Socjologia wychowania Floriana Znanieckiego Recenzja

background image

Socjologia wychowania Floriana Znanieckiego - Recenzja

Socjologia wychowania, która powstała ponad osiemdziesiąt lat temu, była w polskiej
literaturze pedagogicznej pierwszym systematycznym traktatem socjologicznym ujmującym
wychowanie jako proces społeczny, wskazującym jego szerokie społeczne uwarunkowanie i
podkreślającym, że sukces wychowawczy jest zależny nie tylko od umiejętności nauczyciela i
wychowawcy, ale od bardzo wielu innych zjawisk społecznych. Znaniecki potraktował
analizę wychowania i jego uwarunkowań jako zastosowanie swojej ogólnej teorii
socjologicznej.
Socjologia wychowania nie była elementem w procesie budowania systemu w ścisłym tego
słowa znaczeniu, była raczej próbą weryfikacji jego użyteczności w analizie jednej dziedziny
procesów społecznych. Pozwoliła ona Znanieckiemu na nowatorskie wówczas ujęcie zjawisk
i procesów wychowania, na analizy pokazujące społeczne mechanizmy zachodzące w
wychowującym społeczeństwie, i w systemie „wychowawca-wychowanek". Znaniecki w
pierwszym tomie dokonuje charakterystyki środowiska wychowawczego i poddaje szerokiej i
dogłębnej analizie uwarunkowania społeczne procesu wychowania, by na tej bazie w tomie
drugim wyłożyć swoją koncepcję wychowania. Swoje poglądy i koncepcje, Znaniecki wyraził
jako wynik nie tylko własnych badań.
Znaniecki stwierdza, że proces wychowania rozumiany jako proces społeczny to nic innego
jak podporządkowanie celów i zadań wychowania interesom grup społecznych, w świetle ich
istnienia i rozwoju oraz takie przygotowanie wychowanków, aby mogli oni w przyszłości
wypełniać swoje obowiązki wobec swoich grup społecznych, w których będą w przyszłości
funkcjonować.
Nie ulega żadnej wątpliwości, że podłoże społeczne, na którym Znaniecki budował swoją
teorię, nie jest już takie same. Toteż rozumienie jego idei jest daleko szersze i wybiega poza
grupy społeczne, które Znaniecki miał na myśli.
Charakteryzując składniki środowiska wychowawczego, Znaniecki dochodzi do wniosku, że
słabnie rola wychowawcza rodziców, a powierzone im zadania wychowawcze są ograniczone
i ograniczają się jeszcze bardziej, a podstawowym ich zadaniem, z punktu widzenia grupy
społecznej jest wychowywanie dziecka w pierwszych latach jego życia.
Coraz częściej spotyka się rodziny, w których stosunek rodziców do dzieci w ogóle nie jest
stosunkiem wychowawczym, ogranicza się do minimum opieki fizycznej, jakie instynktownie
daje matka w pierwszych latach. Rodzice nie stosują się do jakichkolwiek norm w zakresie
wychowania, nie spełniają żadnych obowiązków względem dzieci a wręcz ignorują ich
istnienie.
Jednak Znaniecki nie przekreśla znaczenia rodziny. Uważa, że miłość małżeńska i
rodzicielska w procesie wychowania ma ogromne znaczenie dla jego powodzenia i jest
jednym z jego warunków.
W swoich rozważaniach na temat znaczenia rodziny w procesie wychowania Znaniecki w
zasadzie ogranicza się do relacji rodzice – dziecko. Nie uwzględnia przy tym w swoich
analizach stosunków między rodzicami oraz między rodzeństwem, które mają niebagatelny
wpływ na wychowawczą rolę rodziny.
Analizując kolejny element środowiska wychowawczego jakim jest otoczenie sąsiedzkie,
Znaniecki, traktuje je nie jako grupę społeczną, ale opinię społeczną, jaka powstaje w
otoczeniu sąsiedzkim. Według niego, jest to jeden z największych czynników uspołecznienia i
wychowania. Dzisiaj niestety już bardzo zdewaluowany. Otoczenie sąsiedzkie, które w
czasach współczesnych Znanieckiemu odgrywało wielką rolę w procesie wychowania, przez
kształtowanie opinii społecznej, z którą wychowanek się liczył, współcześnie niemal do zera,
zwłaszcza w odgrywaniu swej pozytywnej roli. Współcześnie ludzie zamykają się w swoich
domach nie interesując się sąsiedzkim otoczeniem. Zgodnie z obawami Znanieckiego

