenie po ewentualnym zniesieniu byłoby prawie niemożliwe.

7.3. Stanowisko Konferencji Episkopatu Niemiec odnośnie stosunków pomiędzy Kościołem katolickim a wolnomularstwem w Niemczech

Pomiędzy Kościołem katolickim a masonerią w Niemczech w latach 1974-1980 miał miejsce oficjalny dialog na zlecenie Konferencji Episkopatu Niemiec i Wielkiej Loży Zjednoczonej Niemiec ("Vereinigte Gro|logen von Deutschland").

Konferencja Episkopatu Niemiec postawiła przed swoimi przedstawicielami następujące zadania:

określenie, czy w masonerii niemieckiej miały miejsce istotne zmiany;

przeanalizowanie możliwości jednoczesnej przynależności do Kościoła katolickiego i do masonerii;

edukacja społeczeństwa poprzez środki masowego przekazu w przypadku pozytywnej odpowiedzi na powyższe punkty.

7.3.1. Metoda

Dla uniknięcia subiektywnych ocen problemu należało przeanalizować istotę masonerii. Istota masonerii manifestuje się w oficjalnych rytuałach, które zostały dokładnie przeanalizowane w latach 1974-1980. Udostępniono jedynie rytuały trzech pierwszych stopni, pomimo że spotkania nie ograniczały się jedynie do rytuałów.

7.3.2. Niezmieniona pozycja wolnomularstwa

Wolnomularstwo nie zmieniło własnej, podstawowej awersji do Kościoła katolickiego.

7.3.3. Rezultaty spotkań

Wolnomularstwo nie zmieniło się w swojej istocie. Przynależność do niego podważa podstawy istnienia chrześcijańskiego. Sprzeczna jest równoczesna przynależność do Kościoła katolickiego i masonerii.

7.4. Motywy niezgodności

7.4.1. Ideologia wolnomularzy

Uniwersalna ideologia wolnomularzy nie jest stała. Relatywizm należy do podstawowych przekonań masonów. Internationale Freimaurer Lexikon jako źródło obiektywnie uznane, odpowiada na wiele pytań: "masoneria może być jedyną instytucją, która zdołała utrzymać swoją ideologię i praktykę w większej mierze wolną od dogmatów. Wolnomularstwo może być rozumiane jako ruch mający na celu zjednoczenie ludzi skierowanych ku relatywizmowi w celu promocji ideałów humanitarnych (E. Lennhoff, O. Posner, dz. cyt., kol. 1300).

7.4.2. Wolnomularskie pojęcie prawdy

Wolnomularze zaprzeczają, że istnieje obiektywna możliwość poznania prawdy. W czasie rozmów wskazano na tę cechę charakterystyczną wolnomularstwa.

Relatywizm każdej prawdy stanowi podstawę dla masonerii. Wolnomularz odrzuca wiarę w jakikolwiek dogmat i nie toleruje żadnego dogmatu w swojej loży (por. dr Theodor Vogel w: KNA dd. 11 lutego 1960, s. 6).

To przekonanie powoduje odrzucenie wszystkich pozycji dogmatycznych, i jak to wyraża Internationales Freimaurer Lexikon: "Wszystkie instytucje o podstawie dogmatycznej, wśród których wybija się Kościół katolicki, praktykują nacisk na sumienie" (Lennhoff, Posner, dz. cyt., kol. 374).

7.4.3. Wolnomularskie pojęcie religii

Wolnomularskie pojęcie religii jest relatywistyczne.

7.4.4. Wolnomularskie pojęcie Boga

Centralne miejsce w rytuałach zajmuje pojęcie: "Wielki Architekt Świata". Pomimo bardzo szerokiego otwarcia na wszystkie religie jest to pojęcie deistyczne. W konsekwencji nie można obiektywnie poznać Boga. Każdy człowiek może kreować swoje pojęcie Boga, zarówno chrześcijanin, jak i muzułmanin, wyznawca konfucjanizmu czy animista lub przedstawiciel jakiejkolwiek religii. "Architekt Świata" nie jest dla masonów istotą w znaczeniu Boga osobowego.

