The Merchant Of Venice CD1


{1880}{2002}Wenecja 1596
{2157}{2300}Nietolerancja wobec Żydów była|powszechnie spotykana w szesnastym wieku,
{2305}{2425}nawet w Wenecji, która w owym czasie była|najpotężniejszym i najbardziej liberalnym księstwem.
{2545}{2662}Na mocy prawa, Żydzi mogli zamieszkiwać|tylko za murami starej odlewni zwanej "Getto".
{2665}{2827}Po zmroku bramy Getta były zamykane|i strzeżone przez chrześcijan.
{2882}{3087}Żydzi wychodzący poza mury Getta w ciągu dnia|musieli nosić czerwone nakrycia głowy dla odróżnienia.
{3370}{3523}Żydom odmawiano prawa do posiadania ziemi, więc|trudnili się lichwą, którą chrześcijaństwo potępiało.
{3630}{3722}Wenecjanie z wyższych sfer|wyrażali na to cichą zgodę,
{3725}{3802}inaczej było w przypadku fanatyków religijnych...
{3807}{3890}Ktokolwiek jest sprawiedliwy|i przestrzega prawa i sprawiedliwości,
{3917}{3990}nie uprawia lichwy, nie żąda odsetek, ale
{4005}{4067}odsuwa swą rękę od nieprawości,
{4082}{4152}i sprawiedliwie rozsądza pomiędzy|jednym człowiekiem a drugim.
{4185}{4227}stosuje się do moich ustaw,
{4227}{4329}i zachowuje wiernie moje przykazania,
{4332}{4380}ten na pewno żyć będzie!
{4380}{4476}Lecz jeśliby uprawiał lichwę,| uciskał biednego i potrzebującego
{4477}{4624}ten żyć nie będzie, bo popełnił wszystkie bezeceństwa.
{4540}{4612}Ten na pewno umrze!
{4630}{4715}Tak mówi Pan i Bóg twój!
{4832}{4865}Antonio!
{6842}{6930}- Antonio|- Bassanio
{7520}{7580}Signor Lorenzo.
{9485}{9542}Jessica.
{9817}{9877}Po prawdzie nie wiem czemu jestem smutny.
{9925}{9977}Jestem zmęczony.
{9990}{10057}Mniemam, że wy także.
{10072}{10155}Ten smutek niemal rozum mi odbiera,|że ledwie sam siebie w tym rozpoznaję.
{10170}{10212}Twoje myśli wędrują po morzach,
{10237}{10325}Wierzaj mi panie, że gdybym to| ja posłał swoją fortunę w podróż,
{10335}{10407}to większość moich myśli| towarzyszyłaby jej w tej podróży.
{10467}{10547}Rwałbym źdźbła trawy,| by wiedzieć gdzie wiatr wieje,
{10560}{10637}zaznaczał na mapach porty, brzegi, drogi,
{10650}{10730}i każdy obiekt, który mógłby| fortunie mej stanąć na drodze,
{10747}{10797}wprawiałby mnie w smutek.
{10797}{10872}Dmuchając sobie w miskę,
{10875}{10947}zaraz bym wpadał w rozpacz,| ze strachu przed wichrami.
{10962}{11002}Wierzcie mi, to nie to.
{11025}{11067}W takim razie miłość?
{11137}{11182}Dobrze, dobrze, dobrze...
{11287}{11340}Zatem to nie miłość?
{11352}{11424}Powiedzmy zatem, żeś smutny,| bowiem nie jesteś wesół.
{11417}{11492}A oto i Bassanio.
{11647}{11695}- A, witaj nam miły panie.|- Mili panowie.
{11707}{11780}- Powieccież kiedy się wraz z wami zabawię?|- Rzeknij jedno słowo, a my przybędziemy.
{11865}{11917}- Bassanio.|- Panie.
{11947}{12027}Drogi Bassanio, skoro odnalazłeś Antonia,| nas nie potrzebujesz.
{12100}{12160}Nie wyglądasz dobrze Signor Antonio.
{12215}{12292}Za wiele masz szacunku do spraw tego świata.
{12325}{12392}Traci ten kto zbytnio frasuje się ceną.
{12380}{12425}Biorę świat za to, czym on jest, Graziano.
{12475}{12555}Teatrem, w którym każdy z nas gra swoją rolę.
{12582}{12632}A moja jest tragiczna.
{12780}{12857}Chodźmy Lorenzo.|Żegnam was narazie.
{12875}{12940}Rozmowę tę skończymy po obiedzie.
{12955}{12995}Bywaj z Bogiem.
{13010}{13067}Graziano plecie trzy po trzy, |nie w tym ma równego.
{13082}{13137}W całej Wenecji ze świecą by szukać.
{13250}{13295}I cóż?
{13687}{13742}Mówże.
{13827}{13927}Co miałeś mi powiedzieć od tygodnia?
{14100}{14215}Wiadomo ci Antonio jak| bardzo już nadwerężyłem swój majątek.
{14232}{14317}Teraz dbam tylko o to,| by pospłacać długi, na które
{14335}{14547}naraziły mnie szaleństwa| mego młodego wieku.
{14560}{14686}Tobie Antonio najwięcej |jestem winien w walucie i w miłości.
{14686}{14831}Lecz właśnie twoja miłość |będzie mi gwarantem, że mogę ci
{14820}{14900}się zwierzyć jak chcę wyjść| na czysto z wszystkich moich długów.
{14935}{15002}Proszę, Bassanio, powiedz śmiało.
{15055}{15115}I jeśli nie ma w tym,
{15175}{15225}tak jak i nie ma w tobie,
{15237}{15282}uszczerbku dla honoru,
{15295}{15365}możesz być pewien, że moja sakiewka, moja osoba,
{15380}{15470}i wszystko co mam, posłużą tobie |do zwieńczenia planów.
{15565}{15647}W Belmoncie jest dziedziczka wielkiego majątku.
{15662}{15730}A jest to piękność.
{15750}{15807}Piękniejsza niż wyrażą słowa.
{15825}{15890}I bardzo cnotliwa.
{15905}{15995}Czasem w jej oczach odgaduję
{16030}{16102}ciche przesłanie.
{16125}{16222}Imię jej Porcja. Jest równie piękna|jak jej imienniczka, Brutusowa Porcja.
{16242}{16302}I cały świat jest świadom jej wartości.
{16315}{16410}Albowiem z czterech stron świata |ciągną doń znamienici konkurenci.
