2013 03 12 E sąd Niewinny też zapłaci

background image

Joanna Solska

12 marca 2013

E-s dy: udowodnij, e jeste niewinny

Niewinny te zapøaci

Czy komornik, zgodnie z prawem, mo e zabra pieni dze osobie, która nie ma døugów? Jak najbardziej! W s dowej praktyce zasad
domniemania niewinno ci wypiera bowiem domniemanie winy. To ofiara musi udowodni , e nie jest døu nikiem.

Ofiar mo e by ka dy. Wszyscy przecie jeste my klientami operatorów sieci telefonicznych, telewizji kablowych, ubezpieczycieli, dostawców pr du czy
wody. To wøa nie wielkim dostawcom usøug masowych oraz firmom windykacyjnym obecny tryb dochodzenia roszcze jest najbardziej na r k . Teraz
argumentem rozstrzygaj cym o winie klienta staøo si zapewnienie wierzyciela, e ma niezapøacon przez klienta faktur .

Nie musi jej nawet s dowi przedstawia – zapewnia Andrzej Bu ko, prawnik z Federacji Konsumentów. Faktycznego czy domniemanego døu nika nie
pyta si o zdanie. S d zakøada, e jest winien, i ka e pøaci . Døu nik zwykle nie wie nawet, e przeciwko niemu toczy si jaka sprawa, nie jest wzywany
do s du. Rozprawa odbywa si bez udziaøu stron. Je li nie odbierze s dowego nakazu zapøaty, bo na przykøad zmieniø adres, zdziwi si widz c, e stan
jego konta uszczupliø si nagle o spor sum albo do drzwi zapuka komornik.

Taki tryb rozpraw wszedø w ycie po uchwaleniu w styczniu 2009 r. nowelizacji Kodeksu post powania cywilnego, umo liwiaj cej start s dom
elektronicznym, tzw. e-s dom.

Wierzyciele wiadcz cy na co dzie usøugi masowe, daj c uproszczonego trybu dochodzenia roszcze , mieli swoje racje. To oni przecie ponosz
najwi ksze straty z powodu niezapøaconych rachunków. Je li proces ich odzyskiwania nadal toczyøby si latami, straty – z powodu rosn cych cen usøug –
ponosiliby klienci zdyscyplinowani, przestrzegaj cy terminów pøatno ci. Jeszcze szybciej rosøyby zatory pøatnicze. Ale tryb uproszczony ma tak e swoje
wady. Zakøada nie tylko nieskaziteln uczciwo wierzyciela, ale tak e to, e jego pracownicy nie popeøniaj bø dów. Praktyka pokazuje, e to faøszywe
zaøo enie. Problem w tym, e ci ar dowodu przerzucono na barki domniemanych døu ników.

Potwierdzaj na pi mie!

Pan Jerzy W. postanowiø w domku na dziaøce zainstalowa ø cze internetowe. Umowa, jak zawarø z firm telekomunikacyjn , wydawaøa si korzystna.
Zgodnie z ni mógø za darmo przez miesi c testowa urz dzenie, a potem zdecydowa , czy zwi e si z operatorem abonamentem. Modem nie speøniø
oczekiwa i pan W. go oddaø. Jest prawnikiem, wi c fakt rozwi zania umowy z operatorem ma potwierdzony na pi mie. Najwyra niej jednak pracownik
operatora nie odnotowaø tego w systemie informatycznym, o czym pan W. ju nie wiedziaø.

Zanim w naszym yciu gospodarczym informatyzacja staøa si norm , ka da firma stosunki z klientami dokumentowaøa na papierze. Umowy, rachunki,
reklamacje itp. Do gromadzenia tych dokumentów trzeba byøo przygotowywa coraz wi ksze archiwa, co poci gaøo coraz wi ksze koszty. Teraz staøy si
niepotrzebne, wszelkie informacje znajduj si na komputerowych dyskach, w systemie.

Niestety, problem pojawia si wtedy, gdy pracownik istotnych danych do tego systemu nie wprowadzi. Tak wøa nie staøo si z rozwi zaniem umowy na
Internet pana W. – W systemie firmy telekomunikacyjnej mojej rezygnacji z Internetu nie zapisano, o czym dowiedziaøem si po niemal dwóch latach,
gdy komornik miaø ju s dowy nakaz zapøaty 1,4 tys. zø plus odsetki
– twierdzi Jerzy W. Domniemany døu nik dowiedziaø si o tym z pisma, które
otrzymaø z s du listem poleconym. Gdyby go nie odebraø, to z jego konta, zgodnie z prawem, znikn øaby o wiele wi ksza suma. Døug, wraz z odsetkami,
zostaøby powi kszony o koszty egzekucji komorniczej.

