Bolesta Rafał Filozofia notatki z wykładów u dr Grzegorza Szulczewskiego SGH

background image

Opracowanie: Rafał Bolesta

SZKOŁA GŁÓWNA HANDLOWA

Aktualizacja: 2009-01-16

Kontakt:

rafal.bolesta@op.pl

Adres:

http://filozofia.ofu.pl

Strona | 1

FILOZOFIA – NOTATKI Z WYKŁADÓW GRUPY „C2”

u dr. Grzegorza Szulczewskiego

Zakres notatek:

· przytoczone teksty i cytaty z udostępnianego skryptu;

· prezentowane na wyświetlaczu ryciny i obrazy;

· komentarz i prezentowany program wykładowcy;

· opinie studentów podczas wykładów;

Plan przedmiotu:

1. Filozofia na tle innych dróg poszukiwania mądrości.

2. Racjonalizm i irracjonalizm – greckie źródła i współczesne rozumienie.

3. Sokrates – wzorzec filozofa.
4. Szkoła ateńska. Filozofowie, których pragniemy poznać.

5. Rozum a wiara z perspektywy filozofii chrześcijańskiej.

6. Racjonalizm nowożytny: Kartezjusz.

7. Irracjonalizm nowożytny: Pascal.
8. Odwaga myślenia: filozofia krytyczna I. Kanta.

9. Panlogizm Hegla.

10. Filozofia a nihilizm w ujęciu F. Nietzschego.
11. Egzystencjalizm w poszukiwaniu prawdy wewnętrznej.

12. Współczesna filozofia wobec problemów współczesności.

Wykład z dn. 26.09.08

1. Filozofia na tle innych dróg poszukiwania mądrości.

filozofia [

phileo

(kochać) +

sophia

(mądrość)] – pasja myślenia, pragnienie refleksji i

zbliżania się do mądrości, wynikająca ze świadomości człowieka, iż nie osiągnie on nigdy
wiedzy absolutnej, a możliwie jej tymczasowy obraz (podlegający zmianom i krytyce).

W zależności od okresu i kultury wskazywało się na różne ścieżki osiągnięcia mądrości:

· filozofia: związana jest z tradycją Zachodu; rozumiana jako próba krytycznego

myślenia, refleksji, roztrząsania, typowania stanowisk i zbliżenia do mądrości (filozofia

tutaj nie jest sama w sobie mądrością).

· religia: do mądrości przechodzi się w tym wypadku przez wiarę, słuchanie objawienia,

jak też doświadczenie tej mądrości za pośrednictwem kapłanów i proroków,
przekazujących głos Boga.

Pitagoras stwierdził, że

żaden człowiek nie jest mądry, tylko Bóg

. Natomiast u

Diogenesa Laertiosa wygłaszał pogląd, iż

życie jest podobne do święta ludowego; jedni idą

na nie, żeby wziąć udział w igrzyskach, inni – żeby handlować, a jeszcze inni, i to najlepsi,

jako widzowie; podobnie w życiu, jedni są niewolnikami sławy, inni władzy, inni natomiast są

filozofami i szukają prawdy

. Filozofia nie jest mądrością, tylko jej umiłowaniem, dążeniem do

niej. Czym jest zatem mądrość? Należałoby wpierw określić różnice pomiędzy informacją

oraz wiedzą by dojść do odpowiedzi na to pytanie.

Informacja dotyczy czegoś szczegółowego, wynikającego z selekcji pozornie nie

powiązanych danych. Z kolei wiedza (nauka) jest już pewnym uogólnieniem, tworzy zarys

prawidłowości. Mądrość korzysta z doświadczenia praw, które zostały sformułowane przez
naukę i służy do wyciągania wniosków wyższego rzędu. Jest ona zatem charakteryzowana

jako uchwycenie istoty i konsekwencji zjawisk w rzeczywistości na podstawie praktyki

życiowej.

background image

Opracowanie: Rafał Bolesta

SZKOŁA GŁÓWNA HANDLOWA

Aktualizacja: 2009-01-16

Kontakt:

rafal.bolesta@op.pl

Adres:

http://filozofia.ofu.pl

Strona | 2

Początkiem filozofii według Platona jest zdziwienie i wątpliwość:

Stan znamienny dla

filozofa to dziwić się. Nie ma innego początku filozofii niż to właśnie.

Marek Aureliusz

stwierdza z kolei coś zupełnie przeciwnego:

Cechą filozofa jest nie dziwić się niczemu.

Jest to

według niego skutkiem naturalnej kolei rzeczy: refleksji, pracy intelektualnej, praktyki i
ostatecznie nabywania mądrości.

Rafael Santi,

Szkoła Ateńska

Wykład z dn. 03.10.08

Wśród filozofów panuje zgodność, iż punktem wyjścia wszelkiego filozofowania jest

doświadczenie, przy czym nie zakłada się określonego naukowego rodzaju doświadczenia

(np. fizyka, chemia, biologia). Nauki szczegółowe ujmują rzeczywistość jednoaspektowo i w
sposób abstrakcyjny. Filozofia z kolei wychodzi od przednaukowego, ogólnego i potocznego

rodzaju doświadczenia oraz spojrzenia na świat (pojęcie bytu, prawdy, poznania, dobra,

piękna).

Mnogość wzajemnie sobie przeczących punktów widzenia na filozofię wprowadza

poczucie zamętu i rozczarowania. Jest to problemem kształtowania się tradycji filozoficznej

jako całości w sposób częstokroć narzucający jednostronność i zaprzeczenie twierdzeniom

innych filozofów. Właśnie dlatego część filozofów rezygnuje z uprawiania filozofii jako
autonomicznej wiedzy fundamentalnej i uniwersalnej, stając się scjentystami. K. Jaspers na

początku swojego

Wstępu do Filozofii

pisze:

Problemem, czym jest filozofia i co ona jest warta, pozostaje problemem spornym.

Gdy jedni spodziewają się po niej rzeczy wręcz niezwykłych, inni pomijają ją obojętnie

jako myślenie bezprzedmiotowe

.

Filozofia stara się zadawać coraz bardziej wnikliwe pytania, by dojść do wiedzy, która

ujawniałaby pierwsze założenia lub sugerowałaby jak stworzyć wiedzę nie opierającą się na
żadnych założeniach. Ta bezprzesłankowość oznacza, iż filozofia nie może zakładać swojej

metody, ponieważ metoda filozofii sama w sobie jest problemem filozofii.

background image

Opracowanie: Rafał Bolesta

SZKOŁA GŁÓWNA HANDLOWA

Aktualizacja: 2009-01-16

Kontakt:

rafal.bolesta@op.pl

Adres:

http://filozofia.ofu.pl

Strona | 3

2. Racjonalizm i irracjonalizm – greckie źródła i współczesne rozumienie

Europa od zawsze była kontynentem otwartym na kulturę. Kultura europejska

rozwinęła się z ducha filozofii greckiej i jej tradycji. Zasadniczo kultura kontynentu

europejskiego wzięła są inspirację z ducha filozofii greckiej i jej tradycji głównie za sprawą

Pitagorasa oraz Heraklita z Efezu (ok. V w. p.n.e.). W ich przypadku można też mówić o
początkach racjonalizmu.

Obszar działań Pitagorasa oraz Heraklita z Efezu

racjonalizm - filozofia zakładająca możliwość poznania prawdy z użyciem sensownego

rozumowania, negująca inne metody poznania.

Czym jest zatem sens? Sensem można określić subiektywne poczucie spójności oraz dążenie

do realizacji wytyczonego celu w uporządkowany i logiczny sposób.

Na początku Bóg stworzył Ziemię i oglądał ją z wyżyn swojej kosmicznej samotności.

I rzekł Pan: Ulepmy z gliny żywe stworzenia, aby glina mogła zobaczyć, co

uczyniliśmy. i ulepił Bóg wszelki zwierzęta, jakie żyją na Ziemi, a pośród nich

człowieka. Jedynie glina w postaci człowieka potrafiła mówić. Bóg pochylił się nisko,

kiedy glina w postaci człowieka powstała, rozejrzała się dookoła i przemówiła.

Człowiek zamrugał i grzecznie zapytał: Jaki sens jest tego wszystkiego? - Czy

wszystko musi mieć sens? - spytał Bóg. - Oczywiście- odpowiedział człowiek. - W

takim razie pozostawiam tobie znalezienie sensu tego wszystkiego - powiedział Bóg. I

odszedł

.

Kurt Vonnegut,

Kocia Kołyska

Z tego tekstu można więc wywnioskować, iż sensem egzystencji człowieka jest poszukiwanie

sensu zgodnie z regułami logiki.

Pitagoras stworzył naukę filozoficzną wychodzącą z założenia, że świat jest

przeniknięty harmonią i można ją wyrazić poprzez znajomość liczb i za pomocą rachunku. Są

to początki tzw. racjonalizmu pitagorejskiego (matematycznego).

Liczba jest istotą wszystkich rzeczy. Nic bowiem nie może być poznane lub pojęte bez

liczby.

background image

Opracowanie: Rafał Bolesta

SZKOŁA GŁÓWNA HANDLOWA

Aktualizacja: 2009-01-16

Kontakt:

rafal.bolesta@op.pl

Adres:

http://filozofia.ofu.pl

Strona | 4

Wtajemniczony w tajemną naukę Egiptu nacisk specjalny kładł na studia nad liczbami,

badania ich wzajemnego stosunku, ich tajemnego znaczenia i przejawiania się w świecie

formy. Specjalne znaczenie miała suma pierwszych czterech liczba naturalnych (1+2+3+4) -
tzw. tetraktys, określany mianem boskiej liczby.

Nauka o liczbach jest kluczem, który otwiera wszystkie wrota świata.

Ponadto Pitagoras badania geometryczne nad wielościanami foremnymi i każdemu z nich

przypisywał jakiś żywioł. Dla sześcianu była to Ziemia, dla ośmiościanu Powietrze,
dwudziestościanu zaś Wodę. Dwunastościan natomiast stanowił obraz wszechświata.

Heraklit z Efezu stworzył zaś pojęcie

logosu

(mowa, rozum, prawo, rachunek) oraz

wierzył, iż świat jest całością uporządkowaną, którą można w sposób racjonalny ująć.

Wszystkim wspólne jest myśleć.

Jeden i wspólny jest świat rozbudzonych, ale każdy drzemiący odchodzi w swój świat

własny.

Człowiek jest dzieckiem siły bożej. Podobny dziecku wobec męża dojrzałego.

Według Heraklita z Efezu filozof to człowiek, który wsłuchuje się w

logos

, czyli poznanie

świata na drodze racjonalnego poznania, refleksji i uchwycenia porządku.

Wykład z dn. 10.10.08

Zasadniczo pojęcie racjonalizmu określało fundamentalne wartości kultury Zachodu.

