3 IDIOTS 2009 1CD x264 Pre Dvdrip by Chakde007 [TDBB]


00:00:01:movie info: MKV 640x288 25.0fps 697.3 MB|/SubEdit b.4060 (http://subedit.com.pl)/
00:00:30:Podziękowania dla mojej Dostuni za wsparcie oraz za tłumaczenie Zooby dooby i Aal izz well.
00:00:40:tłumaczenie......aryan......
00:00:51:Halo.
00:00:53:Tak.
00:00:57:Co?!
00:00:58:Proszę pana, proszę wyłączyć telefon komórkowy.
00:01:00:Jedną sekundę, proszę!
00:01:12:Przepraszam!
00:01:33:Sir, proszę usiąść!
00:01:43:Kapitanie, mamy tu nagły wypadek.
00:01:45:Pasażer właśnie upadł na przejście.
00:01:47:Delhi, tu lot Indie 11, wracamy z powodu zagrożenia życia.
00:01:56:Proszę pana! Proszę pana!
00:02:09:Chwileczkę!
00:02:19:Już wszystko w porządku.
00:02:21:Dziękuję!
00:02:22:Możecie wracać.
00:02:23:Dalej pójdę sam.
00:02:25:Sir, zaczekaj!
00:02:55:Przyprowadź samochód.
00:02:57:Ty jesteś Mr. Dullon.
00:02:58:Tak? -Powinienem wytatuować moje nazwisko tutaj?
00:02:59:Przyprowadź samochód, szybko!
00:03:00:W porządku sir!! Chodź.
00:03:03:Czy jedziemy do hotelu, sir?
00:03:04:Tak tak, jedziemy do hotelu...
00:03:05:Ale przez Vasant Vihar...zawieź mnie tam.
00:03:09:Wciśnij nieco mocniej pedał gazu!
00:03:22:Farhan, słucham.
00:03:24:Wyjdź przed dom, będę u ciebie za 5 minut.
00:03:26:Co się stało, kolego?
00:03:28:Chathur do mnie dzwonił. Pamiętasz go?
00:03:30:Tłumik?
00:03:31:Tak tak.
00:03:34:On powiedział, że Rancho przyjechał.
00:03:38:O czym ty mówisz?
00:03:39:Powiedział, że jeżeli chcemy spotkać Rancho, | mamy się zjawić w kampusie o 8 rano.
00:03:44:O cholera!
00:03:45:Wychodź, szybko.
00:03:46:Ok.
00:03:52:Suri, wrócę za kilka minut.
00:03:56:Mój przyjaciel wrócił.
00:03:59:Co?
00:04:01:Porozmawiamy jak wrócę!
00:04:03:Załóż chociaż spodnie!
00:04:14:Sir, możemy teraz jechać do hotelu?
00:04:16:Pojedziemy do hotelu,| ale najpierw pojedziemy do college'u inżynierii.
00:04:19:Ok sir!
00:04:21:Zapomniałem założyć skarpetki!
00:04:22:Mówisz o skarpetkach? Spójrz, nie założyłeś nawet spodni!
00:04:37:Teraz pojedziesz do hotelu! Ale najpierw na lotnisko po mojego brata,| to samo nazwisko, Dullon.
00:04:42:Nazywam się Dullon! Gdzie do cholery |jest ta taksówka? Na pasie startowym?
00:05:05:Rancho?
00:05:07:Chathur, gdzie jest Rancho?
00:05:09:Rancho.
00:05:11:Gdzie jest Rancho?
00:05:12:Miło was widzieć, idioci.
00:05:19:Likier Madiera (rum).
00:05:21:Czy to nie ten alkohol pijecie tu wszyscy?
00:05:25:Napij się.
00:05:27:Gdzie jest Rancho?
00:05:28:Powiem wam.
00:05:30:Najpierw spójrzcie na to...
00:05:33:..to nie moja żona...idioci, patrzcie na bungalow za 3,5 mln.
00:05:39:Podgrzewany basen!
00:05:41:Salon z klonowym parkietem.
00:05:45:Moje nowe lamborghini 6496cc, bardzo szybkie.
00:05:50:Hej, dlaczego nam to wszystko pokazujesz?
00:05:53:Nie pamiętasz?
00:05:56:Co to jest?
00:05:58:5 września..dzisiejsza data..i co z tego!
00:06:17:Zrobimy zakład...za 10 lat spotkamy się...
00:06:21:...w tym samym miejscu, tego samego dnia.
00:06:23:Zobaczymy, kto odniósł sukces.
00:06:27:Odważysz się? Odpowiedz, przyjdziesz tu? Przyjdziesz tu?
00:06:32:Teraz sobie przypomniałeś?
00:06:34:Właśnie tutaj założyłem się z tym idiotą.
00:06:37:I dotrzymałem obietnicy.
00:06:39:Wróciłem.
00:06:41:Głupek.
00:06:42:Wysiadłem z samolotu by tu przyjść.
00:06:44:On zapomniał założyć spodni, |tak się śpieszył, żeby zobaczyć się z Rancho.
00:06:46:Od 5 lat nie mamy od niego żadnych wieści, nawet nie wiemy czy żyje.| Myślisz, że wróci tu dla głupiego zakładu?
00:06:51:Przyjdzie tu, wiem że tu przyjdzie.
00:06:56:Co? Albo ty wybijesz mu zęby, albo ja to zrobię.....| - Zaczekaj Farhan.
00:06:59:Dlaczego nas tu ściągnąłeś?
00:07:01:Aby spotkać się z Rancho.
00:07:03:Chcę, aby zobaczył jak daleko zaszedłem!
00:07:06:Wiesz gdzie jest Rancho?
00:07:10:Wiem.
00:07:12:Gdzie on jest?
00:07:14:Jest w Shimla!
00:07:22:#.....On był jak przelotny wiatr.....#
00:07:29:#.....Jak trzepot latawca.....#
00:07:35:#.....Dokąd odszedł? Pozwól nam odnaleźć go.....#
00:07:56:#.....On był jak przelotny wiatr.....#
00:08:01:#.....Jak trzepot latawca.....#
00:08:06:#.....Dokąd odszedł? Pozwól nam odnaleźć go.....#
00:08:12:#.....Kierują nami ograniczenia.....#
00:08:15:#.....Chcielibyśmy odnaleźć jego ścieżki.....#
00:08:19:#.....I wałęsać się po nich z radością.....#
00:08:25:#.....Jak długo nasza przyszłość będzie nękać nas.....#
00:08:29:#.....Chcemy świętować teraźniejszość.....#
00:08:32:#.....I z każdym oddechem, żyć lekkomyślną wolnością.....#
00:08:38:#.....Dokąd odszedł? .....#
00:08:45:#.... Rani nasze serca.....#
00:08:52:#.....Gdzie on jest? Pozwól nam odnaleźć go.....#
00:09:01:#.....Był jak cień w upalne dni.....#
00:09:05:#.....Jak oaza na pustyni .....#
00:09:08:#.....Był niczym balsam na nasze strapienia .....#
00:09:14:#.....Kiedy przerastały nas wyzwania .....#
00:09:18:#.....On skoczyłby nawet do morza.....#
00:09:21:#.....I płynąłby pod prąd.....#
00:09:28:#.....On był wędrującą chmurą.....#
00:09:32:#.....Był naszym kumplem.....#
00:09:37:#.....Dokąd odszedł? Pozwól nam znaleźć go.....#
00:09:40:Rancho!
00:09:42:"Ranchhodas", "Shamaldas", "Chanchad".
00:09:45:Jak wiele miał imion?
00:09:47:Ale te same myśli.
00:09:49:Od dzieciństwa słyszeliśmy, że życie to wyścig....|jeżeli nie będziesz biegł wystarczająco szybko, inni przegonią cię...
00:09:55:Cholernie dobrze! Aby się narodzić...musisz ścigać się z 300 milionami plemników.
00:10:01:Rok 1978.
00:10:03:Urodziłem się o 5.15 rano.
00:10:05:O 5.16 mój ojciec powiedział...
00:10:08:Mój syn zostanie inżynierem!
00:10:10:Farhan Qureshi! Inżynier.
00:10:12:Mój los został przypieczętowany!
00:10:16:Czy chciałem nim zostać? Czy ktokolwiek się mnie spytał?
00:10:40:Raju Rastogi.
00:10:42:Ranchhoddas Chanchad.
00:10:44:Powiedz mi numer swojego pokoju!
00:10:48:D26.
00:10:51:Chodź ze mną.
00:10:52:Jestem Manmohan.
00:10:53:M.M.
00:10:54:Wszyscy tu nazywają mnie milimetr.
00:10:56:Mleko, jajka, chleb, pranie odzieży, kopiowanie dokumentów.
00:11:00:Jak będziesz czegoś potrzebował, powiedz mi! Mam ustalone stawki, bez targowania!
00:11:04:Zaczekaj chwilę.....
00:11:08:To jest kilobajt.
00:11:09:To megabajt, a to jest jego matka gigabajt.
00:11:12:Zrób im zdjęcie... to jest rodzina bajtów.
00:11:20:Jeden już tu jest, wielki wyznawca!
00:11:27:Cześć Farhan Qureshi...jestem Raju Rastogi.
00:11:33:Nie martw się.
00:11:35:Kiedy pomieszka tu przez jakiś czas...jego wiara w Boga stopnieje.
00:11:39:Wtedy porozwiesza na ścianie zdjęcia nagich dziewczyn.
00:11:42:O Boże.
00:11:44:Ześlij mi jedną!
00:11:46:Hej ty, wyjdź stąd!
00:11:48:Daj mi 4 rupie.
00:11:49:2 rupie od torby.
00:11:52:Masz tu 5 rupii...zatrzymaj resztę.
00:11:54:Wow sir, dał mi pan napiwek.
00:11:56:To ja dam panu wskazówkę.
00:11:58:Dzisiaj wieczorem....lepiej żebyś miał bieliznę bez dziur!
00:12:04:Co?
00:12:06:Och cesarzu.....
00:12:08:O wspaniały.....
00:12:10:Poniżamy się.
00:12:14:To jest prawdziwy mężczyzna.
00:12:16:Prawdziwy mężczyzna dostaje to...
00:12:20:Zostaliśmy upokorzeni.
00:12:22:Nasze ręce salutowały.
00:12:25:Głowy mieliśmy pochylone w dół niczym niewolnicy.
00:12:27:Wtedy zobaczyliśmy Rancho po raz pierwszy!
00:12:48:Nowy prezent..prezent, prezent, prezent, prezent!
00:12:51:Witam sir!
00:12:52:Zdejmij swoje spodnie, dostaniesz pieczątkę!
00:12:54:Jak się nazywasz? Mów.
00:12:55:Ranchhodas Shamaldas Chanchad!!
00:12:58:Słuchajcie bracia nauk prosto z serca! Do końca roku się tego nauczcie!
00:13:02:Zdejmuj swoje spodnie....zdejmuj je.
00:13:05:Głuchy jesteś?
00:13:12:Jesteś dziecko, że moczysz się w spodnie?
00:13:14:No dalej, zdejmuj je!
00:13:16:Aal izz well Aal izz well
00:13:19:Co on mówi?
00:13:21:Niech ktoś sprawi, żeby zrozumiał!
00:13:22:Hey, James Bond, spraw żeby zrozumiał!
00:13:26:Zdejmij swoje spodnie bo je posikasz.
00:13:28:Angielski! Jesteś zbyt nieśmiały by mówić w Hindi?
00:13:30:Przepraszam sir, urodziłem się w Uganda, a studiuje w Pondicherry!!
00:13:34:Mówię słabo w hindi!
00:13:36:Mów powoli żeby zrozumiał! Czy ktoś tu się śpieszy?
00:13:41:Opuśćcie spodnie.
00:13:43:Zdejmij swoje spodnie, albo oni muthravisarjan...
00:13:51:On powiedział muthravisarjan zamiast sikać?
00:13:54:Przyjechał ekspert od nauk inżynieryjnych.
00:14:02:Hej, wracaj tu idioto.
00:14:04:Wracaj.
00:14:10:Wracaj, albo nasikam na twoje drzwi!
00:14:25:Będę liczył do 10.
00:14:27:Jeżeli nie wyjdziesz..
00:14:29:...będę sikał na twoje drzwi przez cały semestr.
00:14:37:1.
00:14:40:2.
00:14:48:3.
00:14:59:4.
00:15:03:5.
00:15:11:6.
00:15:18:7.
00:15:26:8.
00:15:32:9.
00:15:42:10.
00:16:27:Słona woda jest doskonałym przewodnikiem prądu.
00:16:30:Ósmy rozdział fizyki.
00:16:32:Wszyscy uczyliśmy się o tym!
00:16:33:On to zastosował!
00:16:39:Dyrektorem ICE był Dr. Viru Shastrabhuddi...
00:16:44:...ale wszyscy nazywali go Wirusem.
00:16:45:Nazywali go Wirusem komputerowym!
00:16:47:Wirus nadchodzi...niesie ze sobą jajka.
00:16:49:On powiedział, że ci z pierwszego roku mają zejść na dół.
00:16:53:Wirus był największym dziwakiem, jakiego kiedykolwiek widziałem.
00:16:56:Jeżeli ktoś wyprzedzał go chociażby o krok...
00:16:58:...nie akceptował tego.
00:17:03:Aby zaoszczędzić czas, używał przylepca zamiast guzików.
00:17:06:Nawet krawata nie wiązał!
00:17:11:On tak wyszkolił swój umysł....
00:17:12:...że mógł pisać, używając obu rąk jednocześnie.
00:17:17:Każdego dnia o 2, przez 7,5 minut regenerował siły|i słuchał opery.
00:17:26:W tym czasie Govind musiał wykonać wszystkie nieproduktywne| prace jak golenie, przycinanie paznokci.
00:17:50:Co to jest?
00:17:51:Gniazdo, sir!
00:17:53:Czyje?
00:17:54:Gniazdo ptaka, kukułki.
00:17:57:Kukułki nie budują gniazd..
00:18:00:One składają jaja w gnieździe innych ptaków.
00:18:04:I kiedy ich dzieci przychodzą na świat, co one robią w pierwszej kolejności?
00:18:08:Wyrzucają inne jajka z gniazda...
00:18:17:Rywalizacja ponad wszystko.
00:18:20:Życie zaczyna się od morderstwa.
00:18:23:To jest natura...
00:18:24:Rywalizuj...
00:18:26:...albo umieraj!
00:18:29:Wy wszyscy jesteście jak te dzieci kukułki.
00:18:35:A to są te jaja, które wyrzucono i nie dotarły do ICE.
00:18:39:Nie zapomnij.
00:18:41:Ponieważ każdego roku do ICE napływa 400 mln. wniosków.
00:18:44:Spośród nich tylko 200 będzie wybranych.
00:18:48:Ty.
00:18:49:I te.
00:18:50:Koniec.
00:18:52:Rozbite jajka!
00:18:56:Mój własny syn składał podanie przez 3 lata z rzędu.
00:19:00:Odrzucone.
00:19:01:Za każdym razem.
00:19:04:Zapamiętajcie, że życie to wyścig!
00:19:07:Jeżeli nie będziecie biec wystarczająco szybko, ktoś was prześcignie.
00:19:11:Pozwólcie, że opowiem wam bardzo interesującą historię.
00:19:15:To jest pióro astronauty.
00:19:17:W przestrzeni kosmicznej nie da się korzystać z pióra czy długopisu.
00:19:21:Po wydaniu milionów dolarów...
00:19:23:naukowcy wymyślili to pióro..!!
00:19:25:Można nim pisać pod dowolnym kątem, niezależnie od temperatury i grawitacji.
00:19:30:Pewnego dnia, kiedy sam byłem jeszcze studentem, dyrektor naszego instytutu zadzwonił do mnie.
00:19:34:Powiedział "Viru Shastrabhuddi." Powiedziałem "tak sir".
00:19:36:"Przyjdź do mnie"! Przestraszyłem się.
00:19:39:Pokazał mi to pióro...
00:19:41:I powiedział, że to jest symbol doskonałości.
00:19:45:"Daję je tobie..
00:19:47:A kiedy spotkasz tak niezwykłego studenta, jakim jesteś ty,
00:19:52:przekaż to pióro jemu".
00:19:54:Przez 32 lata Viru Shastrabhuddi czeka na drugiego Viru Shastrabhuddi.
00:20:03:Czy jest w tej grupie ktoś, kto dostąpi tego zaszczytu?
00:20:08:Dobra, ręce w dół.
00:20:14:Mam ci to napisać na tablicy ogłoszeń?
00:20:16:Powiedziałem, ręce w dół.
00:20:17:Sir, mam pytanie...
00:20:19:Jeżeli w przestrzeni kosmicznej nie da się pisać piórem,| dlaczego astronauci nie próbowali pisać ołówkiem?
00:20:27:Zaoszczędziłoby to miliony dolarów.
00:20:42:Wrócimy do tego pytania.
00:20:47:Ten facet w nocy razi prądem seniora...
00:20:49:a w dzień irytuje dyrektora, mówię ci, jeżeli pozostaniemy z nim...|wpakuje nas w kłopoty.
00:20:52:Kolego, przyśrubowałeś wirusa zupełnie.
00:20:55:O cesarzu, jesteś wielki..
00:20:57:Przyjmij nasz prezent...
00:20:59:Spadaj, dlaczego nie jesteś w szkole?
00:21:01:Kto płaci należność? Twój ojciec?
00:21:03:Obrażasz mojego ojca?
00:21:05:Hej, uspokój się Raju.
00:21:06:Posłuchaj!
00:21:07:By uzyskać wykształcenie, nie trzeba pieniędzy! Mundur jest potrzebny, mundur...
00:21:10:Jeśli zależy ci na jakiejś szkole, idź i zdobądź jej mundur..
00:21:14:Idź do klasy...
00:21:16:Kto przyjdzie i sprawdzi w tak dużej populacji?
00:21:17:Jeśli mnie złapią?
00:21:19:Jeśli oni cię złapią, zmienisz mundur i zmienisz szkołę!
00:21:21:Miał w sobie coś niezwykłego.
00:21:23:Każde zdanie potrafił zakwestionować, każde posunięcie....
00:21:27:Był jedynym wolnym ptakiem w gnieździe Wirusa...
00:21:30:My wszyscy byliśmy tylko robotami, zdalnie sterowanymi przez profesorów...
00:21:33:Ale on był tylko jeden.
00:21:35:I nie był automatem!
00:21:38:Co to jest maszyna?
00:21:44:Dlaczego się uśmiechasz?
00:21:46:Właściwie sir,|od dziecka marzyłem o studiach na wydziale inżynierii.
00:21:50:Dzisiaj siedzę tu, jestem podekscytowany sir!
00:21:53:Nie ma powodu, by się tak ekscytować...|powiedz..powiedz mi definicję maszyny.
00:21:58:Sir..
00:22:00:...maszyna jest czymś, co zmniejsza wysiłek człowieka.
00:22:02:Mógłbyś proszę wyjaśnić to dokładniej...?
00:22:06:Sir...
00:22:08:..wszystko to, co czyni pracę ludzką łatwiejszą, jest maszyną.
00:22:13:Uczucie gorąca! Naciskamy przycisk, dmucha powietrze, wentylator jest maszyną!
00:22:17:Możesz rozmawiać z przyjacielem oddalonym o mile..telefon jest maszyną!
00:22:21:Oblicz w krótkim czasie 2X2 :)...kalkulator jest maszyną.