{16510}{16557}Och, mój Antonio,
{16570}{16687}gdybym tak miał pieniądze po to,| by móc dorównać choć jednemu z nich.
{16735}{16837}Wtedy na pewno fortuna się do mnie uśmiechnie.
{16902}{16980}Wiesz wszakże, że majątek cały mam w towarach.
{17117}{17200}Nie dysponuję ani gotowizną| ani ruchomościami,
{17212}{17255}by uzbierać sumę.
{17430}{17500}Idź zatem,
{17510}{17587}i dowiedz się czy ktoś w Wenecji posłuży mi kredytem.
{17682}{17742}Zaciągnę długi pod najgorszy zastaw,
{17755}{17822}by cię wyprawić godnie do Belmontu,
{17835}{17895}i pięknej Porcji.
{18287}{18340}Powiadam ci Nerisso,
{18355}{18422}że męczy mnie ten wielki świat.|- Może i byłaby to prawda, pani,
{18435}{18530}gdyby twoje troski były tak| wielkie jak twoja fortuna.
{18562}{18707}Ale z tego co widzę, przesyt| przynosi takie same bóle jak niedostatek.
{18725}{18790}Gdyby tak każdy robił to, co wie, że dobre,
{18810}{18915}kaplice byłyby kościołami,| a lepianki biedaków pałacami książąt.
{18985}{19077}Jednakże takie myślenie tylko| przeszkadza mi w wyborze męża.
{19097}{19132}Co ja mówię "w wyborze"?| Gdy nie mogę
{19145}{19207}ani wybrać tego, którego kocham,| ani odmówić komuś, kogo nienawidzę.
{19245}{19340}I tak to wolną wolą żywej córki |rządzi zza grobu jej umarły ojciec.
{19450}{19527}Och, jakież to trudne, Nerisso.|Nie mogę ani
{19547}{19612}kogoś wybrać, ani go odrzucić.
{19630}{19707}Twój ojciec, pani, był zawsze szlachetny.
{19727}{19817}A święci mężowie |przy śmierci doznają natchnienia.
{19847}{19962}Dlatego też zagadka, którą on umieścił|w trzech szkatułach: ze złota, srebra i ołowiu,
{19977}{20032}tak, by konkurent wybrał właściwą,| by ciebie dostać,
{20042}{20135}może być odgadniona właściwie tylko|przez tego, kto prawdziwie kocha.
{20195}{20230}Tak.
{20270}{20367}Powiedz czy czujesz szybsze bicie serca wobec|któregoś z książąt, którzy tu przybyli?
{20380}{20412}Możesz ich wymieniać,
{20425}{20512}a ja ci powiem szczerze, |co myślę o każdym z tych zuchów.
{20557}{20627}Co powiesz o Francuzie,| Monsieur le Bonie?
{20650}{20697}O Boże!
{20710}{20782}Bóg go stworzył, dlatego tylko| może on uchodzić za mężczyznę.
{20795}{20842}Wiem, że nieładnie się naigrywać, ale ten...
{20855}{20925}Co powiesz zatem na| Barona Falconbridg'a z Anglii?
{20990}{21032}Wystroił się jak jakiś fircyk.
{21045}{21100}A ten tam? Bratanek saksońskiego diuka?
{21146}{21203}Nie wiem czy bardziej jest odpychający| rano, gdy jest trzeźwy,
{21203}{21258}czy po południu, gdy jest pijany jak bela.
{21300}{21337}Och Nerisso.
{21390}{21472}Co będzie jeśli on wybierze właściwą skrzynię?
{21477}{21562}Odmówisz wykonania ostatniej woli ojca,| jeśli odmówisz ręki temu opojowi.
{21617}{21657}To byłoby okropne.| Proszę cię więc, dla pewności
{21670}{21762}postaw na złej szkatule czarę reńskiego wina.
{21785}{21827}Wszystko zrobię Nerisso,
{21842}{21897}a nie dam się poślubić gąbce.
{22230}{22275}Trzy tysiące dukatów?
{22345}{22392}Tak, na trzy miesiące.
{22410}{22447}Trzy miesiące.
{22557}{22617}Pod które, jak mówiłem,|Antonio da zastaw.
{22640}{22700}Antonio ma poręczyć?
{22820}{22887}Czy mi pomożesz?|Pójdziesz mi na rękę?
{22915}{22965}Jaka będzie odpowiedź?
{23000}{23067}Trzy tysiące dukatów na trzy miesiące.
{23085}{23137}Antonio poręcza.
{23150}{23200}Co odpowiesz?
{23217}{23262}Antonio to dobry człowiek.
{23285}{23357}Czyżbyś w to wątpił?
{23372}{23455}Nie, nie, nie, nie.|Mówiąc, że jest to dobry człowiek,
{23470}{23537}miałem na myśli, że jest wiarygodny.
{23577}{23627}Lecz jego fortuna jest dziś w zagrożeniu.
{23672}{23727}Do Trypolisu wysłał jeden statek.
{23745}{23870}Drugi do Indii. A z tego co słyszałem|wczoraj na Rialto, trzeci do Meksyku.
{23892}{23935}I czwarty do Anglii.
{23975}{24035}I jeszcze z tuzin innych spraw ma za granicą.
{24082}{24147}A statki to tylko deski.
{24165}{24205}Marynarze tylko ludzie.
{24222}{24277}Będą tam szczury lądowe i wodne.
{24300}{24360}Złodzieje morscy i zwykli rabusie.
{24400}{24442}Czyli korsarze.
{24475}{24525}Nie mówiąc już o wodzie, wichrach, skałach.
{24537}{24680}A ja i tak przyznaję, że to dobry człowiek.
{24705}{24752}3000 dukatów.
{24780}{24827}Myślę, że mogę przyjąć jego poręczenie.
{24867}{24910}Bądź pewien, że możesz.
{24922}{24960}Chętnie bym odbył rozmowę z Antoniem.
{24962}{25068}- Wieczerzaj z nami zatem, jeśli łaska?|- Tak, mam wąchać wieprzowinę?
{25069}{25212}I jeść to zwierzę, w które wasz| prorok Nazarejczyk wpędził diabła?
{25215}{25372}Mogę z wami handlować, targować,|rozmawiać, przechadzać się i tym podobne.
{25350}{25415}Ale nie będę z wami jadł, ni pił,| ni wznosił modłów.
{25475}{25547}- Kogo ja widzę?|- To Signor Antonio.
{25560}{25600}Antonio!|Antonio.