Jerzy W. na swoje szcz cie awizo z poczty odebraø i, jak na prawnika przystaøo, od razu za daø wstrzymania egzekucji. Odtworzyø te to, co si dziaøo
przez minione dwa lata. Najpierw na dziaøk przychodziøy rachunki za Internet, którego w domku nie byøo. Byøa jednak zima i nikt korespondencji od
operatora nie odbieraø. Wkrótce potem firma telekomunikacyjna nie ci galny døug pana W., z coraz szybciej narastaj cymi odsetkami, sprzedaøa firmie
windykacyjnej. Ta ustaliøa warszawski adres pana W. oraz numery jego konta bankowego. A po zwrot døugu udaøa si do s du. Dowodem na niesolidno
pana W. byøo zapewnienie firmy, e posiada niezapøacone przez niego faktury.

S d w trybie uproszczonym wydaø nakaz zapøaty. – Nieodebranie przez domniemanego døu nika zawiadomienia nie wstrzymuje egzekucji – informuje
Jerzy Ba ka, wiceprezes Zwi zku Banków Polskich. Wiele osób listów poleconych z s du z zasady nie odbiera. Po uprawomocnieniu si wyroku, czyli
najdalej po miesi cu, trac swoje pieni dze i mo liwo jakiejkolwiek obrony przed niezasadn egzekucj .

Zachowaj pokwitowanie!

Udowodnienie, e døug nie istnieje, jest bardzo trudne. Nale y mie na to dokument – w przeciwnym razie trzeba pøaci . Kto , kto solidnie reguluje swoje
rachunki, ale nie przechowuje pokwitowa , znajdzie si na przegranej pozycji. B dzie musiaø zapøaci , chocia ju raz to zrobiø. W lepszej sytuacji s
osoby reguluj ce swoje zobowi zania za po rednictwem banku – trzeba poprosi o za wiadczenie, e stosowny przelew nale nej sumy zostaø wykonany.
Bank powinien je wyda nawet wtedy, gdy rachunek zostaø zapøacony przed laty.

Jerzemu W. udaøo si komornika zøapa za r k i wstrzyma egzekucj . – Gdyby nie miaø po wiadczenia, e skutecznie rozwi zaø umow , nie wybroniøby
si
– mówi Jerzy Ba ka. Zreszt teraz te nie mo e by niczego pewien. W systemie informatycznym operatora jego sprawa zostaøa wykasowana, ale
sprzedany døug mo e y wøasnym yciem. Firma windykacyjna mo e nieistniej cy døug sprzeda nast pnej, a ta ponowi prób jego odzyskania. A nu
si uda? Papierowe archiwa, których ju nie musz prowadzi korporacje, powinni teraz jak najszybciej zakøada klienci. Trzeba przechowywa ka dy
zapøacony rachunek. Albo pami ta za po rednictwem jakiego banku si go uregulowaøo. Po wielu latach naprawd mo e si przyda .

Teraz komornicy mog zajmowa konta domniemanym døu nikom jeszcze cz ciej. Powodem wi kszej liczby pomyøek jest tzw. e-s d, duma byøego
ministra sprawiedliwo ci Zbigniewa wi kalskiego. Pocz tkowo wydawaøo si , e elektroniczny s d ma same zalety. Wierzyciele mog przysyøa hurtowo
pozwy elektronicznie, a s dzia, te hurtowo, rozstrzyga je jednym klikni ciem. Bez udziaøu stron. Oczywi cie na korzy wierzyciela. Bo do e-s du trafiaj

Strona 1 z 2

E-s dy: udowodnij, e jeste niewinny | Niewinny te zapøaci - Polityka.pl

2013-03-27

http://www.polityka.pl/kraj/analizy/1537483,1,e-sady-udowodnij-ze-jestes-niewinny....

background image

tylko sprawy „bezsporne”, o których døu nika nawet si nie zawiadamia. Dowodem jest zapewnienie wierzyciela o niezapøaconych fakturach, z góry
potraktowane jako dowód winy klienta. E-s d nie dopuszcza my li o bø dzie lub nierzetelno ci dostawcy usøugi. Dopiero gdy domniemany døu nik wniesie
sprzeciw, sprawa jest kierowana do tradycyjnego s du. Tam dopiero firma czy inny domniemany wierzyciel musi nam udowodni , e rzeczywi cie
jeste my co winni. Bierno domniemanego døu nika albo nieumiej tno obrony mo e go søono kosztowa .