00:22:25:Sir, tak naprawdę, jesteśmy zależni od maszyn.
00:22:27:Od penów po komputery...wszystko to maszyny, sir!
00:22:30:Chwileczkę, w górę w dół, w górę w dół..
00:22:34:Powiedz mi definicję!
00:22:37:Sir, powiedziałem ją panu..
00:22:39:Co napiszesz na egzaminie?
00:22:41:Może to, że maszyna to w górę w dół, w górę w dół?
00:22:44:Idiota!
00:22:45:Ktoś jeszcze?
00:22:49:)*&#^*&#*&(%#(*&#
00:22:51:)*&%*&#%&*(#*&%#
00:22:53:$(^($*&%#*&%#
00:22:55:*(&^%%%$^&*&*&^%$%&*
00:23:00:he he eh bla bla bla bla
00:23:03:*(&#*&%(*&#%%#
00:23:05:!!!!!!!!!!!!!!!
00:23:08:Doskonale! Perfekcyjnie!
00:23:10:Proszę usiądź!
00:23:11:Dziękuję.
00:23:13:Ale sir, powiedziałem to samo, tyle że prostym językiem....
00:23:17:Jeżeli lubisz prosty język..|zapisz się do college'u handlu.
00:23:20:Ale sir.. najważniejsze by to rozumieć.
00:23:22:Co nam da, że wkujemy na pamięć książkę?
00:23:25:Och, czyli jesteś mądrzejszy niż książki?
00:23:28:W tych książkach są ważne definicje...|I jeżeli chcesz zdać, musisz je napisać....
00:23:32:Ale sir, są też inne książki.
00:23:34:Wyjdź!
00:23:35:Ale dlaczego?
00:23:37:Prostym językiem... proszę wyjść za drzwi...
00:23:48:Idiota!
00:23:51:Więc dyskutowaliśmy o maszynach.
00:23:54:Dlaczego się wracasz?
00:23:56:Czegoś zapomniałem, sir!
00:23:59:Co?
00:24:00:Narzędzia do zapisu, analizy, podsumowania, organizowania,|debaty i wyjaśnienia informacji.
00:24:04:Są elastyczne i nieelastyczne, twarde i broszurowe,|z obwolutą i bez.
00:24:07:Z wprowadzeniem, spisem treści, indeksem,|są przeznaczone do oświecenia rozumu.
00:24:10:Rozwoju i ćwiczenia ludzkiego umysłu na podstawie|wizji..czasami dotyku!
00:24:20:Co próbujesz powiedzieć?
00:24:22:Książki sir, książki!
00:24:25:Zapomniałem książek sir, mogę je wziąć?
00:24:27:Nie można było powiedzieć tego w prostszy sposób?
00:24:29:Próbowałem wcześniej, ale nie podobał się panu prostszy sposób....
00:24:37:Profesorowie trzymali Rancho poza klasą częściej niż w klasie.
00:24:41:Jeżeli wyrzucano go z jednej klasy, szedł do drugiej.
00:24:44:Rancho mawiał, że wiedzę zdobywa się wszędzie...gdziekolwiek trafisz...zdobywasz ją!
00:24:48:Był zupełnie inny niż my wszyscy.
00:24:51:My walczyliśmy o łazienkę.
00:24:53:Rancho gdziekolwiek zdobył wodę, tam się kąpał!
00:24:58:Był bardzo przywiązany do maszyn.
00:25:00:Dokądkolwiek by nie szedł, zawsze w kieszeni miał śrubokręt.
00:25:02:Rozkręcał każde napotkane urządzenie....jedne z powrotem skręcał.
00:25:06:Innych nie!
00:25:08:Był jeszcze jeden facet taki jak on.
00:25:14:Joy Lobo.
00:25:15:Sir, przepraszam sir.
00:25:18:Pan Joy Lobo.
00:25:20:Sir, czy poinformuje mnie pan o dacie uroczystości.
00:25:22:Dlaczego?
00:25:23:Ponieważ mój tata chciał zrobić rezerwację.
00:25:25:Jestem pierwszym inżynierem w mojej wsi,|wszyscy moi krewni chcieliby przyjechać w ten dzień.
00:25:29:W takim razie, zadzwoń do swojego ojca.
00:25:32:Synu, pośpiesz się, nie marnuj mojego czasu.
00:25:40:Halo.
00:25:41:Tato, dyrektor chciałby z tobą rozmawiać.
00:25:45:Joy?
00:25:46:Panie Lobo, twój syn w tym roku nie otrzyma dyplomu.
00:25:49:Co się stało, sir?
00:25:51:On przekroczył wszystkie ostateczne terminy.
00:25:53:To nierealne Mr. Lobo, M.r Lobo projekt jest nierealny.|Powiedziałem już.
00:25:57:On tworzy jakiś idiotyczny helikopter.
00:25:59:Proponuję nie rezerwować biletu. Przykro mi.
00:26:05:Sir, właśnie go kończę.
00:26:06:Czy twój projekt jest gotowy?
00:26:08:Czy twój projekt jest gotowy?
00:26:10:Sir, zechciej spojrzeć na niego choć raz, proszę.
00:26:12:Złóż go, a wtedy rozważę to jeszcze raz.
00:26:14:Sir, daj mi więcej czasu.|- Dlaczego? Dlaczego powinienem dać ci więcej czasu?
00:26:16:Sir, po udarze taty, przez 2 miesiące nie mogłem się skoncentrować.
00:26:19:Jeść i pić też nie mogłeś przez 2 miesiące?
00:26:21:Nie.
00:26:22:Przestałeś się myć? Nie?
00:26:24:Więc dlaczego przestałeś pracować?
00:26:25:Sir, jestem już bardzo blisko! Proszę sir, spójrz na to!
00:26:28:Panie Lobo, mój syn zmarł spadając z pociągu w niedzielne popołudnie.
00:26:31:W poniedziałek rano Viru Shastrabhuddi wygłosił wykład w tym college'u.|Więc nie opowiadaj mi bzdur.
00:26:39:Mogę ci współczuć, ale nie dam ci więcej czasu.
00:28:01:Wow, cóż za model stworzył. Bezprzewodowa kamera na helikopterze?
00:28:07:Aktualizacje ruchu, bezpieczeństwo...może się przydać wszędzie.
00:28:10:Ale Wirus był zdania, że to niepraktyczny projekt...|Czy to w ogóle poleci?
00:28:13:Dlaczego miałoby nie polecieć? Sprawię, że poleci!
00:28:17:Nie mów nic Jo'emu. Zrobimy mu niespodziankę.
00:28:20:Puścimy to za jego oknem i nagramy jego reakcję.
00:28:23:Jeśli zajmiemy się jego projektem, kto zrobi nasz?
00:28:25:Testy, quizy, odpytywanie. Mamy 42 egzaminy w każdym semestrze.
00:28:28:Za bardzo się martwisz, kolego.
00:28:31:Połóż rękę na sercu i powtarzaj.
00:28:34:"Aal iz well, aal iz well".
00:28:36:- All is well.
00:28:37:-"Aal iz well".
00:28:38:Znów wniósł coś nowego, nasz Baba Ranchhodas!
00:28:41:W naszej wsi był stróż...|on zwykł w nocy krzyczeć "aal iz well".
00:28:48:I wszyscy mocno spali.
00:28:51:Pewnej nocy był rabunek we wsi,|wtedy zorientowaliśmy się, że stróż jest ślepy,
00:28:54:On wrzeszczał "aal iz well aal iz well".
00:28:57:A my spaliśmy jak głupcy.
00:29:00:Ale tego dnia poznaliśmy fakty.
00:29:02:Poznaliśmy, jak bardzo nasze serca są tchórzliwe.
00:29:05:Trzymamy nasze serca w niewiedzy.
00:29:08:Jeśli masz jakiś duży problem..
00:29:10:..powiedz sercu...
00:29:11:Nic się nie dzieje dziecinko, wszystko jest ok.|Aal iz well aal iz well.
00:29:14:Hmm, i to rozwiąże problem?
00:29:17:Nie, ale zyskasz odwagę by przetrwać.
00:29:21:Zapamiętaj tę mantrę...przyda się tutaj.
00:29:41:#....Kiedy życie wymyka się spod kontroli, złóż swe usta, to nic nie boli....#
00:29:49:#....Złóż swe usta, zagwiżdż i zawołaj....#
00:30:05:#....Wszystko jest dobrze....#
00:30:08:#....Co kura wie o jajka przyszłości....#
00:30:12:#....Powstanie z niego życie, czy omlet dla gości....#
00:30:16:#....Nikt nie wie, jaka będzie nasza przyszłość....#
00:30:20:#....Złóż swe usta, zagwiżdż i zawołaj....#
00:30:24:#....Bracie, wszystko jest dobrze!....#
00:30:27:#....Och bracie, wszystko jest dobrze!....#
00:30:31:#....Drogi wujku, wszystko jest dobrze!....#
00:30:47:#....To czas zamieszania, nikt nie zna rozwiazania....#
00:30:50:#....I co, że odkryte zostało rozwiązanie....#
00:30:53:#....Pogubiliśmy się już w tej sprawie....#
00:30:55:#....Pociesz swoje serce gdy jest....#
00:30:58:#....Niespokojne w każdym momencie....#
00:31:02:#....To serce głupka, życzliwie naucz go rozumu....#
00:31:06:#....Złóż swe usta, zagwiżdż i zawołaj....#
00:31:10:#....Wszystko jest dobrze!....#
00:31:33:#....Wyżłopałem napój wiedzy....#
00:31:35:#....Ale rozpacz nie zmalała....#
00:31:37:#....Pręcik kadzidła na popiół się spalił....#
00:31:39:#....Ale my nie zobaczyliśmy Boga....#
00:31:40:#....Co koza o swojej przyszłości wie....#
00:31:44:#....Upieczona, posiekana, w końcu i tak ją ktoś zje....#
00:31:48:#....Nikt nie wie, jaka będzie nasza przyszłość....#
00:31:52:#....Dlatego, złóż swe usta, zagwiżdż i zawołaj....#
00:31:56:#....Wszystko jest dobrze!....#
00:32:40:Wiem, już wiem.
00:32:58:Weź to do okna Joy'a.
00:33:00:Hej Joy.
00:33:02:Okno...spójrz, "Tłumik" jest nagi.
00:33:07:Hej Joy, chodź Joy.
00:33:12:Hej Joy, spójrz na zewnątrz..
00:33:14:Joy....
00:33:36:***Jestem wolny***
00:33:49:#...Daj mi odrobinę słońca.. daj mi odrobinę deszczu ...#
00:33:58:#...Daj mi jeszcze jedną szansę, chcę dorastać na nowo...#
00:34:05:Masz dobrą wiadomość sir..
00:34:07:Ani policja...
00:34:09:ani tata Joya niczego się nie domyślają...
00:34:12:Każdy będzie myślał, że to było samobójstwo, sir.
00:34:16:Z raportu z sekcji zwłok wynika, że przyczyną śmierci było...
00:34:18:...zadławienie spowodowane intensywnym naciskiem na krtań.
00:34:23:Ten głupiec w to uwierzył.
00:34:25:Zmarł z powodu nacisku tutaj...
00:34:28:..czy może z nacisku tutaj, przez ostatnie 4 lata? Jak pan sądzi?
00:34:31:W sprawozdaniu nie ma też tego sir,
00:34:35:że ci inżynierowie nie nadążają za pana poglądami.
00:34:38:Nie wymyślili jeszcze urządzenia, które określiłoby nacisk tutaj...
00:34:44:Gdyby takowe było, ci którzy tu przyszli, wiedzieli by, że to nie samobójstwo, a morderstwo.
00:34:52:Winisz mnie za śmierć Joya?
00:34:56:Jeśli student nie wytrzymuje nacisku, dlaczego ja mam być za to odpowiedzialny?
00:34:59:Życie niesie ze sobą tak wiele presji...
00:35:01:Czy za każdym razem będziesz szukał winnego?
00:35:03:Sir, nie winię ciebie.
00:35:06:Właściwie to winię system.
00:35:08:Statystyki podają...
00:35:11:...że Indie są na pierwszym miejscu pod względem samobójstw.
00:35:13:Co pół godziny, przynajmniej jeden uczeń próbuje popełnić samobójstwo.
00:35:17:Więcej studentów popełnia samobójstwo, niż umiera wskutek chorób.
00:35:21:Czy tak nie jest, sir?
00:35:22:Nie mogę wypowiadać się o innych szkołach, ale ta jest jedną z najlepszych uczelni w kraju.
00:35:27:Prowadzę tę uczelnię przez 32 lata.
00:35:30:Z miejsca 28 doprowadziłem ją na pierwsze miejsce.
00:35:33:Jaki numer jeden, sir?
00:35:36:Tu nie rozmawia się o nowych pomysłach, nie ma rozmów na temat wynalazków.
00:35:41:Są tylko wykłady prowadzone schematycznie, i jeszcze jak zdobyć pracę w USA.
00:35:47:Tu nie zdobywamy żadnej wiedzy, sir...
00:35:49:Tu tylko uczy się nas, jak zdobyć dobrą ocenę...
00:35:52:Będziesz mnie uczył, jak mam prowadzić lekcje?
00:36:17:Proszę, usiądź.
00:36:21:Dzisiaj jest z nami nasz wielki przywódca,
00:36:23:który twierdzi, że może uczyć lepiej niż nasi wysoko wykwalifikowani nauczyciele.
00:36:28:Dlatego dzisiaj nasz profesor Ranchhodas Chanchad, nauczy nas inżynierii.
00:36:49:Nie mamy całego dnia.
00:37:26:Macie 30 sekund...
00:37:28:...by odkryć znaczenie słów zapisanych na tablicy.
00:37:31:Jeśli chcecie, możecie wykorzystać wasze książki.
00:37:34:Jeżeli znacie odpowiedź, podnieście rękę.
00:37:37:Będziemy widzieć, kto będzie pierwszy, a kto ostatni.
00:37:41:Czas start...teraz.
00:38:12:Czas stop.
00:38:16:Czas minął, sir.
00:38:19:Co?
00:38:20:Nikt nie znalazł odpowiedzi?
00:38:23:Teraz cofnijcie się o 1 minutę i pomyślcie.
00:38:27:Kiedy zadałem to pytanie..
00:38:29:Czy ktoś myślał, że dziś nauczymy się czegoś nowego?
00:38:34:Ktoś..sir.
00:38:39:Nie.
00:38:40:Każdy zatopił się w wyścigu.
00:38:43:Jaki jest sens, jeżeli tak podchodzimy do nauki?
00:38:47:Czy poprawi to waszą wiedzę? Nie.
00:38:50:Tylko zwiększy się presja,
00:38:52:a to jest uczelnia, a nie szybkowar.
00:38:55:Lew w cyrku też uczy się siedzieć na krześle w obawie przed batem tresera.
00:39:00:Ale powiemy, że ten lew jest dobrze wyszkolony, a nie wykształcony.
00:39:03:Halo....
00:39:05:To nie jest wydział filozofii!
00:39:07:Powiedz nam znaczenie tych dwóch słów.
00:39:10:Sir, w rzeczywistości takie słowa nie istnieją.
00:39:12:To są imiona moich przyjaciół.
00:39:14:Farhan i Raju.
00:39:27:Cicho!
00:39:28:Bzdury!
00:39:31:Tak uczysz inżynierii?
00:39:33:Nie sir, nie uczę cię inżynierii, wiesz więcej niż ja.
00:39:37:Uczyłem cię, jak uczyć.
00:39:43:I wierzę, że pewnego dnia nauczysz się, sir...
00:39:46:...bo nigdy nie zostawię moich słabszych studentów.
00:39:49:Zamknąć się!
00:39:53:Cisza!
00:39:55:Powiedziałem cisza!
00:40:00:Chciałbym z przykrością poinformować, że twój syn Farhan/Raju, schodzi na złą drogę.
00:40:06:Jeżeli nie podejmiesz odpowiednich działań, jego przyszłość będzie zepsuta.
00:40:10:Listy Wirusa bombardowały nasze domy niczym bomba atomowa.
00:40:14:Lamentowano jak w Hiroshimie i Nagasaki!
00:40:16:Zostaliśmy wezwani do obu domów.
00:40:21:Chodź, wejdź do środka.
00:40:24:Spójrz tam.
00:40:27:Mogliśmy pozwolić sobie tylko na jeden klimatyzator.
00:40:31:I nie trzymaliśmy go w sypialni, tylko w pokoju Farhan'a,|dla jego wygody.
00:40:35:Nie kupiłem samochodu, wciąż jeżdżę skuterem.
00:40:41:Wszystkie pieniądze zainwestowałem w studia Farhan'a.
00:40:44:Poświęciliśmy naszą przyszłość dla lepszej przyszłości Farhan'a, rozumiesz to czy nie?
00:40:49:Więc możesz sobie wyobrazić przez co muszę przechodzić!
00:40:56:Hej Farhan, skąd wziąłeś te wszystkie zdjęcia?
00:40:58:Cicho.
00:40:59:On ma w głowie ducha fotografii.
00:41:02:Zbierał zdjęcia zwierząt i mówił, że chce zostać|fotografem fauny.
00:41:07:Synu, jaki był twój procent w tym roku?
00:41:10:91 procent.
00:41:12:Słyszałeś to?
00:41:14:Z 94 procent prosto w dół na 91 procent.
00:41:20:Uważasz, że to zabawne?
00:41:22:Nie nie wujku, nie.
00:41:23:Pomyślałem, jakie piękne fotografie zebrał.
00:41:26:Dlaczego chcesz zrobić z niego inżyniera? On wolałby zostać fotografem.
00:41:30:Składam moje dłonie błagając cię...
00:41:34:..proszę, nie niszcz przyszłości mojego syna.
00:41:37:Dzieci.
00:41:38:Chodźcie coś zjeść.
00:41:43:Kiedy przyjdziesz następnym razem, dostaniesz jedzenie....
00:41:49:Tata nie pozwolił nam zjeść, chociaż wiedział...
00:41:51:...że byliśmy głodni i spragnieni.
00:41:56:Przyszliśmy do domu Raju.
00:41:58:Dom Raju przypominał nam czarno-białe filmy z 1950 roku.
00:42:03:Jedno małe łóżko w którym leżał sparaliżowany ojciec...
00:42:06:Jedna kaszląca matka...
00:42:08:i jedna dorosła siostra.
00:42:10:Sofa ze sprężynami na wierzchu...
00:42:12:i kapiąca z dachu woda.
00:42:15:Matka była wiecznie zmęczoną, emerytowaną nauczycielką.
00:42:19:Jego ojciec był niegdyś naczelnikiem poczty.
00:42:21:Wskutek paraliżu stracił połowę ciała i całą pensję.
00:42:25:I siostra!
00:42:27:Kammo(siostra Raju) ma teraz 28 lat...
00:42:28:Marythi chce 800 tysięcy rupii w posagu.
00:42:30:Jeżeli nie będziesz studiował, jak mam ją wydać za mąż?
00:42:33:Weź ciastko. - Nie, dziękuję.
00:42:35:Czy ty wiesz? Lady finger (ciastka) kosztują 12 rupii za kilogram.
00:42:38:..a kalafior 10 rupii.
00:42:39:Świat plądruje na całego.
00:42:41:I do tego jeszcze takie listy przychodzą z uczelni.
00:42:44:Co będziemy jeść?
00:42:47:Chcesz ser?