Przez wieki był on głównym nurtem filozofii. Do cech go określających zalicza się:

· przypisywanie najwyższej wartości rozumowi;

· przeświadczenie o zdolności myślenia do osiągania prawdy;

· propagowanie rozumowego dowodzenia racji;

· krytycyzm, polegający na sformułowaniu racjonalnej metody działania;

· postulat jasności ujmowania przedmiotów myślenia z towarzyszącym mu odczuciem

oczywistości rezultatów poznania;

· postulat przejrzystości podziału zagadnienia: wyodrębnienia (części z całości lub z

tła), odgraniczenia (części od części, całości od całości), rozróżnienia (jednego

obszaru jakościowego od innego);

· postulat precyzyjnego formułowania pytań, w wyniku którego dochodzi się do

odpowiedzi możliwych do weryfikacji;

Karl R. Popper (ur. 1902, zm. 1994) starał się stworzyć nowy nurt zwany

„krytycznym racjonalizmem”, gdzie nacisk kładziono na unikanie błędów poprzedniego
racjonalizmu i zaakcentowanie tego co w nim jest najważniejsze. K.R. Popper kładzie tu

nacisk na rozumowanie i doświadczenie. Twierdził, iż racjonalizm krytyczny przezwycięża

opozycję, jaką jest empiryzm i racjonalizm (empiryści twierdzili, że wiedza opiera się na

doświadczeniu, a racjonaliści, że wychodzi od założeń rozumowych, które są najważniejsze
dla formułowania tejże wiedzy). Jest też w opozycji do fałszywego racjonalizmu

dogmatycznego i postaw narzucających jedno oraz ustalone za pomocą wyłącznie myślenia

stanowisko. K.R. Popper uznaje fakt niedoskonałości człowieka i tym samym propaguje akt
samokrytyki.

background image

Opracowanie: Rafał Bolesta

SZKOŁA GŁÓWNA HANDLOWA

Aktualizacja: 2009-01-16

Kontakt:

rafal.bolesta@op.pl

Adres:

http://filozofia.ofu.pl

Strona | 5

Ja mogę się mylić, ty możesz mieć rację i wspólnym wysiłkiem możemy zbliżyć się do

prawdy.

Ponadto K.R. Popper staje w opozycji do emotywizmu i irracjonalizmu oraz proponuje
otwartość i tolerancję na argumentację innych, względny samokrytycyzm, dochodzenie do

prawdy na drodze silnej argumentacji, a nie na zasadzie odruchów, emocji czy siły.

Używam słowa racjonalizm dla oznaczenia takiej postawy, która w rozwiązywaniu

problemów daje pierwszeństwo raczej rozumowi, tzn. jasnej myśli i doświadczeniu,

niż uczuciom i namiętnościom.

K.R. Popper wyraża swój szacunek dla rozumu, bezstronności, argumentu, punktu widzenia,

postawy słuchania oraz wystrzega się skłonności do zamykania się w jednej wizji,
prowadzącej według niego do agresji i terroru.

Odrzucenie postawy racjonalistycznej, postawy szacunku dla rozumu, argumentu i

punktu widzenia naszych bliźnich, nacisk na „głębsze” pokłady ludzkiej natury,

wszystko to musi prowadzić do przekonania, że myśl jest tylko powierzchownym

wyrazem czegoś, co leży w owych irracjonalnych głębiach.

Wierzył także, iż dzięki jednoczesnym dążeniom wielu ludzi można stworzyć wspólny świat.

Gdy do tych działań dochodzą emocje, wszystko się zaprzepaszcza, każdy kreuje swój własny
świat i co gorsza próbuje pochłonąć w ten świat innych.

3. Sokrates – wzorzec filozofa.

Rozważania na temat postaci znajdujących się na obrazie Rafaela Santi (ur. 1483,

zm. 1520). Na obrazie można znaleźć w tle grupę sofistów (po lewej w samym rogu).

Najwyższą wartością sofistów była

eubulia

, czyli zaradność, umiejętność wykorzystania

szansy poprzez zdolność do argumentacji. Twierdzili, że skoro nie ma jednej prawdy to

trzeba w słuchaczach stworzyć poczucie słuszności tej wybranej.

fragment obrazu Rafaela Santi pt.

Szkoła Ateńska

Sokrates (nr 12) głosił zaś, że najwyższą cnotą, dzielnością (gr.

arete

, w starożytności

pojęcie oznaczające tężyznę życiową, szlachetność, zaradność) jest jedynie dobro mądrość

na temat dobra i zła.

Czym więc jest człowiek? […] Człowiekiem jest jego dusza, ponieważ dusza jest tym,

co odróżnia człowieka od każdej innej rzeczy.

background image

Opracowanie: Rafał Bolesta

SZKOŁA GŁÓWNA HANDLOWA

Aktualizacja: 2009-01-16

Kontakt:

rafal.bolesta@op.pl

Adres:

http://filozofia.ofu.pl

Strona | 6

Różne poglądy na temat duszy (gr.

psyche

):

· pogląd mitologiczny: dusza jest zasadą życia;

· pogląd orfików: dusza jako demon;

· pogląd Sokratesa: myśląca i działająca świadomość, intelektualna osobowość;

Sokrates traktował duszę jako synonim racjonalizmu w sferze etycznej, wstrzemięźliwości

(gr.

enkrateia

), samowystarczalności i zachowania wolności. Wstrzemięźliwość nie jest celem

samym w sobie, lecz środkiem i jak określił Sokrates wstrzemięźliwość

jest panowaniem nad

sobą w stanach przyjemności i bólu, w trudnościach, w naporze impulsów i namiętności.

Jednym słowem jest panowaniem nad swoją naturą zwierzęcą.

Wykład z dn. 17.10.08

4. Szkoła ateńska – filozofowie, których pragniemy poznać.

Analizując obraz R. Santi należy się zastanowić nad znaczeniem gestów Platona (nr

14) – wznoszącego 2 palce do góry, Arystotelesa (nr 15) – wyciągającego rękę przed siebie,

a także Epikura (nr 2) – wyrażającego samozadowolenie. Na lewo od Platona znajdują się

platonicy – jego uczniowie, analogicznie po prawej od Arystotelesa znajdują się jego
uczniowie.

fragment obrazu Rafaela Santi pt.

Szkoła Ateńska

Arystoteles „trzyma” w swoim ręku „etykę”, a Platon „pisma kosmologiczne”. Interpretacja

sporu obydwu filozofów dotyczącego reguł wpływających na ludzkie działanie.

Platon przybliża świat zjawisk, jego gest w tym kontekście oznacza, że filozof

wartościuje poznanie subiektywne za pomocą „zmiennych” zmysłów i doświadczenia. Z kolei

Arystoteles wywyższa poznanie za pomocą rozumu, będącego czymś wspólnym dla
wszystkich ludzi, w przeciwieństwie do zmysłów – określających stan subiektywny jednostki

(każdy czuje inaczej). W tym przypadku ogólne wyobrażenie ludzi na dany pogląd jest

podobne, mimo szczególnych już zróżnicowań ideowych. Mówiąc inaczej, umysł operuje
pojęciami tego, co jest stałe, wspólne, a poznanie subiektywne jest zmiennym strumieniem

doświadczenia życiowego, nazywanym przez Heraklita rzeką.

Istnieje także problem tworzenia z subiektywnej wiedzy i doświadczenia wiedzy

ogólnej, na co zwrócił uwagę Platon:

[…] tylko poznać wiedzę, czym też ona sama w sobie jest.

background image

Opracowanie: Rafał Bolesta

SZKOŁA GŁÓWNA HANDLOWA

Aktualizacja: 2009-01-16

Kontakt:

rafal.bolesta@op.pl

Adres:

http://filozofia.ofu.pl

Strona | 7

Zachodzi pytanie o to jaka jest natura i istota wiedzy, jak tworzy się wiedza i jak dochodzimy
do prawdy. Tak więc poznanie za pomocą zmysłów, a poznanie rozumowe staje się dla

Platona problemem i dlatego też podnosi palce ku górze.

Przecież szukanie i uczenie się to w ogóle jest przypominanie sobie.

W tym punkcie Platon znalazł „złoty środek” między doświadczeniem a rozumem.

[…] nasze uczenie się niczym innym nie jest, jak tylko przypominaniem sobie, wedle

tego konieczne, chyba, musieliśmy się w jakimś poprzednim czasie wyuczyć tego, co

sobie teraz przypominamy. A to byłoby niemożliwe, gdyby nie istniała gdzieś nasza

dusza, zanim w tej ludzkiej postaci na świat przyszła. Tak że i z tego punktu widzenia

dusza wydaje się czymś nieśmiertelnym.

Platon twierdzi, że trzeba się odwołać do czegoś, czego nie ma w świecie obserwowanym za

pomocą zmysłów, co potrafi wytłumaczyć jak się tworzy ludzka wiedza. Jednocześnie
niewspółmierność między wiedzą a doświadczeniem tłumaczy on koncepcją istnienia świata

idei i wrodzonym doświadczeniem duszy.

A ilekroć rozpatruje coś sama w sobie, natenczas leci tam, w dziedzinę tego, co

czyste i wiecznotrwałe, i nieśmiertelne, i zawsze jednakie, ona tego krewna, zawsze

się do tego zbliża, ilekroć sama z sobą zostanie, o ile jej to wolno; […] A ten stan jej

nazywają rozumem.

Tak więc do wysuwania wniosków przez rozum podczas poznania zmysłowego konieczne jest

operowanie pojęciami ogólnymi, których nie można wynieść ze świata realnego, zmiennego,
świata zmysłów – muszą one pochodzić skądś indziej.

Na podstawie świata idei tworzone są pewne pojęcia, dzięki którym można ująć

wielość doświadczenia zmysłowego. Można to ująć także jako impuls ze świata rzeczywistego
do tworzenia wiedzy i potrzebnych pojęć na podstawie doświadczenia, w związku z czym

rozpoczyna się proces przypominania sobie świata idei (gr.

anamnesis

). Wszystko to

rozgrywa się w duszy – siedlisku rozumu, który „wytwarza” pojęcia. Jednocześnie to dusza
jest organem, który przypomina sobie te pojęcia.

W rozumieniu Platona dusza odsłania najważniejsze pojęcia, pozwalające na

uporządkowanie i stworzenie wiedzy na temat tego świata: prawdy, piękna, sprawiedliwości,
miar. Platon wierzył też w trójpodział duszy (konie i woźnica):

· część rozumna; głowa; woźnica, ten co kieruje;

· część duszy popędliwa; emocje; klatka piersiowa; koń;

· część duszy pożądliwa; to co poniżej; koń;

W sporze o to jaka jest natura poznania (tworzenie wiedzy) i jak dochodzi się do

prawdy Arystoteles przejawiał zgoła odmienny pogląd.

Rodzą się wprawdzie żywe istoty, które z natury posiadają zmysły, ale u jednych z

nich z wrażeń zmysłowych nie powstaje pamięć, u innych powstaje. I dlatego te

ostatnie są bardziej przemyślane i bardziej zdolne do uczenia się, niż te, które nie

mogą zapamiętywać.

Występujące tu doświadczenie zmysłowe określa on mianem wrażeń, a pamięć nadaje mu

podstawę. Z kolei doświadczenie jest podstawą z jednej strony wiedzy praktycznej, sztuki,

sprawności, a z drugiej wiedzy teoretycznej, filozofii pierwszej. Jest to proces uogólniania,
stanowiący podstawę do tworzenia pojęć ujmujących rzeczywistość w sposób abstrakcyjny.

background image

Opracowanie: Rafał Bolesta

SZKOŁA GŁÓWNA HANDLOWA

Aktualizacja: 2009-01-16

Kontakt:

rafal.bolesta@op.pl

Adres:

http://filozofia.ofu.pl

Strona | 8

Zasadniczo więc filozofia pierwsza znajduje się najwyżej w hierarchii tej abstrakcyjności,
posługuje się pojęciami najogólniejszymi, zwanymi kategoriami.

Arystoteles twierdzi, że wystarczy by człowiek miał pamięć, dzięki której ma

doświadczenie i tworzy wiedzę. Wystarczy tylko skierować się ku światu i wyprowadzić
pojęcia zwane kategoriami. W tym kontekście Arystoteles podnosi swą dłoń.

Szczęściem (gr.

eudajmonia

– dobry bóg) według Arystotelesa jest pełna harmonia.

Opozycyjnym terminem jest tutaj rządza posiadania, chciwość (gr.

pleoneksia

), która polega

na tym, że człowiek chce coraz więcej i nie jest w stanie tego zaspokoić. W rozumieniu

Arystotelesa sztuką życia jest osiągnięcie pewnego poziomu zaspokojenia potrzeb i zajęcie
się realizacją życia duchowego (w Grecji kontemplacja i udział w życiu politycznym)

Także Epikur stworzył własną koncepcję szczęścia. Twierdzi on, że należy pokonać

źródła stresu i zmartwień, ponieważ to one wpływają negatywnie na szczęście. Jednym z
tych źródeł jest strach przed śmiercią, co Epikur kontruje sentencją:

Nie lękać się o śmierć, nie lękać się o przyszłość.