{25710}{25782}Wygląda iście jak służalczy karczmarz.
{25807}{25862}Shylocku!|Shylocku, tutaj!
{25882}{25950}Rozważam właśnie zasób mego skarbca.
{25962}{26110}Z tego co pamiętam, zebranie naraz całych|trzech tysięcy nie będzie możliwe.
{26125}{26220}Jednakże Tubal, mój zamożny rodak
{26242}{26290}przyjdzie mi z pomocą.|Beniaminie!
{26302}{26345}Idź, poszukaj Tubala.
{26372}{26430}Ale zaraz, zaraz,| na ile to miało być miesięcy?
{26440}{26502}- Miły panie.
{26515}{26587}Właśnie tu mowa była o Waszej Miłości.
{26615}{26730}- Czy już mu powiedziałeś ile potrzebujesz?|- Tak, tak, 3000 dukatów.
{26755}{26841}- Na trzy miesiące.|- A tak, zapomniałem, trzy miesiące.
{26842}{26881}Przecież już mówiłeś.
{26882}{26920}Ale zaraz, zaraz...
{26957}{27042}Czy mi się zdaje,| czy Wasza Miłość nie brzydzi się lichwą?
{27070}{27117}- Nigdy z niej nie korzystam.|- Cóż...
{27155}{27217}3000 dukatów to okrągła sumka.
{27535}{27577}Lancelocie!
{27590}{27635}Cennik.
{27772}{27845}Trzy miesiące od dwunastu...
{27882}{27940}Niech no sprawdzę procent.
{28277}{28320}I cóż, Shylocku?
{28362}{28427}Czy będziesz naszym wierzycielem?
{28487}{28550}Signor Antonio,
{28567}{28642}niejeden raz, a nawet często, na Rialto,
{28657}{28757}nawyzywałeś mnie od dusigroszy i lichwiarzy.
{28770}{28862}A ja z pokorą to akceptowałem.
{28880}{28957}Bowiem cierpienie jest piętnem mojego narodu.
{28980}{29030}Wyzwałeś mnie od pogan,
{29047}{29087}krwiopijców, psów,
{29105}{29177}i opluwałeś mój żydowski chałat.
{29190}{29272}A wszystko to dlatego,|że obracam mym własnym majątkiem.
{29310}{29412}Teraz okazuje się, że| pragniesz mego wspomożenia.
{29430}{29507}Przychodzisz do mnie| sam i mówisz "Shylocku...
{29522}{29590}daj nam pieniędzy."|Ty sam tak mówisz, ty,
{29610}{29677}który masz zwyczaj|wysmarkiwać się na moją brodę?
{29697}{29805}I kopać mnie, jakbyś|odganiał bezpańskiego kundla?
{29814}{29902}Teraz chcesz pieniędzy.|Co mam odpowiedzieć?
{29927}{30027}Czy nie mam zapytać:|Skąd pies ma pieniądze?
{30047}{30142}Jak to jest możliwe,|by kundel pożyczył 3000 dukatów?
{30167}{30327}A może mam pokłonić ci się, i łamliwym|głosem, z pokorą wyszeptać:
{30340}{30407}"Szlachetny panie,| naplułeś na mnie w zeszłą środę,
{30417}{30497}kopnąłeś przy niedzieli, |w czwartek psem nazwałeś.
{30522}{30602}Dziś ja w podzięce za te uprzejmości|pożyczę tobie tyle a tyle pieniążków.
{30615}{30707}Ja w każdej chwili mogę cię tak przezwać,|znowu cię opluć, kopnąć, jeśli zechcę.
{30708}{30760}Więc jeśli masz pożyczać,|to nie tak jak przyjaciołom,
{30753}{30845}bo przyjaźń się nie bierze z pomnażania złota.
{30845}{30960}Pożycz lepiej wrogowi, bo gdy ten ci nie odda,|możesz go tym chętniej obedrzeć ze skóry.
{30985}{31052}Po co się tak unosisz?|Przecież ja tobie jestem przyjacielem.
{31082}{31137}Chcę byś ty też był.
{31155}{31215}Zapomnij te oszczerstwa,
{31225}{31280}któreś na mnie rzucał.
{31297}{31337}Powiedz, czego ci trzeba,
{31355}{31462}a ja pożyczę chętnie, bez odsetek.
{31485}{31530}O zwrot nie będę naglił.
{31542}{31587}To jest oferta z przychylności serca.
{31632}{31677}To jest przychylność.
{31700}{31742}Nie, on...
{31757}{31805}Przychylność udowodnię.
{31852}{31932}Chodźmy do prawnika.
{31945}{32062}Położysz swoją pieczęć na umowie.|A dla rozrywki:
{32075}{32142}jeśli nie spłacisz| w takim a takim dniu,
{32155}{32255}takiej a takiej sumy|określonej umową,
{32272}{32457}niech zastawem będzie równo|jeden funt twojego ciała,
{32515}{32557}który ja wytnę
{32575}{32734}i zabiorę, z takiego miejsca,|które sam wyznaczę.
{32987}{33050}Zgoda.
{33070}{33115}Podpiszę tę umowę.
{33130}{33207}A co więcej przyznam, że doceniam|przychylność ze strony Żyda.
{33225}{33282}Nie chcę byś dla mnie dawał takie poręczenie.
{33312}{33377}- Już wolę żyć w ubóstwie.|- Nie bój się, człowieku.
{33405}{33445}Nie ma niebezpieczeństwa.
{33462}{33562}W przeciągu dwóch miesięcy,|czyli na miesiąc przed końcem umowy,
{33577}{33645}powrócą statki z trzykrotną wartością pożyczki.
{33670}{33735}O Ojcze Abrahamie,| spójrz na tych chrześcijan.
{33750}{33850}Ich własna dwulicowość|każe im podejrzewać innych.
{33865}{33902}Powiedz sam,
{33927}{33970}jeśli nie spłaci mnie,
{33985}{34055}co z tego mam?
{34067}{34117}Funt ciała z człowieka
{34130}{34162}jest bezwartościowy.
{34175}{34242}Nawet nie można|go odsprzedać z zyskiem, jak baraninę,
{34260}{34312}mięso krowy albo kozy.
{34340}{34392}Okazuję przychylność,
{34415}{34502}by zasłużyć na jego przyjaźń.|Jeśli on zechce, proszę
{34515}{34560}jeśli nie, żegnam.
{34575}{34640}A za mą przychylność, o to proszę,|byście mnie źle nie osądzali.