00:42:49:Kiedy byłeś mały, ser dostawałeś od złotnika.
00:42:52:Chcesz ser?
00:42:53:Nie nie, dziękuję.
00:42:55:Mamo, zostaw to i ucisz się.
00:42:57:Dobrze, będę cicho.
00:43:01:Zarabiałam na dzieci, pracowałam jak służąca i po tym wszystkim chcesz, abym była cicho?
00:43:08:To są wszystkie nasze rodzinne sprawy, |jeżeli nie mogę tego powiedzieć mojemu synowi...
00:43:10:..to komu ma powiedzieć? Jego przyjaciołom?
00:43:17:Hej, Raju.
00:43:19:Byliśmy zakłopotani. Powinniśmy uspokoić przyjaciela, czy otrzeć łzy jego matki?
00:43:26:Postanowiliśmy, że zostawimy wszystkie te sprawy i| skoncentrujemy się na jedzeniu sera.
00:43:40:Nawet krem na jego egzemę kosztuje 55 rupii.
00:43:48:Chcesz więcej roti (chleb) synu?
00:43:49:Nie, nic już nie zmieszczę, mam pełny brzuch ciociu.
00:44:00:Ladyfinger (ciastka) 12 rupii, a kalafior 10 rupii, he he.
00:44:05:Przynajmniej zaoferowaliśmy ci jakieś jedzenie w przeciwieństwie do twojego ojca.
00:44:09:Hitler Qureshi.
00:44:10:He he, twoja matka jest Matką Teresą? Ona serwowała nam swędzące roti.
00:44:13:Nie śmiej się z mojej matki.
00:44:16:Hej, zostawcie to, dlaczego walczycie? Jestem strasznie głodny,|chodźmy coś zjeść.
00:44:18:To jest koniec miesiąca, kto nam da pieniądze? Jego matka, Matka Teresa?
00:44:22:Aby mieć jedzenie kolego, nie trzeba pieniędzy. Mundur jest potrzebny, mundur.
00:44:26:Spójrz tam..
00:44:29:Chodź.
00:44:30:Chodź.
00:44:32:Pozdrowienia, pozdrowienia.
00:44:34:O wujek.
00:44:40:Słuchaj, przynieś nam 3 szklanki wódki.
00:44:42:Pół na pół z wodą i sodą.
00:44:44:Co jest dostępne na przystawki?
00:44:46:Cokolwiek to jest, przynieś po dwa talerze każdemu.
00:44:47:I zostaw to tutaj.
00:44:49:I zmień muzykę..włącz Ghazal czy coś w tym stylu.
00:44:51:Pia, co to jest do diabła?
00:44:53:Co ty nosisz?
00:44:54:Przeklęty osiemnastowieczny zegarek?
00:44:56:Co ludzie powiedzą?
00:44:59:"Spójrz na narzeczoną Suhas'a, ona ma zostać lekarzem...
00:45:01:...a nosi zegarek wart 200 dolarów?"
00:45:04:Proszę, zdejmij to! Dziękuję.
00:45:06:Witaj przystojniaku.
00:45:07:Witaj ciociu.
00:45:08:Świetnie wyglądasz.
00:45:10:Nie przegap mojej biżuterii kochany.
00:45:11:Rubiny?
00:45:12:Od Mendelav'a..
00:45:13:Mendelave, wow!
00:45:15:Chodź poznasz Dawida, chodź, przedstawię ci go. Oczywiście, oczywiście.
00:45:21:Przepraszam.
00:45:24:Tak.
00:45:25:Kwiaty.
00:45:27:Mogę wziąć tę szklankę?
00:45:30:Dlaczego?
00:45:31:Co, jeśli zechcesz rozbić ją na mojej głowie?
00:45:34:Dlaczego miałabym to zrobić?
00:45:35:Ponieważ chcę ci dać pewną dobrą radę.
00:45:39:Co?
00:45:40:Nigdy nie bierz ślubu z tym głupcem.
00:45:42:Przepraszam!?
00:45:43:On nie jest człowiekiem, on jest tylko etykietą z ceną.
00:45:45:Zamęczy cię wycenianiem wszystkiego.
00:45:48:Twoje życie będzie zmarnowane, a przyszłość skończona.
00:45:51:Mam ci to zademonstrować?
00:45:54:Mogę się dowiedzieć ile kosztowały jego buty?
00:45:57:Nie muszę się pytać, on sam za chwile mi to powie.
00:46:08:O mój Boże!
00:46:10:Hej ty!
00:46:11:Co zrobiłeś?
00:46:13:To są buty za 300 dolarów.
00:46:14:Upuściłeś sos miętowy na moje buty za 300 dolarów!
00:46:17:Uciekaj, to moja rada. Przyjmiesz ją albo odrzucisz.
00:46:20:Prawdziwa włoska skóra, ręcznie robione.
00:46:27:Tato!
00:46:28:Czy to są twoi goście?
00:46:33:To są moi studenci.
00:46:35:Co oni tu robią?
00:46:40:Chwileczkę.
00:46:42:To jest naprawdę dobre kolego, pachnie bardzo dobrze.
00:46:45:Hej kolego, nie mam miejsca na puri.- Upchnij to z boku.
00:46:49:Cześć.
00:46:50:Witaj.
00:46:52:Otworzyłeś mi oczy, jestem ci bardzo wdzięczna.
00:46:56:Nie ma w tym niczego szczególnego...to był mój obowiązek!
00:46:59:Czy mogę prosić cię o jeszcze jedną przysługę?
00:47:01:Pewnie, oczywiście.
00:47:02:Mój tata nie pozwoli mi zerwać zaręczyn z Suhas'em,
00:47:05:Ty tak wspaniale tłumaczysz!
00:47:07:Byłoby dobrze, gdybyś i dla niego zrobił demonstrację.
00:47:09:Tak, oczywiście, dlaczego nie. Zrobię to.
00:47:11:Raju, podaj mi sos.
00:47:12:Jesteś naprawdę słodki.
00:47:14:Gdzie on jest, gdzie jest twój tata?
00:47:16:Dokładnie za tobą.
00:47:23:Aal iz well, aal iz well.
00:47:25:Uciekaj, to moja rada. Przyjmiesz ją albo odrzucisz.
00:47:30:Co wy tu robicie?
00:47:32:Sir...wejdziemy na podium, damy tę kopertę i wyjdziemy.
00:47:36:Daj mi to.
00:47:38:To jest ślub mojej siostry.
00:47:39:Siostry?
00:47:43:Sir, jak dużo masz córek?
00:47:46:Nic tu nie ma!
00:47:50:Myślę, że skoro my ich nie zapraszaliśmy,
00:47:52:..to może są ze strony pana młodego?
00:47:55:Nie sir, w rzeczywistości jesteśmy ze strony nauki.
00:47:59:Jak to?
00:48:00:Możesz to wyjaśnić?
00:48:01:Tato, on naprawdę dobrze tłumaczy.
00:48:03:Teraz osobiście to zademonstruje.
00:48:06:Sir, w Delhi często gaśnie światło...
00:48:10:...co w efekcie ma zły wpływ na małżeństwa,|pomyślałem więc, aby zrobić przetwornik prądu stałego,
00:48:15:który może generować prąd ze wszystkich samochodów do domów.
00:48:19:Wow.
00:48:20:I zrobiłeś taki przetwornik?
00:48:23:Projekt jest gotowy!
00:48:27:Farhan, gdzie jest projekt?
00:48:29:Dałem ci pierwowzór.
00:48:31:Miałem go dać Raju.
00:48:32:Raju, gdzie projekt?
00:48:36:Właściwie to zrobię ten przetwornik i osobiście go panu pokażę.
00:48:40:Jedyne co potrafisz robić to wydurniać się!
00:48:44:Nie sir, z pewnością go zrobię,| obiecuję.
00:48:47:I nazwę go twoim imieniem...
00:48:50:..ponieważ został wymyślony na ślubie twojej córki,|to będzie dla mnie zaszczyt.
00:48:54:Farhan, Raju.. życzę sobie widzieć was jutro w moim biurze.
00:49:06:Sir, jaka jest twoja cena za poczęstunek?
00:49:08:My zapłacimy.
00:49:10:W ustalonych przez ciebie ratach.
00:49:13:I już nigdy nie pojawimy się na żadnym pana ślubie.
00:49:15:Nie wejdę w żaden związek małżeński, sir.
00:49:17:Właściwie, to ja też nie i on też nie, sir.
00:49:20:Nawet ja, sir.
00:49:23:Nawet wasi rodzice musieli wziąć ślub...
00:49:26:...żeby dwóch idiotów mogło pojawić się na tym świecie.
00:49:32:Siadać!
00:49:43:Zwróćcie uwagę...
00:49:54:To jest miesięczny dochód ojca Ranchhodas'a
00:49:59:25000,000.rupii.
00:50:00:Teraz, jeżeli od tego...
00:50:02:...usunąć jedno czy dwa zera...
00:50:05:Nie zrobi to większej różnicy.
00:50:09:Ale jeśli usuniemy kolejne zero...
00:50:14:Trochę się zmartwiłem.
00:50:16:To jest miesięczny dochód twojego ojca, pana Farhan'a!
00:50:21:Ta... tak sir.
00:50:24:Teraz, jeżeli zmniejszę to o kolejne zero,
00:50:28:Mamy miesięczny dochód rodziny Raju Rastogi.
00:50:33:Duży powód do niepokoju.
00:50:39:Idźcie za radą Viru Shastrabhuddi'na i zmieńcie wasze pokoje.
00:50:43:Radzę zamienić się z Chathur'em Ramalingam'em.
00:50:46:Zbliżają się egzaminy i jeśli pozostaniecie z Chanchad'em,
00:50:49:...nigdy ich nie zaliczycie!
00:51:11:Czekacie na golenie?
00:51:13:Nie sir.
00:51:14:W takim razie idźcie!
00:51:25:Raju, postaraj się zrozumieć.
00:51:27:Wirus rozgrywa grę między nami, dziel i rządź.
00:51:30:Nie bój się.
00:51:31:Mam się nie bać!
00:51:33:Abym dostał dobrą pracę, potrzebuję dobrych ocen, a klasyfikacja jest w jego rękach.
00:51:36:Nie mam bogatego ojca jak ty..by przy pomocy jego pieniędzy wieść spokojne życie.
00:51:40:Hej Raju, co ty za bzdury gadasz?
00:51:41:Powinniśmy robić wszystko to co on mówi? Aal iz well, aal iz well?
00:51:45:Możesz sam podążać za jego ogonem, na mnie nie licz.
00:51:47:Teraz chcesz zostawić przyjaciela?
00:51:48:Co mi po przyjaźni, kiedy muszę utrzymać moją rodzinę!
00:51:53:Połowa mamy wynagrodzenia przepada na ojca leki.
00:51:57:Siostra nie może wyjść za mąż...
00:51:59:..bo pan młody chce 800 tys. rupii w posagu.
00:52:05:Minęło już pięć lat...
00:52:07:od czasu, kiedy mama kupiła ostatnie sari.
00:52:11:Jeśli ty stawiasz matki sari pomiędzy...co mogę powiedzieć?
00:52:15:W takim razie ile sari przypada na jeden rok?
00:52:18:Nie śmiej się z mojej matki!
00:52:20:Hej Raju, będziemy się przygotowywali z pełnym poświęceniem,
00:52:23:Ale nie tylko po to by zdać egzaminy.
00:52:25:Jakiś wielki uczony powiedział,|"nigdy nie ucz się dla sukcesu, ucz się dla wydajności"
00:52:30:Nie goń za sukcesem.
00:52:31:Doskonałość.
00:52:32:Dąż do doskonałości,
00:52:33:a sukces przyjdzie do ciebie z każdej strony.
00:52:36:Który uczony to powiedział?
00:52:38:Baba Ranchhodas?
00:52:43:Hej, nie złość się.
00:52:44:Będziemy najlepsi na roku, nie ma rzeczy niemożliwych!
00:52:46:-Nie ma rzeczy niemożliwych?
00:52:51:Weź to.
00:52:52:Teraz włóż to z powrotem!
00:52:56:Raju zmienił zmorę swojego pociągu.
00:52:58:Teraz wyruszył w podróż (saffar) z Chathur'em,
00:53:00:Nie "saffar" w hindi,
00:53:02:a "suffer" po angielsku.
00:53:04:S
00:53:04:SU
00:53:05:SUF
00:53:05:SUFF
00:53:06:SUFFE
00:53:06:SUFFER
00:53:08:Wszyscy mówili na Chathur'a "Tłumik"
00:53:09:By wzmocnić swój umysł,
00:53:11:jadł bengalskie pastylki..
00:53:13:i używał gorących kadzidełek!
00:53:18:Nic nie zrobiłem!
00:53:19:Raju....
00:53:21:On zawsze zwalał winę na innych!
00:53:24:Tłumik uczył się 18 godzin dziennie,
00:53:27:za to w nocy przeszkadzał w nauce innym.
00:53:34:Wierzył w dwa sposoby wejścia na szczyt.
00:53:38:Jeden to zdobyć najlepsze oceny, a drugi to zmniejszyć możliwości innych.
00:53:44:Rancho obmyślił pewien plan, by dać nauczkę Tłumikowi,|a tym samym pomóc Raju.
00:53:52:Nasz pan dyrektor zdziałał tu wiele cudu.
00:53:58:Chamatkaar? -Oznacza cud....
00:53:59:Nie będę zapisywał tego panie Dubey, nauczę się na pamięć....
00:54:05:Chathur został wybrany do przygotowania wstępnej przemowy na Dzień Nauczyciela.
00:54:09:By zaimponować Wirusowi, pisał przemówienie z pomocą bibliotekarza w czystym Hindi.
00:54:16:Halo.
00:54:17:Tak, poproszę go.
00:54:18:Chathur, telefon do ciebie.
00:54:20:Dubey, wydrukuj to proszę, wkrótce wrócę.
00:54:24:Nawet to muszę jeszcze robić!
00:54:31:Hej Dubey!
00:54:32:Dyrektor przypomniał sobie o tobie. - Ale teraz?
00:54:36:Ok, daj to Chathur'owi , niedługo wrócę.
00:54:44:Halo, halo.
00:54:46:Halo, pan Ramalingam?
00:54:47:Tak.
00:54:48:Dzwonię z posterunku policji z Lajpat Nagar.
00:54:51:Jesteś z Ugandy?
00:54:53:Tak sir.
00:54:54:Twoje życie jest w niebezpieczeństwie.
00:54:57:Co?! Jak?!
00:54:59:Wysłuchaj dokładnie moich instrukcji...
00:55:02:...bo kiedy wyjdziesz poza bramę uczelni,|na środku drogi spotkasz się twarzą w twarz ze śmiercią.
00:55:06:Dlaczego? Co się stało?
00:55:08:W czasie, kiedy Chathur dochodzi do siebie po tym szoku...
00:55:10:Rancho zmienił kilka słów w przemówieniu...
00:55:13:jak...
00:55:14:chamathkaar stał się balathkaar|[cud] [gwałt].
00:55:17:Wzywałeś mnie sir?
00:55:19:Kim jesteś?
00:55:20:Bibliotekarz Dubey.
00:55:23:Pracuję tu już dość długo, sir.
00:55:26:Gratulacje!
00:55:28:Chwileczkę.
00:55:29:Komisarz dzwoni, przepraszam.
00:55:30:Przepraszam sir, sir.
00:55:38:Weź ten telefon, no weź.|-Wiesz co mówić?
00:55:41:Tak tak, o czym to ja mówiłem?
00:55:43:Mówiłeś, że poza bramą czeka mnie śmierć.
00:55:46:Aha, kiedy wyjdziesz poza bramę, zobaczysz przed sobą sygnalizator świetlny.
00:55:51:Sygnalizator świetlny! Aha, ok.
00:55:54:Kiedy ten sygnał zmieni się na czerwony..
00:55:58:...wszystkie pojazdy zatrzymają się.
00:56:00:Ok, i co wtedy?
00:56:02:Wtedy przejdziesz ostrożnie przez ulicę.
00:56:04:Wiesz synu, obecnie ruch jest duży...
00:56:07:...jeśli jakiś pojazd uderzy w ciebie, możesz zginąć.
00:56:11:Co to za brednie, ja to wiem!
00:56:13:Wiesz o tym? Bardzo dobrze synu, w takim razie jesteś bezpieczny.|Dobra robota, dobra robota.
00:56:23:Hej Tłumik! Dubey kazał ci to dać.
00:56:25:Hej Chanchad, nie mów tak na mnie.
00:56:29:CHANCHAD.
00:56:32:Dyrektor powiedział, że mnie nie wzywał.
00:56:35:Nie powiedziałem, że cię wzywa tylko, że przypomniał sobie o tobie!
00:56:39:Idioci...
00:56:47:Szanowni nauczyciele,
00:56:52:szanowny ministrze Shri R.D. Tripati,
00:56:56:studenci i moi drodzy przyjaciele.
00:57:02:Dziś, kiedy na ICE nakłada się duże ograniczenia,
00:57:07:na uznanie zasługuje tylko jeden człowiek.
00:57:12:Shri Viru Sahastrabuddhi..
00:57:14:...brawa dla niego.
00:57:15:Sir, wprawdzie on to mówi..
00:57:18:..ale każde słowo jest moje.
00:57:20:To wspaniały człowiek.
00:57:24:Od przeszło 32 lat, nieprzerwanie
00:57:27:jest w tym college,u.
00:57:29:Czynił gwałty nad gwałtami.
00:57:34:To znaczy.. cuda nad cudami.
00:57:36:Żywimy nadzieję, że będzie robił to nadal.
00:57:42:Często zastanawialiśmy się,
00:57:44:jak jedna osoba w ciągu swojego życia może popełnić tak wiele gwałtów?
00:57:52:Dzięki swojej skrajnej samodyscyplinie..
00:57:54:doprowadził się do takiego stanu.
00:58:01:Prawidłowe wykorzystanie czasu,
00:58:03:doprowadziło go do całkowitego zużycia,
00:58:06:każdy powinien brać z niego przykład.
00:58:09:Bierzcie z niego przykład, bierzcie z niego przykład...
00:58:12:Usiądź, usiądź.
00:58:15:Dzisiaj, my wszyscy studenci jesteśmy tutaj..
00:58:18:Jutro, rozprzestrzenimy się po wielu krajach.
00:58:21:I obiecujemy ci..
00:58:23:Niezależnie od tego w którym kraju się znajdziemy- będziemy gwałcić!
00:58:31:Dodamy tym blasku do nazwy ICE!
00:58:39:Pokażemy wszystkim,
00:58:41:jaki zapał do gwałtu mają nasi studenci.
00:58:47:Na całym świecie, żadni studenci tego nie mają!
00:58:52:Żadni studenci, żadni studenci!
00:58:57:Szanowny ministrze..
00:58:59:Pozdrowienia.
00:59:01:Dałeś tej instytucji to....
00:59:05:czego potrzebowaliśmy najbardziej....
00:59:08:Pieniądze, pieniądze!
00:59:10:Piersi.
00:59:14:Nie tak, nie miałem na myśli "piersi".
00:59:17:Co za obraźliwe rzeczy ten chłopak mówi!
00:59:19:Piersi są tam, u każdego.
00:59:22:Jednak każdy je chowa.
00:59:26:Nikt nigdy ich nie daje.
00:59:31:Ten chłopak jest zbyt wulgarny!