Ważne jest także nie zaburzanie własnego szczęścia przypadkami nieosiągalnych pragnień,

gdyż mogą one dać rozkosz, ale mogą też zadać cierpienie. Epikur jasno precyzuje, że brak
cierpień stanowi radość życia.

Trzeba sobie również zdawać sprawę z tego, że wśród naszych pragnień jedne są

naturalne, a inne urojone, a wśród naturalnych jedne są ponadto konieczne, a inne

tylko naturalne. Wśród koniecznych można wyróżnić takie, które są konieczne do

szczęścia, następnie pragnienia konieczne dla spokoju ciała i wreszcie konieczne dla

samego życia. Jasno sprecyzowany pogląd na te sprawy pozwoli skierować wszelki

wybór i wszelkie unikanie na korzyść zdrowia ciała i spokoju duszy, a to właśnie jest

celem szczęśliwego życia.

Pojawia się także tutaj problem bogów. W ramach poglądu pochodzenia azjatyckiego,

egipskiego i perskiego bogowie każą ludzi i dokonują sądu nad człowiekiem po jego śmierci.

W idei mitologicznej bogowie jak już każą, to wyłącznie za czyny przeciwko nim.

Wykład z dn. 31.10.08

5. Rozum a wiara z perspektywy filozofii chrześcijańskiej.

Na wykładzie zajęto się konfliktem pomiędzy wiarą chrześcijańską, a filozofią kultury

greckiej oraz opisem czynników, które wpłynęły na stopienie ich w jedną całość i powstanie

filozofii chrześcijańskiej.

background image

Opracowanie: Rafał Bolesta

SZKOŁA GŁÓWNA HANDLOWA

Aktualizacja: 2009-01-16

Kontakt:

rafal.bolesta@op.pl

Adres:

http://filozofia.ofu.pl

Strona | 9

różnice w ujęciu światów

filozofia grecko-rzymska

tradycja judeochrześcijańska

doświadczenie świata

immanencja – bycie wewnątrz świata,

doświadczenie tego co widzą i czują zmysły

transcendencja – moment wyjścia na zewnątrz

świata, postrzeganie pozazmysłowe

ujęcie bytu

na początku był Chaos

Bóg jest Wielkim Budowniczym, Stworzycielem

Świata

stosunek do tradycji

krytyka, tworzenie nowych stanowisk

kumulacja i ciągłość, nawiązywanie do myśli

wcześniejszych

odniesienie do miłości

phileo sophia – umiłowanie mądrości

agape – ewolucja bezwarunkowej miłości do ludzi,

która pojawiła się w ewangeliach

źródło mądrości

myślenie, ciekawość

istnieje prawda objawiona, którą przyjmuje się z

pokorą

stosunek do człowieka

stosowanie tortur i okrucieństwa wobec

wrogów

propagowanie przyjaznych relacji między ludźmi

W początkowym momencie ścierania się tych dwóch tradycji wyraźnie wskazuje się na ich

wzajemną wrogość.

Św. Paweł w I w. n.e. twierdził, iż chrześcijaństwo jest nauką uniwersalną i nie

można jej relatywizować, podczas gdy filozofowie chcieli czegoś zupełnie innego.

Napisane jest bowiem: Wytracę mądrość mędrców, a przebiegłość przebiegłych

zniweczę. Gdzie jest mędrzec? Gdzie uczony? Gdzie badacz tego, co doczesne? Czyż

nie uczynił Bóg głupstwem mądrości świata? Skoro bowiem świat przez mądrość nie

poznał Boga w mądrości Bożej, spodobało się Bogu przez głupstwo głoszenia słowa

zbawić wierzących. Tak więc, gdy Żydzi żądają znaków, a Grecy szukają mądrości, my

głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem

dla pogan, dla tych zaś, którzy są powołani, tak spośród Żydów, jak i spośród

Greków, Chrystusem, mocą Bożą i mądrością Bożą. To bowiem, co jest głupstwem u

Boga, przewyższa mądrością ludzi, a co jest słabe u Boga, przewyższa mocą ludzi

(1Kor, 1, 19-25).

Św. Paweł staje tu w obronie wiary, objawienia i posłannictwa chrześcijańskiego poprzez
przeciwstawianie ich rozumowi.

Baczcie, aby kto was nie zagarnął w niewolę przez tę filozofię będącą czczym

oszustwem, opartą na ludzkiej tylko tradycji, na żywiołach świata, a nie na Chrystusie

(Kol, 2, 8).

background image

Opracowanie: Rafał Bolesta

SZKOŁA GŁÓWNA HANDLOWA

Aktualizacja: 2009-01-16

Kontakt:

rafal.bolesta@op.pl

Adres:

http://filozofia.ofu.pl

Strona | 10

Apostoł stawia w tych słowach na równi omamienie i filozofię i twierdzi, że filozofia zawiera
w sobie błąd oraz nie dochodzi do prawdy z uwagi na niejasną mowę wieszczów.

Rafael Santi,

Dysputa

Między II a III w. n.e. Tertulian pisze o tradycji grecko-rzymskiej i

judeochrześcijańskiej w następujący sposób:

Ale ostatecznie co mają wspólnego i podobnego między sobą filozof i chrześcijanin,

wychowanek Grecji i uczeń nieba, goniący za sławą i pracujący dla swego zbawienia,

działający słowami i stawiający czyny, ten, który buduje i ten, który rujnuje, przyjaciel

błędu i jego nieprzyjaciel, fałszerz prawdy a jej odnowiciel i tłumacz, a w końcu jej

złodziej i jej stróż?

Tertulian twierdził, iż poznanie, które się dokonało przez filozofię było niepełnym, czysto

ludzkim, a chrześcijaństwo pozwala na ujrzenie całości, pełni i spełnia cel, który postawiła

sobie filozofia, a którego nigdy nie osiągnęła, bo szła fałszywą drogą przez roztrząsanie,
refleksję.

Co ma wspólnego objawienie boskie z ludzką mądrością? Co czysty błękit nieba

prawdy z mgłami filozofii? Co Ateny z Jerozolimą, Akademia z Kościołem?... Od czasu

Jezusa Chrystusa nie trzeba nam badań ani poszukiwań, od kiedy ogłoszono

ewangelię. Kiedy wierzymy, nie pragniemy ponad wiarę niczego więcej. Bo to

pierwsze, że wierzymy, że nie ma nic więcej, w co poza wiarą mielibyśmy jeszcze

wierzyć.

W tych słowach Tertulian podkreśla, że prawdy się nie poszukuje, a przyjmuje, oraz to, że

prawda chrześcijańska jest ze swej natury samowystarczalna i nie trzeba jej opierać na

dowodach rozumowych. Tertulian wręcz wyklucza tu racjonalną drogę poznania.

background image

Opracowanie: Rafał Bolesta

SZKOŁA GŁÓWNA HANDLOWA

Aktualizacja: 2009-01-16

Kontakt:

rafal.bolesta@op.pl

Adres:

http://filozofia.ofu.pl

Strona | 11

Napisane jest bowiem: Zniszczę mądrość myślicieli ludu, a rozum jego mędrców

zasłonię.

Także św. Augustyn twierdził, że wiara jest potrzebna, bo prawdy nie mogą być pojęte i
nie można dojść do nich na drodze rozumowej.

Sandro Botticelli,

Św. Augustyn w Celi

W momencie, gdy chrześcijaństwo stało się religią państwową, doszło do zniszczenia

pogańskiej tradycji racjonalistycznej. Z drugiej strony, gdyby faktycznie ta linia przekonań

zwyciężyła, nie byłoby filozofii chrześcijańskiej. Przykładem tego jest sama

Szkoła Ateńska

Rafaela Santi, będąca przecież zamówieniem papieskim. Musiała więc być inna droga, w
ramach której rozwinęła się w kulturze chrześcijańskiej filozofia w ten sposób, że została ona

uznana i przetworzona.

Należy na początku zwrócić uwagę, iż spośród 4 ewangelii jedna z nich została

napisana przez ludzi wzrastających z ducha racjonalizmu kultury greckiej i już w prologu

objawia się silne odniesienie do terminów filozoficznych:

Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na

początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się

stało

(J 1, 1-3).

Należy zauważyć, że św. Jan działał m.in. w Efezie (czyli tam, gdzie wcześniej Heraklit) i

pojęciami tradycji filozoficznej starał się przekazać nową wiarę, aby móc trafić do ludzi

operujących językiem filozofii. W związku z tym

logos

stał się Słowem Bożym, będącym

Starym i Nowym Testamentem.

Tak więc druga ścieżka tworzenia filozofii chrześcijańskiej wychodzi z poglądu, że

mimo swej odmienności, obydwie tradycje mają punkty wspólne, oraz iż tradycja
racjonalistyczna jest warta rozwijania w chrześcijaństwie. Już w II w. n.e. św. Justyn stara

stworzyć wielką syntezę na rzecz wiary chrześcijańskiej i filozofii.

Filozofia – pisał on bowiem – jest niewątpliwie dobrem bardzo wielkim i cennym w

oczach bożych, bo ona jedna prowadzi nas do Boga, a ci, co w filozofii cały swój

umysł zgłębili to ludzie naprawdę święci.

background image

Opracowanie: Rafał Bolesta

SZKOŁA GŁÓWNA HANDLOWA

Aktualizacja: 2009-01-16

Kontakt:

rafal.bolesta@op.pl

Adres:

http://filozofia.ofu.pl

Strona | 12

W tym sensie filozofię św. Justyn ujmuje jako ścieżkę prowadzącą do Boga i aprobuje

uznanie ich twórców-niechrześcijan za chrześcijan-świętych. Wiara jest jedyną i prawdziwą

filozofią. Obok tego formułuje on teorię „logosu rozsianego” jako rozszerzenie koncepcji św.
Jana.

Rzecz zatem jasna, że nasza nauka przewyższa wszelką naukę ludzką, bo całe słowo

stało się Chrystusem, który się dla nas objawił, stało się ciałem i słowem i duszą.

Wszystko bowiem, co filozofowie wypowiedzieli i odkryli, zawdzięczają temu, co po

części w słowie znaleźli i ujrzeli. A ponieważ nie znali słowa całego, przeto tak często

stawiali z sobą w sprzeczności.

W myśl tej koncepcji Słowo Boże było „rozsiane” po całym świecie i kiełkowało w różnych
kulturach w zalążkowych formach nauk mądrości, co można nazwać mianem

pre-

chrześcijaństwa

bądź „przygotowaniem wstępnym do wiary chrześcijańskiej”. Natomiast

pełnię tego Słowa doświadczyli dopiero chrześcijanie, którzy uwierzyli, iż Jezus z Nazaretu
jest Chrystusem. W Chrystusie

logos

stał się ciałem, w ten sposób objawił i dopełnił filozofię.

To chrześcijanizm wszystko łączy i jest pewną prawdą. Jednocześnie św. Justyn wyraża

opinię, iż nie należy niszczyć innych kultur.

Św. Justyn w odniesieniu do problemu wiary i rozumu przedstawił koncepcję „wiara

przed rozumem” – rozum ma potwierdzać wiarę i wychodzi od wiary, że najpierw trzeba

uwierzyć, aby zrozumieć, a rozumiejąc dochodzi się do przedmiotu wiary, jakim jest Bóg.

Są rzeczy, w które trzeba uwierzyć, choć nie da się ich ogarnąć umysłem. Są pojęcia,

które nie są wyprowadzone za pomocą zmysłów, są one tym co dostajemy od Boga w

procesie iluminacji. Rozum podlega prawdzie, a prawda ma charakter boski. Bóg jest

tym, kto nadaje pierwotne idee.