background image

otoczenie sąsiedzkie dzisiaj częściej odgrywa negatywną rolę (alkoholizm, narkomania,
przemoc). W tym względzie jego poglądy wymagają nowego spojrzenia.
Przechodząc do grup rówieśniczych, Znaniecki zauważa, że ten składnik środowiska
społecznego dziecka i młodzieńca, tworzy się przy jego spontanicznym udziale, a każdy
członek takiej grupy wnosi do niej ze sobą wpływy, którym podlega w rodzinie, w otoczeniu
sąsiedzkim starszych, w zetknięciu z instytucjami wychowawczymi. Nie ulega wątpliwości,
ż

e w ogóle ich wpływ na osobowość społeczną jednostki jest potężny i w pewnym zakresie

niezastąpiony.
Wszędzie indziej młodociany osobnik zajmuje stanowisko podporządkowane. W grupie
rówieśników natomiast występuje w roli równouprawnionego członka, z którym inni liczą się
nie tylko jako z przedmiotem swego działania, lecz również jako z podmiotem społecznym.
Tam dokonuje się wyszkolenie w przewodzeniu innym, ale i w dobrowolnym
podporządkowaniu się przodownikowi nie narzuconemu z góry, lecz wybranemu. Tam uczy
się jednostka ustanawiać samorzutnie reguły postępowania dla siebie i dla innych i poddawać
się regułom wspólnie ustanowionym.
Wnioski wyciągnięte przez Znanieckiego są słuszne, jednak Znaniecki chyba nie docenił
zagrożeń, jakie niesie wpływ grup rówieśniczych na wychowanie, opierając się na funkcjach
kierujących i kontrolnych ze strony starszych nad tymi grupami. Nie docenił siły
samostanowienia i samo istnienia grup rówieśniczych nie poddających się wpływom
dorosłych. Współcześnie coraz większym problemem stają się grupy stawiające sobie za cel
postępowanie wbrew akceptowanym normom. Mówienie dzisiaj o grupach rówieśniczych
coraz częściej sprowadza się do kojarzenia ich z różnego rodzaju subkulturami czy wręcz
gangami o charakterze przestępczym. Mnogość kontaktów na różnych płaszczyznach, a tym
samym mnogość grup rówieśniczych we współczesnym społeczeństwie i łatwość dostępu do
nich młodych ludzi, przy coraz niższych wartościach i normach moralnych staje się
zdecydowanie czynnikiem hamującym proces wychowania. Tego typu grupy zdecydowanie
wymykają się spod kontroli dorosłych. Stąd też, moim zdaniem, problem grup rówieśniczych
nie wytrzymał próby czasu i w dzisiejszych czasach wymaga nowego opracowania,
szczególnie w kierunku rozwiązania wielu problemów i wypracowania nowych technik
działania, wykorzystujących te grupy do celów społecznie pożądanych i likwidacji zagrożeń o
podłożu patologicznym.
Dotychczas omawiane składniki środowiska wychowawczego, miały charakter
bezpośredniego oddziaływania na osobę wychowanka. Znaniecki zauważa jednak, że na
wychowanie osobnika wpływ ma również działanie szerszego świata, nie poprzez osobiste
porozumienie, ale przez oddziaływanie symboli rzeczowych, jak np. pisma, druku, obrazów,
telegrafu, telefonu, kina, radia czy teatru. Rozwój tego rodzaju kontaktów pośrednich
powoduje przenikanie wpływów z zewnątrz. W tych kontaktach Znaniecki widzi nie tylko
pozytywne elementy, mogące na przykład wspomagać samokształcenie, ale również płynące
z tego zagrożenia. Nowe formy porozumienia pośredniego z taką samą łatwością docierają,
bowiem zarówno do umysłów nieprzygotowanych i niewyszkolonych w ich odbiorze i stąd
powstają trudności wychowawcze, których nie znały wcześniejsze czasy.
Jak z tego widać Znaniecki dobrze wyczuł znaczenie tego środowiska dla procesu
wychowania. Jednak chyba w najśmielszych wyobrażeniach nie przewidywał zmian, jakie
mogą się dokonać i faktycznie się dokonały.
W ostatnich latach nastąpił kolosalny rozwój środków środowiska pośredniego, doszły nowe
jak telewizja, komputeryzacja czy Internet. Dzisiaj cały ten zbiór środków przekazu
powszechnie nazywamy multimediami. Ich rozwój z jednej strony przyczynia się do
szerokiego dostępu do informacji i wiedzy różnych dziedzin nauki, przedstawianej w
przystępny i ogólnie zrozumiały sposób. Daje wielkie szanse i możliwości rozwoju,
samokształcenia i nauczania człowieka. Z drugiej strony rozwój multimediów, na coraz