{34735}{34777}Shylocku,
{34800}{34857}przypieczętuję umowę.
{35230}{35285}Niech cię nie zrazi barwa mojej skóry.
{35307}{35442}Jest to zasługa palącego słońca,|którego jestem sąsiadem i krewnym.
{35520}{35585}Postawcie przy mnie najbielszego z ludzi,|zamieszkujących Północ,
{35587}{35652}gdzie ogień Feba skrzy się w soplach lodu.
{35662}{35709}I dla miłości twej upuśćcie nam krwi,
{35730}{35852}a zobaczymy czyja krew czerwieńsza,|jego czy moja? Uwierz mi, pani,
{35872}{35970}że wygląd mój mroził| krew w żyłach
{35985}{36040}u najodważniejszych mężów,|ale też rozgrzewał
{36040}{36117}krew w żyłach naszych dziewic.
{36185}{36297}Koloru tego bym się nie wyrzekł,|chyba że po to, by znać twoje myśli pani.
{36367}{36442}W kwestii wyboru nie kieruję się|tylko tym, co zobaczą moje oczy płoche.
{36487}{36565}A poza tym loteria mego losu zabrania|mi wybierać wedle własnej woli.
{36607}{36687}Lecz gdyby ojciec nie narzucił mi swojej woli,
{36717}{36787}i gdybym mogła wydać się za tego,
{36800}{36855}którego bym sama wybrała,
{36898}{36968}ty, znamienity książę,|zdobyłbyś w mych oczach
{36982}{37085}tyle samo uznania, co każdy|z zalotników, których dotąd widziałam.
{37135}{37182}Nawet i za to, dziękuję.
{37197}{37267}A teraz, zaprowadź mnie do szkatuł,|niech spróbuję szczęścia.
{37660}{37740}Proszę cię, Leonardo,|dopilnuj by wszystko, co kupiono,
{37755}{37885}złożono porządnie i wracaj tu szybko,|bo dziś wydaję ucztę.
{37932}{37992}Do kolacji bądź gotów,|najpóźniej o dziewiątej.
{38062}{38125}Dopilnuj by dostarczono te listy, i...
{38157}{38235}by uzyskać łaskawą odpowiedź.
{38450}{38542}Niewątpliwie w sprawach sumienia|dużo zyskam, opuszczając Żyda,
{38557}{38587}mego chlebodawcę.
{38695}{38757}Przepraszam, którędy do pana Żyda?
{38770}{38837}- Nie poznajesz mnie ojcze?|- Aleś ty się zmienił.
{38837}{39050}Jak ci się żyje u twojego pana?|Mam dla niego prezent.
{39100}{39200}Przymieram głodem u niego na służbie, ojcze.
{39160}{39210}Cieszę się, że tu jesteś.
{39215}{39275}Podaruj swój prezent Paniczowi Bassaniowi,
{39290}{39347}u którego lokaje mają błyszczące nowością liberie.
{39592}{39627}Bassanio!
{39660}{39712}- Bassanio!
{39721}{39777}- Graziano.|- Mam do ciebie prośbę.
{39777}{39839}- Spełnię ją z ochotą.|- Nie możesz odmówić.
{39856}{39931}Muszę jechać z tobą do Belmontu.
{39941}{40006}Niby dlaczego musisz? Sam posłuchaj|siebie, Graziano, jesteś zbyt popędliwy.
{40012}{40075}Nazbyt niegrzeczny i nader krzykliwy.
{40075}{40130}Do twarzy ci z tym na szczęście,
{40155}{40302}i nas, twoich przyjaciół wcale to nie razi.
{40200}{40318}Lecz tam, gdzie cię nie znają|cechy te mogą wydać się nadto...
{40318}{40483}...liberalne.|Zaklinam cię, postaraj się dolać
{40417}{40505}kilka chłodnych kropel umiaru|do twego skocznego nastroju.
{40511}{40633}Inaczej, z powodu twego zachowania,|moje starania mogą pójść na marne.
{40623}{40756}- I spełznąć na niczym.|- Signor Bassanio, posłuchaj.
{40777}{40890}Będę okazem lwa salonowego, będę wysławiał|się uczenie, przeklinał tylko od czasu do czasu,
{40891}{41020}wyglądał skromnie, a przy modlitwie|spuszczał wzrok pod czapką
{41020}{41140}i wzdychał, i mówił "Amen".|Możesz mi zaufać.
{41148}{41205}Ciekawym to zobaczyć.
{41370}{41427}Dziś jednak się zabawię.
{41445}{41517}To co dziś wieczór będzie,|nie pisze się w rejestr.
{41657}{41692}Szczęść Boże Waszym Miłościom.
{41705}{41760}- Signor Bassanio.|- Wielkie dzięki.
{41790}{41837}Czy chcesz coś ode mnie?
{41872}{41927}Oto mój syn, panie.|Biedne chłopaczysko.
{41940}{42027}Nie biedne, ale sługa bogatego Żyda,| który chciałby...
{42050}{42092}...mój ojciec ci zaraz wyłuszczy.
{42107}{42197}Ma on wszelkie niedyspozycje by ci służyć, panie.
{42210}{42277}W rzeczy samej panie,|mówiąc krótko, służę u Żyda,
{42292}{42352}a pragnąłbym, jak to zaraz|wyszczególni mój ojciec...
{42476}{42617}Będę się streszczał. Jako że mój ojciec|jest stary, zaraz ci panie uzasadzi...
{42618}{42688}Przyniosłem tu pieczeń z gołąbków,|w prezencie dla Waszej Miłości.
{42734}{42838}W wielkim skrócie: sprawa ma dla|mnie charakter ryjo-rytetowy
{42838}{42915}Zaraz się, panie, dowiesz ust tego
{42927}{42972}starego, lecz biednego człowieka,
{42985}{43020}mego ojca.
{43035}{43087}Niech jeden mówi:|co mogę dla was uczynić?
{43172}{43247}- Chcę ci służyć, panie.|- Mówiąc krótko i rozwiąźle.
{43242}{43312}Prośba spełniona.|O ile wolisz porzucić służbę
{43327}{43450}u bogatego Żyda,|i przenieść się do biednego szlachcica.
{43467}{43545}Stare przysłowie, że|"Kto ma Łaskę Pańską, ten ma wszystko",
{43545}{43637}pasuje do was obu naraz:|ty posiadasz łaskę, a on wszystko.
{43717}{43815}Dobrze powiedziane.|Wydajcie mu zdobną liberię.