Św. Anzelm w XI i XII w. stworzył ontologiczny dowód na istnienie Boga. Wyszedł

on od pojęcia Boga jako istoty doskonałej, z definicji posiadającej

wszystkie dobre przymioty,

jednym z nich jest istnienie, istnienie musi przynależeć do bytu doskonałego, inaczej byt

doskonały miałby braki i nie byłby więc doskonały.

Więc skoro BÓG = BYT DOSKONAŁY i BYT DOSKONAŁY ISTNIEJE to BÓG ISTNIEJE

Z kolei św. Tomasz z Akwinu w XIII w. rozróżniał 2 rodzaje prawd: tajemnice,

których rozum nie może zgłębić i prawdy wiary, do których można dojść drogą rozumowania.

Wskazywał też na 2 możliwości dochodzenia do tych prawd:

· teologia – wychodzi się od objawienia i drogą refleksji opracowuje się prawdę;

· filozofia chrześcijańska – wychodzi się od badania świata ludzkiego i dochodzi się do

Boga (odwrotnie do teologii);

Według św. Tomasza z Akwinu istnienie Boga można dowieść 5 drogami: droga związana z

ruchem, droga związana z pojęciem przyczyny sprawczej, droga wzięta z tego, co jest
możliwe i co konieczne, droga wzięta ze stopni, które w rzeczach się znajduje, droga wzięta z

kierowania wszechświata. Poprzez takie badanie świata okazuje się, że istnieje określony

porządek, odsyłający nas do jakiegoś absolutu wyjaśniającego „początek” i „koniec” w
sposób ostateczny.

W koncepcji encykliki Jana Pawła II z końca XX w. przedstawia się syntezę:

Wiara i rozum są jak dwa skrzydła, na których rozum ludzki wznosi się ku

kontemplacji prawdy.

background image

Opracowanie: Rafał Bolesta

SZKOŁA GŁÓWNA HANDLOWA

Aktualizacja: 2009-01-16

Kontakt:

rafal.bolesta@op.pl

Adres:

http://filozofia.ofu.pl

Strona | 13

Ukazuje ona istotny sens myśli papieża – konieczna jest jedność rozumu i wiary, nie można
polecieć na jednym skrzydle. Ich przeciwstawianie ogranicza i szkodzi poznaniu prawdy, ich

wzajemna harmonia jest inspiracją i korzyścią dla obu.

W imię fałszywej skromności człowiek zadowala się prawdami cząstkowymi i

tymczasowymi i nie próbuje już stawiać zasadniczych pytań o sens i głębszy

fundament ludzkiego życia osobowego i społecznego.

Wiara najczystsza prowadzi do fanatyzmu i nietolerancji, a sam rozum bez wiary

ograniczałby człowieka i jego duchowość, a także mógłby przez destruktywną krytykę
doprowadzić do relatywizacji wszelkich rzeczy, gdzie nie ma żadnych pewników.

Wykład z dn. 07.11.08

6. Racjonalizm nowożytny: Kartezjusz.

W XVII w. zaistniała potrzeba radykalnej nowości i przemiany kulturowej, zwrotu, w

odróżnieniu do czasów starożytnych. Tymczasem należy zastanowić się nad postawionymi na

wstępie wykładu pytaniami

dlaczego filozofia nowożytna powstała dopiero w XVII w., gdy już

150 lat wcześniej doszło do przewrotu intelektualnego w kulturze, zwanego Odrodzeniem,

oraz

co było powodem tego, że w Odrodzeniu filozofia nie została uznana za tak radykalną,

że dałaby podstawy nowemu myśleniu?

W czasach Odrodzenia – XIV w., mimo „projektów humanistycznych” nastąpił nawrót

do wierzeń, spirytualizmu i hermetyzmu – łączyło się to z wszechobecnym przeświadczeniem

ówczesnych ludzi o istnieniu pewnych „sił magicznych”, rządzących tym światem. Z kolei w

XVII w., w wieku wojen religijnych i okresie działalności Kartezjusza (ur. 1596, zm. 1650),
w wyniku przewartościowań człowiek zostaje pozbawiony uniwersalnego sensu, wiary w

autorytet, jakim jest Kościół – przez wieki ustalający grupę poglądów uznanych za jedynie

prawdziwe i tworzących bezpieczny fundament kultury europejskiej. Jednocześnie ciągnący
się od stuleci konflikt osiągnął swoje apogeum, doprowadzając do zawalenia przyjętego ładu.

Rembrandt,

Filozof Medytujący

Na obrazie Rembrandta przedstawiającym Kartezjusza okno i blask wokół człowieka

symbolizuje ponadnaturalne światło boskiego rozumu. Z kolei filozof przyjmuje radykalnie

background image

Opracowanie: Rafał Bolesta

SZKOŁA GŁÓWNA HANDLOWA

Aktualizacja: 2009-01-16

Kontakt:

rafal.bolesta@op.pl

Adres:

http://filozofia.ofu.pl

Strona | 14

odmienną od przyjętej pozę – on się nie zwraca ku temu światłu, tylko patrzy w podłogę
reflektując. Świadczy to o tym, iż chce on dojść do prawdy (łac.

veritas

) nie na drodze wiary

i objawienia, lecz na drodze medytacji i refleksji. Można również powiedzieć, że

przedstawione na obrazie kręte schody odzwierciedlają trud tego myślenia.

Zasadniczo punktem wyjścia nowożytnej filozofii Kartezjusza i jednocześnie podstawą

wiedzy jest zatem myślenie, wątpienie i pewność. W ujęciu Kartezjusza myślenie jest

sądzeniem, refleksją, prowadzącą nie do zdziwienia, a do wątpienia. Należałoby więc zacząć
od poddania w wątpliwość (łac.

dubito

) fundamentów kultury (odrzucić wszystkie prawdy

podlegające wątpliwości) i zbadać pozostałą po niej wiedzę (budowanie wniosków na nowo),

by dojść do pewności (łac.

certitudo

) – taka jest właśnie droga Kartezjusza: od wątpienia do

pewności. Z kolei obiektami wątpienia dla podjętej przez niego filozofii krytycznej były:

· autorytety i tradycje: dla Kartezjusza wątpienie jest rodzajem metody krytycznej (tzw.

sceptycyzm metodyczny – wątpienie nie jest celem samym w sobie, a środkiem do

jego realizacji), prowadzącej do oczyszczenia z sądów, które są niepewne i które nie

są dobrze uzasadnione, a były bezpodstawnie podtrzymywane przez tradycję.

· poznanie za pomocą zmysłów: według Kartezjusza zmysły nas mylą i trudno jest

udowodnić różnice pomiędzy jawą a snem, trudno jest odróżnić rzeczywistość od

wytworów wyobraźni.

· nauki matematyczne: Kartezjusz krytykował geometrię i arytmetykę w świetle stanu

ich dotychczasowego rozwoju oraz podkreślał problem reformy nauk matematycznych
w ten sposób, by uczynić ją wiedzą pewną.

Co się zaś tyczy analizy starożytnych i algebry nowoczesnej, to pominąwszy, że obie

rozwijają tylko tematy ściśle abstrakcyjne, i zdawałoby się bez żadnego zastosowania,

pierwsza jest zawsze tak związana z rozpatrywaniem figur, iż ćwicząc pojmowanie

jednocześnie bardzo nuży wyobraźnię, a w drugiej daliśmy się tak opanować pewnym

prawidłom i cyfrom, że uczyniliśmy z niej umiejętność niejasną i chaotyczną, która

obciąża umysł, zamiast kształcącej go wiedzy.

Należy zauważyć, że radykalne wątpienie i krytyka mogą doprowadzić do obłędu.

Okazuje się, że można wątpić we wszystko, ale muszą być sprawy, w które się nie wątpi, że

wątpienie ma swój kres.

Lecz już przyjąłem, że nic w świecie nie istnieje: ani niebo, ani ziemia, ani umysły, ani

ciała, czyż więc nie przyjąłem, że i ja nie istnieję? Ja jednak na pewno istniałem, jeśli

coś przyjąłem. Lecz istnieje zwodziciel - nie wiem, kto nim jest - wszechpotężny i

najprzebieglejszy, który zawsze rozmyślnie mnie łudzi. Nie ma więc wątpliwości, że

istnieję, skoro mnie łudzi! I niechajże mnie łudzi, ile tylko potrafi, tego jednak nigdy

nie dokaże, abym był niczym dopóty, dopóki będę myślał sam, że czymś jestem. Tak

więc po wystarczającym i wyczerpującym rozważeniu wszystkiego, należy na koniec

stwierdzić, że to powiedzenie: Ja jestem, ja istnieję, musi być prawdą, ilekroć je

wypowiadam lub pojmuję umysłem.

Koniecznym jest, abym ja, który to myślę, był czymś; i spostrzegłszy, że ta prawda:

myślę, więc jestem, jest tak pewna i mocna, że wszystkie najskrajniejsze

przypuszczenia sceptyków nie są zdolne jej obalić, osądziłem, że mogę ją przyjąć bez

skrupułu za pierwszą zasadę filozofii, której szukałem.

Kartezjusz dokonał radykalnej reformy odnowy matematyki tworząc

geometrię

analityczną

. Jest to poznanie matematyczne ujmujące przyrodę w sposób ilościowy, a nie

jakościowy, dokonujący się za pomocą zmysłów – należy abstrahować od jakości i wszystkie

background image

Opracowanie: Rafał Bolesta

SZKOŁA GŁÓWNA HANDLOWA

Aktualizacja: 2009-01-16

Kontakt:

rafal.bolesta@op.pl

Adres:

http://filozofia.ofu.pl

Strona | 15

przeczy pojmować cechą matematyczną, jaką jest

rozciągłość

, czyli miejsce zajmowane w

przestrzeni.

Kartezjusz realizował pewną koncepcję, będącą potrzebą chwili, która okazała się być

czymś ponadczasowym i przerastającym go. Wedle tej idei na świecie panuje naturalny
porządek oraz są siły, które można opisać w sposób matematyczny jak fizyka i mechanika.

Bóg w ujęciu matematycznym stanowił nieskończoność, mógł dokonać cudu aktem woli,

interweniować i zmienić ten naturalny porządek. Ostatecznie koncepcja Kartezjusza okazała
się nową drogą opozycyjną do „magicznego” światopoglądu i zwiastunem jego radykalnej

przemiany naukowej, a Kościół, mimo iż w pewnym momencie uznał go za osobę będącą na

granicy wiarygodności, popierał jego walkę z tymi tendencjami, licząc, że nauka ta wyprze
elementy filozofii pogańskiej.

Za czasów Kartezjusza doszło do pewnego rozłamu w filozofii na dwie ścieżki. Ścieżki

te były związane z twierdzeniem Kartezjusza o istnieniu dwóch dróg: do wnętrza własnego
istnienia (droga refleksji) i na zewnątrz do świata obiektywnego (droga nauki):

· pierwsza z nich skupiła się na introspekcji, poszukiwaniu prawdy wewnętrznej, co

doprowadziło w XX w. do powstania egzystencjalizmu;

· druga z nich zajęła się poznaniem obiektywnym świata zewnętrznego, prawdą

naukową, filozofią nauki i określaniem rzeczywistości;

Wykład z dn. 14.11.08 r.