00:59:32:Dałeś swoje piersi w ręce tego gwałciciela.
00:59:40:Teraz zobaczymy,
00:59:41:jak on je wykorzysta.
00:59:45:Sahastrabuddhi, nie masz rozumu?
00:59:48:Niemoralny facet.
00:59:56:Korzystając z tak niezwykłej okazji, chciałbym wspomnieć Shlok'a.
00:59:59:Słuchaj, słuchaj..teraz będzie wyjaśniać rodzaje puszczanych bąków w sanskryckim.
01:00:03:Uthamam dadadatu paadham|[ najgłośniejszy bąk jest jak silnikowy pojazd]
01:00:05:Paadham? [bąk]| Och Tłumik.. .
01:00:08:Madyam paadam..... tuchuk tuchuk.|[ Średni bąk jest jak dźwięk pociągu]
01:00:13:Kanishtam thud thudiya paadam|[ a najmniejszy bąk ]
01:00:19:Sur suriiee............ praana kadakam...|[jest cichym zabójcą]
01:00:34:Widzisz, jeśli będziesz się uczył bez zrozumienia, taki będzie rezultat!
01:00:37:Przez wkuwanie możesz uratować 4 lata twojego życia na uczelni..
01:00:41:ale przez następnych 40 lat będziesz gwałcony.
01:00:45:Zrobiliśmy tak wiele by zrozumiał..|ale on nadal nic nie rozumie.
01:00:54:Madyam paadam thuchuk thuchuk...[średni bąk jest jak dźwięk pociągu]
01:00:57:Jesteś niesamowity, bracie.
01:00:59:Zrobiłeś właściwą rzecz, Rancho.
01:01:02:To było zabawne,
01:01:04:biedak nie miał pojęcia.
01:01:07:Hej ty, hej.
01:01:09:Ty świnio..
01:01:10:Czy kiedykolwiek skrzywdziłem cię?
01:01:14:Przepraszam kolego, nie bierz tego do siebie.
01:01:17:Mam się tym nie przejmować?
01:01:18:Chathur Ramalingam nie zapomni tej zniewagi.
01:01:22:Będę o tym myślał w każdej minucie, w każdej sekundzie mojego życia!
01:01:26:Kolego, daj spokój, właściwie zrobiliśmy pokaz dla Raju...
01:01:29:Nie wkuwaj nauki bez zrozumienia.
01:01:31:Analizuj i badaj..by cieszyć się pięknem nauki.
01:01:33:Nie jestem tu po to, by się cieszyć...
01:01:36:W takim razie po co? Jesteś tu by gwałcić? Albo przyszedłeś tu, by gwałcić naukę!..Tuchuk tuchuk!
01:01:40:Śmiej się! Wyśmiewasz moje metody..
01:01:43:Pewnego dnia, używając tych metod...
01:01:46:osiągnę sukces, pokażę to każdemu...
01:01:49:a później będę się śmiał....a ty będziesz płakał!
01:01:53:Stary, znów wsiadasz do niewłaściwego pociągu.
01:01:56:Nie goń za sukcesem......
01:01:58:Zostań świetnym inżynierem, a sukces sam za tobą podąży.
01:02:00:Te ideały nie działają w prawdziwym świecie, CHANCHAD.
01:02:05:Ja wsiadam do mojego pociągu.....a ty wsiadasz do twojego.
01:02:10:I od teraz, za 10 lat spotkamy się na tej stacji,
01:02:14:tego samego dnia i miesiąca.
01:02:15:Zobaczymy, kto osiągnie większy sukces!
01:02:19:Ty?
01:02:21:Czy ja!
01:02:22:Czy się odważysz?
01:02:24:Czy się odważysz?!
01:02:25:Umowa stoi...powiedz!
01:02:27:Przyjdziesz?
01:02:28:Przyjdziesz?
01:02:29:Przyjdziesz?
01:02:31:Hej stary, co robisz?
01:02:33:Co się z nim dzieje?!
01:02:38:Co on pisze?
01:02:46:Nie przeocz tego dnia.
01:02:57:Nie jestem przyzwyczajona do takich drogich prezentów, Suhas!
01:02:59:Przyzwyczajaj się do tego Pia, będziesz żoną Suhas'a Tandon'a!
01:03:03:Gdzie jest rachunek?
01:03:08:Zaraz wrócę!
01:03:19:Ty zmieniłeś tekst przemówienia? Nie kłam!
01:03:24:Jaki problem masz z moim tatą?
01:03:26:Nie mam z nim żadnego problemu.
01:03:27:Robię przetwornik prądu z jego imieniem, spójrz na to.
01:03:32:Zniszczyłaś to!
01:03:34:Dlaczego jesteś przeciwko mojemu tacie?
01:03:36:Ponieważ on nie prowadzi uczelni, a fabrykę!
01:03:38:Gdzie każdego roku produkuje się osły.
01:03:40:Spójrz, spójrz tam, twój osioł.
01:03:51:Jak śmiesz nazywać go osłem!
01:03:52:W takim razie, jak jeszcze powinienem go nazwać?
01:03:53:Studiował inżynierię, później MBA,|a następnie wyjechał do Ameryki, do pracy w banku.
01:03:58:Jeżeli chciał pracować w banku, to po co studiował inżynierię?
01:04:00:Dla takich osłów życie oznacza tylko bilans zysków lub strat.
01:04:03:Widzi w tobie zyski, dlatego jest z tobą.
01:04:06:Ty, córka dyrektora, przyszła lekarka, to pasuje do jego wizerunku.
01:04:10:On nic do ciebie nie czuje.
01:04:12:Co ty sobie wyobrażasz?
01:04:14:Co masz na myśli mówiąc, że Suhas nie interesuje się mną?
01:04:17:Kupiłaś nowy zegarek? Chwileczkę, potrzymaj to.
01:04:21:Muszę to pokazywać za każdym razem.
01:04:24:Hej, Suhas!
01:04:27:Gdzie byłaś? Szukałem cię!
01:04:29:Kolego, ona zgubiła swój zegarek i szuka go.
01:04:31:Co? Zgubiłaś zegarek?
01:04:32:Uspokój się. Kupisz nowy.
01:04:34:Ale on kosztował 4 miliony..
01:04:35:4 miliony! Mój kosztował tylko 150 rupii, ale pokazuje ten sam czas,
01:04:39:Zamknij się!
01:04:40:Jak mogłaś być tak nieostrożna Pia! Twoja beztroska postawa jest obrzydliwa.
01:04:44:To brak szacunku.
01:04:45:To był zegarek z limitowanej edycji, a ty go zgubiłaś!
01:04:48:Dostałaś go za darmo i to jest to. Teraz do obiadu założysz swój osiemnastowieczny zegarek.
01:04:52:Co? Na co się gapisz?
01:04:55:Co? Teraz zaczynasz płakać? To naprawdę dojrzałe, Pia.
01:04:59:Nic mnie to nie obchodzi! Przestań płakać i szukaj!
01:05:16:Poszukaj jakiejś innej ręki dla tego zegarka, osioł!
01:05:25:Szczera jesteś! Powiedziałaś mu prosto w twarz, że jest osłem.
01:05:28:Spadaj!
01:05:29:Tu jest bardzo głośno, prawda?
01:05:31:Ona mówi do mnie dziękuje, ale ja słyszę to jak spadaj.
01:05:33:Powiedziałam tylko spadaj!
01:05:35:Dlaczego się złościsz?
01:05:36:Czy ty wiesz, że tak naprawdę nigdy go nie kochałaś!
01:05:39:Co to znaczy?
01:05:40:To znaczy...kiedy przychodził do ciebie,
01:05:42:czy kiedykolwiek czułaś powiew wiatru, widziałaś welon powiewający na wietrze w zwolnionym tempie?
01:05:49:Czy kiedykolwiek księżyc na niebie wydał ci się większy?
01:05:51:Takie rzeczy zdarzają się tylko w filmie, a nie w prawdziwym życiu!
01:05:54:Nie nie, w prawdziwym życiu również się zdarzają. Jeśli będziesz kochała człowieka, to się zdarzy.
01:05:57:Nie zdarza się z osłami.
01:06:03:Halo! Tak.
01:06:07:Co?
01:06:09:O Boże!
01:06:10:Ok, przyjdę. Tak, do widzenia!
01:06:14:Studiujesz medycynę, prawda?
01:06:16:Potrzebuję twojej pomocy, to nagły wypadek, proszę!
01:06:19:Chodź ze mną, proszę.
01:06:21:Przecież lekarze składają przysięgę, że nigdy nie powiedzą do pacjenta "nie"!
01:06:26:Pomóż mi, proszę. To nagły wypadek, proszę!
01:06:32:Wprosiłeś się na ślub mojej siostry, rozbiłeś moje zaręczyny.
01:06:35:Przez ciebie tata bierze tabletki na uspokojenie.
01:06:38:A ja ci pomagam!
01:06:41:To niewiarygodne!
01:06:43:"Przysięga Hipokratesa"; ona tylko skomplikowała życie lekarzy!
01:06:51:Ciociu, gdzie jest Raju?
01:06:53:Poszedł po taksówkę. Dzwoniliśmy po karetkę dwie godziny temu...
01:06:55:Nasze państwo jest takie dziwne! Nie ma gwarancji, że pizza dotrze w 30 minut, ale karetka?
01:06:59:On musi być hospitalizowany, natychmiast!
01:07:14:Zatrzymaj się!
01:07:17:Z drogi..
01:07:24:Z drogi..
01:07:28:Doktorze, doktorze...nagły przypadek, nagły przypadek.
01:07:32:Pacjent.
01:07:39:Weź to..
01:07:41:Hej Raju.
01:07:42:Idioto, przywiozłeś tatę na skuterze?!
01:07:44:A co, powinienem go nadać na poczcie priorytetem?
01:07:47:Nie czepiaj się profesji mojego ojca!
01:07:49:Gdzie?..Gdzie jest mój tata?
01:07:51:Spytaj doktora!
01:07:53:Mało brakowało Pia...
01:07:54:Jeżeli by trafił tu 2 godziny później, stracilibyśmy go.
01:07:56:Dobrze, że nie czekałaś na ambulans i przywiozłaś go na skuterze,|pójdę już, jeżeli będzie jakiś problem, wezwij mnie, ok?
01:08:09:Rancho....
01:08:11:Dzięki stary!
01:08:13:Idioto, mówisz dziękuję do przyjaciela?
01:08:15:Czy to Tłumik nauczył cię takich manier?
01:08:18:On nie powiedział ci, że przyjaźń jest najjaśniejszą gwiazdą człowieka!
01:08:23:Teraz już idźcie. Macie jutro egzamin, prawda?
01:08:26:Egzaminów może być wiele, ale tata jest tylko jeden.
01:08:29:Teraz weźmiemy ze sobą tego szefa poczty i dopiero wtedy pójdziemy!
01:08:41:Rancho, wybacz mi, byłem przerażony!
01:08:45:Wystarczy już, wystarczy, spokojnie.
01:08:50:Wybacz mi!
01:08:59:Wystarczy, spokojnie!
01:09:00:Idź, zobacz się z ojcem, ale nie idź z taką ponurą miną.
01:09:07:Idź.
01:09:10:Dzięki, stary.
01:09:11:Idź.
01:09:16:#..... On był naszym kolegą......#
01:09:22:Twój skuter uratował dzisiaj życie, to miłe.
01:09:25:Ile to kosztuje?
01:09:27:Postwa mi czatni (ostry sos z marynowanych jarzyn), a zobaczymy! Być może powiem!
01:09:32:Hej, szczęśliwego dnia niepodległości....
01:09:34:Ale dzisiaj nie jest 15-go sierpnia.
01:09:36:Ale to jest tylko tak dla ciebie! Teraz możesz nosić zegarek twojej mamy kiedy zechcesz!
01:09:39:Nikt nie zapyta, dlaczego nosisz zegarek z osiemnastego wieku!
01:09:43:Cześć.
01:09:44:Hej.
01:09:47:Skąd wiesz, że to był zegarek mojej mamy?
01:09:50:Jeśli na ślubie siostry, dziewczyna jest wystrojona od stóp do głów...
01:09:53:...z wyjątkiem starego zegarka na ręce, to co to oznacza?
01:09:58:Tego dnia bardzo ci jej brakowało, prawda?
01:10:04:Tak.
01:10:06:Twoja mama musiała być bardzo piękna, prawda?
01:10:10:Tak, skąd to wiesz?
01:10:13:Widziałaś twojego tatę?
01:10:15:Życie jest wyścigiem, jeżeli nie będziesz biec wystarczająco szybko, będziesz jak to rozbite jajko kukułki.
01:10:54:#....Zoobi doobi zoobi doobi pum paara....#
01:10:57:#....Zoobi doobi param pum....#
01:10:59:#....Zoobi doobi zoobi doobi dlaczego tańczy....#
01:11:02:#....Szalony, głupi Men....#
01:11:05:#....Zoobi doobi zoobi doobi pum paara....#
01:11:07:#....Zoobi doobi param pum....#
01:11:10:#....Zoobi doobi zoobi doobi dlaczego tańczy....#
01:11:12:#....Szalony, głupi Men....#
01:11:14:#....Szeleszczące liście śpiewają....#
01:11:17:#....Jak pszczoły unoszące się nad kwiatami....#
01:11:20:#....Szalone promienie księżyca śpiewają....#
01:11:22:#....Jak ożywione ptaki....#
01:11:25:#....Dwa kwiaty rozmawiają w ogrodzie....#
01:11:30:#....Wszystko to, co dzieje się w filmach....#
01:11:33:#....Odbywa się tutaj....#
01:11:58:Dziś będziemy się uczyć, jak przygotować czatni.
01:12:02:Ten ostry sos, jest bardzo przydatny.
01:12:04:Nie tylko by go jeść,|ale by lepiej zrozumieć ludzi..
01:12:08:Teraz dla ciebie zły czas przeminął...
01:12:10:Teraz możesz zostawić osły, a zacząć kochać ludzi.
01:12:13:To idealny czas, by zacząć kochać....
01:12:19:Temperatura jest stała, a klimat jasny i czysty...
01:12:22:więc jeśli kogoś kochasz,|z pewnością deszcz na was nie spadnie.
01:12:33:#....Wiatr gwiżdże i huczy....#
01:12:38:#....Krople deszczu wtórują w ostrym blasku....#
01:12:41:#....Ach, jak kołyszesz swoimi biodrami....#
01:12:44:#....W tym mokrym sari....#
01:12:46:#....Wszystko to, co dzieje się w filmach....#
01:12:49:#....Odbywa się tutaj....#
01:13:32:#....Księżyc śpiewa jak gdby kroczył....#
01:13:35:#....Po ziemi bez celu....#
01:13:38:#....Największe gwiazdy śpiewają....#
01:13:40:#....Jak gdyby flirtowały....#
01:13:43:#....Noc omdlewa w samotności....#
01:13:45:#....Chodź, otul mnie pieszczotą....#
01:13:48:#....Wszystko to, co dzieje się w filmach....#
01:13:50:#....Odbywa się tutaj....#
01:14:32:Cześć..pobudka!
01:14:35:Co..wujek umarł czy co! Co?
01:14:37:Nie, głupku!
01:14:39:Jest 8:30, a o 9:00 zaczyna się egzamin. Chcecie iść czy nie?!
01:14:42:Jak możemy zostawić go tu samego i odejść!
01:14:45:Ja tu jestem, lekarze tu są, to tylko trzy godziny.
01:14:47:No dalej! Weź mój skuter i jazda! Robi się późno.
01:14:50:Hej!
01:14:55:Dlaczego nosisz stary zegarek!
01:15:03:Idź!
01:15:21:Przepraszamy sir za spóźnienie, to nagły wypadek!
01:15:29:Usiądźcie proszę!
01:15:35:Sir, oni nadal piszą!
01:15:37:Halo, czas upłynął!
01:15:40:Sir, daj nam 5 minut, spóźniliśmy się 30 minut!|To był nagły przypadek, prosimy sir.
01:15:44:Egzaminator patrzył na nas tak, jak byśmy prosili o jego obie nerki!
01:15:48:Ale nadal kontynuowaliśmy pisanie...
01:15:51:...podczas gdy on zajęty był układaniem prac.
01:16:02:Skończyłem sir.
01:16:03:Spóźniliście się! Nie mogę przyjąć waszych prac.
01:16:07:Sir, prosimy.
01:16:12:Sir, wiesz kim jesteśmy?
01:16:14:Nawet, jeśli jesteś synem prezesa rady ministrów, nie przyjmę twojej pracy!
01:16:19:Sir, znasz nasze nazwiska i numery na liście?
01:16:23:Nie, a kim jesteście chłopcy?
01:16:27:Nie znasz w takim razie biegiem, biegiem.
01:16:31:Hej? Jakie macie numery?
01:16:33:Gdzie to jest..
01:16:36:Gdzie jest jego praca?
01:16:43:Dzisiaj miały być ogłoszone wyniki egzaminu.
01:16:46:Przerażone niewiniątka! Wszyscy byli zajęci zawieraniem układu z Bogiem.
01:16:50:Boże, proszę pomóż mi z elektroniką! Będę ci rozbijał kokosy!
01:16:53:O Wielki Wężu! Uratuj moją fizykę, będę posyłał ci jeden litr mleka dziennie!
01:16:57:O Wspaniała Krowo! Tylko...daj mi tylko jakieś znaki.
01:17:00:Boże, będę traktował Malati i Sangeetę jak własne siostry, tylko spraw, bym miał dobre wyniki.
01:17:06:Boże! Ofiaruję ci 100 rupii miesięcznie. Obiecuję!
01:17:10:Obecnie, nawet policjant nie uznaje 100 rupii! Jak gdyby Bóg, miał się zniżyć do 100 rupii.
01:17:15:Sprawdź, sprawdź, od dołu, od dołu sprawdź.
01:17:19:Jesteś...ostatni.
01:17:22:A ty?
01:17:25:Przedostatni!
01:17:28:A Rancho?
01:17:34:Nie ma go!
01:17:36:Moje serce umarło.
01:17:37:Nie dlatego, że byliśmy ostatni, ale dlatego, że nasz przyjaciel oblał!
01:17:42:Niemożliwe!
01:17:43:Świetnie, Chathur.
01:17:44:To jakaś pomyłka! To niemożliwe!
01:17:46:To jest niesprawiedliwe! Niesprawiedliwe! O Boże!
01:17:51:Dlaczego ten idiota Tłumik, tak głośno krzyczy?
01:17:55:Bo jest drugi...
01:17:56:Idiota...to kto jest pierwszy?
01:18:00:Rancho!
01:18:04:Rancho, idiota.
01:18:08:Przesuńcie się, przesuńcie...
01:18:13:Tego dnia nauczyliśmy się czegoś na temat ludzkiego zachowania.
01:18:16:Jeżeli twój przyjaciel oblewa, jesteś przygnębiony!
01:18:18:Ale jeśli twój przyjaciel jest pierwszy, jesteś jeszcze bardziej przygnębiony!
01:18:21:Tego dnia byliśmy smutni..
01:18:23:Ale było dwoje ludzi bardziej smutnych od nas.
01:18:27:Ranchhoddas Chhanchad..pierwszy rząd, z prawej dyrektora!
01:18:31:Uday Sinha..drugi rząd, trzecie siedzenie!
01:18:34:Alok Mittal..drugi rząd, piąte siedzenie!|Hej!
01:18:42:Sir, obowiązkowo trzeba siedzieć na ustalonych dla nas miejscach?