7.4.5. Wolnomularskie pojęcie Boga i Objawienia

Wolnomularskie pojęcie Boga nie pozwala na myślenie o objawieniu się Boga tak, jak interpretują to wszyscy chrześcijanie. Ponadto stwierdzenie, że chrześcijaństwo pochodzi od pierwotnej religii astralnej Babilończyków czy Sumerów całkowicie przeciwstawia się wierze w Objawienie (por. Rytuał II, 47).

11. Dyskusja nad kanonem 2335 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku (kanon 1374 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1983 roku)

Przewodniczący Papieskiej Komisji do spraw Rewizji Kodeksu Prawa Kanonicznego kard. Felici po otwarciu dyskusji przekazał głos sekretarzowi, biskupowi Castillo Lara. Cała dyskusja koncentrowała się wokół kanonu 2335, którego zachowanie w nowym Kodeksie Prawa Kanonicznego zaproponowała Konferencja Episkopatu Niemiec. Przewodniczący Papieskiej Komisji kard. Felici oraz sekretarz bp Castillo Lara podkreślili, że Konferencja Biskupów Niemiec zażądała, aby nowy Kodeks Prawa Kanonicznego w sposób wyraźny potępił sektę masońską, zachowując ekskomunikę, wiążącą mocą samego prawa, latae sententiae, zarezerwowaną Stolicy Apostolskiej wobec masonów(35). Jak wynika z prac Papieskiej Komisji do spraw Rewizji Kodeksu Prawa Kanonicznego, jedynie nieliczni eksperci poparli propozycję Konferencji Biskupów Niemiec, przytaczając motywy wyrażone w ocenie o. S. Gómeza(36).

Eksperci-konsultorzy uważają jednak, że nie należy zachowywać kanonu 2335. Jako motyw podają ustalone zasady rewizji Kodeksu Prawa Kanonicznego zatwierdzone przez Synod Biskupów w 1967 roku, a następnie przez Ojca Świętego Pawła VI, według których kary latae sententiae "powinny być zredukowane do nielicznych przypadków za najcięższe przestępstwa"(37).

Trudnością jest sam fakt przestępstwa oraz natura kary latae sententiae, która wymaga całkowitej pewności prawnej w postępowaniu przestępczym, ponieważ przestępca jest sędzią samego siebie i musi wiedzieć, czy podlega karze, czy nie. Sama przynależność do sekty masońskiej jest różnorodna i trudno jest ustalić działalność wywrotową przeciw Kościołowi, która jest zasadniczym elementem przestępstwa.

Sekretarz komisji bp Castillo Lara proponuje, o ile istnieje niebezpieczeństwo w jakimś kraju, ustanowienie kar na mocy prawa partykularnego, włącznie z ekskomuniką, przeciwko tym, którzy się zapisują do wolnomularstwa(38). W uwagach zaproponowanych przez Konferencję Biskupów Niemiec za zachowaniem w nowym Kodeksie Prawa Kanoniczmego ekskomuniki została podkreślona niezgodność pomiędzy wiarą chrześcijańską i działalnością przeciw Kościołowi, która jest istotna przy ustaleniu przestępstwa. W argumentacji bp Castillo Lara podkreślił, że doktryna komunizmu oraz materializmu ateistycznego jest bardziej niebezpieczna i niezgodna z wiarą katolicką i tam, gdzie może, niszczy Kościół, dlaczego więc nikt nie zaproponował, aby ukarać ekskomuniką latae sententiae komunizm?

Następnie przewodniczący Papieskiej Komisji do spraw Rewizji Kodeksu Prawa Kanonicznego kard. Felici podkreślił fakt, że w nowym Kodeksie Prawa Kanonicznego należy zmniejszyć kary latae sententiae, co odpowiada mentalności nakreślonej przez pierwszy Synod Biskupów z 1967 roku. Schematy kodeksowe zawierają jedynie pięć ekskomunik, a za przerywanie ciąży wprowadzono interdykt (w ostatnim projekcie oraz w Kodeksie Prawa Kanonicznego z 1983 roku wprowadzono ekskomunikę kanon 1398). Z jakiego powodu? Ponieważ ekskomunika jest karą bardzo ciężką(39).

Kard. I. Schröffer, nie mogąc uczestniczyć w zebraniu plenarnym konsultorów, 19 października 1981 roku przesłał na piśmie swoje uwagi, proponując zmianę kanonu(40).