7. Irracjonalizm nowożytny: Pascal.

W XVII i XVIII w. a racjonalizm staje się nową nadzieją, wypełniając postawione

przez filozofię zadanie poprzez budowanie racji, uzasadnień i mogłoby się wydawać, że

tworzy on ostatecznie stabilną konstrukcję intelektualną, pozwalającą człowiekowi na

harmonijne funkcjonowanie. W pewnym momencie dostrzeżono dwoistość natury ludzkiej –
człowiek nie jest istotą racjonalną, ponieważ istnieje także jego irracjonalna strona zwana

duszą, której energia niewłaściwie skierowana mogła go zniszczyć. Zachodzi więc pytanie

czy

racjonalizm powinien przybrać wizję Kartezjusza

? Blaise Pascal (ur. 1623, zm. 1662;

zajmował się m.in. matematyką i fizyką), dokonał właśnie takiej refleksji nad racjonalizmem.

Wspominano we wcześniejszych wykładach o tym, że w filozofii człowieka

charakteryzuje sfera ruchowa, emocjonalno-popędowa i racjonalna, przy czym ich rozwój

odpowiada fazie rozwoju człowieka – u B. Pascala sfera intelektualna rozwinęła się w wieku
12 lat kosztem innych, które były tłumione. W wieku 29 lat (1654 r.) następuje przemiana

osobowości B. Pascala, jego pozostałe sfery, które się nie rozwijały, zaczęły się domagać

własnych praw. B. Pascal wstąpił do klasztoru z zamierzeniem pogłębiania doświadczenia
religijnego i miłości do Boga. B. Pascal stworzył w tym okresie jeden z fundamentalnych

dokumentów w ramach naszej kultury pt.

Myśli

, opisujących

egzaltację religijną

i wartości

przewyższające doświadczenie religijne.

W nauce kartezjańskiej panował niesamowity optymizm z uwagi na

l’men naturalis

przyrodzone światło rozumu. Kartezjusz był przekonany iż każdy z nas ma dar logicznego

uzasadniania oraz dochodzenia do prawdy – należy tylko znaleźć metodę według której
powinniśmy się podjąć tego myślenia. Wierzył również w

mathesis universalis

– jedną

uniwersalną naukę, która zaspokoi nasze aspiracje i stworzy całościowy pogląd

racjonalistyczny. Z kolei jako twórca owej rewolucji intelektualnej opiera on swoją moralność
na bardzo tradycyjnych i nie podlegających temu przełomowi podstawach rozumowych. W

obliczu problemu, kiedy sam racjonalizm staje się przedmiotem namysłu, pojawia się B.

Pascal i w przeciwieństwie do Kartezjusza, który obrał ścieżkę poznania świata
zewnętrznego, wybiera on kierunek przeciwny.

W rozumieniu B. Pascala egzaltacja byłaby pewną inspiracją na temat kondycji

człowieka – doświadczenie religijne to początek do zastanawiania się kim jesteśmy.

background image

Opracowanie: Rafał Bolesta

SZKOŁA GŁÓWNA HANDLOWA

Aktualizacja: 2009-01-16

Kontakt:

rafal.bolesta@op.pl

Adres:

http://filozofia.ofu.pl

Strona | 16

Ostatecznie bowiem czymże jest człowiek w przyrodzie? Nicością wobec

nieskończoności, wszystkim wobec nicości, pośrodkiem między wszystkim a niczym.

Jest nieskończenie oddalony od rozumienia ostateczności; cel rzeczy i ich początki są

dlań na zawsze ukryte w nieprzeniknionej tajemnicy; równie niezdolny jest dojrzeć

nicości, z której go wyrwano, jak nieskończoności, w której go pogrążono.

B. Pascal operuje w tych słowach pewnym paradoksem i w jego ujęciu człowiek staje przed

doświadczeniem, które z punktu widzenia religii jest niewytłumaczalne oraz w światach, nie

pojmowanych jako całość, ale sprzeczność. Tak więc powraca motyw z niemożliwością
pojmowania przez rozum ludzki tajemnicy świata – w filozofii chrześcijańskiej nazywało się to

kategorią przyrodniości.

Nie ma nic równie zgodnego z rozumem, aby zaprzeć się rozumu.

Serce ma swój porządek, a rozum swój. Rozum ma porządek płynący z zasad i

dowodów. Serce ma inny porządek. Nie można udowodnić, że należy się miłość.

B. Pascal podkreśla ważność prawd wewnętrznych. Istotne jest by zrozumieć kondycję
człowieka – to, kim on jest, ująć to co jest inne od rozumu i równie ważne tj. sferę

emocjonalną, sferę miłości. Emocje przewyższają człowieka i w pewnym momencie rozum

nie może się im przeciwstawić. Człowiek jest sam dla siebie najbardziej zadziwiającą istotą w
naturze.

Niechże zostawią te bezbożności tym, którzy są z dość lichej gliny, aby być naprawdę

do nich zdolni; niech będą bodaj uczciwymi ludźmi, jeśli nie mogą być chrześcijanami,

i niech uznają wreszcie, że istnieją jedynie dwa rodzaje osób godne miana

rozumnych: ci, którzy służą Bogu całym sercem, bo Go znają; ci, którzy szukają Go

całym sercem, bo Go nie znają. Ale co się tyczy tych, którzy żyją nie znając Go i nie

szukając, uznają oni siebie samych za tak mało godnych własnego starania, iż nie są

godni i starań innych ludzi. Jedynie miłosierdzie religii, którą gardzą, zdolne jest nie

gardzić nimi do ostateczności i nie opuścić ich w owym szaleństwie.

W powyższych słowach B. Pascal rozróżnia 3 rodzaje ludzi:

· rozumni, głęboko wierzący i służący Bogu;

· rozumni, poszukujący Boga;

· nierozumni, nie poszukujący Boga i myślący, że są lepsi, bo go nie potrzebują;

B. Pascal stara się pokazać pewną drogę rozumowania, która doprowadzi nas do Boga –
odzwierciedla ją tzw.

zakład Pascala

. Jest to rozumowanie przedstawione przez B. Pascala

mające dowodzić, iż warto wierzyć w Boga. B. Pascal rozpatrzył dwa proste przypadki

dotyczące istnienia Boga:

· że Bóg istnieje i nagradza za wiarę życiem wiecznym;

· że Bóg nie istnieje i nie istnieje życie wieczne;

Stawką w zakładzie jest życie człowieka. Wynik tej gry konstruuje się dla sytuacji, gdy

człowiek wybiera żyć i czynić wedle swojego uznania lub wybiera życie podlegające ścisłym

regułom chrześcijańskim. Możliwe opcje kształtują się następująco:

· gdyby Bóg nie istniał to traci się tylko życie doczesne;

· gdyby Bóg istniał to naraża się na wieczne potępienie;

Wykład z dn. 21.11.08

background image

Opracowanie: Rafał Bolesta

SZKOŁA GŁÓWNA HANDLOWA

Aktualizacja: 2009-01-16

Kontakt:

rafal.bolesta@op.pl

Adres:

http://filozofia.ofu.pl

Strona | 17

8. Odwaga myślenia: filozofia krytyczna I. Kanta.

W ujęciu Immanuela Kanta (ur. 1724, zm. 1804) człowiek jest istotą szczególną,

której rozum odkrywa prawo moralne – wieczne i niezmienne, przerastające człowieka, a
jednocześnie będące czymś, co człowiek stworzył i z czym się utożsamia.

Dwie rzeczy napełniają umysł coraz to nowym i wzmagającym się podziwem i czcią,

im częściej i trwalej nad nimi się zastanawiamy: niebo gwiaździste nade mną i prawo

moralne we mnie. Nie potrzebuję ich szukać ani jedynie domyślać się poza polem

mego widzenia jako spowitych w ciemnościach lub [znajdujących się] poza [granicami

mego poznania]; widzę je przed sobą i wiążę je bezpośrednio ze świadomością mego

istnienia.

Immanuel Kant

To pierwsze zaczyna się od miejsca, jakie zajmuję w zewnętrznym świecie zmysłów, i

rozszerza się od miejsca, jakie zajmuję w zewnętrznym świecie zmysłów, i rozszerza

powiązanie rzeczy, wśród których ja się znajduję, w nieprzejrzaną dal ze światami

nad światami i systemami systemów, a ponadto jeszcze w bezgraniczne czasy ich

periodycznego ruchu, jego początku i dalszego trwania.

Człowiek jest istotą wyróżnioną, bo tworzy pewne prawo. To prawo moralne, które nie ma

porównania w kosmosie, gdyż jest szczególnym wytworem człowieka, istoty rozumnej.

Człowiek posiada

autonomię

, ponieważ potrafi sobie stworzyć pewne prawa.

To drugie zaczyna się od mej niewidzialnej jaźni, od mej osobowości, i przedstawia

mnie w świecie, który posiada prawdziwą nieskończoność, którego jednak tylko

intelekt może dociec, i z którym (przezeń zaś zarazem ze wszystkimi owymi

widzialnymi światami) poznaję siebie jako pozostającego w związku nie tak, jak tam,

jedynie przypadkowym, lecz powszechnym i koniecznym. Pierwszy [widok]

background image

Opracowanie: Rafał Bolesta

SZKOŁA GŁÓWNA HANDLOWA

Aktualizacja: 2009-01-16

Kontakt:

rafal.bolesta@op.pl

Adres:

http://filozofia.ofu.pl

Strona | 18

nieskończonej mnogości światów niejako unicestwia moją ważność jako zwierzęcego

stworzenia, które musi z powrotem zwrócić materię, z której się poczęło, planecie

([będącej] jedynie punktem we Wszechświecie), gdy skończy się krótki czas, przez

który było (nie wiadomo w jaki sposób) obdarzone siłą życiową. Drugi natomiast

podnosi moją wartość, jako inteligencji, nieskończenie dzięki mej osobowości, w

której prawo moralne objawia mi życie niezależne od zwierzęcości, a nawet od całego

świata umysłów.

Zatem pada pytanie

czy filozofia I. Kanta jest kontynuacją racjonalizmu kartezjańskiego, czy

poszedł on o krok dalej?

Grób I. Kanta w Kaliningradzie

W okresie Oświecenia jedno ze sztandarowych haseł brzmiało

sapere aude

(łac.

miej

odwagę posługiwać się własnym rozumem

), toteż I. Kant stara się opracować własną

metodę filozoficzną, prowadzącą do prawdziwego poznania, która w swoim rozwoju byłaby o

piętro teoretyczne wyżej niż filozofia nowożytna Kartezjusza. Szedł on drogą wyznaczoną

przez Kartezjusza, ale wychodził od krytyki, nie zaś wątpienia. Jednocześnie podejmując się

krytyki czystego rozumu

nie ma on na celu tworzenia nowej wersji racjonalizmu, lecz

prowadząc nad nim refleksję zastanawia się nad możliwościami rozumu do racjonalnego

poznania. I. Kant świadomie i bez odwołań do wiary reflektuje nad zdolnościami
poznawczymi człowieka i stara się poznać warunki, w których rozum może je odsłonić –

filozofowi nie chodzi tyle o tworzenie, tak jak u Kartezjusza, wiedzy pewnej, tylko

roztrząsanie, czy rozum jest zdolny do tworzenia tej wiedzy.

Rozum ludzki spotyka się w pewnym rodzaju swych poznań ze szczególnym losem:

dręczą go pytania, których nie może uchylić, albowiem zadaje mu je jego własna

background image

Opracowanie: Rafał Bolesta

SZKOŁA GŁÓWNA HANDLOWA

Aktualizacja: 2009-01-16

Kontakt:

rafal.bolesta@op.pl

Adres:

http://filozofia.ofu.pl

Strona | 19

natura, ale na które nie może również odpowiedzieć, albowiem przewyższają wszelką

jego możność.

W pewnym momencie problemem dla rozumu staje się sam rozum. Tutaj I. Kant

podważa możliwość uzyskania wiedzy pewnej, jako leżącej poza zasięgiem ludzkich

możliwości, mimo iż nasza natura samoistnie skłania nas do poszukiwania i poznawania.