01:18:45:Dlaczego, masz jakiś problem?
01:18:47:Sir, mam problem z tym całym systemem klasyfikowania nas!
01:18:49:To jak system kastowy, sir! Klasa A-królowie, klasa C-niewolnicy!
01:18:54:To nie jest miłe, sir!
01:18:56:Masz jakiś lepszy pomysł?
01:18:58:Tak sir, mam!
01:19:00:Wyniki nie powinny być umieszczane na tablicy ogłoszeń.
01:19:03:Dlaczego powinniśmy pokazywać czyjąś słabość publicznie?
01:19:07:Teraz sir, jeśli w twojej krwi jest za niski poziom hemoglobiny,
01:19:10:to, czy doktor da ci tonik, czy może złoży w tej sprawie raport w TV?
01:19:14:Widzisz, sir!
01:19:16:Więc, według ciebie powinienem iść do każdego z osobna i powiedzieć mu wyniki na ucho!
01:19:23:Byłeś pierwszy..byłeś drugi..tak mi przykro, zawiodłeś!
01:19:29:Nie sir, nie miałem na myśli tego.
01:19:32:Ale rzecz w tym, że stopnie tworzą przepaść.
01:19:36:Teraz spójrz, byłem pierwszy, więc siedzę z tobą..
01:19:38:Moi przyjaciele byli ostatni,|więc muszą siedzieć w ostatnim rzędzie w rogu.
01:19:40:Teraz przynajmniej siedzą w rogu..ale jeśli nadal będą trzymać się ciebie,|w następnym roku nie będzie ich na zdjęciu!
01:19:45:Ani nie przejdą, ani żadna firma nie da im pracy!
01:19:48:Sir, oni znajdą jakąś pracę ....
01:19:50:Jest kilka firm,|które zatrudniają ludzi do pracy, a nie automaty!
01:19:55:Oni znajdą pracę, gwarantuję to.
01:19:59:Gwarantujesz to? Gwarantujesz?!
01:20:02:Sir, zakład? Zakład?
01:20:07:Govind....
01:20:12:Jeśli choć jeden z tych dwóch tam, znajdzie pracę w miasteczku uniwersyteckim..
01:20:16:...wtedy zgolisz moje wąsy!
01:20:21:Szczęśliwy?
01:20:25:Szczęśliwy sir!
01:20:32:Przy użyciu klaksonu, chcesz zagłuszyć ten smród!
01:20:34:Idiota..szambo! To znowu ty Chathur?
01:20:37:Nie, to nie ja..
01:20:38:Raaaaju!
01:20:40:W ciągu tych dni, przyzwyczailiśmy do tego.
01:20:42:Ten idiota jest odpowiedzialny za globalne ocieplenie!|Nie mogę tego znieść!
01:21:08:Daj mi swój portfel. Pójdę kupić spodnie.
01:21:12:Załóż spodnie od garnituru Chathura!
01:21:15:Hej, nie dotykaj mojego garnituru!
01:21:17:Daj spokój, Rancho rozpozna cię nawet bez spodni.
01:21:19:Proszę pana, jak dojechać pod ten adres?
01:21:21:Bracie, jeżeli byłbym tak wykształcony, to sprzedawał bym orzeszki ziemne?
01:21:23:On nie potrafi czytać.
01:21:24:Ale przynajmniej potrafi mówić!
01:21:26:Bracie, czy tu w Shimla, mieszka jakiś Ranchhodas Chhanchad?
01:21:30:Tak, mieszka tam!
01:21:32:#....On był jak przelotny wiatr.....#
01:21:36:Idziemy!
01:21:39:#....jak trzepoczący latawiec.....#
01:21:46:#....Dokąd odszedł? Pozwól nam znaleźć go!......#
01:21:51:Chathur..to jest twoja butelka!
01:21:52:O dzięki, gdzie ją znalazłeś?
01:21:53:Była w kieszeni!
01:21:54:Hej! Jak śmiesz! To są moje spodnie!
01:21:55:Co jest twoje to jest moje..tak jest napisane w Gita!
01:21:57:Zamknij się! Zdejmuj spodnie!
01:21:59:Hej, co robisz! Ludzie to źle zinterpretują!|Pomyleniec! Idiota!
01:22:02:Odejdź! - Chcę je teraz!
01:22:18:Co się stało?
01:22:21:Tata Ranch'a!
01:22:26:Bracie, gdzie mogę znaleźć Ranchhodas'a?
01:22:29:Siedzi tam.
01:22:31:Dziękuję.
01:22:54:Rancho.
01:22:56:Tak.
01:22:57:Przepraszam, chcemy się spotkać z Ranchhodas'em.
01:23:01:Ja jestem Ranchhodas... o co chodzi?
01:23:04:Nie, Ranchhodas Shyamaldas Chhanchad.
01:23:08:Ja jestem Ranchhodas Shyamaldas Chhanchad...słucham?
01:23:16:Rancho, dbaj o siebie!
01:23:37:Ranchhodas Chhanchad!
01:23:46:Raju!
01:24:14:Muszę być pierwszym facetem w historii, który podróżował z Delhi do Shimla w samej bieliźnie, by spotkać niewłaściwą osobę!
01:24:19:To samo nazwisko, ten sam tytuł naukowy, to samo zdjęcie!
01:24:22:Ale to inna osoba! Co się dzieje? Nie jestem w stanie tego pojąć!
01:24:26:Ale skąd Tłumik wziął adres Ranch'a?
01:24:30:Tak!
01:24:31:Chathur! Podejdź tu.
01:24:34:Hej, hej!
01:24:39:Jak śmiesz to otwierać! Dostałem to z San Francisco.
01:24:42:To ręcznie robione ciasteczka..
01:24:46:Specjalnie dla Pana Phunsuk'a Wangdu!
01:24:48:Phunsuk Bangdu...a któż to jest?
01:24:50:Wangdu, Wangdu! 'W','W'! Phunsuk Wangdu!
01:24:55:Wiesz kto to jest?
01:24:56:To jest wybitny naukowiec z 400 patentami! Cały świat chce go mieć!
01:25:01:Uganiam się za nim od przeszło roku i spotkanie zostało ustalone na teraz!
01:25:05:Wiesz, kiedy on podpisze umowę z moją firmą będę wielki! Wielki!
01:25:11:Teraz przestań już wychwalać tego Wangdu |i powiedz nam, skąd wziąłeś adres Ranch'a?
01:25:15:Powinieneś podziękować Phunsuk'owi Wangdu! To dzięki niemu znalazłem trop.
01:25:19:Spójrz, to moja sekretarka Tracey. Była tu w zeszłym miesiącu by zorganizować spotkanie z Phunsuk'iem Wangdu.
01:25:27:Tracey nie udało się spotkać z Phunsuk'em, ale ja trafiłem na Rancho.
01:25:31:Sprawdziłem książkę telefoniczną Shimla i znalazłem w niej nazwisko Chhanchad Ranchhodas.
01:25:37:Jakim cudem mógł zmienić wygląd?|Usłyszał, że przyjeżdżasz i sprawił sobie operację plastyczną?
01:25:44:Tylko jeden człowiek może odpowiedzieć na to pytanie!
01:25:47:Przepraszam tato!
01:25:49:Nie mogłem spełnić twojego ostatniego życzenia!
01:25:53:Nie przestałeś mówić "weź mnie do Haridwar, weź mnie do Haridwar".
01:25:57:Ale czekałem, aż ogłoszą otwarcie przetargu na autostradę.
01:26:02:Przetarg rozpoczął się tam...
01:26:04:...a ty zamknąłeś oczy tu!
01:26:09:Tak mi przykro tato!
01:26:12:Nie byłem dobrym synem!
01:26:14:Co ty mówisz?
01:26:16:Jesteś wybitnym inżynierem,|twój dyplom wisi na ścianie.
01:26:19:Jesteś bardzo dobrym synem!
01:26:22:Jakim prawem ośmielacie się wchodzić na moją własność, bez mojego pozwolenia!
01:26:26:Wsadzę was do więzienia!
01:26:27:Ty pójdziesz za kratki, idioto!
01:26:29:Wszystko sprawdziliśmy.
01:26:31:Na podstawie tytułu naukowego ICE, podpisujesz kontrakty na projekty autostrad.
01:26:34:Ten tytuł naukowy należy do naszego przyjaciela, jakim cudem trafił do ciebie?
01:26:51:To jest moja posiadłość o pow.150 ha, rozwalę ci łeb, zakopię w kącie i nikt się nie dowie!
01:26:57:Chcesz być celem? Teraz wynocha stąd!
01:27:05:Biorę prochy mojego taty i idę do Haridwar. Jeśli chcesz, mogę zabrać tam twoje kości!
01:27:17:Bierz tatę!
01:27:21:Na zewnątrz, tam!
01:27:27:Zostaw mojego ojca!
01:27:30:Powiedz nam kim jesteś, albo będę zmuszony wysypać te prochy tutaj.
01:27:33:Oddaj mi ojca!
01:27:34:Prochy twojego ojca zamiast do Gangesu, trafią do ścieków!
01:27:36:Wyjmij ojca stamtąd, wyjmij ojca stamtąd!
01:27:38:Jeśli ty naciśniesz spust, wtedy ja nacisnę spłuczkę!
01:27:40:Spójrz, liczę do trzech, właśnie tak!
01:27:41:Hej, kogo chcesz przestraszyć? Strzelaj!
01:27:44:Raju, wysypuj je!
01:27:47:Raz..
01:27:48:Hej, pójdziemy do piekła, ale przedtem skończymy z twoim ojcem! Zrozumiałeś?!
01:27:54:Dwa..
01:27:55:Otwórz urnę i wysyp te prochy!
01:27:58:Co?
01:27:59:Wzięliśmy niewłaściwe naczynie, to jest puste.
01:28:03:Puste?
01:28:05:-Puste?
01:28:07:Puste będzie jak je opróżnimy!
01:28:09:Nie! Nie!
01:28:10:Opróżnimy je! Opróżnimy je! Mówiłem ci, że to zrobimy!
01:28:13:Nieeeeeee! Mam ręce w górze!
01:28:17:Podejdź i powiedz! Kim jesteś?
01:28:20:Jestem Ranchhodas!
01:28:23:Przysięgam na ojca! Przysięgam na ojca, mówię prawdę!
01:28:25:Jestem Ranchhodas, on nazywał się Chhote!
01:28:28:Chhote?
01:28:30:Był synem naszego ogrodnika..
01:28:32:...wszyscy nazywali go Chhote!
01:28:36:Po śmierci jego rodziców, tata pozwolił mu zostać w tym domu!
01:28:41:Zajmował się drobnymi pracami domowymi.
01:28:45:Wymieniał żarówki, prasował...
01:28:50:Bardzo interesowała go nauka!
01:28:54:Założył mój stary mundurek i poszedł do szkoły.
01:28:59:Jeśli jakaś klasa mu się podobała, wchodził do środka i siadał w ławce!
01:29:03:Skorzystałem z tego.
01:29:05:Zmuszałem go do odrabiania moich prac domowych...
01:29:07:...i do pisania za mnie egzaminów.
01:29:09:Wiodłem beztroskie życie!
01:29:11:Pewnego dnia..
01:29:12:...profesor zobaczył jak dziecko z 6 klasy, bez problemu rozwiązywało zadania z klasy 10.
01:29:17:W której klasie jesteś synu? Jak się nazywasz?
01:29:21:Zostaliśmy zdemaskowani.
01:29:23:Tata był wielkim człowiekiem więc profesor pomyślał, że najpierw powie jemu, zanim zwróci się z tym do dyrektora!
01:29:29:Zacząłeś to, więc to skończysz!
01:29:35:Całe Chimachal kłania się przede mną..
01:29:39:...ale jak tylko się odwrócę, za plecami...
01:29:42:...nazywają mnie analfabetą!
01:29:44:To samo czeka mojego syna!
01:29:47:On chce się uczyć, a ja chcę tytuł naukowy.
01:29:52:Pozwólmy na kontynuację tego, zrób z tego chłopca inżyniera.
01:29:57:Stopień naukowy Ranchhodas Chhanchad'a, ja chcę to tam, na tej ścianie.
01:30:03:Wyjechałem na 4 lata do Londynu, a on studiował w ICE, dalej używając mojego nazwiska.
01:30:08:Zawarł z moim ojcem umowę, że po otrzymaniu tytułu naukowego ICE,
01:30:12:do końca swojego życia nie spotka się z nikim z uczelni!
01:30:16:On zawsze mówił; "nie spotkam się z nikim z ICE, ale pewnego dnia, dwaj idioci przyjadą spotkać się ze mną"
01:30:24:"Co wtedy zrobisz?"
01:30:29:On bardzo za wami tęskni!
01:30:33:Dam wam jego adres..
01:30:36:Jedźcie spotkać się z nim..
01:30:40:...ale, nie wyjawiajcie mojego sekretu, proszę!
01:30:45:Jaki sekret?
01:30:59:Sir, wziąłeś niewłaściwą urnę! Pan jest w tej.
01:31:04:Hej, o co do diabła chodzi?
01:31:06:Kim był ten facet z bronią?
01:31:07:To bardzo skomplikowana historia i w dodatku bez napisów.|Nie zrozumiałbyś..
01:31:10:Zignoruj to, zignoruj.
01:31:12:Dokąd jedziemy?
01:31:14:Ladakh.
01:31:15:Ladakh? Dlaczego?
01:31:17:Żeby spotkać się z Rancho!
01:31:18:On jest w Ladakh?
01:31:19:Co on tam robi?
01:31:21:Nie wiem, ale to jest adres szkoły!
01:31:25:Nauczyciel w szkole..he he he. Mistrzunio!
01:31:28:Jestem wiceprezesem Rockledge Corporation!
01:31:31:A on...a-jak aniołek, b -jak balonik!
01:31:34:O-jak osioł!
01:31:36:W przyszłym tygodniu podpiszę wielomilionowy kontrakt z Phunshuk Wangdu!
01:31:41:A on...a-jak aniołek, b -jak balonik!
01:31:48:Dzisiaj, znacznie wzrósł mój szacunek do tego idioty Rancho!
01:31:51:My wszyscy, poszliśmy do college'u tylko by dostać stopień naukowy....
01:31:54:Jeśli nie będziesz mieć wykształcenia, nie dostaniesz pracy!
01:31:56:Jeśli nie będziesz mieć pracy, żaden ojciec nie odda ci ręki swojej córki.
01:31:58:Bank nie da ci karty kredytowej, a świat nie będzie cię szanował.
01:32:01:Ale ten idiota nie przyszedł do college'u po stopień naukowy, ale po wiedzę!
01:32:05:Nie bał się przyjść ostatni, ani też nie był chciwy, by być pierwszy!
01:32:09:Kto był pierwszym człowiekiem na księżycu?
01:32:11:Neil Armstrong, sir!
01:32:13:Oczywiście to był Neil Armstrong, ale kto był drugim człowiekiem?
01:32:17:Nie marnujcie czasu, to nie jest ważne!
01:32:19:Nikt nigdy nie pamięta, kto zajął drugie miejsce!
01:32:22:Za dwa miesiące, 26 firm przyjdzie do tego college'u, by zaoferować wam pracę!
01:32:28:Tuż przed końcowym egzaminem.
01:32:31:Wasza praca będzie w waszych rękach!
01:32:34:To wasz ostatni występ, drodzy przyjaciele!
01:32:36:Połóżcie medal na pedał, wciśnijcie pedał gazu|i w drogę, twórzcie historię!
01:32:43:Jakieś pytania?
01:32:47:Tak..
01:32:49:Sir, przypuśćmy, że jakiś student dostaje pracę...
01:32:54:ale nie powiedzie mu się na egzaminie..
01:32:58:Co wtedy z jego pracą?
01:33:01:Bardzo dobre pytanie.
01:33:05:Czy jest ktoś jeszcze, komu w umyśle zrodziło się to samo pytanie?
01:33:09:Zgodnie z oczekiwaniem.
01:33:13:Proszę na środek, dajcie im duże brawa. Chodźcie na środek, chodźcie.
01:33:21:Chodźcie, chodźcie, nie traćcie czasu!
01:33:26:W ciągu ostatnich 4 lat, oni byli najbardziej konsekwentnymi studentami ICE!
01:33:32:Ponieważ konsekwentnie, na każdym egzaminie byli ostatni.
01:33:35:Chodźcie moi geniusze, chodźcie.
01:33:38:Jeśli tym dwóm usuniemy mózgi i sprzedamy na rynku, to dostaniemy za nie bardzo dobrą cenę!
01:33:44:Ponieważ to są nieużywane mózgi! Oni nigdy z nich nie korzystali!
01:33:49:I jeszcze odpowiedź na wasze pytanie.
01:33:51:Czy zaliczycie czy oblejecie, to nie będzie miało wpływu na waszą pracę...
01:33:55:Ponieważ wy nigdy nie dostaniecie żadnej pracy!
01:33:58:Gwarantuję to.
01:34:00:Ich nazwiska będą wypisane złotymi literami.
01:34:03:FARHANITRATE i PRERAJULISATION!..
01:34:06:Dajmy im duże brawa..wszyscy!
01:34:15:Idiota, zgwałcił nas całkowicie...
01:34:18:Zbiorowy gwałt od przodu, na oczach wszystkich!
01:34:23:Boże, nie będę jadł mięsa, zapalę tysiące kadzidełek!
01:34:28:Proszę cię tylko o jedno..
01:34:30:...zabierz Wirusa z tego świata!
01:34:34:Niech się smaży w piekle.
01:34:37:Zrób z niego pakkodas smażony na gorącym oleju! Boże!
01:34:43:Chcesz z Bogiem zawrzeć układ na morderstwo?
01:34:45:Idiota, siedź cicho..
01:34:47:Co roku siedzisz obok Wirusa podczas robienia zdjęć,
01:34:50:podczas gdy my gnijemy na uboczu.
01:34:53:Myślę, że ten rok zakończymy poza zdjęciem!
01:34:58:Wiesz dlaczego jestem pierwszy?
01:34:59:Dlaczego?
01:35:00:Ponieważ ja kocham maszyny.
01:35:02:Inżynieria jest moją pasją, pasją
01:35:05:Wiesz co jest twoją pasją?
01:35:09:Hej, to moja torba..
01:35:10:Spokojnie!
01:35:12:Rancho, co ty robisz?
01:35:14:Hej..
01:35:15:To jest twoją pasją, to.
01:35:19:Wyślij ten list.
01:35:21:Ale co to jest?
01:35:24:On 5 lat temu napisał ten list do ulubionego fotografa!
01:35:29:Andre..Isthawa.
01:35:31:Tak..Isthawa.
01:35:32:Chciał pojechać na Węgry, by móc z nim pracować i uczyć się od niego!
01:35:37:Ale bojąc się ojca, Hitlera Qureshi, nigdy nie wysłał tego listu!
01:35:42:Zrezygnuj z inżynierii i zostań fotografem dzikiej przyrody!
01:35:46:Zajmij się tym, co sprawia ci przyjemność!
01:35:51:Jeżeli tata Lat'y Mangeshkar kazałby jej zostać kręglarzem...
01:35:56:lub tata Sachin'a Tendulkar'a kazał mu zostać piosenkarzem ..
01:36:00:Pomyśl jak wyglądałoby ich życie dzisiaj!
01:36:03:Rozumiesz o czym mówię?