22 października 1981 roku odbyło się drugie zebranie plenarne konsultorów; przewodniczący udzielił głosu w sprawie kar kard. Siri, który podkreślił, zgodnie z wnioskami Konferencji Episkopatu Niemiec, że wolnomularstwo nie zmieniło się w swojej działalności(41).

Kard. König zaznaczył, że schemat kanonu 1326 jest wystarczający, ponieważ jego sformułowanie obejmuje również sektę masońską, która jest zróżnicowana w różnych krajach. Mówca zaznaczył, że należy również wziąć pod uwagę inne organizacje działające przeciw Kościołowi, np. organizacje propagujące ateizm, który zwalcza każdą religię(42).

Były prefekt Kongregacji Nauki Wiary kard. F. Seper wskazał na fakt rozwoju ekumenicznego, który spowodował, że liczne osoby zaproponowały dialog ekumeniczny z naszymi braćmi masonami.

Kongregacja Nauki Wiary od kilku lat wiele razy zajmowała się tym, czy należy odwołać ustawę karną(43), która znajdowała się w Kodeksie Prawa Kanonicznego z 1917 roku, czy nadal należy ją zachować. Ostatecznie wyciągnięto wniosek, że odnośnie do powszechnych ustaw karnych nic nie należy zmieniać w tej materii. Powodem tej decyzji był fakt, że liczne Konferencje Biskupów w różny sposób przedstawiały wpływ i znaczenie wolnomularstwa. Jako ekspert kard. F. Seper skoncentrował się na ocenie Konferencji Episkopatu Niemiec, która opracowała nową wizję wolnomularstwa i jego niebezpieczeństw, przytaczając takie owoce wolnomularstwa, jak: małżeństwo cywilne, rozwód, przerywanie ciąży(44). Następnie prelegent wskazał na największe niebezpieczeństwo wynikające z odrzucenia nauki katolickiej, z którego wypływa działalność przeciw Kościołowi, koncentrująca się w relatywizmie, każącym odrzucać każdy dogmat: "Mentalność masonerii jest całkowicie przeciwna mentalności chrześcijańskiej. Mentalność masonerii stanowi bazę, z której wyłania się działanie przeciwko Kościołowi. Uważam, że nie należy się obawiać pozostawiając nazwę masonerii w kanonie"(45).

Opinia kard. Willebrandsa, odpowiedzialnego za Sekretariat Jedności Chrześcijan, skoncentrowała się na fakcie, że nie istnieje żadna relacja pomiędzy Kościołem a wolnomularstwem, które nie szuka, ani nigdy nie szukało pełnej jedności z Kościołem katolickim. Stąd też z punktu widzenia ekumenicznego nie ma żadnych uwag odnośnie do zachowania czy zmiany kanonu 2335.

Kard. J. Ratzinger przedłożył swoje wnioski w sprawie wolnomularstwa, podkreślając, że opinia Konferencji Episkopatu Niemiec w sprawie zachowania ekskomuniki latae sententiae nie dotyczy wyłącznie sytuacji w Niemczech, w których wolnomularze są nastawieni przyjaźniej do Kościoła niż w innych krajach. Opinia Konferencji Episkopatu Niemiec rzuca światło na strukturę generalną wolnomularstwa, tak bardzo zróżnicowanego. Z opinii biegłych kard. J. Ratzinger uwypuklił dwie sprawy wielkiej wagi.

Istota wolnomularstwa, pomimo jego wielkiego zróżnicowania, bazuje na relatywizmie w podwójnym znaczeniu:

a) relatywizmie pomiędzy prawdą a nieprawdą, przekonaniu, że dla człowieka jest niemożliwe poznanie prawdy;

b) relatywizmie pomiędzy dobrem a złem(46).

W merytorycznej części kard. J. Ratzinger wskazał na niebezpieczeństwo relatywizmu i zasad wolnomularstwa silnie zakorzenionych w sumieniu ludzi, które niszczą naszą wiarę: "Relatywizm w podwójnym znaczeniu silnie zakorzeniony w dzisiejszej mentalności ludzi zakłada pewne zasady w sumieniu ludzi Zachodu. Bez wątpienia panuje również wśród katolików. W świetle tychy zasad nasza wiara nadal zachowuje swoją tożsamość. A tak naprawdę zamiera u korzeni, które stanowią wiarę w prawdę i zanika, ponieważ wszystko według tych zasad jest zmienne. W ten sam sposób wiarę można traktować jako prawdziwą i fałszywą. Używając słów Tertuliana, nasza wiara przechodzi transformację z prawdy na czysty zwyczaj. Każdy może zauważyć, że kryzys moralny popierany jest u podstaw przez relatywizm i, według mojej, opinii relatywizm stanowi zarodek całego naszego kryzysu.