Najzwyczajniej nie mamy możliwości by odpowiedzieć na wszelkie dręczące nas pytania z
uwagi na wyznaczanie specyficznych kryteriów jak ścisłość czy logiczne ujęcie – wynika

jednak z tego, że jesteśmy istotami rozumnymi, pytamy

dlaczego?

rozum

à

rozum spekulatywny à

metafizyka

à

rozum naukowy

à

nauki matematyczno-przyrodnicze

à

rozum praktyczny

à

etyka

à

władza sądzenia

à

estetyka

Teoria Rozumu według Immanuela Kanta

(podział zaproponowany przez dr. G. Szulczewskiego)

Zagadnienie te można ująć pojęciem

dialektyki rozumu (wiedza rzekoma,

metafizyczna)

, gdzie

rozum (spekulatywny)

stara się odpowiedzieć na pytania, na które nie

ma dobrej odpowiedzi, gdyż dotyczą tego, co nie jest do ujęcia przez myślenie, co wykracza

poza doświadczenie – dotyczy to np. świata jako całości, ponieważ w doświadczeniu mamy
tylko pewne elementy tego świata. Stąd też w ramach kultury tworzona jest

metafizyka

, jako

próba dokonania niemożliwego, próba odpowiedzi na te pytania na drodze szukania jak

największej ilości argumentów przemawiających za danym poglądem. Z punktu widzenia I.
Kanta metafizyka jako nauka jest niemożliwa i stanowi przekroczenie uprawnień rozumu,

ponieważ opowiadanie się za danym stanowiskiem wciąż nie daje ostatecznego

rozstrzygnięcia. Jest to inaczej problem

antynomii rozumu

, czyli tworzenia sądów

przeciwstawnych i sprzecznych wzajemnie, gdzie cała metafizyka jest jedynie próbą

zaspokojenia potrzeby rozumienia świata i dowodzi niemożności udzielenia jednoznacznej

odpowiedzi przez rozum – rozum bada kompetencje i szuka granic, a metafizyka nie. Kilka
przykładowych antynomii:

tezy

antytezy

świat ma początek w czasie i granice w przestrzeni

świat nie ma początku w czasie i granic w

przestrzeni

wszystko w świecie jest bądź prostym składnikiem,

bądź składa się z prostych składników

nic w świecie nie jest proste ani z prostych

składników złożone

istnieje w świecie wolność

nie ma w świecie wolności, lecz wszystko

dokonywa się wedle praw przyrody

należy do natury świata, że istnieje istota konieczna

czy to jako jego część, czy jako przyczyna

nie ma żadnej istoty koniecznej ani w świecie,

ani poza nim jako jego przyczyny

W świetle powyższych rozważań I. Kant postuluje potrzebę krytyki rozumu, wyznaczającej
jasne granice tego, co rozum może, a czego nie może poznać. Tym samym bada on, czy

rozum jest kompetentny, czy może stworzyć reguły dla istot racjonalnych, jakimi są ludzie

background image

Opracowanie: Rafał Bolesta

SZKOŁA GŁÓWNA HANDLOWA

Aktualizacja: 2009-01-16

Kontakt:

rafal.bolesta@op.pl

Adres:

http://filozofia.ofu.pl

Strona | 20

oraz jakie to są reguły. Zastanawia się także czy istnieje władza zwana

władzą sądzenia

,

obejmująca rzecz najtrudniejszą – to czy rozum może ująć to co jest przedmiotem

estetyki

:

piękna, wzniosłości.

W odniesieniu do

rozumu (praktycznego)

I. Kant mówi także o

etyce

. Zasadniczo w

każdej kulturze czy wspólnocie istnieją pewne reguły, dzięki którym może ona w ogóle

funkcjonować – określa się je wspólnie mianem

złotej reguły

lub

reguły wzajemności

oraz

sprowadza się je do dwóch wariantów: negatywnego (tj.

nie czyń tego co tobie niemiłe

) i

pozytywnego (tj.

czyń to, co chcesz by inni czynili tobie

). W regule tej istnieje problem

rozróżnienia działań nacechowanych pozytywnie i negatywnie w zależności od kultury bądź

wspólnoty, przez co okazuje się ona nie do przyjęcia. Właśnie dlatego I. Kant poprzez
stworzenie

imperatywu kategorycznego

i

imperatywu praktycznego

podejmuje próbę nadania

uniwersalnego charakteru tej regule oraz próbę stworzenia uniwersalnych zasad

postępowania, które obowiązywałyby wszystkich ludzi.

Kategoryczny imperatyw jest więc tylko jeden i brzmi następująco: postępuj według

tylko takiej maksymy, dzięki której możesz zarazem chcieć, żeby stała się

powszechnym prawem.

I. Kant twierdzi, że jeśli chcemy dokonać jakiegoś czynu, to należy rozważyć

co by było

gdyby wszyscy tak postępowali?

Zasadniczo więc

imperatyw kategoryczny

jest testem

uniwersalizacji: gdyby wszyscy postępowali w określony sposób i nic by się nie stało to czyn

można zaakceptować, a gdy sytuacja jest niezgodna z istotą instytucji wspólnoty to czyn
należy zaniechać.

Praktyczny imperatyw brzmieć więc będzie następująco: Postępuj tak, byś

człowieczeństwa tak w twej osobie, jako też w osobie każdego innego używał zawsze

zarazem jako celu, nigdy tylko jako środka.

W

imperatywie praktycznym

pojawia się kategoria człowieczeństwa – godność, prywatność,

szacunek, itd. Istnieje we współczesnym świecie pokusa by człowiek był jedynie środkiem do

realizacji celu, ignoruje się go jako wartość i chociaż spełnia on pewne funkcje to wciąż

pozostaje istotą ludzką, przez co należy mu się szacunek.

Wykład z dn. 28.11.08

8. Odwaga myślenia: filozofia krytyczna I. Kanta.

W kwestii

rozumu (naukowego)

w sferze podejścia do wiedzy naukowej I. Kant

dokonuje rewolucji w teorii poznania i doprowadza do powstania

nauk matematyczno-

przyrodniczych

w formie eksperymentalnej. Należy wpierw zbadać czym różni się

eksperyment od obserwacji i doświadczenia.

Gdy Galileusz kazał swym kulom spadać po równi pochyłej z wybraną przez siebie

prędkością lub gdy Torricelli kazał powietrzu dźwigać ciężar, który sobie z góry

pomyślał jako równy znanemu sobie słupowi wody, lub gdy jeszcze później Stahl

zmieniał metale w wapno, to zaś znów w metal, odbierając im coś lub też zwracając

[to samo] z powrotem, wtedy wszystkim przyrodnikom rozjaśniło się w głowie.

Zrozumieli, że rozum wnika w to tylko, co sam wedle swego pomysłu wytwarza, że

kierując się stałymi prawami winien z zasadami swych sądów iść na czele i skłonić

przyrodę do dania odpowiedzi na jego pytania, nie powinien zaś dać się tylko jakby

wodzić przez nią na pasku. Inaczej powiem obserwacje, przypadkowe i nie

przeprowadzone wedle jakiegoś uprzednio obmyślanego planu, nie wiążą się ze sobą

background image

Opracowanie: Rafał Bolesta

SZKOŁA GŁÓWNA HANDLOWA

Aktualizacja: 2009-01-16

Kontakt:

rafal.bolesta@op.pl

Adres:

http://filozofia.ofu.pl

Strona | 21

w żadnym koniecznym prawie, którego przecież rozum poszukuje i które mu jest

potrzebne.

Wedle rozważań I. Kanta dotyczących istoty

eksperymentu

, nauka przed czasami

nowożytnymi była kreowana na podstawie ciągłości kulturowej oraz długoletniej kumulacji

doświadczeń i obserwacji, na podstawie czego można było dokonywać pewnych uogólnień

lub też poszukiwać praw przyrodniczych. Niestety metodyka ta była nieefektywna z uwagi na
analizę wyłącznie tworów „wyeksponowanych” przez samą naturę, która „udzielała

odpowiedzi” na pytania człowieka według swojego uznania, a nie na pytania, które go

interesowały. Stąd też wnioskuje on, iż w celu powstania nowego prawa przyrodę można
opisać językiem matematyki na bazie wizji rozumowej oraz na poziomie rachunku ustalać

empiryczne współzależności i efektywnie weryfikować wybrane zjawiska występujące w

rzeczywistości. Jednocześnie I. Kant podkreśla aktywną rolę rozumu w porządkowaniu
wrażeń docierających do nas ze świata zewnętrznego oraz ujęcie ich w pewnym ciągu już na

poziomie samej świadomości człowieka – w czasie i w przestrzeni. To właśnie na ich recepcji

można formułować i wydawać sądy. Z kolei

przestrzeń

i

czas

według systemu I. Kanta są

formami zmysłowości

tego co nam się jedynie jawi, tego co stanowi ludzki porządek

otaczającego nas świata zewnętrznego i są one ujmowane przez matematykę (kolejno przez

geometrię i arytmetykę) w relacjach ilościowych, policzalnych.

To, że czas i przestrzeń są tylko formami zmysłowej naoczności, a więc tylko

warunkami istnienia rzeczy jako zjawisk, że nadto pojęcia intelektu, a więc elementy

[służące] do poznania rzeczy mamy tylko o tyle o ile dane naoczne odpowiadające

tym pojęciom mogą się pojawić, i że w następstwie tego możemy mieć poznanie

przedmiotu nie jako rzeczy samej w sobie, lecz tylko o tyle, o ile on jest obiektem

zmysłowego oglądania, tj. zjawiskiem – tego dowodzi się w analitycznej części

krytyki, z czego płynie naturalnie ograniczenie wszelkiego możliwego spekulatywnego

poznania rozumu do samych tylko przedmiotów doświadczenia.

Wykład 05.12.08

9. Panlogizm Hegla.

W XIX w. – podobnie jak u Kartezjusza w XVIII w. – ponownie dochodzi do silnego

przewartościowania wizji, na której wspierał się człowieczy światopogląd i która zapewniała
bezpieczeństwo. I tym razem zaistniała potrzeba stworzenia kolejnej wielkiej syntezy.

We wczesnych latach życia Georg W.F. Hegel (ur. 1770, zm. 1831) studiował teologię w

Tybindze w południowych Niemczech, a jego kolegami ze studiów byli F. Hölderlin i F.
Schelling – wszyscy trzej wspólnie dążyli do odnowy filozofii i stworzenia nowej wizji

rzeczywistości. Niestety koncepcja F. Schellinga lega w gruzach, a F. Hölderlin opuszcza

filozofię na rzecz poezji. Sam G. Hegel, starając się nawiązać do Kartezjusza, podejmuje się
maksymalistycznego projektu stworzenia nowego racjonalizmu – miałby on obejmować całą

rzeczywistość według jednej metody, pozwalającej tworzyć wiedzę prawdziwą, uniwersalną

(łac.

mathesis universalis

). W jego marzeniach filozofia miała stać się fundamentem nowej

wizji idealistycznej. Jednocześnie jest on ostatnią osobą w historii filozofii, która wierzy w to,

że racjonalizm może ufundować wspólny pogląd na świat, wielką syntezę oraz możliwość

uchwycenia jedności – jedności, która w jego czasach jest rozbita. Na początku XIX w.
ogłoszony zostaje on największym filozofem niemieckim.

background image

Opracowanie: Rafał Bolesta

SZKOŁA GŁÓWNA HANDLOWA

Aktualizacja: 2009-01-16

Kontakt:

rafal.bolesta@op.pl

Adres:

http://filozofia.ofu.pl

Strona | 22

Georg Wilhelm Friedrich Hegel

W nowej próbie ujęcia rzeczywistości należałoby przyjąć filozofię za swojego rodzaju

system – całościową wiedzę, ujmującą w każdym obszarze to, co najważniejsze, a także

określającą porządek tych obszarów pewną wspólną metodą. Ów system opierałby się na
myśleniu dialektycznym, ujmującym rzeczywistość jako jeden proces, w którym obowiązuje

3-fazowy rozwój: teza, antyteza, synteza. Na wstępie niemiecki filozof zastanawia się jak

prawa dialektyczne mogą być zarazem prawami przyrody – wychodzi on od rozumu, próbuje
dojść na ile rozum ten przejawia się w rzeczywistości i stwierdza ostatecznie, iż rzeczywistość

sama staje się racjonalna oraz staje się powrotem do tego rozumu.

na początku istnieje rozum

[jest on tezą] à

[wydziela się z niego antyteza]

nierozumna przyroda

à

[zachodzi synteza]

zaprzeczony w przyrodzie rozum wyodrębnia się i wraca sam do siebie

W tym sensie filozofia odkrywa pewne prawa myślenia, których działanie można odnaleźć w
przejawach rzeczywistości – zatem rozumne jest prawo dialektyki mówiące o tezie, antytezie

i syntezie, gdyż w rzeczywistości można odwołać się do wielu przykładów, a to co jest

rzeczywiste, jest także rozumne.