01:36:09:Idiota...kocha zwierzęta, a żeni się z maszynami!
01:36:17:Baba Ranchhodas..
01:36:19:Moja pasja i moja żona, obie są inżynierią.
01:36:24:Więc dlaczego jestem ostatni? Powiedz!
01:36:28:Bo jesteś tchórzem, tchórzem.
01:36:32:Spójrz na jego rękę. Jego palce są za małe, a pierścionki za duże.
01:36:37:Jeden pierścionek to egzamin, drugi to małżeństwo siostry, a trzeci to jego praca.
01:36:41:Skoro tak bardzo boisz się przyszłości, jak chcesz żyć?
01:36:46:Na czym skupisz się dziś?
01:36:48:Mam cudacznych przyjaciół.
01:36:50:Jeden boi się i żyje, a drugi idiota umiera i żyje!
01:36:53:A ty idioto robisz obie te rzeczy..
01:36:56:...też się boisz i umierasz także...
01:36:58:Nie boję się!
01:36:59:Hej...posłuchaj.
01:37:01:On umiera z miłości do Pia'i, ale boi się powiedzieć.
01:37:06:Idź, spadaj.
01:37:09:Łatwo jest dawać rady kolego, ale trudniej za nimi podążać.
01:37:13:Jeżeli się nie boisz, to idź do Pia'i i powiedz jej! Powiedz.
01:37:16:Hej, skąd wam przyszło do głowy, że coś nas łączy?
01:37:19:To jest oczywiste Baba.
01:37:21:Posłuchaj mnie.
01:37:22:Jeśli pójdziesz do Pia'i i powiesz jej co czujesz...
01:37:26:wtedy ja powiem mojemu ojcu, że chcę być fotografem,| a nie inżynierem.
01:37:30:Tak.
01:37:31:Nawet ja zdejmę wszystkie pierścionki i pójdę na rozmowę kwalifikacyjną.
01:37:35:Teraz powiedz,
01:37:38:Powiedz, odważysz się?
01:37:40:Baba Rancchodas został pociągnięty za język...ciekawe co powie?
01:37:48:Chodźcie..
01:37:53:Chodźcie...
01:37:54:Gdzie?
01:38:00:Idziemy.
01:38:02:Viru,
01:38:04:Sójka przyszła, Viru!
01:38:06:Zobacz czy nie ma żadnego psa!
01:38:07:Hej tchórze, nie boję się niczego! Chodźcie!
01:38:09:Chłopaki, wchodzimy...jeśli tam jest jakieś niebezpieczeństwo, zawiadomię Wirusa!
01:38:25:Virus to stary idiota!
01:38:46:Mam dać muzyczkę w tle?
01:38:47:Pia?
01:38:48:Cicho, nie krzycz..
01:38:53:Jestem Ranchhodas Chhanchad.
01:38:56:Wysłuchaj mnie przez 2 minuty i odejdę.
01:39:00:[ Śpiew Raju w tle: #...nie mów niczego, nie mów niczego zupełnie...#]
01:39:02:Pia,
01:39:05:te 22 minuty, które spędziłem z tobą na skuterze...
01:39:09:...to były najpiękniejsze 22 minuty mojego życia!
01:39:18:Z tobą na skuterze mogę spędzić resztę mojego życia.
01:39:24:Wow!
01:39:26:#......wszystko jest bezszelestne.......#
01:39:30:Wiesz, co noc w moich snach przyjeżdżasz do mnie na skuterze w stroju panny młodej!
01:39:40:Zamiast woalki zdejmujesz swój kask!
01:39:45:Zbliżasz się do mnie, by mnie pocałować
01:39:50:...ale nie może dojść do pocałunku...
01:39:54:Dlaczego?
01:39:55:Ponieważ przeszkadza nam nos, a później się budzę.
01:39:59:Nos nie stoi na przeszkodzie, głupcze!
01:40:05:Przepraszam, myślałem, że jesteś Pia.
01:40:09:Żałuję, że nią nie jestem.
01:40:11:Siostro, dlaczego przerwałaś w połowie?
01:40:13:Potrzebował czterech lat, żeby to powiedzieć.
01:40:15:Pia, pocałuj go i powiedz mu, że nos nie stanowi przeszkody.
01:40:17:Masz moje pozwolenie.
01:40:19:Pocałuj go, on jest taki słodki.
01:40:21:Kto to jest?
01:40:22:Siostra.
01:40:23:Kim on jest?
01:40:34:Wiesz, kiedy tak mówiłeś, on po raz pierwszy się poruszył!
01:40:38:On? Skąd wiesz czy to on czy ona?
01:40:42:Tata był u astrologa..
01:40:43:Chciał wiedzieć czy do domu zawita inżynier czy lekarz?
01:40:46:To znaczy?
01:40:48:To znaczy, że jeśli będzie chłopiec, zostanie inżynierem, a jeśli dziewczynka, lekarzem.
01:40:51:Mistrzu, pozostań w środku bo na zewnątrz jest jeden wielki cyrk!
01:40:57:Twój dziadek zamieni się w myśliwego i powie biegnij!
01:41:03:Życie jest wyścigiem, biegnij by zostać inżynierem.
01:41:07:Zostań kimkolwiek, ale słuchaj swego serca.
01:41:11:Jeśli on spróbuje cię zastraszyć,
01:41:13:połóż dłoń na sercu i powtarzaj, Aal Izz Well!
01:41:17:Poruszył się!
01:41:20:Powtórz to ..AAL IZZ WELL!
01:41:22:ALL IZZ WEll!
01:41:24:Tak, on poruszył się, kopnął, Pia.
01:41:29:ALL IZZ WELL!.
01:41:34:ALL IZZ WELL!
01:41:41:Uciekaj!
01:41:43:Wysłałeś list do mojego taty! Proszę przyjmij od nas tę wiadomość.
01:41:47:Gołąb, idziemy.
01:41:54:Kto tam jest?
01:41:57:Kto tam jest?
01:41:58:Twój przyszły zięć! Głupi Wirus i uczestnicy małżeństwa!
01:42:03:Rastogi?!
01:42:06:Ochrona! Pobiegli tam!
01:42:35:Dowiedzieliście się już wszystkiego o prostym wahadle.
01:42:40:Teraz przejdźmy do zaawansowanych badań na temat wahadła złożonego.
01:42:44:To jest nieregularny obiekt, oscylujący wokół własnej osi.
01:42:49:Pozwólcie, że wam to zademonstruję.
01:42:51:Co to jest?
01:42:52:Ołówek.
01:42:53:Co jest w środku?
01:42:54:Grafit! - Dobrze! Grafit jest osią tego ołówka.
01:42:57:Nawet wy możecie być wahadłem złożonym, jeśli będziecie oscylować wokół własnej osi.
01:43:07:Gdzie jest Raju Rastogi?
01:43:09:Obecny, sir!
01:43:17:Cześć, wszyscy są tutaj.
01:43:20:Dzień dobry, sir.
01:43:22:Gdzie byłeś ubiegłej nocy?
01:43:24:Sir, on się uczył. Uczył się całą noc!
01:43:27:Naprawdę?
01:43:28:Nie spał dwie noce, dlatego tak wygląda, sir!
01:43:31:Co ty pleciesz?
01:43:32:Czego się uczyłeś?
01:43:34:Silników indukcyjnych, uczył się wszystkiego o silnikach indukcyjnych!
01:43:39:W takim razie panie Raju Rastogi..
01:43:41:Tak sir...
01:43:43:Możesz powiedzieć mi, jak uruchamia się silnik indukcyjny?
01:43:46:Brrrrm..
01:43:47:Brrrrrrrrrrrrrrr..
01:43:50:Brrrrrrrrrr.....
01:43:53:Przestań!
01:44:01:Sir..rum!
01:44:05:Panie Rastogi, napijmy się herbaty w moim biurze.
01:44:17:Zamknij drzwi.
01:44:23:Potrafisz na tym pisać?
01:44:25:Tak, sir.
01:44:26:Możesz napisać dla mnie list?
01:44:29:Oczywiście, sir.
01:44:31:Chodź, usiądź.
01:44:32:Sir, ja przepraszam.
01:44:36:Proszę, pisz.
01:44:38:Drogi panie...
01:44:39:moim bolesnym obowiązkiem jest poinformować, że pana syn zostaje wyrzucony ..
01:44:47:Nie, przepraszam. Usuń to, wróć!
01:44:50:Pana syn Raju Rastogi,
01:44:56:zostaje wyrzucony z IMPERIAL COLLEGE ENGINEERING!
01:45:00:No dalej, pisz, pisz!
01:45:09:Sir, mój tata umrze...
01:45:10:Pisz proszę.
01:45:11:Sir, bardzo proszę.
01:45:13:Moja decyzja jest ostateczna i nieodwołalna!
01:45:18:On żyje tylko nadzieją, że pewnego dnia jego syn zostanie inżynierem!
01:45:23:Trzeba było pomyśleć o tym, zanim nasiusiałeś na moje drzwi...
01:45:28:Sir, daj mi jeszcze jedną szansę, proszę! Tylko jedną szansę!
01:45:31:Sir, proszę.
01:45:37:Ok, usuń twoje nazwisko z listu..
01:45:42:...i wpisz nazwisko Rancchodas'a Chhanchad'a!
01:45:45:Wiem, że ubiegłej nocy był z tobą!
01:45:48:Zostań moim świadkiem, a nie usunę cię z uczelni.
01:45:55:Masz 7,5 minuty, żeby to przemyśleć.
01:46:44:#......Nie pozwolimy ci odejść.......#
01:46:51:#......Nie pozwolimy ci opuścić nas......#
01:46:58:#......Nawet jeśli Bóg chciałby cię wezwać.......#
01:47:01:#......Nie jesteśmy tymi, co boją się go.....#
01:47:04:#......Stoimy tu z determinacją.....#
01:47:10:#......Zabierz swój wzrok od naszego przyjaciela....#
01:47:14:#......Bez względu na to, jak ciężkiej poddajesz nas próbie.....#
01:47:16:#......Nie pozwolimy ci na to.....#
01:47:24:#......Nie pozwolimy ci odejść .......#
01:47:30:#......Nie pozwolimy ci opuścić nas.......#
01:47:38:Rancho, spójrz na monitor.
01:47:41:Raju!
01:47:43:Ciało jest sparaliżowane z powodu wstrząsu...
01:47:45:...ale umysł jest przytomny.
01:47:47:On widzi nas i słyszy!
01:47:50:Ciociu, proszę nie płacz przy nim!
01:47:52:Mówcie do niego, motywujcie go, powiedzcie coś śmiesznego, sprawcie by był szczęśliwy.
01:47:59:Raju, mam dobre wieści...
01:48:01:...tata ma się dobrze. Ten nowy lek zadziałał!
01:48:04:To jest tradycją rodziny Rastogi, że...
01:48:08:...jeżeli jeden człowiek wstaje, ten drugi będzie leżał!
01:48:12:Chodź, wstań teraz!
01:48:13:Twój tata poprosił Pia'ę o skuter.
01:48:15:Słyszysz co mówię?..I dała mu!
01:48:17:Czy on się nie rozbije?
01:48:24:Hej Raju, Farhan chce ci coś powiedzieć.
01:48:27:Na kamerce internetowej..na żywo z uczelni!
01:48:31:Zobacz to, Wirus unieważnił twoje wydalenie, problem został rozwiązany!
01:48:35:Obudź się, podnieś się!
01:48:36:Problemy się skończyły...
01:48:38:Słyszysz mnie?
01:48:41:Rastogi!
01:49:37:Spójrz, mama kupiła nowe sari!
01:49:40:Całkiem nowe!
01:49:41:Kosztowało 2000 dolarów, widzisz?
01:49:43:Przynajmniej teraz wstań, idioto!
01:49:45:Nie jedno, ona kupiła 10 sari, dziesięć!
01:49:48:Spójrz!
01:49:51:Raju
01:49:52:Raju powiedz mi, jak wyglądam?
01:50:27:Hej, Kammo.
01:50:29:Słyszałeś o Kammo?
01:50:32:Ślub Kammo został już ustalony!
01:50:35:I obyło się bez posagu!
01:50:38:Maruti nie chce już 800 tysięcy rupii.
01:50:41:Nie chce niczego, chce Kammo, tylko Kammo.
01:50:47:A wiesz kim jest oblubieniec?
01:50:49:Wiesz kim jest pan młody?
01:50:50:Domyśl się!
01:50:51:Znasz go bardzo dobrze!
01:50:53:On bardzo kocha zwierzęta.
01:50:56:I chce zostać fotografem fauny!
01:50:57:Hej, uspokój się! Uspokój się!
01:50:59:Czy to nie wspaniałe?
01:51:00:To nasz Farhan!
01:51:03:Farhan nie chce posagu od ciebie!
01:51:07:Twoją siostrę poślubi Farhan!
01:51:13:I to za darmo, za darmo, za darmo.
01:51:21:Hej Raju.
01:51:26:Jeśli byśmy dali temu idiocie kilogram ciastek i pół kilograma sera,
01:51:28:nawet wtedy by wstał.
01:51:30:Czy trzeba było poświęcać mnie?
01:51:32:Dobra robota, dobra robota, cudownie.
01:51:34:Wszystko jest załatwione, małżeństwo twojej siostry jest ustalone
01:51:36:Farhan weźmie ślub!
01:51:39:Rancho!
01:51:42:Idioci, jak długo macie zamiar tak kłamać?
01:51:48:Jest uratowany!
01:52:31:Wezwałeś taksówkę?
01:52:33:Wezwałem, już czeka na podjeździe.
01:52:34:Dziękuję.
01:52:36:Muszę iść na rozmowę kwalifikacyjną
01:52:38:Chcesz iść ze mną?
01:52:40:Nie, podrzucę cię do domu i pójdę na rozmowę w sprawie pracy!
01:52:44:Idiota, dlaczego miałbym iść do domu?
01:52:46:Zapomniałeś?
01:52:49:Obiecaliśmy coś temu idiocie!
01:52:53:Daj mi swój krawat!
01:52:57:Dlaczego?
01:52:58:Daj mu bo nie sadzę, abyś po przeczytaniu tego był w stanie iść na rozmowę!
01:53:02:Co to jest?
01:53:03:To jest list.
01:53:04:Przyszedł z Węgier!
01:53:07:Od jakiegoś fotografa, Andre'i Isthawan'a!
01:53:16:Idioci, wysłaliście mój list?
01:53:19:Bardzo spodobały mu się twoje zdjęcia.
01:53:22:Chce, byś został jego asystentem!
01:53:24:Zabierze cię do pracy na rok w brazylijskie lasy tropikalne!
01:53:27:Powiedział, że nawet da ci pensję!
01:53:44:Obiecałem ojcu!
01:53:48:Idź do niego i spraw, by kierował się miłością.
01:53:52:Farhan, nie bój się dzisiaj...
01:53:54:..w przeciwnym razie po 50 latach, kiedy będziesz stary i będziesz leżał w tym szpitalu...
01:53:57:...czekając na śmierć.
01:53:59:Wtedy pomyślisz o tym że, ten list był w mojej ręce, że taksówka czekała w na podjeździe...
01:54:03:Gdybym odważył się wtedy, życie było by piękniejsze!
01:54:13:Jak myślisz, spodoba mu się to?
01:54:15:Jaka była potrzeba, by kupować taki drogi prezent!
01:54:18:Dzisiaj nasz syn dostaje pracę.
01:54:22:Nadszedł dzień, by dumnie iść z podniesioną głową, i ja mam być skąpy?!
01:54:28:Farhan?
01:54:32:Farhan, dzisiaj miałeś rozmowę w sprawie pracy, prawda?
01:54:37:Nie poszedłem.
01:54:41:Tato, ja nie chcę być inżynierem!
01:54:46:Co się stało, miałeś wypadek?
01:54:52:Ten budynek naprzeciwko pana,
01:54:55:skoczyłem z trzeciego piętra, sir!
01:54:59:Dlaczego?
01:55:01:Ponieważ zostałem wyrzucony ze szkoły!
01:55:06:Dlaczego?
01:55:07:Sir, nasiusiałem na drzwi dyrektora, kiedy byłem pijany...
01:55:14:Ten diabeł Rancho nadal bawi się twoim mózgiem?
01:55:18:Nie rozumiem inżynierii, nawet jeśli będę inżynierem, będę złym inżynierem, tato!
01:55:23:Rancho powiedział bardzo prostą rzecz..
01:55:26:Jeśli coś sprawia ci przyjemność, zrób z tego swoją profesję!
01:55:28:Wtedy praca nie będzie pracą, a rozrywką!
01:55:30:Jak dużo zarobisz w tej dżungli?
01:55:32:Tato, wynagrodzenie nie jest wysokie, ale wiele się mogę nauczyć!
01:55:36:Za pięć lat, kiedy zobaczysz jak twoi znajomi kupują samochód...
01:55:41:...wtedy przeklniesz siebie!
01:55:42:Będę sfrustrowany będąc inżynierem,
01:55:45:i będę przeklinał ciebie przez resztę życia!
01:55:48:Tato, lepiej jeśli będę przeklinał siebie, prawda?
01:55:50:Ludzie będą się śmiać!
01:55:53:Powiedzą, że doszedłeś do ostatniego roku i zrezygnowałeś!
01:55:55:Pan Kapoor powiedział mi, musisz być szczęśliwy, że twój syn studiuje na ICE!
01:55:59:Co on sobie pomyśli?
01:56:01:Pan Kappor nie zainstalował klimatyzacji w moim pokoju!
01:56:06:Spałem w komforcie nie dlatego, że on męczył się w duchocie!
01:56:10:Pan Kapoor nie zabrał mnie do Zoo!
01:56:16:Wszystko to zrobiłeś ty, tato!
01:56:19:Co ty myślisz, ma dla mnie znaczenie!
01:56:22:Co sądzi pan Kapoor, dla mnie nie ma żadnego znaczenia!
01:56:25:Nawet nie znam jego imienia!
01:56:27:Obejrzałeś film, a teraz przyszedłeś tu i odgrywasz dramat?
01:56:30:Przestań już, biedny chłopak jest spięty!
01:56:34:Uchowaj Boże, jeśli zrobi coś jak Raju!
01:56:37:W takim razie trzeba zakończyć tę dyskusję!
01:56:38:Nie mów nic do twojego syna, bo inaczej on skoczy z tarasu!
01:56:45:Nie tato, nie popełnię samobójstwa!..
01:56:50:Obiecuję!
01:56:52:To Rancho..
01:56:54:...którego nazywasz diabłem!
01:56:56:On zmusił mnie, bym umieścił tu twoje i mamy zdjęcie!
01:57:01:Powiedział, że jeśli kiedykolwiek przyjdą mi do głowy jakieś głupie myśli,
01:57:04:mam spojrzeć na tą fotografię i pomyśleć, co stanie się z waszym uśmiechem, jeśli się zabiję!
01:57:15:Tato, chcę cię przekonać!
01:57:20:Ale nie przez wieszanie miecza tego samobójstwa nad twoją głową!
01:57:26:Co się wydarzy?
01:57:29:Jeśli zostanę fotografem, będę mniej zarabiał, prawda?| Dom będzie nieduży i samochód mały!
01:57:35:Ale tato, będę szczęśliwy..
01:57:39:...będę naprawdę szczęśliwy!
01:57:41:Jeśli cokolwiek mam zrobić dla ciebie, zrobię to z serca!