{44625}{44670}Przykro mi, że opuszczasz mego ojca.
{44685}{44772}Ten dom to piekło. Ty byłeś w nim|wesołym diabłem, który rozpraszał nudę.
{44875}{44937}Lancelocie, na uczcie|zapewne zobaczysz Lorenza.
{44942}{45002}Lorenzo będzie pośród gości twego pana.
{45032}{45075}Daj mu ten list.
{45100}{45137}Zrób to potajemnie.
{45205}{45245}A teraz żegnaj.
{45247}{45357}Nie chcę by ojciec widział|jak rozmawiam z tobą.
{45415}{45457}Żegnaj.
{45502}{45552}Łzy mi ściskają gardło.
{45565}{45647}Śliczna poganko,|piękna żydóweczko.
{45795}{45877}O Lorenzo.|Jeśli dotrzymasz obietnicy
{45892}{45940}nie będę więcej się opierać.
{45955}{46012}dostąpię chrztu|i będę twoją żoną.
{46115}{46157}Jessico.
{46358}{46426}No...?
{46426}{46542}Sam zobaczysz.|Przekonasz się na własnej skórze
{46542}{46657}jaka jest różnica między|starym Shylockiem a Bassaniem.
{46660}{46740}Nie będziesz tam już|zbijał bąków, tak jak u mnie,
{46770}{46850}łasował, spał do południa, wycierał kaftanów.
{46877}{46947}Co to, to nie.|Jessico, słyszysz mnie?
{46970}{47025}- Jessico.|- Kto ci kazał wołać?
{47080}{47142}Nie proszę cię byś krzyczał.
{47155}{47222}Łaskawy pan zawsze powiadał,|że mam wszystko robić bez proszenia.
{47302}{47345}Wołałeś mnie?
{47382}{47452}- Czego żądasz?|- Wybieram się na kolację, Jessico.
{47472}{47520}Weź moje klucze.
{47595}{47642}Po co mam tam łazić?
{47685}{47732}Nie zapraszają z miłości.
{47850}{47897}Chcą się przypochlebić.
{47932}{48010}A mimo to idę,|ucztować z tym rozrzutnym chrześcijaninem.
{48065}{48112}Jessico, dziecino,
{48125}{48172}opiekuj się domem.
{48287}{48350}Z niechęcią wychodzę.
{48387}{48482}Coś mi mówi, że lepiej, żebym został.
{48540}{48657}We śnie widziałem worki złota zeszłej nocy.
{48680}{48732}Idź, panie, idź.
{48755}{48812}Mój młody pan bardzo na to liczy.
{48832}{48885}A ja na niego.
{48952}{49052}Poza tym, oni chyba się zmówili.|Zdaje się, że to będzie maskarada.
{49070}{49185}Jeśli tak, to nie na darmo w Lany|Poniedziałek leciała mi krew z nosa,
{49205}{49255}o szóstej nad ranem.
{49267}{49325}Maskarada, powiadasz?
{49360}{49490}Posłuchaj mnie, Jessico.|Trzymaj się z dala od okien.
{49520}{49620}I nie wystawiaj głowy na ulicę,|by się przyglądać chrześcijańskim
{49645}{49702}gębom malowanych błaznów.
{49732}{49820}Niech ich pijacki zaśpiew nie przenika|ścian mego porządnego domu..
{49892}{50000}O, na kij Jakuba naprawdę nie|mam ochoty dziś ruszać się z domu.
{50087}{50145}A mimo to, pójdę.
{50165}{50252}Idź przodem, chłopcze,|uprzedź ich, że przyjdę.
{50265}{50300}Już lecę, panie.
{50370}{50427}Panienko, wyjrzyj przez okno.
{50445}{50507}Może tam dojrzysz chrześcijanina|miłego oku żydówki.
{50580}{50657}O czym to szepczesz|po kątach z tym bękartem Hagar?
{50762}{50882}Powiedział "bywaj zdrowa".|Tylko tyle.
{50915}{51005}Może to i miły chłopak,|ale straszny zeń basałyk.
{51020}{51130}Rusza się jak mucha w smole,|o ile nie śpi.
{51152}{51227}Dlatego nie żal mi |się z nim rozstawać.
{51432}{51512}Jessico idź na górę,|być może zaraz wrócę.
{51600}{51662}Zrób tak jak ci mówię.
{52055}{52090}Żegnaj.
{52110}{52160}Jeśli nic planów mi nie pokrzyżuje,
{52175}{52252}ja stracę ojca, a ty stracisz córę.
{52487}{52532}Skąd będę wiedział czy wybrałem dobrze?
{52545}{52592}W jednej ze szkatuł jest mój portret, książę.
{52610}{52670}Gdy tę wybierzesz, będę twoją.
{52690}{52745}Bogowie, doradźcie mi dobrze!
{52905}{52947}Niech no zobaczę.
{52975}{53077}/Kto mnie wybierze, ten na szalę|/losu postawi wszystko co posiada.
{53155}{53202}Mam ryzykować wszystkim?|Za co? Za ołów?
{53215}{53265}Ryzyko za ołów?
{53315}{53375}W tej szkatule wyczuwam groźbę.
{53390}{53480}Kto chce wiele ryzykować,|robi to by wiele zyskać.
{53512}{53602}Kto ma szlachetne podniebienie,|nie będzie jadł szumowin.
{53665}{53737}Nic więc nie będę ryzykował dla ołowiu.
{53850}{53932}Co mówi srebro w swych zimnych odcieniach?
{53975}{54100}/Kto mnie wybierze,|/ten otrzyma tyle na ile zasłużył.
{54150}{54205}Zastanów się Morocco...
{54240}{54300}I zważ swą wartość.
{54322}{54367}Jestem jej równy i rodzeniem,
{54382}{54482}I fortuną, i cnotami, i wykształceniem!
{54587}{54642}Może nie będę szedł już dalej,|i wybiorę to?
{54867}{54927}/Kto mnie wybierze...
{54950}{55070}/...otrzyma to, czego wielu ludzi pragnie.
{55132}{55190}To właśnie Ona!
{55190}{55300}Cały świat jej pragnie!|Z czterech jego stron przybywa tutaj tłum
{55290}{55398}by ucałować kraj jej sukni,|jak żywej relikwi.
{55465}{55532}Podaj mi klucz.|To wybieram.
{55550}{55597}Niech się dzieje co chce.
{55610}{55699}Weź go książę, proszę,|a skoro znajdziesz tam mój portret
{55700}{55752}będę twoja.
