3 Pretty Little Liars Perfect Rozdział


ROZDZIAL 17

BO WSZYSTKIE TANDETNE MOMENTY ZWIAZKU

ZDARZAJA SIĘ NA CMENTARZU

W środę po lekcjach Aria obserwowała, jak Sean z łatwością przed nią pedałuje po pagórkowatych wiejskich drogach zachodniego Rosewood swoim górskim rowerem z firmy Gary Fisher.

- Szybciej! - prowokował ją.

- Łatwo ci mówić! - odpowiedziała Aria, wściekle pedałując na starym, poobijanym rowerze szosowym Peugeot Elli z college'u - zabrała go ze sobą, kiedy przeprowadziła się do Seana. - Ja nie biegam co rano na dziewięć mil!

Sean zaskoczył Arię po szkole, oznajmiając, że rezygnuje z piłki nożnej, żeby mogli spędzić ze sobą trochę czasu. To była poważna sprawa - po wspólnie spędzonych 24 godzinach Aria przekonała się, że Sean jest fanatykiem piłki nożnej, w tym samym stopniu co jej brat lacrosse'a. Codziennie rano Sean przebiegał sześć mil, trenował i ćwiczył strzelanie goli do siatki ustawionej na trawniku Ackard'ów, aż do chwili, kiedy trzeba było wyjść do szkoły.

Aria z wysiłkiem wjechała na wzgórze i z radością zobaczyła przed nimi długi odcinek drogi w dół. Dzień był piękny, więc zdecydowali się na przejażdżkę rowerami po zachodnim Rosewood. Przejeżdżali obok porozrzucanych milami farm i dziewiczym lasem.

U podnóża wzniesienia minęli ogrodzenie z kutego żelaza z bogato zdobioną bramą wjazdową. Aria zahamowała.

- Zaczekaj. Kompletnie zapomniałam o tym miejscu.

Zatrzymała się przed cmentarzem St. Basil's, najstarszym i najbardziej upiornym w Rosewood, gdzie kiedyś robiła odbitki z płyt nagrobnych. Ciągnął się całymi akrami na pofałdowanych wzgórzach i pięknie utrzymanych trawnikach, a niektóre z nagrobków były datowane na XVIII wiek. Zanim Aria znalazła swoje miejsce u boku Ali, przechodziła fazę fascynacji gotami, włączając wszystko, co miało coś wspólnego ze śmiercią, Timem Burtonem, Halloween i Nine Inch Nails. Pełen dębów cmentarz zapewniał doskonale ocienione miejsce do relaksu i posępnego zachowania.

Sean zatrzymał się obok. Aria zwróciła się w jego stronę.

- Możemy wejść na chwilę?

Sean wyglądał na zaniepokojonego.

- Jesteś pewna?

- Kiedyś uwielbiałam tu przychodzić.

- Okay. - Sean niechętnie przykuł swój i Arii rower do śmietnika z kutego żelaza i zaczął za nią mijać pierwszy szereg nagrobków. Aria czytała nazwiska i daty, które praktycznie zapamiętał kilka lat temu. EDITH JOHNSON, 1807-1856. MALEŃKA AGNES, 1820-1821. SARAH WHITTIER, i ten cytat z Miltona, ŚMIERĆ JEST ZŁOTYM KLUCZEM OTWIERAJĄCYM PAŁAC WIECZNOŚCI. Aria wiedziała, że za wzgórzem były groby psa o imieniu Puff, kota Rovera i aleksandretty Lily.

- Uwielbiam mogiły. - powiedziała Aria, mijając duży grób z figurą anioła na szczycie. - Przypominają mi o „Serce oskarżycielem”.

- Co?

Aria wzniosła brwi.

- Och, daj spokój. Czytałeś to opowiadanie. Edgar Allan Poe? Martwy facet pogrzebany pod podłogą? Narrator cały czas słyszy bicie jego serca?

- Nie.

Oniemiała Aria wzięła się pod boki. Jak Sean mógł tego nie nie czytać?

- Kiedy wrócimy, poszukam mojej książki Poe'go, żebyś mógł przeczytać.

- Okay. - zgodził się Sean, po czym zmienił temat. - Dobrze spałaś wczoraj w nocy?

- Świetnie. - niewinne kłamstewko. Jej podobna do paryskiego pokoju hotelowego sypialnia była piękna, ale Aria miała trudności z zaśnięciem. Dom Seana był… zbyt doskonały. Kołdra była zbyt puszysta, materac - za bardzo pikowany, pokój - zbyt cichy. Oprócz tego był także zbyt czysty i za ładnie pachniał.