01:57:45:Do dzisiaj słuchałem cię we wszystkim.| Dzisiaj, tylko raz, pozwól mi posłuchać mojego serca!
01:57:52:Tato, proszę!
01:57:59:Tato, nie odchodź, proszę!
01:58:08:Zwróć to...
01:58:12:Synu, ile będzie kosztował profesjonalny aparat fotograficzny?
01:58:16:Czy kupimy go w cenie tego laptopa?
01:58:19:Jeśli będzie droższy, zwróć się do mnie.
01:58:29:Idź, idź synu, żyj swoim życiem.
01:58:34:Twoje oceny są bardzo słabe, jest jakiś konkretny powód?
01:58:39:Powodem był strach, od dziecka byłem zdolnym uczniem.
01:58:43:Moi rodzice mieli nadzieję, że obalę nasze ubóstwo!
01:58:46:Zacząłem się bać!
01:58:49:Kiedy tu przyjechałem, zobaczyłem wyścig, jeśli nie jesteś pierwszy, nikt cię nie zauważy.
01:58:54:Zacząłem bać się coraz bardziej!
01:58:56:Strach nie sprzyja dobrym ocenom, sir!
01:58:59:Zakładałem coraz więcej pierścieni, modląc się gorliwie.
01:59:02:Nie tylko się modliłem, ale zacząłem prosić Boga...
01:59:05:...daj mi to, daj mi tamto!
01:59:09:Złamałem 16 kości i miałem 2 miesiące na przemyślenia, wtedy zrozumiałem!
01:59:15:Dzisiaj nie powiedziałem Bogu, żeby dał mi tę pracę...
01:59:18:...tylko złożyłem dłonie i podziękowałem mu za życie.
01:59:23:Jeśli nawet wy panowie, odrzucicie mnie dziś, nie będę miał żalu...
01:59:26:...ponieważ uważam, że w swoim życiu jeszcze zrobię coś godnego!
01:59:31:Widzisz, twoje szczere wyznanie nie jest dobre dla naszej firmy!
01:59:37:Potrzebujemy, by klientów obsługiwała osoba z dyplomacją...
01:59:41:...a ty jesteś za bardzo bezpośredni!
01:59:45:Jeśli jednak zapewnisz nas, że zdołasz kontrolować swoją osobowość...
01:59:53:...wtedy może to rozważymy!
01:59:56:Pewnie.
02:00:00:Po złamaniu obu kończyn, nauczyłem się, jak stanąć na nogi, sir...
02:00:04:Nie bez trudu doszedłem do takiej postawy! Nie będzie; "rozważymy to", sir!
02:00:11:Zatrzymaj swoją pracę, ja zatrzymam swoje stanowisko.
02:00:16:Przepraszam, proszę mi nie mieć tego za złe!
02:00:22:Zaczekaj.
02:00:24:Prowadzę rekrutację od 25 lat, przeprowadziłem wiele rozmów kwalifikacyjnych.
02:00:29:Żeby dostać pracę, ludzie zawsze przytakują naszym stwierdzeniom!
02:00:32:Od kiedy możesz zacząć?
02:00:34:Sir, ja?
02:00:36:Jakie chcesz dostać wynagrodzenie, bracie? Przedyskutujemy to.
02:00:45:Dziękuję sir.
02:00:50:Dziękuję.
02:01:18:O cesarzu..
02:01:20:...jesteś wielki.
02:01:24:Przyjmij nasz prezent...
02:01:59:Govind!!!!!!!!!!!
02:02:04:Sir, sam powiedziałeś, że jeśli oni dostaną pracę, mam zgolić twoje wąsy.
02:02:14:Co ty zrobiłeś?
02:02:20:Czuję się, jakby ktoś mnie rozebrał.
02:02:25:Upokorzyli mnie....
02:02:28:Pokonam cię Rastogi.
02:02:33:Dostaniesz tę pracę, dopiero jak zdasz końcowe egzaminy.
02:02:37:Ale tym razem to ja przygotuję pytania do egzaminu.......
02:02:44:Tato.
02:02:46:To nie fer.
02:02:50:W miłości i na wojnie wszystkie chwyty są dozwolone....
02:02:53:...a to jest trzecia wojna światowa.
02:02:57:Rastogi, nadchodzi twój koniec....
02:03:06:Co tu robisz?
02:03:10:Ostrożnie.
02:03:16:Jesteś pijana?
02:03:19:Tak, musiałam łyknąć dwa, cztery...
02:03:21:Dwa...cztery?
02:03:22:Dwa czy cztery?
02:03:24:Potrzebowałam odwagi...
02:03:25:Do czego?
02:03:26:Aby to ukraść....
02:03:28:Co to jest?
02:03:29:Zapasowy klucz do gabinetu Wirusa.
02:03:35:Testy z pytaniami są w zapieczętowanej, czerwonej kopercie...
02:03:38:Tata sam je przygotował...
02:03:41:...tak, by Raju nie zdał egzaminu.
02:03:43:Zabierz je.
02:03:45:Jesteś szalona czy co?
02:03:46:To jest oszustwo.
02:03:51:W miłości i na wojnie wszystkie chwyty są dozwolone.
02:03:56:Ok, tylko powiedz mi jedno...
02:03:59:Naprawdę masz ochotę...
02:04:02:Czy nos stanowi przeszkodę, jeśli chcemy kogoś pocałować?
02:04:14:Hej, poczęstuj się dhokl'ą, (?)...trzymaj to.
02:04:18:Ludzie Gujrati są tacy słodcy, tylko dlaczego jedzenie brzmi tak groźnie?
02:04:25:Dhokla, phaphda, handhwa, thepla, kakkrah.
02:04:31:Wydaje się jakby to była jakaś amunicja!
02:04:34:Chodź.
02:04:35:Dzisiaj Bush zrzucił 2 dhokl'e..400 zabitych, 200 rannych!
02:04:41:Chodź..
02:04:48:Mogę znieść khakrah, phaphda,
02:04:50:...ale to twoje nazwisko...
02:04:53:Ranchhodas Shyamaldas Chhanchad!
02:04:55:Fuj!
02:04:57:Moje nazwisko nie zmieni się po ślubie, prawda?
02:05:01:Pia, nie możemy wziąć ślubu.
02:05:07:Dlaczego?
02:05:09:Kochasz kogoś?
02:05:13:Nie.
02:05:14:Jesteś gejem?
02:05:15:Nie.
02:05:17:Więc dlaczego nie możesz mi się oświadczyć?
02:05:23:Jesteś impotentem?
02:05:27:Udowodnij to, udowodnij.
02:05:30:Pia, nie jestem..
02:05:31:Hej, zatrzymaj się, zatrzymaj się!
02:05:32:Co się stało?
02:05:33:Nie poinformowaliśmy o wszystkim Pia'i!
02:05:35:Zatrzymaj się, zaraz rozsadzi mi pęcherz!
02:05:37:Zamknij się!
02:05:38:Jesteś z nią w kontakcie?
02:05:39:Nie...
02:05:40:...ale mam jej numer telefonu stacjonarnego.
02:05:42:Zadzwoń do niej, zatrzymaj się.
02:05:48:Halo!
02:05:49:Nie ma w tym kraju żadnego miejsca by się wysiusiać?
02:05:51:Halo, czy zastałem Pia'ę?
02:05:54:Nie ma jej, sir.
02:05:55:Gdzie mogę ją znaleźć? Jest w szpitalu?
02:05:57:Sir, dlaczego miałaby dziś jechać do szpitala? Ona dzisiaj bierze ślub!
02:06:00:Poszła do Manali!
02:06:09:Pia wyszła za mąż!
02:06:11:Jeszcze nie wyszła..spójrz, to jest 6 godzin stąd, jeśli się pośpieszymy, zdążymy przed ślubem!
02:06:17:Wiesz o czym mówię?
02:06:19:Jeśli ona ma nam towarzyszyć, w takim razie zawracamy!
02:06:22:Nie zawracamy! Jedziemy prosto do Ladakh, spotkamy się z Rancho i wracamy.
02:06:27:W piątek mam spotkanie z Phunsukh'em Wangdu.
02:06:30:Chodźcie, wsiadamy do samochodu.
02:06:31:Wiecie co się stanie, jeżeli się spóźnię!
02:06:33:Japończycy w to wejdą.
02:06:35:Chcą dodać jego nazwisko do nazwy korporacji.
02:06:37:Phunshuk & Fujiashi, to przyniosłoby im zyski.
02:07:12:Pia wychodzi za Suhas'a?!
02:07:13:Dziękuję za garnitur!
02:07:16:Wirus dostanie ataku serca.
02:07:18:Cześć. - Cześć.
02:07:19:Zawsze kiedy jego córka bierze ślub, przychodzimy i wprowadzamy zamieszanie!
02:07:22:Ok, posłuchaj, ja zajmę się Pia, a ty ceną na metce!
02:07:42:Farhan!
02:07:43:Pia, odnaleźliśmy Rancho!
02:07:51:Czy to do 107?
02:07:53:Tak sir!
02:07:54:Daj mi to..
02:07:55:Jak długo można czekać?
02:07:56:Przepraszam sir..
02:07:57:Idź już, odejdź.
02:08:06:Obsługa domu sir!
02:08:07:Wejdź!
02:08:09:more..more..amore.
02:08:10:Szybko, wyprasuj moje sherwani (surdut)!
02:08:13:more..more..amore.
02:08:16:Znaleźliśmy Rancho...czy nadal chcesz poślubić tego osła?
02:08:20:Jesteś szalony, Farhan!
02:08:22:Nie oszukuj samej siebie Pia!
02:08:23:Nadal kochasz Rancho...jesz dhoklas i wspominasz go!
02:08:27:more..more..amore.
02:08:45:On jest jak psi ogon, włożysz go na 12 lat do rurki, a gdy go wyjmiesz nadal będzie skrzywiony!
02:08:48:Zamknij się Farhan..Suhas jest innym człowiekiem!
02:08:51:Teraz już nie mówi o marce i cenie!
02:08:54:Moje sherwani za 1,5 tysiąca!!!!!!!!!
02:08:57:Człowieku, dlaczego jadłeś czatni (ostry sos)?
02:08:59:Sir, spróbuję coś z tym zrobić!
02:09:00:Co, co zrobisz?
02:09:01:Sir, takie koszulki i sherwani codziennie trafiają do naszej pralni!
02:09:04:Wyczyszczę to w 2 minuty sir!
02:09:05:Sir, jedną chwileczkę!
02:09:11:Chcę mieć to zaraz!
02:09:13:Jest już za późno, Farhan!
02:09:15:Pia..Pia..chodź, jest już późno! Chodź.
02:09:29:Pia..jestem Raju..nie krzycz bo ludzie mnie zabiją.
02:09:37:Gdzie jest Suhas?
02:09:38:On był z obsługi domu..zabrał moje sherwani!
02:09:42:Idź do domu i przyślij tu Suhas'a.
02:09:43:Rozpoczęły się pieśni Pia..jeżeli teraz wstanę i pójdę, wszyscy będą wściekli!
02:09:57:Tak Farhan, mów.
02:09:58:Samochód czeka przed domem.
02:09:59:Weź Pia'ę i uciekaj!
02:10:00:Nie ruszaj się!
02:10:03:Sir?
02:10:04:Sherwani?
02:10:05:Jesteś tutaj?
02:10:06:Tak. - To kto bierze ślub tam...?
02:10:07:Ślub?
02:10:10:Jeśli dokończymy ceremonię, będziemy małżeństwem. Jestem już żonaty Pia! Uciekajmy!
02:10:15:Tu jest tak dużo ludzi, wszyscy oni będą się śmiać!
02:10:18:Dlatego, że ludzie będa się śmiać, chcesz popełnić samobójstwo?
02:10:20:Rastogi?
02:10:21:Pia, ludzie poplotkują o tym ze 2 dni i zapomną!
02:10:25:Ale jeśli dzisiaj wyjdziesz za mąż, nigdy nie zapomnisz, że samochód czekał na podjeździe!
02:10:29:Przyszliśmy by zabrać cię do Rancho, ale tylko dlatego, że boisz się ludzi...
02:10:33:...chcesz wziąć ślub z tym osłem!
02:10:36:Obsługa domu?
02:11:16:Pia, jest mały, niewielki problem.
02:11:19:Jaki?
02:11:20:Nie wiemy, czy Rancho jest żonaty czy nie.
02:11:22:Co?!
02:11:23:To niemożliwe, to nie mogło się zdarzyć!
02:11:24:A co, jeśli to prawda?
02:11:26:Wtedy odwieziemy cię z powrotem!
02:11:28:Nie złość się, weź ciasteczko.
02:11:30:Ręcznie robione ciasteczka z San Francisco.
02:11:32:Idiota.
02:11:35:Skąd on się wziął?
02:11:37:Ignoruj go, ignoruj..
02:11:38:Zjedz ciasteczko, zjedz.
02:11:39:Bardzo dobre.
02:11:40:AAL IZZ WELL..AAL IZZ WELL!
02:11:41:Do wczoraj byłem szlachetnym obywatelem tego kraju,
02:11:44:ale w ciągu ostatnich 24 godzin..musiałem przeprowadzić awaryjne lądowanie samolotu.
02:11:48:Dusza Shyamaldas'a zanurzyła się w rynsztoku.
02:11:51:Porwałem pannę młodą z jej ślubu.
02:11:54:Wszystko to dla tego idioty Rancho.
02:11:56:Ale ten idiota oddał swoje serce dla przyjaciół.
02:11:59:Wszedł na teren Ravan'u i ukradł testy dla Raju.
02:12:02:Szukaj czerwonej zapieczętowanej koperty.
02:12:03:Ok, chodź.
02:12:05:Bał się, że jeżeli Raju obleje, to może ponownie skoczyć z okna!
02:12:12:Jednak byliśmy prawymi złodziejami!
02:12:14:Przysięgliśmy, że ukradniemy tylko testy dla Raju, a na nasze nawet nie spojrzymy!
02:12:21:Gdzie on to schował?
02:12:22:Jeśli będziemy tak szukać, to zastanie nas dzień.
02:12:24:Rancho, zapytaj Pia'ę.
02:12:29:Nie mogę się do ciebie dodzwonić, gdzie jesteś?
02:12:32:Pia, twój telefon.
02:12:33:Daj mi go, jedną minutę.
02:12:35:Jiju..gdy mówimy AAL IZZ WELL..on kopie!
02:12:37:Kopnął!
02:12:39:Słyszałeś?
02:12:41:Pia, twój telefon.
02:12:48:Rancho, mam to.
02:12:50:Halo?
02:12:53:Przynajmniej zadzwoń do mnie czasem!
02:13:08:Zrób kopie, zrób kserokopię, szybko!
02:13:31:Odłóż to na miejsce...
02:13:34:Ostrożnie!
02:13:56:Gdzie byliście?
02:14:02:Weź to...
02:14:03:Co to jest?
02:14:04:Ciesz się...
02:14:06:Testy egzaminacyjne....
02:14:08:Wirus ułożył takie pytania, żebyś oblał...
02:14:17:Mam dziwnych przyjaciół....
02:14:19:Najpierw uczą mnie jak mam żyć, by iść do przodu ...
02:14:22:Później każą mi robić dziwne rzeczy...
02:14:26:Nie dzisiaj.
02:14:29:Jeśli zdam, będzie to zasługa moich zdolności i wiedzy!
02:14:33:Jeśli obleję, przynajmniej będzie fer!
02:14:51:Idiota!
02:14:52:Idiota zdobył moje serce! Moje serce powiedziało, że sprawi, aby ten idiota został moim szwagrem.
02:14:56:Wtedy skontrolowałem swoje emocje!
02:15:17:Wynoś się.
02:15:18:Nie, sir. Proszę..
02:15:23:Przyszedłeś zmienić system!
02:15:26:Będziesz sikał na moje drzwi.
02:15:30:Łajdak.
02:15:32:Przepraszam sir.
02:15:35:Jesteś wyrzucony, jeśli cię zobaczę rano, wezwę policję.
02:15:41:Zadzwonię po policję!
02:15:44:Łotry, wszyscy jesteście łotrami!
02:15:51:W jaki sposób on zdobył mój klucz?
02:15:54:Ja mu go dałam, tato.
02:15:56:Żałuję, że nie dałam go też mojejmu bratu.
02:15:59:Przynajmniej dziś by żył..
02:16:00:Przestań Pia!
02:16:02:A jak sądzisz? Brat spadł z pociągu i zginął?
02:16:05:Zamknij sie Pia!
02:16:06:Ty zdecydowałeś, że ma zostać inżynierem.....
02:16:08:Czy kiedykolwiek zapytałeś się go, czy chce nim zostać?
02:16:12:Jak dużą wywarłeś na nim presję, tato ..
02:16:14:...że śmierć wydała mu się łatwiejsza, niż zdanie egzaminu!
02:16:20:Co ona mówi?
02:16:21:Tato, idź do pokoju!
02:16:23:Wejdź do pokoju!
02:16:28:Pia przestań, co robisz Pia! Mówię do ciebie.
02:16:32:Brat chciał studiować literaturę, chciał zostać pisarzem.
02:16:38:Ale jedyne co napisał, to list pożegnalny!
02:16:41:Pia, schowaj ten list...proszę!
02:16:42:Dlaczego mam go schować, siostro?
02:16:47:Raz..
02:16:49:..gdybyś powiedział mu tylko jeden raz...
02:16:51:...jeśli nie możesz zdać egzaminów na inżynierię, odpuść to!
02:16:54:Zajmij się tym, co jest twoją pasją!
02:16:57:Wtedy, dzisiaj brat by żył!
02:17:07:On się nie zabił.
02:17:09:Masz rację, to nie było samobójstwo...
02:17:15:...to było morderstwo!
02:17:31:W wielu dzielnicach ulice są zatopione, panuje duży korek!
02:17:49:Tato..
02:17:53:Tato!..
02:17:54:Mona....
02:17:59:Powiedziałem ci żebyś wrócił? Dlaczego idziesz za nami?
02:18:02:Dlaczego, czy to jest ulica twojej mamy?
02:18:04:Proszę mi pomóc, jesteśmy zdesperowani! Czy w tym mieście jest tylko jeden ambulans?
02:18:09:Wezwijcie ambulans z innego szpitala!
02:18:11:Całe miasto jest podtopione, sir.
02:18:14:Nie możemy nic zrobić!
02:18:17:Nie..Pia..to..
02:18:19:Hej Mona, co się stało?
02:18:21:Rancho..Pia!
02:18:24:Rancho, to jest niemożliwe by dotrzeć tutaj, niech zrobią tak, jak powiedziałam!
02:18:28:Człowieku, nie rozumiesz?! Przyjedź tu natychmiast! Nie rozu.......
02:18:33:Rozłączyli się!
02:18:35:Monaa!
02:18:41:Monaa!
02:18:43:Ostrożnie, uważaj.
02:18:46:Włącz światło!
02:18:48:Stół, stół do tenisa.
02:18:55:Raju, włącz kamerę internetową!
02:19:03:Cześć Raju, gdzie jest siostra, pokaż mi ją!
02:19:05:Tak, trzymaj się, trzymaj.
02:19:07:Nie martw się, trzymaj się.
02:19:09:Pia, widzisz to?
02:19:10:Siostro, wszystko będzie dobrze! Jestem przy tobie, ok?
02:19:13:Pia, ja umieram..
02:19:14:Rancho, gdy na świecie nie było jeszcze lakarzy i szpitali, nawet wtedy dzieci rodziły się...