{56385}{56425}Do diabła.
{56482}{56545}Co to jest?
{56755}{56812}Nie wszystko złoto co jasno lśni.
{56840}{56890}Stare przysłowie dziś z ciebie drwi.
{56910}{56957}W złoconych grobach leżą trupy.
{56987}{57030}Twojej chytrości
{57062}{57140}...to jedyne łupy.
{57480}{57520}One przyniosą mi szczęście, Shylocku.
{57540}{57572}Wielkie dzięki.
{57587}{57622}Drodzy przyjaciele,
{57655}{57687}Antonio, wasze zdrowie.
{57755}{57830}Poznaję pismo... poznaję tę prześliczną rączkę,
{57847}{57917}jest bielsza niźli|papier, na którym pisała.
{57932}{57982}Widać, że list miłosny.
{58890}{58957}To jest pięterko, pod którym to|Lorenzo kazał nam czekać.
{59045}{59092}Czegoś się spóźnia.
{59107}{59185}Jest to wyjątek, albowiem z reguły|młody kochanek dochodzi przed czasem.
{59215}{59252}Święta prawda.
{59252}{59342}Któż, wstając od stołu, objawia taki|sam apetyt, jak gdy tam zasiadał?
{59417}{59465}Wybaczcie, przyjaciele za to, że się spóźniam.
{59560}{59597}Hej, kto tam?
{59640}{59752}A ty kto? Powiedz mi dla pewności|bo już poznaję twój głos.
{59780}{59832}Lorenzo, twój ukochany.
{59855}{59905}Lorenzo, zaprawdę to mój miły,
{59927}{59975}którego bardzo kocham.
{59995}{60057}Lecz tylko ty Lorenzo wiesz,|czy z wzajemnością?
{60075}{60125}Niebiosa wzywam na świadków, że tak jest.
{60205}{60257}- Uwaga, łap szkatułę.|- Nie!!!
{60305}{60342}Warto się wysilić.
{60657}{60762}Na szczęście w tych ciemnościach nie dojrzysz mojego szpetnego przebrania.
{60815}{60870}Miłość jest ślepa.
{60882}{60932}A kochankowie nie widzą szaleństw,| które popełniają.
{60985}{61072}Sam Kupidyn spaliłby raka,|widząc mnie w męskich szatach.
{61260}{61327}Zejdź na dół, będziesz tej|nocy moim chłopcem od pochodni.
{61350}{61405}W świetle pochodni każdy mnie rozpozna.
{61422}{61472}Powinnam zostać w cieniu.
{61480}{61520}Jesteś taka piękna.
{61532}{61570}Nawet w przebraniu chłopca.
{61587}{61655}Chodź już.|Bo zaraz świt nas tu zastanie.
{61767}{61832}Zabiorę jeszcze trochę dukatów,|i zaraz wrócę.
{62390}{62447}Mówcie co chcecie,|ale ja ją kocham,
{62477}{62532}z całego serca.|bo nie brak jej rozumu,
{62547}{62592}...z tego co widzę.
{62605}{62667}A jest do tego piękna,|wzrok przecież mnie nie myli.
{62682}{62722}I jest też wierna.
{62747}{62812}I taką właśnie;|mądrą, piękną, wierną,
{62840}{62920}będę ją zawsze nosił w sercu.
{62921}{62970}Nie!!!
{63132}{63197}- Signor Antonio!|- Nie krzycz, Graziano.
{63225}{63320}Jest już dziesiąta.|Wszyscy tu czekamy.
{63360}{63442}Wieje pomyślny wiatr.|Bassanio już wchodzi na pokład.
{63450}{63507}Posłałem ze dwudziestu ludzi by cię znaleźli.
{63890}{63930}Jessico!
{63980}{64022}Jessico!
{64157}{64192}Jessico!
{64240}{64320}- Powrócę zanim się obejrzysz.|- Nie przejmuj się mną, Bassanio.
{64342}{64445}Nie pozwól także by sprawa zastawu|spędzała ci sen z powiek.
{64585}{64659}Bądź wesół.|I skup wszystkie myśli na podbojach serca.
{64660}{64782}Aura miłości, która cię otacza, bardzo ci pasuje.
{65502}{65552}Jessico.
{65850}{65941}Nigdym nie widział człeka, któryby z taką furią
{65942}{65992}niezrozumiałą i straszną miotał się po ulicach,
{65995}{66045}jak ten żydowski pies.
{66065}{66125}...moja córka, moje dukaty...
{66145}{66187}...moja córka.
{66245}{66342}Krzykami swymi zbudził Dożę, który wraz|z nim poszedł przeszukać statek Bassania.
{66365}{66440}Przybyli za późno |Statek już wyszedł w morze.
{66452}{66502}Niechaj Antonio baczy by dotrzymać spłaty na czas,
{66535}{66592}...inaczej może za to słono zapłacić.
{66610}{66665}Co racja to racja.
{66710}{66781}Mówiłem wczoraj z pewnym Francuzem,|doniósł mi on, że na morzu
{66782}{66850}co dzieli Francję od Brytanii|zatonął statek z Wenecji.
{66887}{66955}Wraz z całym towarem.
{66975}{67042}Od razu gdy to mówił,|na myśl mi przyszedł Antonio.
{67045}{67117}Mam tylko nadzieję, że nie był to jego statek..
{67145}{67205}Pani! Pani!
{67217}{67257}Pani!
{67335}{67372}Pani!
{67385}{67420}Prędko, prędko!
{67465}{67592}Książę Aragonii złożył przysięgę|i zaraz chce wybierać szkatułę.
{68055}{68205}/Kto mnie wybierze, ten na szalę|/losu postawi wszystko co posiada.
{68305}{68427}Za tą paskudną skrzynkę|mam ryzykować wszystko co posiadam?
{68605}{68665}Co mówi złota szkatuła?
{68770}{68817}Ha, niech no spojrzę.
{68870}{69017}/Kto mnie wybierze, otrzyma to,|/czego wielu ludzi pragnie.
{69180}{69280}Nie biorę tego, co budzi pożądanie wielu.
{69290}{69392}A to dlatego, że nie|dzielę pospolitych gustów.
{69410}{69485}I nie pcham się tam,|gdzie się tłoczy gawiedź.
{69840}{70017}/Kto mnie wybierze,|/ten otrzyma tyle na ile zasłużył.
{70055}{70117}Dobrze powiedziane.
{70510}{70577}Dość już się nagłowiłem.