Istnieje zgodność pomiędzy zasadami i założeniami masońskimi a sumieniem współczesnym, które starają się zniszczyć wiarę. Zauważam szczególne niebezpieczeństwo sekty masońskiej, które można porównać z innymi zagrożeniami, dlatego koniecznie należy umieścić kanon lub przynajmniej wypada wspomnieć nazwę masonerii"(47).

Na temat niebezpieczeństwa komunizmu kard. J. Ratzinger zasygnalizował, że jego zasady i zagrożenie są jaśniejsze od światła, natomiast niebezpieczeństwo wolnomularstwa jest bardziej subtelne.

Następnie kard. J. Ratzinger wskazał na symbole wolnomularskie, które oznaczają śmierć symboliczną i są całkowicie przeciwne sakramentom Kościoła. Prelegent zaznaczył, że istnieją trzydzieści trzy stopnie wolnomularstwa, a jedynie trzy pierwsze stopnie poddano dyskusji, ich analiza w sposób nieoczekiwany wskazała na niezgodność pomiędzy wiarą i sakramentami Kościoła.

W zakończeniu mówca stwierdził, że biorąc pod uwagę te wszystkie kwestie, zaproponowana opinia o. Gómeza z całym szacunkiem dla jego osoby  została opracowana powierzchownie i nie odpowiada powadze tematyki oraz pracy Papieskiej Komisji do spraw Rewizji Kodeksu Prawa Kanonicznego, dlatego należy zachować w nowym Kodeksie ekskomunikę latae sententiae(48).

Zmiana kanonu w nowym Kodeksie zaznaczył kard. Philippe może wskazywać na fakt, że Kościół zezwala na zapisywanie się do wolnomularstwa, dlatego nowy zapis: "powinien być ukarany sprawiedliwą karą"(49), jest niewystarczający, a z drugiej strony kara ekskomuniki jest bardzo ciężka, dlatego zaproponował nowy zapis kanonu, dodając: "nie wyłączając ekskomuniki"(50), lub "nie wyłączając interdyktu"(51).

W dalszej części dyskusji kard. Palazzini poparł całkowicie opinię Konferencji Biskupów Niemiec, zaznaczając, że z tego powodu opinia ekspertów-konsultorów tej komisji jest przeciwna. Zaznaczył również, że ciężar tych opinii nie jest równy, ponieważ z jednej strony znajdują się pasterze dusz, którzy nabyli wielkie doświadczenie w tej materii, a z drugiej strony eksperci-konsultorzy, którzy mają przygotować schematy nowych kanonów. Racje teoretyczne konsultorów nie są większe od tych, które przedłożyli biskupi. Konsultorzy odwołują się do zasad rewizji Kodeksu Prawa Kanonicznego zatwierdzonych przez Synod Biskupów z 1967 roku; lecz te zasady pozostają. Chodzi tutaj o stosowanie ustalonych zasad. Aktualna działalność duszpasterska określa zasady, a nie sprzeciwia się im. Należy uniknąć pozycji przeciwnych. Na Synodzie Biskupów byli również obecni biskupi z Niemiec i zatwierdzili zasady rewizji teraz przytaczane. Po sześcioletnim dialogu biskupi proszą o zachowanie kary dla dobra dusz; z tego powodu nie zostają zmienione zasady.