To prawda, e dzi ki e-s dom machina aparatu sprawiedliwo ci kr ci si coraz szybciej, przepychaj c nieco zatory pøatnicze. W tym trybie wydano ju
okoøo 5 mln nakazów zapøaty. A wraz z liczb wydanych wyroków szybko ro nie tak e rzesza ofiar.

Zwró si do s du!

Ro nie te liczba firm, dla których szybkie i masowe wyroki e-s du staøy si podstaw biznesplanu. Ich wøa cicielami s prawnicy, wietnie zorientowani
w tym, w czym søabo orientuj si przedstawiciele innych zawodów. Na przykøad, e przedawnienie nie nast puje automatycznie. Tacy prawnicy zakøadaj
firmy windykacyjne, specjalizuj ce si w skupowaniu za bezcen wierzytelno ci, których termin zapøaty min ø wiele lat temu, czyli – teoretycznie –
przedawnionych. Dla firm, które je sprzedaj , odzyskanie nawet 10–15 proc. nale no ci jest sukcesem, uwa aj bowiem pieni dze za stracone. Wiedz
przecie , e – zgodnie z prawem – ich roszczenia si przedawniaj , najcz ciej po trzech latach. Nie widz wi c sensu procesowania si w tej sytuacji z
uporczywymi døu nikami. Ch tnie pozbywaj si døugów, gdy kto chce je kupi .

Jednak firmom windykacyjnym sporo z tych przedawnionych nale no ci udaje si odzyska . Najcz ciej dlatego, e domniemanym døu nikom puszczaj
nerwy i wol zapøaci , ni nara a si na ci gøe gn bienie przez windykatorów. Cz sto zdarza si to w sytuacjach, gdy niby zalegøy rachunek dotyczy
osoby ju nie yj cej i reguluje go spadkobierca.

Prawnicy z wyspecjalizowanych firm windykacyjnych nie s frajerami, tylko licz na tkwi cy w prawie kruczek, który cz sto pozwala im na odzyskanie
peønej nale no ci, powi kszonej o wieloletnie odsetki. Mimo e domagaj si dawno po terminie przedawnienia. – Døug nie przedawnia si automatycznie,
ale dopiero wtedy, gdy døu nik zgøosi do s du zarzut przedawnienia
– tøumaczy Jerzy Ba ka z NBP. – Je li døu nik milczy, a tak wøa nie zachowuje si
wi kszo ludzi, nakaz zapøaty mo e zosta wydany i komornik przeprowadzi egzekucj .

Do Federacji Konsumentów przychodzi coraz wi cej osób, które takie nakazy dostaøy nawet po 10 latach – wyja nia Andrzej Bu ko z Federacji
Konsumentów. Je li udadz si po pomoc, zanim wyrok si uprawomocni (co nast puje po dwóch tygodniach od momentu dor czenia nakazu, a
najpó niej w ci gu miesi ca), Federacja pomo e im wnie sprzeciw do s du. Døu szy namysø to pewno , e konto zajmie komornik. A potem ju nic si
nie da zrobi .

Im nale no jest starsza, tym wi ksz ma warto dla takich firm windykacyjnych. Mog bowiem liczy , e nakazy zapøaty trafi pod adres, gdzie
døu nik ju dawno nie mieszka. A to oznacza, e nie zareaguje i nie zgøosi do s du sprzeciwu, nawet je li jest prawnikiem. Zdaniem Jerzego Ba ki, takich
przedawnionych spraw, które z powodu nie wiadomo ci døu ników wcale si nie przedawniøy, jest ju wiele tysi cy. Tego rodzaju „przedsi biorców”

eruj cych na przedawnieniach przybyøo w ubiegøym roku bardzo wielu. W Ministerstwie Sprawiedliwo ci narasta wiadomo , e firmom windykacyjnym

nale y zabroni odzyskiwania przedawnionych døugów.

Zawiadom bank!

Coraz wi cej jest te ofiar zøego prawa. Takich jak Danuta W. z Sochaczewa, której komornik zabraø z konta 30 tys. zø, cho nie byøa nikomu winna nawet
zøotówki. Mógø zaj nawet 200 tys., ale – na swoje szcz cie – tylko tyle miaøa. Pomyliø j z prawdziw døu niczk , gdy nosi identyczne imi i nazwisko.
Jako wøa ciw osob wskazaø mu j wierzyciel. Minister sprawiedliwo ci Jarosøaw Gowin zachowaø si jak szeryf i – po nagøo nieniu sprawy przez media –
zawiesiø komornika. Tymczasem minister powinien byø najpierw uderzy si we wøasne piersi, bo zawaliø robot .