background image

trudniej kontrolowanym wolnym rynku, staje się poważnym problemem dla procesu
wychowania. Przedstawiana w mediach i wszechobecna współcześnie przemoc czy
pornografia, tak jak to przewidywał Znaniecki, trafia coraz częściej, szczególnie za
pośrednictwem telewizji i Internetu, na coraz to młodsze nieprzygotowane do takiego odbioru
umysły, co często niesie za sobą katastrofalne skutki.
Dzisiaj analizy Znanieckiego w tej materii, moglibyśmy uznać wręcz za infantylne, lecz nie
wynika to z jego podejścia do zagadnienia, które jest jak najbardziej poważne, ale wynika z
braku doświadczeń na tym polu we współczesnym mu świecie.
W podsumowaniu, trzeba stwierdzić, że mimo aktualności wielu poglądów Znanieckiego w
kwestii środowisk wychowawczych, wszystkie one nadal muszą podlegać badaniom, ze
względu na kolosalne zmiany, jakie zachodzą w uwarunkowaniach społecznych, a wyniki
tych badań niezwłocznie muszą być uwzględniane w procesie wychowania.
W swoich rozważaniach Znaniecki posługiwał się koncepcją systemu społecznego i układów
społecznych, które dzisiaj są nieco inaczej pojmowane, oraz koncepcją stosunku
wychowawczego. Stosunkiem wychowawczym Znaniecki nazywa swoisty stosunek
społeczny, zachodzący między indywidualnym wychowankiem, a którąkolwiek z osób lub
grup, świadomie, (choć nie koniecznie rozmyślnie) zdążających do urobienia go według
pewnego wzoru, więc każdy proces wychowawczy dokonuje się na podłożu jakiegoś
stosunku wychowawczego i wszelkie czynności wychowawcze zastępcze lub pomocnicze są
podporządkowane czynnościom jakiejś osoby lub grupy, związanej stosunkiem
wychowawczym z danym wychowankiem.
Koncepcja stosunku wychowawczego znajduje szerokie pole do badań, nowych ujęć i
odniesień, szczególnie w badaniach niepowodzeń wychowawczych.
Znaniecki, wykładając swoją koncepcję wychowania, wyznacza zasadniczo dwa zadania
społeczne wychowania. Pierwsze dotyczy zastąpienia biernego i czynnego antagonizmu
grupowego przez dążenie do łączności z innymi grupami i działanie dla ich dobra. Drugie to
obudzić, rozwinąć i utrwalić w każdej jednostce ten zarodek twórczych uzdolnień, jaki ona ze
sobą przynosi, a zarazem nauczyć każdą jednostkę, aby swe dążności twórcze wyrażała w
solidarnej współpracy z innymi dla realizacji wspólnych ideałów.
Aby te zadania zrealizować Znaniecki określa pewne uwarunkowania. Twierdzi, że
antagonizmy międzygrupowe nie tylko są sprzeczne z dobrem społecznym ogółu grup, ale nie
są zgodne z trwałym dobrem żadnej grupy. Mówi nam, że nie jest wcale konieczne, aby grupa
społeczna zajmowała względem innych grup stanowisko wrogie, lub choćby tylko postawę
obojętnego odosobnienia, i wychowywała swych członków w wyłącznej solidarności z nią i
podporządkowaniu jej interesom. Grupa może nie tylko trwać, lecz rozwijać się,
podporządkowując korzyści własne i swych członków dobru innych.
Jeszcze 10-15 lat temu, o tym zadaniu, jakie postawił przed społeczeństwem Znaniecki,
mówilibyśmy, że jest utopią. A jednak. Postęp cywilizacyjny w zakresie nauk technicznych,
rozwój gospodarki światowej, konieczność przepływu technologii, finansów i ludzi sprawił,
ż

e społeczeństwa narodowe i państwowe, szczególnie zaś Europy zachodniej, dostrzegły

konieczność nie tylko integracji ekonomicznej i technicznej. Jakby „w odpowiedzi” na
zawołanie Znanieckiego, społeczeństwa państwowe i narodowe zastępują wszelkie
antagonizmy i dążą do łączności z innymi.
Znaniecki podkreśla bardzo mocno, że wychowanek nie jest biernym przedmiotem
oddziaływania wychowawcy, lecz że w stosunku wychowawczym jest aktywnym partnerem.
Jednak uważa, że indywidualność wychowanka jest najwyższą wartością - i że wychowanek
nie może być „sztucznym wytworem innych ludzi”. Stwierdza on bardzo radykalnie:
„Najwyższy rozwój indywidualności nie daje się w ogóle osiągnąć przez wychowanie, tylko
przez samokształcenie bez nadzoru i kierunku wychowawców”.