02:19:18:Wy chłopcy, będziecie mnie informować o stanie siostry.
02:19:23:aal izz well..aal izz well..
02:19:25:Jak śmiecie?!
02:19:27:Co wy tu robicie?
02:19:29:Tato, proszę nie wtrącaj się! Pozostań z boku, ok?!
02:19:31:Farhan, przynieś ręczniki i nożyczki....
02:19:33:Millimeter, przynieś ściereczkę, spinacz do bielizny i gorącą wodę....
02:19:35:Rancho, przykryj siostrę..
02:19:45:Siostro...przyj.
02:19:46:Przyj, przyj, no dalej.
02:19:49:Przyj....
02:19:51:Zamknij się, nie jestem wstanie by przeć!
02:19:53:Rancho, sprawdź akcję porodową?
02:19:55:Sprawdzić akcję porodową?
02:19:57:Przynieś wykres.
02:20:01:Rancho, sprawdź, czy główka wychodzi.
02:20:06:Dalej Rancho..pośpiesz się.
02:20:08:Idź!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
02:20:09:Idź Rancho, idź, no dalej.
02:20:19:Nie, nie ma akcji. Nie widać główki.
02:20:21:Siostro, proszę przyj.
02:20:26:Mona..
02:20:28:Mona.
02:20:29:Ona jest zmęczona, Pia..
02:20:31:Obudź ją!
02:20:32:Jeśli nie będzie przeć, będzie duży problem.
02:20:35:Pia, trzeba wprowadzić kielich próżniowy, Pia.
02:20:37:Skąd oni tam wezmą kielich próżniowy...
02:20:39:Co to jest kielich próżniowy? Jak to wygląda? Co się z tym robi?
02:20:42:Pokażę ci.
02:20:45:Jeśli matka jest zmęczona i nie może przeć, wtedy taki kielich zakłada się na główkę dziecka.
02:20:50:Pompka ssąca tworzy próżnię i kielich zasysa się na głowie dziecka.
02:20:54:Wtedy można dziecko wyjąć.
02:20:56:Mogę to zrobić, mogę to zrobić!
02:20:58:Jak?
02:20:59:Odkurzaczem, sir..
02:21:00:Odkurzaczem?
02:21:01:Tak sir..odkurzaczem.
02:21:02:Ale ciśnienie w odkurzaczu jest zbyt duże, Rancho.
02:21:04:Skontroluję ciśnienie.
02:21:05:Jest tam gdzieś odkurzacz?
02:21:06:Jest w moim gabinecie.
02:21:08:Farhan, skocz do gabinetu po odkurzacz.
02:21:10:Łap klucz.
02:21:16:Mona..przyj, Mona..no dalej, przyj.
02:21:20:Co się stało?
02:21:22:Co się stało?
02:21:28:Halo Raju, co się stało?
02:21:29:Zgasło światło, Pia.
02:21:30:O Boże! Teraz jak ma zadziałać odkurzacz.
02:21:33:Farhan, ty przynieś odkurzacz, a ja zdobędę światło..
02:21:35:Jak?
02:21:37:Millimeter, przynieś mi Wirusa.
02:21:39:Chodź Wirus, no chodź, dalej.
02:21:42:Ale nie tego Wirusa.. mojego Wirusa, inwerter który zrobiłem.
02:21:46:Idź i przynieś go, szybko.
02:21:47:Ok, teraz rozumiem!
02:21:48:Raju, obudź każdego w bursie.
02:21:50:Powiedz im, że potrzebujemy akumulatory, przewody i zestaw narzędzi, biegnij!
02:21:56:Wychodźcie, to nagły przypadek.
02:22:28:Gdzie jest Rancho?
02:22:29:Jest tutaj.
02:22:30:Każdy, kto ma akumulator niech podejdzie tu!
02:22:32:I przewody.
02:22:34:Raju, wyłącz wszystkie przełączniki i podłącz inverter do sieci...
02:22:37:Weź to..
02:22:42:Rancho, odkurzacz...
02:22:45:Farhan, to do czyszczenia aparatu fotograficznego, jak to się nazywa?
02:22:48:Pucuś. - Pucuś, idź i przynieś to.
02:22:51:Rancho, weź pucusia.
02:22:53:Weź odkurzacz i zamontuj to na rurze, w tym miejscu!
02:23:20:Rancho, zrobione!
02:23:23:Wszystko podłączone?
02:23:26:Teraz włącz prąd tylko na stół tenisowy i komputer!
02:23:40:Raju, włącz komputer, szybko!
02:23:42:Pomóż mi, podłącz to, umieść go w tym!
02:23:46:Pia, chodź szybko, chodź szybko!
02:23:50:Kocham Cię Rancho.
02:23:52:Farhan..włącz!
02:24:00:Pia, jak duże ma być ssanie?
02:24:02:Nie większe jak pół atmosfery, Rancho.
02:24:04:Farhan..pół atmosfery.
02:24:05:W górę.
02:24:07:Jest pół.
02:24:09:Ok.
02:24:11:Poród przy pomocy odkurzacza, nie widziałam czegoś takiego w ciągu 20 lat mojej pracy!
02:24:16:Farhan..wyłącz to..
02:24:23:Raju, podejdź do stołu, spójrz na mnie.
02:24:26:Pchnij dziecko w dół, w ten sposób!
02:24:30:Farhan, włącz to..
02:24:35:Dalej siostro, przyj, możesz to zrobić!
02:24:39:Dalej Mona, przyj, no dalej.
02:24:45:Pomyśl o "Mistrzu", zrób to dla niego Mona.
02:24:48:Dalej Mona..Mona przyj.
02:24:52:Wychodzi, wychodzi.
02:24:55:Dalej siostro, możesz to zrobić.
02:25:07:Farhan, wyłącz to.
02:25:08:Tak, wyłączam.
02:25:29:Załóż dwa spinacze i przetnij pępowinę!
02:25:31:Farhan, przynieś mi dwa spinacze, szybko!
02:25:32:Zaciśnij je na pępowinie i weź nożyczki!
02:25:35:Ostrożnie, ostrożnie.
02:25:37:Przynieś ręczniki.
02:25:42:Pia, dlaczego on nie płacze?
02:25:45:Co?
02:25:48:Hej.
02:25:50:Hej, Mistrzu.
02:25:52:Rancho, pomasuj jego plecy!
02:25:57:Hej Mistrzu.
02:26:00:Nie, to nie pomaga.
02:26:02:Wdmuchuj powietrze do jego ust..
02:26:08:Dalej..
02:26:10:Dalej Mistrzu.
02:26:17:Dalej nic.
02:26:41:Spokojnie Mona, spokojnie.
02:26:42:Powtarzaj all izz well, powiedz aal izz well.
02:26:49:Poruszył się.
02:26:52:Co!!!
02:26:53:Poruszył się.
02:26:58:Mów aal izz well.. all izz well
02:27:00:all izz well
02:27:01:all izz well
02:27:02:all izz well
02:27:03:all izz well
02:27:04:all izz well
02:27:06:all izz well
02:27:11:Taaaak!!!!
02:27:47:Gdyby wtedy Wirus powiedział, że jego wnuk zostanie inżynierem,|zgwałciłbym tego idiotę!
02:27:53:Ale kiedy ten idiota otworzył usta, stał się cud!
02:27:56:Nieźle kopiesz, zostaniesz piłkarzem czy co?
02:27:59:Zostań, zostań tym, co podpowie ci twoje serce.
02:28:19:Zatrzymaj się! Dokąd idziesz?..
02:28:21:Jeszcze z toba nie skończyłem!
02:28:24:Pierwszego dnia na uczelni, zadałeś mi pytanie, pamiętasz?
02:28:28:Dlaczego w kosmosie nie użyto ołówka..
02:28:31:Jeśli rysik ołówka by się złamał, lewitowałby.
02:28:35:Mógłby wpaść komuś do nosa, do oka.
02:28:37:Mógłby wpaść do panelu sterującego..
02:28:39:Myliłeś się! Myliłeś się!
02:28:42:Nie możesz mieć zawsze racji!
02:28:46:Rozumiesz?
02:28:49:Tak sir.
02:28:51:To był bardzo ważny wynalazek, rozumiesz to?
02:28:57:Tak sir.
02:28:59:Mój dyrektor powiedział mi....
02:29:03:...kiedy spotkasz nadzwyczajnego studenta...
02:29:26:Idź, idź, idź przygotować się.|Zdaj egzaminy i wyjedź stąd.....
02:29:39:A teraz, studentem roku został Ranchhodas Shyamaldas Chhanchad.
02:30:01:Sir..jedno zdjęcie sir!
02:30:18:Chciałem uwiecznić wszystkie te chwile w moim aparacie fotograficznym i zabrać je ze sobą!
02:30:24:W tym dniu, wszyscy przytulali się wzajemnie, wzruszali się, składali obietnice...
02:30:28:...że pozostaniemy w kontakcie, że przynajmniej raz w roku bedziemy się spotykać!
02:30:32:Czy ktoś by przypuścił, że widzimy Rancho po raz ostatni?
02:31:07:Rozwiąż go!
02:31:10:Pozwę was wszystkich w amerykańskim sądzie!
02:31:26:Raju..
02:31:45:Taką szkołę mógł założyć tylko ten idiota, Rancho!
02:31:48:Ale gdzie on jest?
02:31:53:Spójrz tam..
02:31:55:Odejdzcie stworki, odejdzcie.
02:31:57:Nie siusiaj tutaj!
02:31:59:Chcesz dostać lanie?
02:32:17:Mamy go! Ten idiota musi gdzieś tu być, chodźcie.
02:32:30:Bracie, gdzie znajdziemy Ranchhodas'a?
02:32:33:On ma na imię Ranchhodas?!
02:32:34:Rancho. -Chote, Chote, Chote.
02:32:36:W końcu jak ma na imię?
02:32:37:Uspokójcie się.
02:32:39:Chodźcie ze mną..
02:32:42:Gdzie, gdzie jest Rancho?
02:32:44:Rancho..Rancho
02:32:50:Farhan, wiesz, że on przeczytał każdą książkę napisaną przez ciebie!| Spójrz.
02:32:59:Raju....on każdego dnia czyta twojego bloga!
02:33:02:Z dumą opowiada dzieciom o twoich badaniach!
02:33:08:Pamiętasz swój kask, siostro Pia?
02:33:10:To zostało skradzione, prawda?
02:33:13:Kim jesteś? Skąd znasz nasze imiona?
02:33:16:Nie rozpoznajecie mnie?
02:33:18:Nie.
02:33:20:Jak macie pamiętać, teraz milimetr stał się centymetrem!
02:33:27:Idiota! Jaki centymetr, jesteś kilometrem!
02:33:33:Ale, co ty tu robisz?
02:33:34:Po raz pierwszy dostałem list z moim nazwiskiem, w środku był bilet na pociąg.
02:33:38:Tam było napisane, że jeśli chcesz nauczać, wsiądź do pociągu!|Wsiadłem i jestem tu..
02:33:43:Idiota Rancho..
02:33:48:Gdzie jest ten idiota?
02:33:59:Furjee, weź to i idźcie!
02:34:16:Codziennie w moich snach zjawiasz się na skuterze, w stroju panny młodej!
02:34:22:Zamiast woalki, zdejmujesz swój kask!
02:34:25:I zbliżasz się by mnie pocałować!
02:34:31:Nie mogłeś nam powiedzieć i dopiero odejść?
02:34:33:Nie.
02:34:36:Przepraszam.
02:34:38:Jesteś żonaty?
02:34:39:Co? Co?
02:34:42:Nie? A ty?
02:34:45:Prawie, idioto!
02:34:54:Więc?
02:34:56:Co więc?
02:34:58:Kochasz kogoś?
02:35:03:Tak.
02:35:10:Kogo?
02:35:12:Ciebie!
02:35:38:Widziałeś, nos nie stoi na przeszkodzie, głupku!
02:35:41:Tak, masz rację!
02:35:43:Idiota Rancho!
02:35:45:Cześć, Farhan!
02:35:46:Zachowaj "cześć" dla siebie!
02:35:48:Posłuchaj mnie!
02:35:49:Nie, ty mnie posłuchaj.
02:35:51:Posłuchaj mnie. - Posłuchaj mnie.
02:35:53:Nie, ty mnie posłuchaj, wszystko wyjaśnię.
02:35:56:Hej Raju.
02:35:58:Idiota!
02:35:59:Spójrz tutaj...
02:36:02:Idiota.
02:36:08:Uderz go, uderz go też ode mnie.
02:36:11:Z twojego powodu tyle musiałem znieść, wiesz?
02:36:13:Ten idiota nosi okulary!
02:36:18:Chodź, wstawaj głupku.
02:36:33:Witaj głupku!
02:36:48:Idioci mają zabawę?
02:36:50:Hej Chatur.
02:36:53:Ranchhodas Chhanchad.....
02:36:56:Witaj mistrzuniu.
02:36:57:Gdzie dotarłeś? Zostałeś nauczycielem na wsi?
02:37:02:A jak aniołek, B jak balonik.
02:37:06:Wsiedliśmy razem do właściwego pociągu,
02:37:08:ale twój pociąg odjechał w odwrotną stronę.
02:37:11:Od inżyniera prosto do nauczyciela.
02:37:16:Ile zarabiasz Chanchhad? Powiedz mi, 5000 tys rupii?
02:37:19:Dla mnie to jak 100 dolarów.
02:37:22:Kieszonkowe mojego syna jest większe niż twoja pensja!
02:37:25:Hej, zakończ te bzdury.
02:37:26:To on jest beznadziejny, chciał zmienić system edukacji.
02:37:30:Chciał zmienić świat.
02:37:33:Teraz tutaj, zmienia dzieciakom pieluszki!
02:37:36:Ty wybijesz mu zęby, czy ja mam to zrobić? Idiota.
02:37:37:Hej, pozwólcie mu skończyć!
02:37:38:Pamiętasz, powiedziałem ci, że...
02:37:41:pewnego dnia będziesz płakał, a ja będę się śmiał.
02:37:46:Przyznaj się, zaakceptuj to, że poniosłeś klęskę, a ja wygrałem!
02:37:53:To deklaracja porażki, niewiarygodne, Chatur.. niewiarygodne!
02:38:00:Hej, czy to jest pióro Wirusa?
02:38:02:Skąd je masz? Ukradłeś je?
02:38:04:Hmm, co mam ci powiedzieć?
02:38:07:To jest dla zwycięzców, nie dla przegranych!
02:38:11:Żaden problem, jeśli masz jakieś problemy w szkole i potrzebujesz wsparcia...
02:38:17:...zadzwoń do mojego asystenta!
02:38:20:A jak aniołek, B jak balonik.
02:38:24:On się nic nie zmienił.
02:38:26:Zignoruj go, zignoruj!
02:38:27:Zostawcie go, on dalej będzie gadał głupoty.
02:38:29:Zostawcie to, dobra wiadomość jest taka, że nie nazywasz sie Ranchhodas Chhanchad.
02:38:33:Wyobraźcie sobie, po ślubie byłabym Pia Chhanchad!
02:38:37:Fuj!
02:38:38:A propos, jakie jest twoje prawdziwe imię?
02:38:40:Phunshuk Wangdu.
02:38:42:Wangdu?
02:38:43:Pia Wangdu?
02:38:45:Nie, to znaczy, że jesteś naukowcem?
02:38:46:To znaczy, że masz 400 patentów?
02:38:48:Nie zmienię mojego nazwiska po ślubie.
02:38:49:To znaczy, że jesteś Chatur'em Wangdu?
02:38:50:Czyli japończycy szukają ciebie?
02:38:53:Nie podoba mi się Wangdu!| Myślę, że tak....
02:38:55:Powiedz mi jedną rzecz, jesteś naukowcem czy nauczycielem?
02:38:57:Jestem naukowcem, ale uczę też dzieci.
02:38:59:To znaczy, że jesteś "Ten Phunshuk Wangdu?"
02:39:01:Tak kolego, tak.
02:39:03:Tłumik! Hej Chathur, wracaj!
02:39:06:Zatrzymaj się, zatrzymaj...
02:39:08:Chcecie vana, tak?
02:39:10:On nie zatrzyma się w ten sposób! Wiem jak go zatrzymać!
02:39:20:Panie Wangdu, nie mogę uwierzyć, że pan zadzwonił!
02:39:24:Przykro mi panie Chathur, ale nie mogę podpisać umowy z pana firmą!
02:39:27:Dlaczego sir, co się stało sir?
02:39:30:Jak mam podpisać, zabrałeś moje pióro!
02:39:34:Jakie pióro sir? Nie zabrałem go.
02:39:37:To, które trzymsz w ręce, pióro Wirusa!
02:39:40:Pióro Wirusa?
02:39:44:Pan Wangdu?
02:39:46:Mów do mnie, Chathur!
02:39:48:A jak aniołek, B jak balonik....S jak szczęśliwy!
02:39:52:On został zgwałcony!
02:40:00:Masz mnie..
02:40:02:Masz mnie Rancho.
02:40:04:Znaczy panie Wangdu! Całkowicie popłynąłem! Dobry Boże!
02:40:07:Mam nadzieję, że nasze osobiste zatargi nie wpłyną na nasze interesy....
02:40:12:Hej Chathur..tutaj, tutaj.
02:40:15:Ja tylko żartowałem, zawsze wiedziałem, że coś w życiu osiągniesz!
02:40:21:Nie? Kłamiesz!
02:40:25:Nie, nie, mówię prawdę, przysięgam!
02:40:26:Rancho STO, Chathur ZERO!
02:40:28:Wygrałeś, ja poniosłem klęskę. Nie wierzysz mi?
02:40:32:Łeeeeeee!
02:40:34:Och cesarzu, jesteś wielki! | Przyjmij ten prezent.
02:40:38:Dam ci dobrą radę panie Wangdu. Uciekaj!
02:40:42:Uciekaj, uciekaj.
02:40:43:Hej Rancho, stracę moją pracę, mam małe dzieci.
02:40:48:Baba Ranchhodas słusznie mawiał.
02:40:51:Dzieci, bądźcie doskonali, doskonali.
02:40:53:Wtedy sukces przyjdzie za wami.
02:40:56:Dla społeczności baadshah.org :)


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
chak de india (2007) 1cd pre dvdrip xvid
Hamesha DVDRIP by tamercome
THE HORSE BOY 2009 Pl limited docu dvdrip xvid nodlabs
Pardes 1997 ShahRuk CD1 DVDRiP By Deejam
heyy babyy (2007) 740mb pre dvdrip xvid abcd
Pardes 1997 ShahRuk CD2 DVDRiP By Deejam
Far cry 2009 DVDRip x264 300Mb
Szybko i wściekle Fast & Furious (2009) DVDRip R5 XviD
Schronienie The Refuge (2009) LiMiTED DVDRip XviD NODLABS napisy PL
Imagine That[2009]DvDrip aXXo
Haeundae Tsunami Tidal Wave (2009) DVDRip XviD AC3
Ip Man 2009 CN DVDRip XviD PMCG CD1
Farmhouse 2009 DVDRip XviD NAPiSY PL
Czwarty stopień The Fourth Kind 2009 [DVDRip XviD] [Lektor PL]
Cargo 2009 DVDRip H264
Suspiria(1977)[DVDRip][h264]By(KooKoo)[H33T]
Alone In The Dark II 2009 PROPER DVDRip XviD FiCO

więcej podobnych podstron