{70600}{70657}Dajcie mi klucz.|W tej chwili.
{70675}{70727}Niech poznam uśmiech fortuny.
{71345}{71402}I cóż znalazłeś,|czemu tak zamilkłeś?
{71492}{71540}Co to jest?
{71600}{71667}Maska głupiego błazna?
{71695}{71745}A pod nią pismo?
{71880}{71950}Na tyle tylko zasłużyłem?|Maskę błazna?
{71977}{72035}To ma być nagroda?
{72130}{72190}Takie tylko są moje zasługi?!
{72205}{72272}Obrażać a osądzać to dwie różne rzeczy.
{72457}{72565}/W konkury przyszedł jeden klaun.
{72650}{72737}/Ale odchodzą z kwitkiem dwaj.
{73822}{73915}- Co mówią na Rialto?|- Wieść niesie, że Antonia statek
{73927}{73987}z całym towarem zatonął na morzu.
{74000}{74042}W pobliżu Goodwins, o ile pamiętam.
{74055}{74162}Jest to wąskie gardło, bardzo niebezpieczne|i naznaczone wrakami licznych statków.
{74185}{74257}- Co ty mówisz?|- Oby tylko tyle stracił.
{74522}{74577}Co słychać, Shylocku.
{74655}{74700}Co nowego w kupieckim światku?
{74730}{74800}Ty wiedziałeś o planach ucieczki mej córki.
{74845}{74900}Dobrze wiedziałeś.
{74927}{74979}Nikt nie wiedział lepiej.
{74980}{75056}Shylocku sam musiałeś widzieć,|że panna już dojrzała.
{75057}{75135}Trudno się dziwić gdy|ktoś dojrzałą śliwkę z drzewa zrywa.
{75150}{75202}Bądź za to przeklęty.
{75235}{75332}Powiedz, czy słyszałeś o stratach Antonia?
{75390}{75450}Niech się on dobrze wczyta w umowę.
{75477}{75567}Nieraz mnie przezywał lichwiarzem.
{75570}{75612}Niech teraz dobrze przepatrzy umowę.
{75627}{75695}Pożyczał pieniądze z chrześcijańskiej dobroci.
{75715}{75775}Niech patrzy co poręczał.
{75880}{75970}A jednak gdyby przyszło co do czego|nie wytniesz mu przecież ciała?
{75972}{76012}Na co ci ono?
{76040}{76092}Na przynętę dla ryb.
{76105}{76217}A jeśli nie zechcą go jeść ryby,|nakarmię nim moją żądzę zemsty.
{76265}{76320}On mnie pohańbił.
{76337}{76410}Gdyby nie on, zarobiłbym i pół miliona.
{76415}{76485}Śmiał się z moich strat,|drwił z zysków.
{76500}{76580}Wybrzydzał na mój naród,|wniwecz obracał moje interesy.
{76582}{76640}Zniechęcał do mnie przyjaciół,|judził wrogów.
{76642}{76690}A wszystko to dlaczego?|Bo jestem Żydem!
{76752}{76792}Czy Żyd nie ma oczu?
{76812}{76857}Czy Żyd nie ma dłoni?
{76870}{76910}Organów, ciała?
{76927}{77002}Zmysłów, uczuć, namiętności?
{77025}{77100}Karmi się tym samym jedzeniem.
{77110}{77147}Rani tą samą bronią.
{77165}{77207}Cierpi na te same przypadłości.
{77220}{77270}Lecz tym samym lekarstwem.
{77285}{77412}Marznie w zimie i grzeje grzbiet|latem, tak samo jak chrześcijanin!
{77425}{77500}Jeśli nas ukłujecie,|czy nie krwawimy?
{77512}{77565}Jeśli nas łaskoczecie|czy się nie śmiejemy?
{77577}{77632}Gdy nas otrujecie,|czy nie umieramy?
{77650}{77735}A gdy nas skrzywdzicie|czy się nie zemścimy?
{77762}{77857}Skoro we wszystkim jesteśmy podobni,|w tym względzie takoż.
{77905}{77995}Kiedy Żyd krzywdzi chrześcijanina|czy ten nadstawia mu drugi policzek?
{77997}{78072}Nie, mści się? A skoro chrześcijanin krzywdzi Żyda,
{78085}{78130}jak ten ma odpowiedzieć?
{78142}{78192}Za przykładem chrześcijanina!?
{78205}{78257}Mści się.
{78267}{78360}Podłość, której dajecie przykład|ja teraz wyświadczę.
{78365}{78492}I... choć to będzie trudne...|udoskonalę metodę.
{78595}{78650}Antonio jest u siebie w domu.
{78662}{78717}Musimy z nim mówić.
{78885}{78932}Ach, to ty Tubalu!
{79020}{79070}Czego się dowiedziałeś w Genui?
{79110}{79152}Czy odnalazłeś moją córkę?
{79165}{79222}Byłem w miejscach, gdzie ją widziano.
{79240}{79292}Ale jej nie znalazłem.
{79427}{79502}Ach, już, już, już.
{79535}{79597}Przepadł mój brylant.
{79612}{79682}Kosztował mnie 2000 dukatów we Frankfurcie.
{79782}{79872}Klątwy spoczywającej na moim narodzie|nie odczuwałem aż do teraz.
{79917}{79972}Teraz dopiero wiem jak ona smakuje.
{79990}{80047}Dopiero teraz.
{80095}{80192}Już wolałbym, żeby moja| córa leżała tutaj martwa.
{80237}{80292}W brylantowych kolczykach.
{80360}{80427}Nie wiadomo gdzie są?
{80475}{80547}Strata za stratą.
{80575}{80670}Złodziej uciekł z majątkiem|a drugi majątek pójdzie na jego szukanie.
{80720}{80777}I to bezskuteczne.
{80800}{80855}Nie mam jak się zemścić.
{80870}{80932}Wszystkie nieszczęścia
{80945}{80997}tylko na moją głowę.
{81025}{81132}Wszystkie cierpienia
{81152}{81217}tylko ja odczuwam.
{81235}{81330}- Wszystkie łzy tylko ja dotąd wylewam.|- Tak.
{81372}{81437}Ale innym też się powinęła noga.
{81460}{81535}Antonio, z tego co słyszałem w Genui.
{81565}{81622}Co? Co? Co?
{81632}{81687}Miał pecha.
{81700}{81772}Rozbił się statek w drodze z Trypolisu.
{81790}{81827}O dzięki ci Boże.
{81845}{81882}Dzięki ci Boże.