Ponad to za bardzo przejmowała się ruchem za oknem swojej gościnnej sypialni, możliwym zobaczeniem stalkera oraz wiadomością od „A” - który napisał, że zabójca Ali jest bliżej niż ona sądzi. Samotna Aria godzinami się miotała, pewna, że kiedy się rozejrzy, zobaczy stalkera - albo zabójcę Ali - w nogach łóżka.

- Ale za to twoja macocha dała mi dzisiaj rano do wiwatu. - powiedziała Aria, okrążając drzewko sakury. - Zapomniałam pościelić. Kazała mi wrócić na górę i to zrobić. - prychnęła. - Moja mama nie zrobiłaby tego nawet za milion lat.

Obejrzała się, ale Sean nie śmiał się razem z nią.

- Moja macocha ciężko pracuje, żeby dom był czysty. Prawie codziennie przychodzą wycieczki z Rosewood Historic House.

Aria się zjeżyła. Chętnie by mu powiedziała, że Stowarzyszenie Historyczne Rosewood chciało także jej dom objąć wycieczką - został zaprojektowany przez jakiegoś protegowanego Franka Lloyda Wrighta. Zamiast tego westchnęła.

- Przepraszam. Tylko… mama nawet do mnie nie zadzwoniła, odkąd zostawiłam jej wiadomość, że zatrzymam się u ciebie. Czuję się taka… porzucona.

Sean pogłaskał ją po ramieniu.

- Wiem, wiem.

Aria trąciła językiem miejsce z tyłu, gdzie rósł samotny ząb mądrości.

- Chodzi właśnie o to - powiedziała miękko - że nie wiesz. - Rodzina Seana była idealna. Pan Ackard zrobił im dzisiaj rano gofry, a pani Ackard dla każdego zapakowała lunch - także dla Arii. Nawet ich pies, terier Airedale, miał doskonałe maniery.

- To mi wytłumacz. - powiedział Sean.

- To nie jest takie łatwe. - westchnęła Aria.

Minęli chropowate, powykręcane drzewo. Nagle Aria spojrzała w dół… i gwałtownie się zatrzymała. Tuż przed nią było nowe miejsce pochówku. Grabarz nie zrobił jeszcze dołu na trumnę, ale było ograniczone taśmą miejsce na jego wykopanie. Mimo to marmurowy nagrobek leżał napisem do góry. Był na nim skromny napis ALISON LAUREN DILAURENTIS.

Z gardła Arii umknął cichy, bulgoczący odgłos. Zwłoki Ali wciąż były badane na obecność trucizny lub urazu, więc rodzice jeszcze jej nie pochowali. Aria nie miała pojęcia, że chcą to zrobić tutaj.

Spojrzała na Seana bezradnie. Zbladł.

Na nagrobku było tylko imię Ali. Żadnego: “Oddana córka”, ani „Wspaniały gracz w hokeja na trawie”, ani „Najpiękniejsza dziewczyna w Rosewood”. Nie było nawet dnia, miesiąca ani roku śmierci. Pewnie dlatego, że nikt nie znał dokładnej daty.

Zadrżała.

- Jak, myślisz, powinnam coś powiedzieć?

Sean zacisnął różowe usta.

- Czasem, kiedy odwiedzam moją mamę, tak robię.

- Na przykład co?

- Opowiadam jej, co się dzieje. - rozejrzał się i zarumienił. - Po Foxy poszedłem powiedzieć jej o tobie.

Aria także się zaczerwieniła. Skrępowana wpatrywała się w nagrobek. Nie potrafiła rozmawiać ze zmarłymi. Nie mogę uwierzyć, że nie żyjesz, pomyślała Aria, nie potrafiła na głos wypowiedzieć słów. Stoję tutaj, patrzę na twój grób, ale to wciąż wydaje się nierzeczywiste. Nie cierpię myśli, że nie wiemy, co się stało. Czy morderca wciąż tu jest? Czy „A” mówi prawdę?

Taaaaak, Aria mogłaby przysiąc, że usłyszała odległy głos. Brzmiał jak Ali.

Pomyślała o wiadomości od “A”. Ktoś chciał czegoś, co należało do Ali - i dlatego zabił. O co chodziło? Każdy czegoś chciał od Ali - nawet jej przyjaciółki. Hanna - jej osobowości, i wyglądało na to, że po zaginięciu Ali sobie ją przywłaszczyła. Emily kochała Ali bardziej niż kogokolwiek innego - nazywały ją „Killer”, jakby była osobistym pit bullem Ali. Aria pragnęła umiejętności flirtowania Ali, jej urody i charyzmy. A Spencer zawsze była o nią zazdrosna.