Filozofia, ponieważ jej zadaniem jest zgłębianie tego, co rozumne, okazuje się właśnie

ujmowaniem tego, co obecne i rzeczywiste, a nie konstruowaniem czegoś

pozaświatowego.

W filozofii tej uchwytuje się pewne uniwersalne prawo, spełniające się w rzeczywistości,
które jest także prawem myślenia. Jest to właśnie

panlogizm

w wydaniu G.W.F. Hegla, jego

zasada dialektyki, dzięki której może on ująć całość rzeczywistości jako jeden proces.

Więcej informacji na stronach:

1.

http://www.hegel-system.de

background image

Opracowanie: Rafał Bolesta

SZKOŁA GŁÓWNA HANDLOWA

Aktualizacja: 2009-01-16

Kontakt:

rafal.bolesta@op.pl

Adres:

http://filozofia.ofu.pl

Strona | 23

2.

http://www.hegel.net/en/e-poster.htm

10. Filozofia a nihilizm w ujęciu F. Nietzschego.

Na przełomie XIX i XX w. doszło do kolejnego załamania wiary w rozum. Po filozofii

G.W.F. Hegla pozostał jedynie

nihilizm

, propagowany przez niemieckiego filozofa Friedricha

W. Nietzschego (ur. 1844, zm. 1900), głównie w

Zapiskach o Nihilizmie

, jako określenie

ówczesnego dekadenckiego stanu ducha i etapu rozwoju kultury.

1. Nihilizm stanem normalnym.

Nihilizm: brak celu; brak odpowiedzi na [pytanie] „dlaczego?” co znaczy nihilizm? – że

naczelne wartości bezwartościowieją.

Wartości, na których wspiera się cała tradycja, tracą tutaj swoją moc obowiązywania – utrata

wiary w religię, rozum, moralność, przewartościowaniu ulegają kategorie „dobra i zła”.

Jest on dwuznaczny:

A) Nihilizm jako znak zintensyfikowanej mocy ducha: jako nihilizm aktywny.

Może on być znakiem potęgi: siła ducha mogła tak wzrosnąć, że dotychczasowe cele

(„przekonania”, artykuły wiary) nie są na jej miarę – wiara mianowicie wyraża w

ogólności przymus [płynący] z warunków egzystencji, podległość autorytetowi

okoliczności, w których dana istota rozkwita, wzrasta, zdobywa moc… Z drugiej

strony znakiem niedostatecznej potęgi, by znów wyznaczyć sobie twórco jakiś cel,

jakieś „dlatego”, jakąś wiarę. Swe maksimum relatywnej siły osiąga on jako gwałcąca

siła niszczenia: jako nihilizm aktywny […].

W

nihilizmie aktywnym

podkreśla świadomość człowieka co do jego zdolności tworzenia – w

obliczu buntu przeciw obowiązującym wartościom dochodzi do zniszczenia tradycji.

B) Nihilizm jako zmierzch i regres mocy ducha: nihilizm pasywny:

jako znak słabości: siła ducha może ulec zmęczeniu, wyczerpaniu, tak że

dotychczasowe cele i wartości nie są na jej miarę i nie znajdują już wiary –

że rozpada się synteza wartości i celów (na które opiera się każda potężna kultura),

tak iż poszczególne wartości toczą ze sobą wojnę: rozkład

że w różnorakich przebraniach, religijnym, czy moralnym, czy estetycznym itd., na

plan pierwszy wysuwa się wszystko, co orzeźwia, uzdrawia, uspokaja. zagłusza

W

nihilizmie pasywnym

postuluje się zaprzestanie walki z rzeczywistością, którą chce się

zmieniać, a także w drodze medytacji (jego formą jest np. buddyzm) odseparowanie od niej

rozumu, wejście w głąb siebie – to rzeczywistość doprowadziła do zniszczenia tego, co

można uznać za wartość.

background image

Opracowanie: Rafał Bolesta

SZKOŁA GŁÓWNA HANDLOWA

Aktualizacja: 2009-01-16

Kontakt:

rafal.bolesta@op.pl

Adres:

http://filozofia.ofu.pl

Strona | 24

Friedrich Wilhelm Nietzsche

Wykład z dn. 12.12.08

W kolejnych akapitach

Zapisków…

autor stwierdza, iż nihilizm istniał od zawsze, iż

jego początkiem było zwątpienie w sens wartości życia w obliczu ciągłych zagrożeń i

krótkiego żywota ludzkiego – określił go mianem

nihilizmu pierwszego

lub też

pierwotnego

.

Swoistym „antidotum” okazała się być tutaj skupiająca się na wierze w Boga religia
chrześcijańska, która oprócz ufundowania nowego sensu rzeczywistości ziemskiej,

jednocześnie podporządkowywała znaczeniu ofiary wszelkich zdarzeń, które bez niej byłby

nic nie warte. Ów religia przez prawie 2000 lat stanowiła trwałą konstrukcję, aż do XIX w.

pozwalając na rozwój naszej cywilizacji. Nagle jednak następuje pęknięcie i ludzie zaczynają
tracić wiarę w Boga – wiara staje się kwestią osobistą, nie nadaje już sensu całości życia

ludzkiego, a religia, która pokonała

pierwotny nihilizm

, doprowadza do

nowego nihilizmu

. W

miejsce religii „wstawiono” politykę jako marketing stylu życia, trend nadający nowy sens,
przejawiający się później w hitlerowskiej symbolice, kulcie siły, micie nadczłowieka.

Fragmenty

Tako rzecze Zaratustra

jako opis oblicza nihilizmu. Główną postacią jest tutaj

Zaratustra – nie filozof, a mędrzec irański głoszący naukę.

W rozdziale

O nadczłowieku i ostatnim człowieku

stan, jakim jest nihilizm, uzasadnia

się utratą wiary, gdzie doświadczenie religijne staje się doświadczeniem subiektywnym –

Bóg

nie żyje

.

Oto niczym pszczoła, co zebrała nazbyt wiele miodu, czuję przesyt mądrością, trzeba

mi rąk, które by po nią wyciągnęły.

W tym fragmencie podmiot liryczny pragnie przekazywać swoją wiedzę, ponieważ jest

umęczony tą mądrością, jest człowiekiem, który pragnie oderwać się od tradycji.

background image

Opracowanie: Rafał Bolesta

SZKOŁA GŁÓWNA HANDLOWA

Aktualizacja: 2009-01-16

Kontakt:

rafal.bolesta@op.pl

Adres:

http://filozofia.ofu.pl

Strona | 25

Aby przezwyciężyć nihilizm trzeba podjąć się krytyki koncepcji humanizmu – należy

odrzucić obecne wartości o istnieniu „dobra i zła”, o człowieku jako najwyższej wartości na

rzecz nowej idei bycia człowiekiem idealnym,

nadczłowiekiem

.

Będę nauczał was nadczłowieka. Człowiek jest czymś, co trzeba przezwyciężać.

Aczkolwiek człowiek podejmując się tej krytyki może nie dojść do nadczłowieka i powrócić do
zwierzęcia, barbarzyńcy – ewolucja ta może się zatrzymać i przyjąć formę

ostatniego

człowieka

. Stąd też mowa jest o możliwym przewartościowaniu ideałów humanizmu

chrześcijańskiego i forsowanie w ten sposób koncepcji nadczłowieka.

W rozdziale

O trzech przemianach

ostatecznie okazuje się, iż filozofia F.W.

Nietzschego nie jest nihilizmem, tylko próbą wyjścia z tego nihilizmu.

Trzy przemiany nazwę wam ducha: jak duch staje się wielbłądem, wielbłąd lewem, a

wreszcie dzieckiem lew.

3 przemiany składające się na twarz Nietzschego

Musi dojść do pewnej przemiany duchowej, ewolucji w pojmowaniu, czym jest człowiek i

jego wartości:

· wielbłąd: symbolizuje pokorę, wytrwałość, obowiązkowość, ascetyczny tryb życia;

koncepcja człowieka w kulturze chrześcijańskiej, która znosi wszelkie trudy nakładane
przez obowiązki;

· lew: symbolizuje aktywny nihilizm w postaci destrukcji; walczy, niszczy tradycję,

stwarza sobie przestrzeń; nie potrafi tworzyć nowych wartości, absolutnie nowego
podejścia do rzeczywistości;

· dziecko: symbolizuje niewinność i zapomnienie; przejście do nadczłowieka, który

będzie wyzwolony z tradycji i nie będzie swej energii skupiał na niszczeniu tradycji, a

rozpocznie pozytywną twórczość;

background image

Opracowanie: Rafał Bolesta

SZKOŁA GŁÓWNA HANDLOWA

Aktualizacja: 2009-01-16

Kontakt:

rafal.bolesta@op.pl

Adres:

http://filozofia.ofu.pl

Strona | 26

W rozdziale

O cnocie darzącej

mowa jest o przywróceniu równowagi między

cielesnością a duchowością w człowieku – cnota ta ma polegać nie na wyrzeczeniu, a ma być

cnotą darzącą

, radością istnienia, radością bogacenia duchowego, a nie materialnego.

Niepospolita jest największa cnota i nieużyteczna, błyszcząca jest i łagodna w blasku;

cnota darząca jest największą cnotą.

Należałoby również stworzyć nową konstrukcję, gdzie cielesność jest wartością

nieodwołującą się do zaświatów, tylko poszukującą wartości w tym świecie.

Nie pozwólcie cnocie umknąć od ziemskości i skrzydłami uderzać o wiekuiste mury.

Na czym polegałaby na pozytywna nauka? To pozostaje zagadką…

Wykład z dn. 19.12.08

13. Kryzys kultury europejskiej E. Husserla

Tematem zajęć jest

kryzys kultury i nauk europejskich

w ujęciu Edmunda Husserla (ur.

1859, zm. 1938), niemieckiego matematyka i filozofa pochodzenia żydowskiego, współtwórcy

fenomenologii. Jako profesor, E. Husserl w 1916 r. obejmuje katedrę filozofii we Fryburgu. W

1933 r. przez wzgląd na swoje korzenie oraz związane z tym prześladowania, zajmujący się
dotychczas myślą teoretyczną E. Husserl, staje w obliczu rzeczywistej brutalności życia. Od

tej pory nie mógł już wykładać w Niemczech. W momencie, gdy to na jednym z bram

uniwersyteckich we Fryburgu dostrzega napis

Prawda Was Wyzwoli

, zaczyna się zastanawiać

nad kryzysem kultury, którego doświadcza i nad złożonością jego przyczyn. W następnych
latach E. Husserl publikuje kilka prac odnoszących się do problematyki tego zagadnienia,

m.in.

Kryzys Europejskiego Człowieczeństwa a Filozofia

,

Kryzys Nauk Europejskich i

Fenomenologia Transcendentalna

.