{82000}{82070}Co mówią w Genui?
{82110}{82217}Słyszałem, że twa córka wydała w Genui w jedną noc
{82247}{82350}cztery razy po dwadzieścia dukatów.
{82475}{82532}Wbijasz mi nóż w serce.
{82582}{82642}Już nie odzyskam mojego złota.
{82675}{82722}80 dukatów za jednym razem?
{82755}{82832}80 dukatów.
{82907}{83030}Wielu wierzycieli Antonia| wracało w moim towarzystwie
{83045}{83142}do Wenecji.|Zapewniali mnie, że już jest bankrutem.
{83155}{83192}To mnie bardzo cieszy.
{83205}{83242}Niech go dostanę tylko w moje ręce.
{83260}{83317}Zamęczę go.|Już się na to cieszę.
{83330}{83417}Jeden z nich pokazał mi pierścień,|który mu dała twoja córka
{83442}{83490}w zamian za małpkę.
{83605}{83650}Przeklęta!
{83695}{83747}Tubalu, zadajesz mi męki.
{83767}{83820}To był mój turkus.
{83830}{83880}Dostałem go od Lei, jej matki,
{83900}{83960}jeszcze w kawalerskich czasach.
{83992}{84047}Ja bym go nie oddał.
{84062}{84135}- Choćby za cały małpi gaj.|- Ale Antonio...
{84162}{84225}...już z pewnością jest na dnie.
{84282}{84325}To prawda.
{84400}{84497}Tubalu, idź najmij mi strażnika.
{84530}{84587}Będzie potrzebny mi za dwa tygodnie.
{84627}{84692}Dostanę serce Antonia,|jeśli mnie nie spłaci.
{84755}{84830}Idź już.|Zobaczymy się w synagodze.
{85125}{85160}Pani!
{85217}{85272}Puka do twoich bram młodzian z Wenecji,
{85282}{85357}i zapowiada przyjazd swego pana.
{85400}{85497}W życiu nie widziałem|tak uroczego herolda miłości.
{85515}{85625}Wiosenny dzień nie bywa tak przepiękny|gdy zapowiada lato,
{85630}{85711}jak ten posłaniec,|niosący wieść o swoim panu.
{85712}{85860}Ucisz się. Bo gotowam uwierzyć, że to jakiś|twój krewniak skoro go tak wychwalasz.
{85890}{85942}Chodźmy, Nerisso.
{85957}{86055}Ciekawam zobaczyć co to za poseł|Kupidyna przybywa w tak okazały sposób.
{86077}{86147}Bassanio, Erosie słodki, nikt to inny!
{86325}{86385}Czuję to dobrze,|lecz chyba nie miłość.
{86412}{86457}Nie chcę go stracić.
{86475}{86515}No, ale przecież
{86530}{86565}to nie nienawiść mi tak podpowiada.
{87135}{87190}Z chęcią zatrzymałabym go tu miesiąc albo dwa
{87195}{87245}nim dojdzie do wyboru.
{87260}{87320}Mogłabym mu podpowiedzieć|jak wybrać właściwie.
{87330}{87367}Lecz przez to bym złamała moje śluby.
{87392}{87457}A tego zrobić nie chcę.
{87472}{87517}A więc możesz mnie stracić.
{87535}{87612}A w takim przypadku|będę żałowała, że nie powiedziałam.
{88035}{88122}Pod jednym jego spojrzeniem,|mięknę cała.
{88430}{88545}Jedna połowa mnie jest twoja, druga także|twoja. To znaczy moja przecie,
{88595}{88640}a zatem cała twoja.
{88847}{88945}Pozwól mi już wybierać.|Bez tego czuję się jak na torturach.
{88955}{89010}Na torturach, Bassanio?
{89037}{89102}Przyznaj cię zatem jaka to|zdrada kryje się w twojej miłości?
{89112}{89175}Nie zdrada, lecz niepewność,
{89215}{89272}która nie daje cieszyć się z miłości.
{89285}{89327}Ale wspominasz o torturach
{89340}{89399}przy których każdy powie to,|co mu wkładają w usta?
{89405}{89457}Obiecaj mi życie
{89475}{89524}a ja ci wyznam prawdę.
{89525}{89550}Dobrze...
{89615}{89670}- Wyznaj i żyj.|- Wyznaję, że kocham.
{89720}{89777}Do tego się sprowadza całe me wyznanie.
{89827}{89880}Pozwól mi wypróbować szczęście.
{89900}{89960}Gdzie szkatuły?
{89980}{90025}Chodźmy więc.
{90047}{90097}Jestem zamknięta w jednej z nich.
{90149}{90274}/Powiedz, gdzie rodzi się upodobanie?
{90361}{90504}/Czy jest to w sercu,|/czy jest to w umyśle?
{90580}{90866}/Jak jest poczęte?|/Czym wykarmione? Odpowiedz...
{91440}{91627}To co na zewnątrz najmniej jest znaczące.
{91657}{91737}Świat daje się oszukać ornamentom.
{91765}{91857}Niejedna zbrodnia i niejedno kłamstwo
{91877}{91942}w ustach prawnika zda się
{91962}{92037}wybielone.
{92052}{92102}W religii...
{92125}{92247}wszelka schizma|odnajdzie potwierdzenie w świętym piśmie,
{92267}{92345}kryjącym fałsz przepięknym
{92385}{92450}ornamencie.
{92562}{92620}Popatrz na piękność,
{92635}{92707}a zobaczysz,
{92722}{92812}że można ją kupić na wagę.
{92857}{92995}Zatem nie ciebie, błyszczące złoto, wybiorę.
{93045}{93162}Ani też ciebie, kruszcu srebrny,|który przechodzisz z ręki do ręki.

Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
The Merchant Of Venice CD2
Hitler The Rise of Evil CD1
J B Arban The Carnival of Venice Trąbka Bb
Hitler the Rise of Evil CD1
The Barber of Siberia XviD AC3 5 1CH CD1
Shakespeare 1605 The Tragedy Of Othello, Moor Of Venice
The Grapes of Wrath [Grona gniewu] [1940][napisy pl] cd1
The Way of the Warrior
Laszlo, Ervin The Convergence of Science and Spirituality (2005)
SHSpec 316 6310C22 The Integration of Auditing
Dennett Facing Backwards on the Problem of Consciousness
Some Problems with the Concept of Feedback
Napisy do Dragon Ball Z Movie Special 4 The World Of Dragonball Z

więcej podobnych podstron