S dy, wydaj c nakazy zapøaty, nie musz identyfikowa døu nika, wskazuj tylko jego imi i nazwisko. Ten obowi zek spoczywa na wierzycielu, nie
zawsze uczciwym. Ten w Sochaczewie najprawdopodobniej wiedziaø, e wskazuje komornikowi dane niewøa ciwej osoby. Komornik tak e nie musi
sprawdza , czy dane s poprawne! Media donosz o coraz cz stszych przypadkach, gdy komornicy zabieraj pieni dze niewøa ciwym osobom, zdaj c
sobie z tego spraw ! Prawo jest wi c uøomne i dochodzi do sytuacji kuriozalnych. Janów Kowalskich, podobnie jak Danuta W., mog by tysi ce, ale tylko
jeden z nich jest winien Kazimierzowi Malinowskiemu 200 tys. zø. I jego wøa nie powinien zidentyfikowa s d, eby nie dochodziøo do bulwersuj cych
pomyøek. Komornicy tak e nie powinni by t pym narz dziem sprawiedliwo ci. A – jak wida – bywaj . Dopiero po wybuchu afery mówi si o szybkim
poprawieniu przepisów. Na razie jednak komornik mo e zaj konto ka demu.

Nawet jednak, gdy nakazy zapøaty zostan uzupeønione wøa ciwym numerem PESEL, komornicy nadal b d zgøasza si po pieni dze pod niewøa ciwy
adres. Na przykøad wtedy, gdy zøodzieje na skradzione dokumenty zaci gn kredyt. – O utracie dokumentów nie wystarczy zawiadomi policj – uwa a
Jerzy Ba ka. – Stracony dowód to samo ci koniecznie trzeba te zastrzec w swoim banku. Osoba okradziona, która tego obowi zku nie dopeøni, b dzie
musiaøa spøaci po yczk zaci gni t przez zøodzieja.

Oczywi cie, mo e i powinna zwróci si do s du o stwierdzenie, e podpis pod zaci gni tym kredytem jest sfaøszowany. Je li ekspertyza grafologiczna to
potwierdzi, mo e stara si o odzyskanie pieni dzy. Problem w tym, e sprawa b dzie si toczy latami, a bank da zwrotu døugu natychmiast. Je li
wrobiony w døug dobrowolnie caøej sumy nie odda, bank skorzysta z bankowego tytuøu egzekucyjnego, czyli prawa wskazania komornikowi konta ofiary,
bez wyroku s du.

Zastrze enie skradzionych dokumentów w banku tak e nie jest gwarancj , e nic ju nie grozi. Je li bowiem pracownik banku nie wpisze tej informacji do
systemu, to jak udowodnimy, e do zastrze enia doszøo? W rezultacie pieni dze oddaje nie ten, kto jest winny, ale kto søabszy. Prawo stoi po stronie
silniejszego.

Wykonanie Javatech | Prawa autorskie © POLITYKA

Sp. z o.o. S.K.A. (dawniej „POLITYKA” Spóødzielnia Pracy)

Strona 2 z 2

E-s dy: udowodnij, e jeste niewinny | Niewinny te zapøaci - Polityka.pl

2013-03-27

http://www.polityka.pl/kraj/analizy/1537483,1,e-sady-udowodnij-ze-jestes-niewinny....


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Gl leśne stac program ćw 2013-od 12-03, STUDIA SGGW Wydział Leśny leśnictwo, Semestr 1 i 2, Glebozn
03 12 2013
Iracki sąd nakazał USA uwolnienia fotoreportera Reutersa (03 12 2008)
2015 12 03 Polski sąd nakazał Polce oddać dziecko islamiście
2013-03-04, histopatologia
2013 01 12 Kolokwium z Histologii ogólnej
2013 03 08
Wykład 4 03 12
Črˇd oznawstwo,?ramologia" 03 12
Podatki w Działalności Gospodarczej wykłady 2013 03 16
03 12 Zamknięcie zlecenia produkcyjnego INSTR11
PMwCh 2013 03
Podstawy turystyki 10.03.12, II semestr, Podstawy turystyki
Podstawy turystyki 10.03.12, II semestr, Podstawy turystyki
NOTATKI WYKLAD2 2013 03 09

więcej podobnych podstron