Edmund Husserl

Na początku XX w. nauka tworzy własny światopogląd, jest on tak szeroki, iż wydaje

się, że może on zastąpić zbędną już filozofię. Z drugiej strony w ramach samej filozofii

background image

Opracowanie: Rafał Bolesta

SZKOŁA GŁÓWNA HANDLOWA

Aktualizacja: 2009-01-16

Kontakt:

rafal.bolesta@op.pl

Adres:

http://filozofia.ofu.pl

Strona | 27

powstaje kontrreakcja, zwana

pozytywizmem

, jako swojego rodzaju

ucieczka do przodu

uznanie pierwszeństwa nauki w tworzeniu racjonalnej wiedzy, uznanie wiedzy opartej

wyłącznie na faktach wyznaczonych przez eksperymenty naukowe. W tej sytuacji filozofia

miałaby prowadzić refleksję nad naukami wiodącymi. Jak widać E. Husserl próbuje
przezwyciężyć ów kryzys nauk europejskich poprzez powrót do rozszerzonego projektu

racjonalizmu – stara się on stworzyć nową

mathesis universalis

. Aby to uskutecznić,

wymagane jest zawężenie horyzontu pojmowania

racjonalizmu

do nauki o faktach i o

pytaniach, które dotyczą wyłącznie faktów.

Wykład z dn. 09.01.09

11. Egzystencjalizm w poszukiwaniu prawdy wewnętrznej.

Pojęcie

egzystencjalizmu

występowało już w filozofii chrześcijańskiej i w tym sensie

odnosiło się do określania nieistniejącego

d

bytu. Natomiast w XIX w. ulega ono radykalnej

zmianie i to do tego stopnia, że cały kierunek w filozofii przybrał taką nazwę. Ów filozofia
staje przed problemem stworzenia antropologii filozoficznej –

czy wiedza o człowieku może

być teorią

? Za punkt wyjścia przyjmuje się próbę ujęcia człowieka

w sposób

niezniekształcony

, odrzucając dotychczasowe pojmowanie jego wizerunku w dorobku

dziedziny jako rzeczy, substancji czy procesu.

Za głównego prekursora tego kierunku uznaje się duńskiego filozofa i radykalnego

protestanckiego duchownego Sørena Kierkegaarda (ur. 1813, zm. 1855), który
jednocześnie był krytykiem systemu heglowskiego, gdyż jak twierdził

tworzy on pałac dla

umysłu, a psią budę dla człowieka

. Uznał on wątpienie za akt umysłu, uniemożliwiający

ujęcie ludzkiej rzeczywistości – przeciwstawia ów wątpienie rozpaczy, jako indywidualnemu

stanowi duszy ludzkiej, w której odnajduje się najgłębszą prawdę o swojej osobowości.

Rozpacz ogarnia człowieka znacznie głębiej i obejmuje swoim zasięgiem znacznie

więcej niż wątpienie. Rozpacz odzwierciedla bowiem stan całej osobowości, a

wątpienie jedynie stan myślenia. Rzekoma obiektywność, która wyróżnia wątpienie i

nadaje mu pewną elegancję, jest właśnie wyrazem jego niedoskonałości. Stąd

wątpienie mieści się w obszarze, w którym dominują różnice, rozbieżność poglądów, a

rozpacz – w obrębie tego, co absolutne.

W tej koncepcji można rozróżnić

trzy typy/stany egzystencji ludzkiej

:

· typ estetyczny: wybór człowieka dokonywany jest w oparciu o subiektywną słuszność,

własne dobro, chęć spełnienia i satysfakcji bez zobowiązań.

· typ etyczny: wybór człowieka dokonywany jest w oparciu o pewne zasady etyczne,

dobro ogólne, zobowiązania.

· typ religijny: wybór człowieka jest wyborem absolutnym, stara się on na granicy

świata skończonego i zmierzającego ku zagładzie sięgać ku światu doskonałemu;

mówi się również tutaj o pojęciu

paradoksu

– myślenie dochodzi do sprzeczności, jeśli

zacznie się ujmować Boga w kategoriach rozumowych, potrzebny jest akt wiary.

Zaraz po II Wojnie Światowej podjęto kolejną próbę odpowiedzi na pytanie

kim

właściwie jest człowiek i jak ująć człowieka?

Za pierwszą postać egzystencjalizmu

powojennego wskazuje się niemieckiego filozofa Martina Heideggera (ur. 1889, zm.

1976), który to wprowadził jako pierwszy pojęcie

egzystencji

. W jego rozumieniu uczucia

traktuje się jako coś istotnego, gdyż poprzez nastroje można ująć rzeczywistość ludzką w

sposób niezniekształcony.

background image

Opracowanie: Rafał Bolesta

SZKOŁA GŁÓWNA HANDLOWA

Aktualizacja: 2009-01-16

Kontakt:

rafal.bolesta@op.pl

Adres:

http://filozofia.ofu.pl

Strona | 28

To, co nazywamy “uczuciem", nie jest ani ulotnym zjawiskiem ubocznym

towarzyszącym poczynaniom naszej myśli i naszej woli, ani zwyczajnym bodźcem

wywołującym te poczynania, ani tylko istniejącym po prostu stanem, z którym

godzimy się tak lub inaczej. Właśnie jednak wtedy, gdy owe nastroje w taki oto

sposób umieszczają nas w obliczu bytu w całości, to tają one przed nami nicość,

której poszukujemy.

To nastroje otwierają człowieka na byt w całości, są one czymś szczególnym, indywidualnym,

dochodzi się przez nie do autentycznej egzystencji, ujęcia siebie i tego, kim się jest. Człowiek

chce być właśnie taką autentyczną egzystencją, nie chce robić tego, co robią wszyscy (niem.

das mann

), lecz chce mieć własne stanowisko i czynić, jak chce czynić. Z kolei nastrojem

fundamentalnym jest

nastrój trwogi

– forma bojaźni, nie mająca określonego źródła.

Trwoga jest zasadniczo różna od strachu. Boimy się takiego lub innego określonego

bytu, który zagraża nam pod takim lub innym określonym względem. Strach przed...

boi się też zawsze każdorazowo o coś określonego.

Następną postacią egzystencjalizmu jest filozof niemiecki Karl Jaspers (ur. 1883,

zm. 1969), z zawodu psychiatra – właśnie z uwagi na swój fach i kontakt z ludźmi
cierpiącymi cechuje się on sporym doświadczeniem praktycznym.

To, co rozumowe, nie daje się pomyśleć bez czegoś innego, czegoś nierozumowego;

podobnie i w rzeczywistości nie występuje oddzielnie. Pytaniem jest tylko, w jakiej

postaci ukazuje się to, co nierozumowe, jak mimo wszystko się ostaje i w jaki sposób

można je uchwycić?

Filozofia wymaga innego myślenia, myślenia, które odwołując się do wiedzy zarazem

przypomina mi o czymś, budzi mnie, przywodzi mnie do mnie samego, przemienia…

Stworzył on ponadto

koncepcję sytuacji granicznych

, czyli sytuacji wymagających w

konfrontacji wręcz intymnego podejścia, w których to człowiek dowiaduje się kim naprawdę

jest i jednocześnie tworzy się to, kim jest.

Z kolei Jean-Paul Sartre (ur. 1905, zm. 1980) uważał, iż istotą egzystencji jest

wolność, a człowiek jest przeniknięty wolnością. Tutaj cała moralność i zasady etyczne są

dobre tylko

ex post

oraz nie mogą być regułami ludzkiego postępowania – człowiek wolny

podejmuje decyzje i ocenia ich słuszność. Wolność prowadzi do tego, że nie można

człowieka sprowadzić do gotowych formuł i określić kim jest, gdyż ciągle podlega on zmianie.

Tym samym kształt jego egzystencji jest niegotowy i się ustala w czasie.

Co znaczy w tym wypadku, że „egzystencja poprzedza esencję”? To znaczy, że

człowiek najpierw istnieje, zdarza się, powstaje w świecie, a dopiero później się

definiuje. Człowieka w pojęciu egzystencjalnym nie można zdefiniować dlatego, że

„jest on pierwotnie niczym”. Będzie on czymś dopiero później, i to będzie takim, jakim

się sam uczyni.

Reasumując, pojęcie

egzystencji

nabrało zupełnie nowego znaczenia – określa ono

rzeczywistość ludzką jako szczególny rodzaj istnienia,

człowiek egzystuje, kamień istnieje.

background image

Opracowanie: Rafał Bolesta

SZKOŁA GŁÓWNA HANDLOWA

Aktualizacja: 2009-01-16

Kontakt:

rafal.bolesta@op.pl

Adres:

http://filozofia.ofu.pl

Strona | 29

Wykład z dn. 16.01.09

12. Współczesna filozofia wobec problemów współczesności.

Wykład poświęcony był podsumowaniu wszystkich omawianych zagadnień. Odpowiedzią na

zadane pytanie

co jest najważniejsze w filozofii

jest to, że filozofia stoi u podstaw formacji

cywilizacyjno-kulturowej, wyodrębnionej niegdyś z basenu Morza Śródziemnego, nazywanej
później Zachodem.

Zagadnienia egzaminacyjne:

· prezentacja istoty racjonalizmu i irracjonalizmu;

· jak irracjonalizm i racjonalizm przejawia się w 4 działach filozofii:

a) teorii poznania;

b) teorii bytu;

c) koncepcji człowieka;
d) etyce;

· prezentacja 2 reprezentantów racjonalizmu i 2 irracjonalizmu;

· prezentacja oryginalnych cytatów z tekstów źródłowych;

Na egzamin należy przynieść 2 lub więcej kartek formatu A4. Egzamin jest w formie 3 pytań
opisowych.

Egzamin dla grupy C2 odbędzie się 23 stycznia 2009 r., o godz. 8:15, w auli 3 GG.
Poprawka dla grupy C2 odbędzie się 10 lutego 2009 r., o godz. 13:30, w auli 3 GG.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Filozofia Notatki z wykładów Zdrenka
Filozofia Średniowiecza - wykład dr Paź , ogólne filozofia
3. Wykład z teorii literatury - 20.10.2014, Teoria literatury, Notatki z wykładu dr hab. Skubaczewsk
Filozofia Średniowiecza - wykład dr Paź 5 , ogólne filozofia
5. Wykład z teorii literatury - 17.11.2014, Teoria literatury, Notatki z wykładu dr hab. Skubaczewsk
Andragogika - Notatki z wykładów - dr A. Jurgiel 2010, Pedagogika społeczna, Andragogika
Filozofia - notatki z wykładów, SEMESTR I, Filozofia
Filozofia Średniowiecza - wykład dr Paź 4, ogólne filozofia
testy na filozofię, Notatki z wykładów, Filozofia polityczna - test
1. i 2. Wykład z teorii literatury - 6 i 13.10.2014, Teoria literatury, Notatki z wykładu dr hab. Sk
6. Wykład z teorii literatury - 24.11.2014, Teoria literatury, Notatki z wykładu dr hab. Skubaczewsk
11. Wykład z teorii literatury - 26.01.2015, Teoria literatury, Notatki z wykładu dr hab. Skubaczews
3.Prawo-gospodarcze, semestr 2, Podstawy Prawa Gospodarczego, Wykłady dr Grzegorz Chałupczak
Filozofia Średniowiecza - wykład dr Paź 3, ogólne filozofia
Filozofia Średniowiecza - wykład dr Paź 2, ogólne filozofia
2. Elementy filozofii nauki, Wykłady - dr B. Dudziak
10. Wykład z teorii literatury - 12.01.2015, Teoria literatury, Notatki z wykładu dr hab. Skubaczews
7. Wykład z teorii literatury - 1.12.2014, Teoria literatury, Notatki z wykładu dr hab. Skubaczewski

więcej podobnych podstron