Konsultorzy twierdzą, że w wypadku zapisania się do wolnomularstwa brakuje istotnego elementu przestępstwa, ponieważ nie ma określonej ustawy lub nakazu. To nie jest zgodne z prawdą. Istnieje tutaj apostazja przynajmniej niewyraźna, ponieważ "credo wyznanie" wolnomularskie jest niezgodne z wyznaniem wiary Kościoła. Credo wolnomularskie, jakiegokolwiek rodzaju, neguje Objawienie i dlatego masoneria naturalnie dąży do wyeliminowania jakiejkolwiek katolickiej religii objawionej, pomimo że w swoje szeregi przyjmuje pojedynczych wiernych Kościoła. Analiza poszczególnych przypadków czy osoby podlegają karze, czy nie  nie należy do ustawodawcy, lecz do komentatorów i spowiedników. W pracy duszpasterskiej należy uniknąć dwuznaczności, ponieważ wskazanie wiernym pewnej drogi do zbawienia jest ważnym obowiązkiem urzędu nauczycielskiego, a w tym przypadku było zbyt wiele dwuznaczności, szczególnie w ostatnich czasach(52). Nietrafne jest porównywanie wolnomularstwa z komunizmem, który otwarcie występuje przeciw Kościołowi. Jeżeli zostanie zniesiona ekskomunika, powstanie następująca interpretacja: wolnomularstwo nie jest już potępione, dlatego można do niego wstępować(53).

Precyzując postawione pytania(54), kard. Höffner zaproponował:

"1<o> Aby kanon odnoszący się do sekty masońskiej został włączony do nowego Kodeksu Prawa Kanonicznego.

2<o> Aby tekst kanonu został precyzyjnie sformułowany. Proponuję, jak to również sformułował kard. Seper, aby pominięto słowa: «które działają przeciwko władzy świeckiej».

3<o> Pytam, czy naprawdę nie jest użyteczne lub konieczne dołączenie marksizmu dialektycznego. Marksizm jest niebezpieczny, przenika do mentalności wielkiej rzeszy katolików, jak również licznych księży, przekształcając cel Kościoła w akcję rewolucyjną. Dlatego przy formułowaniu tekstu należy o tym pamiętać"(55).

Biskup Arrieta Villalobos zaproponował zniesienie kanonu 2335 Kodeksu Prawa Kanonicznego, uznając za wystarczający kanon 1326 przedstawiony w projekcie Komisji. Jako uzasadnienie przytoczył fakt, że wolnomularze nie są pozbawieni pogrzebu kościelnego, w różnych częściach świata nie prowadzą działalności na szkodę Kościoła oraz nie działają w ten sam sposób(56). Tego samego zdania był biskup Henrúquez, który nawiązał do faktu, że sytuacja Kościoła w świecie jest zróżnicowana. Wolnomularstwo jest zróżnicowane i działa odmiennie w różnych częściach świata, dlatego nie należy odnawiać szkodliwej walki poprzez uroczyste i uniwersalne potępienie wolnomularstwa karą ekskomuniki(57). W następnym punkcie biskup Henrúquez zaznaczył, że dotychczas wymierzanie kary ekskomuniki było bardzo trudne, dlatego ta kara byłaby w pewien sposób niesłuszna. W projekcie nowego Kodeksu nie ma żadnej kary dla marksistów, ateistów oraz systemu marksistowskiego, który walczy z Kościołem i religią. W Nikaragui opracowania, jakie czytają ludzie, są pełne słów i obrazów wrogich Kościołowi, a ministrem wychowania jest ksiądz katolicki. W Ameryce Łacińskiej nie tylko wolnomularstwo, lecz także marksizm stanowi wielkie niebezpieczeństwo i zagrożenie. Marksizm wolno krąży również wśród księży, zakonników i zakonnic, którzy ze spokojnym sumieniem go popierają i rozpowszechniają.

Autor wskazał na poważne problemy duszpasterskie: życie i działalność Kościoła byłyby jeszcze bardziej utrudnione, gdyby nałożono sankcje kościelne na marksizm, dlatego zaproponował, aby nie potępiać wolnomularzy.

Dialog prowadzony przez Konferencję Episkopatu Niemiec zaznaczył w swojej ocenie biskup Morelos, który usprawiedliwia ponowne umieszczenie kary latae sententiae w nowym Kodeksie Prawa Kanonicznego dla osób wstępujących w szeregi wolnomularstwa. W przypadku kary tak ciężkiej powstaje jednak trudność związana z opinią o wolnomularstwie. Z powodów duszpasterskich oraz dla dobra wiernych, poszczególne Konferencje Biskupów na swoim terytorium powinny ustalić, czy wolnomularstwo działa przeciw Kościołowi poprzez publiczną, jasną i wyraźną deklarację(58).