Aria wpatrywała się w ogrodzony skrawek ziemi, gdzie miał być grób Ali, i zadała sobie powoli formujące się w umyśle pytanie: O co naprawdę się kłóciłyście?

- To mi chyba nie wychodzi. - szepnęła po chwili Aria. - Chodźmy.

Rzuciła pożegnalne spojrzenie na przyszły grób Ali. Kiedy się odwróciła, palce Seana splotły się z jej dłonią. Przez chwilę szli w ciszy, ale wpół drogi do bramy Sean się zatrzymał.

- Króliczek. - powiedział wskazując królika po drugiej stronie polany. Pocałował Arię w usta.

Wargi Arii wygięły się w uśmiechu.

- Dostaję całusa tylko dlatego, że zobaczyłeś królika?

- Aha. - Sean żartobliwie ją szturchnął. - To taka gra, jak wtedy trzeba kogoś walnąć, kiedy zobaczy się VW garbusa. U nas to mogą być całusy i króliki. To będzie nasza gra dla dwojga.

- Gra dla dwojga? - Aria zachichotała, sądząc, że żartuje.

Ale twarz Seana była poważna.

- No wiesz, gra tylko dla nas. I dobrze, że chodzi o króliki, bo w Rosewood jest ich mnóstwo.

Aria obawiała się z niego zażartować, ale serio - gra dla dwojga? To przypominało coś, co mogliby robić Jennifer Thacher i Jennings Silver. Jennifer i Jennings byli parą z jej klasy, i spotykali się już przed wyjazdem Arii na Islandię pod koniec siódmej klasy. Byli znani jako Double-J albo Dub-J, i nawet kiedy byli osobno tak ich wołano. Aria nie mogła być Dub-J.

Kiedy obserwowała Seana, który szedł przed nią w kierunku ich rowerów, poczuła, że na jej karku unoszą się włoski. Miała wrażenie, że ktoś na nią patrzy. Ale kiedy się odwróciła, zobaczyła tylko dużego kruka na szczycie nagrobka Ali.

Kruk bez mrugnięcia wpatrywał się w nią, a potem rozłożył ogromne skrzydła i odleciał w stronę drzew.

Gary Christopher Fisher (ur. 5 listopada 1950 w Oakland, Kalifornia) jest uznawany za głównego wynalazcę roweru górskiego.

Serce oskarżycielem (ang. Tell-Tale Heart) - jest to nowela Edgara Allana Poe, opublikowana w 1843 roku na łamach magazynu The Pioneer. Jest zaliczana do literatury gotyckiej i jest jednym z najbardziej znanych utworów autora.

Historyczny budynek - może nim być okazały budek, miejsce urodzin znanej osoby albo budynek interesujący pod względem architektonicznym.

Frank Lloyd Wright (właśc. Frank Lincoln Wright, ur. 1867 w Richland Center w stanie Wisconsin, zm. 1959 w Phoenix, stan Arizona, USA) - amerykański architekt modernistyczny, jeden z najważniejszych projektantów XX wieku.

Pretty Little Liars - Perfect Ideał

1



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
3 Pretty Little Liars Perfect Rozdział
3 - Pretty Little Liars - Perfect - Rozdział 21, Nieposortowane (2)
3 Pretty Little Liars Perfect Rozdział 8
3 Pretty Little Liars Perfect Rozdział
3 Pretty Little Liars Perfect Rozdział 7
3 Pretty Little Liars Perfect Rozdział
3 Pretty Little Liars Perfect Rozdział
3 Pretty Little Liars Perfect Rozdział 1
3 Pretty Little Liars Perfect Rozdział 6
3 Pretty Little Liars Perfect Rozdział
3 Pretty Little Liars Perfect Rozdział 3
3 - Pretty Little Liars - Perfect - Rozdział 10
3 Pretty Little Liars Perfect Rozdział
3 Pretty Little Liars Perfect Rozdział
3 - Pretty Little Liars - Perfect - Rozdział 6
3 Pretty Little Liars Perfect Rozdział 2
3 Pretty Little Liars Perfect Rozdział 9
3 Pretty Little Liars Perfect Rozdział 4
3 Pretty Little Liars Perfect Rozdział

więcej podobnych podstron