background image

Zdaniem Znanieckiego, „przygotowanie jednostki do udziału w życiu społecznym polegać
winno przede wszystkim na tym, aby jednostka ta wprawiała się w uczestniczeniu w takich
dążeniach zbiorowych, których realizacja przynieść ma korzyści nie tylko tym osobnikom,
którzy dążenia te podzielają, nie tylko grupie, z tych osobników złożonej, ale i innym poza
obrębem danego zrzeszenia”.
Twierdzi on, że każdy członek grupy musi chcieć i umieć być twórczym, choćby w bardzo
ograniczonym i specjalnym zakresie, każdy musi chcieć i umieć współdziałać z innymi i
przystosowywać swoje zadania do ich zadań, każdy musi dobrowolnie podporządkowywać
się kierownictwu uznanych przez ogół przodowników. Każdy członek tak zorganizowanej
grupy musi umieć nie tylko współdziałać z innym w tworzeniu pod czyimś kierownictwem,
ale także kierować działalnością innych. Słowem, taka organizacja społeczna opiera się w
całości na indywidualnych członkach grupy, zdolnych do tworzenia, do współdziałania, do
podporządkowania przodownikom i do przodowania.
Za potwierdzenie aktualności dzisiejszego rozumienia tych zadań i celów niech posłużą
współczesne cele edukacyjne zawierane w różnych dokumentach edukacyjnych
W drugim tomie Socjologii wychowania, Znaniecki dużo uwagi poświęca wychowaniu
fizycznemu, które odnosi się do fizyczności czy wręcz cielesności człowieka. Zdaniem
Znanieckiego niebagatelne znaczenie odgrywać musi wychowanie w zakresie takich dziedzin
jak higiena szeroko rozumiana, ochrona środowiska (Znaniecki nazywa ją higieną
ś

rodowiska), obyczajowość, estetyka. Znaniecki zauważa potrzebę prowadzenia, szeroko

dzisiaj rozumianego wychowania seksualnego i przygotowania do życia w rodzinie. Za
równie istotne jak poprzednie dziedziny, Znaniecki uważa wychowanie sportowe. Znaniecki
wyraźnie spostrzega, że wychowanie we wszystkich tych dziedzinach wzajemnie się przeplata
i uzupełnia.
Socjologia wychowania opatrzona jest przedmową Jana Szczepańskiego. Odnosi się w niej
do tych elementów dzieła, które jego zdaniem są najbardziej aktualne (w odniesieniu do lat
siedemdziesiątych).
Traktat socjologiczny Znanieckiego napisany jest językiem dzisiaj już trudnym w odbiorze.
Głębokie analizy, różnych zjawisk i procesów, zawierają pierwiastki filozoficzne, odniesienia
do współczesnej Znanieckiemu psychologii oraz odwołania do antropologii. Z jednej strony
treści przekazywane przez Znanieckiego są wzbogacone, z drugiej jednak dla współczesnego
odbiorcy, szczególnie nie wprawionego w takim odbiorze, w połączeniu z trudnym językiem,
często mogą odwracać uwagę od właściwych tez i myśli.
Jestem przekonany, że współcześnie Socjologia wychowania Floriana Znanieckiego jest jak
najbardziej aktualna i wielu wypadkach niezwykle świeża. Zmieniły się uwarunkowania
społeczne, zmieniły się struktura społeczna, do naszego życia trafiły nowe trendy
wychowania. Zmieniło się pośrednie środowisko wychowawcze i ma zupełnie inny wymiar
niż w czasie gdy Znaniecki pisał swój traktat socjologiczny. Pisał o zjawiskach i zagrożeniach
społecznych, które w swoim czasie mógłby pominąć milczeniem, ze względu na nieznaczne
występowanie i niewielką wówczas o nich wiedzę, lecz już wtedy 80 lat temu zdawał sobie
sprawę z ich wagi. Szczegółowa analiza wszystkich poruszanych problemów świadczy o tym
jak systematycznym i skrupulatnym jest badaczem.
Socjologia wychowania warta jest odkrycia na nowo w nowej rzeczywistości, może wskazać
pedagogom kierunki poszukiwań badawczych i innowacyjnych, może nawet wpływać na
postęp myśli i teorii pedagogicznej.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Socjologia wychowania Floriana Znanieckiego 1
Socjologia wychowania Floriana Znanieckiego 2
Socjologia wychowania Floriana Znanieckiego
Socjologia wychowania Florian Znamiecki
Polska socjologia humanistyczna FLORIAN ZNANIECKI
Florian Znaniecki Socjologia wychowania tom streszczenie
opracowanie F znanieckiego Socjologia wychowania
znaniecki socjologia wychowania
Znaniecki socjologia wychowania
znaniecki socjologia wychowania
Florian Znaniecki Nauki o kulturze Narodziny i rozwój Warszawa 1971 socjologia jako nauka o kulturze
2 Florian Znaniecki Socjologia a teoria wiedzy
Socjologia wychowania wykład1
Socjologia?ukacji Wychowania ćw  04 2011

więcej podobnych podstron