Biskup Castillo Lara zapoznał komisję z opinią kard. Oddi, który nie mógł osobiście uczestniczyć w posiedzeniu. Kongregacja do spraw Kleru uważa, że należy zachować ekskomunikę wiążącą mocą samego prawa, latae senteniae, zarezerwowaną Stolicy Apostolskiej wobec osób zapisujących się do wolnomularstwa. Odnośnie do tej sprawy Konferencja Episkopatu Niemiec dokonała dogłębnej i wyczerpującej analizy. Kongregacja do spraw Kleru przyjmuje całkowicie racje oraz wnioski końcowe. W związku ze szczególnymi okolicznościami naszego czasu istnieją poważne motywy, aby Kościół katolicki publicznie zadeklarował, że katolicy nie mogą zapisywać się do wolnomularstwa. Wszyscy wiedzą, jak poważne szkody wśród chrześcijan oraz w społeczeństwie świeckim wyrządziła fałszywa opinia rozpowszechniona w ostatnich latach, o złagodzeniu przez Kościół ustawodawstwa w tej dziedzinie. Jakakolwiek zmiana ustawodawstwa kanonicznego w tej materii spowodowałaby skandal, dając dziennikom okazję do interpretacji, że Kościół nie tylko aprobuje, lecz i zachęca do zapisywania się do wolnomularstwa(59). W osobistych uwagach kard. Oddi jest zgodny z opinią Henrúqueza oraz innych konsultorów, którzy uważają, że kara ekskomuniki latae sententiae wobec wolnomularzy nie powinna być umieszczona w nowym Kodeksie Prawa Kanonicznego(60).

Po zakończeniu dyskusji przystąpiono do głosowania nad kanonem 1326 przedstawionego schematu: "Kto zapisuje się do stowarzyszenia działającego przeciw Kościołowi, powinien być ukarany sprawiedliwą karą; kto zaś popiera tego rodzaju stowarzyszenie lub nim kieruje, powinien być ukarany interdyktem". Na 59 konsultorów 31 poparło projekt. Następnie poddano głosowaniu drugi projekt, według którego należy ponownie umieścić w nowym Kodeksie Prawa Kanonicznego kanon 2335 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku, który przewidywał za wstąpienie do sekty masońskiej oraz innych tego rodzaju stowarzyszeń spiskujących przeciw Kościołowi lub legalnej władzy karę ekskomuniki latae sententiae zastrzeżonej Stolicy Apostolskiej w zwykły sposób(61). Na 59 głosujących jedynie 13 poparło projekt.

W obecności Ojca Świętego Jana Pawła II kard. Felici przedstawił wynik głosowania. Na wniosek kilku kardynałów, którzy nie zrozumieli zaproponowanego zapisu, dnia 21 października 1981 roku powtórzono głosowanie, w wyniku którego jedynie 15 głosujących z 58 wypowiedziało się za propozycją, że należy ponownie umieścić w nowym Kodeksie Prawa Kanonicznego kanon 2335. W następnym głosowaniu 34 z 58 ekspertów-konsultorów poparło schemat kanonu 1326: "kto zapisuje się do stowarzyszenia działającego przeciw Kościołowi, powinien być ukarany sprawiedliwą karą; kto zaś popiera tego rodzaju stowarzyszenie lub nim kieruje, powinien być ukarany interdyktem".

Poddano również dyskusji formułę kard. F. Sepera(62): "Kto zapisuje się do sekty masońskiej lub innych stowarzyszeń działających przeciw Kościołowi, doktrynie, powinien być ukarany sprawiedliwą karą. Kto zaś popiera tego rodzaju stowarzyszenie lub nim kieruje, powinien być ukarany interdyktem". Niektórzy wstrzymali się od głosu. 20 konsultorów z 58 poparło propozycję.

12. Deklaracja o stowarzyszeniach masońskich(63)

W przeddzień wejścia w życie Kodeksu Prawa Kanonicznego, dnia 26 listopada 1983 roku, Kongregacja Nauki Wiary ogłosiła deklarację o stowarzyszeniach masońskich Quaesitum est: de associationibus massonicis. W sposób niezmiernie klarowny zostało wyrażone, że "pozostaje jednak niezmieniona negatywna opinia Kościoła w sprawie stowarzyszeń masońskich, ponieważ ich zasady zawsze były uważane za niezgodne z nauką Kościoła i dlatego przynależność do nich pozostaje zakazana".

Reforma kanonu 2335 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku, który karał ekskomuniką osoby należące do masonerii, stała się powodem licznych pytań skierowanych do Kongregacji Nauki Wiary w sprawie stanowiska Kościoła wobec wolnomularstwa(64). Z różnych stron świata docierały do Kongregacji Nauki Wiary listy z pytaniami na temat oceny masonerii: "zwrócono się z zapytaniem stwierdza deklaracja czy uległa zmianie opinia Kościoła w sprawie stowarzyszeń masońskich, ponieważ w nowym Kodeksie Prawa Kanonicznego (w przeciwieństwie do poprzedniego) zagadnienie nie zostało wprost poruszone".

[...] - pełny tekst rozdziału w wydaniu papierowym

Ustawodawstwo karne Kodeksu Prawa Kanonicznego nie przewiduje żadnej kary wobec wiernych, którzy zapisują się do masonerii, ponieważ ustawodawca wyraźnie jej nie wymienia. Dlatego przed wydaniem deklaracji zapisanie się do masonerii nie stanowiło przestępstwa karanego sankcjami, o ile masoneria nie znajdowała się w kategorii stowarzyszeń "działających przeciw Kościołowi" (kanon 1374), a to należało udowodnić. Deklaracja jasno stwierdza, że "wierni, którzy należą do stowarzyszeń masońskich, są w stanie grzechu ciężkiego i nie mogą przystępować do Komunii Świętej".

W końcowej części deklaracji Kongregacja Nauki Wiary zarezerwowała sobie osąd natury stowarzyszeń masońskich, "nie należy do lokalnego autorytetu eklezjalnego wypowiadanie się o naturze stowarzyszeń masońskich sądem, który implikowałby uchylenie tego, co wyżej ustalono, i tego, co jest zawarte w Deklaracji Świętej Kongregacji Nauki Wiary z dnia 17 lutego 1981 roku (AAS 73 [1981], 240241).

W czasie audiencji udzielonej Kardynałowi Prefektowi Jego Świątobliwość Jan Paweł II zatwierdził niniejszą deklarację, uchwaloną na zebraniu plenarnym Kongregacji i nakazał jej opublikowanie".





1



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Nie można przyjmować Komunii św. w stanie grzechu ciężkiego, > # @ a a a Religia modlitwy
Materiały pomocnicze do I Komunii świętej, I Komunia Św. - pomoce, akcesoria itp, I Komunia święta
Rok przygotowania do I Komunii świętej, I Komunia Św. - pomoce, akcesoria itp, I Komunia święta
Przygotowanie do Komunii świętej, KATECHEZA
Niemiecki episkopat dopuścił protestantów do Komunii świętej
Deklaracja o ekskomunice, której podlegają katolicy należący do sekt masońskich lub podobnych stowar
2019 03 11 Prof Legutko o organizacjach LGBT To są ludzie, którzy rządzą Do Rzeczy
deklaracja praw osob nalezacych do mniejszosci narodowych lub etnicznych religijnych i jezykowych 2
Minerały węglanowe należą do najważniejszych
Ten sezon będzie należał do Kołodzieja
technologia dezodorantow, Środki higieny osobistej należą do najczęściej używanych kosmetyków
Deklaracja o stowarzyszeniach masońskich, teologia, Dokumenty
Dotyk Boga-człowiek należący do Boga-d.wilkerson, wykłady-kazania, Kazania Dawida Wilkersona
Ps. 115 w.16 “NIEBIOSA NALEŻĄ DO JEHOWY”, Wiersze Teokratyczne, Wiersze teokratyczne w . i w .odt
hist-wiosna ludów we Włoszech, Sprawa Włoch Marzec-wojska austriackie opuszczają Mediolanu, a w Wene
Pożary lasów należą do najczęściej występujących klęsk żywioł, BHP, STRAŻAK
Przedstawienie i omówienie programów i funduszy dostepnych dla Polski jako panstwa należącego do UE
1 Gwiazdy należą do nas

więcej podobnych podstron